Co do dominacji to czasem uwielbiam dominować. Można wtedy się wyżyć
KRĘCIŁ KRĘCIŁ I WYKRĘCIŁ:-)
Moderator: modTeam
Mój misiek natomiast za nic w świecie nie chce się kochać ze mną u mnie w domu jak są moi rodzice. Nawet jeżeli ja jestem pewna, że nie wejdą. No może boi się ich reakcji jakby nas nakryli
.
Co do dominacji to czasem uwielbiam dominować. Można wtedy się wyżyć
. Chociaż ogólnie nie zbyt często dominuje bo mój misiek też uwielbia dominować.
Co do dominacji to czasem uwielbiam dominować. Można wtedy się wyżyć
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
-
- Uzależniony
- Posty: 330
- Rejestracja: 12 sty 2004, 01:02
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
broken pisze:sallvadore pisze: {...} ale takie zaincjowanie seksu przez kobiete dziala na facetow i wyzwale w nich samcze zapadedy (czyt. dominacja) a niektore kobiety to baaardzo lubia.Szczegolnie te z silnym charakterem.
Sorry ale jakos mi sie na usta cisnie pewna ladna piosenka Dominationpewnego kociego zespolu..
Mniejsza z tym. Nie mam zamiaru dominowac - bo dominacja w czyms takim jak seks jest chyba dla mnie nieporozumieniem i nie mam zamiaru byc nad swoja partnerka a i ona sama chyba tez nie ma zapedow takich zeby zawsze dominowac w lozku. Stad tez wysuwam swoje jakze nie zawsze madre stwierdzenie ze w seksie potrzeba tak samo rownosci jak we wszystkich dziedzinach zycia ::PPPP A ja nie chcialbym zeby seks byl trylko jak to okresliles ZAPEDEM
Wole to wszystko kontrolowac..
Widzisz z ta rownosci to nie trawiles troche.


Przyprzyj ja do sciany, rzuc na lozko i zabierz sie do roboty jak na faceta przystalo
...a dla mnie to wygląda na gwałt i wcale bym się nie obraził gdybym dostał po pysku.
Uważam, żeby sex dawał przyjemność musi być obopólne pożądanie. A jak jest jest tylko z jednej strony, to tylko zaspokojenie swojej chuci.
Kochać i być kochanym
Jarek pisze:Przyprzyj ja do sciany, rzuc na lozko i zabierz sie do roboty jak na faceta przystalo
...a dla mnie to wygląda na gwałt i wcale bym się nie obraził gdybym dostał po pysku.
Uważam, żeby sex dawał przyjemność musi być obopólne pożądanie. A jak jest jest tylko z jednej strony, to tylko zaspokojenie swojej chuci.
jest jeden problem ! dziewczyny (moze nie gwałt ) ale uwielbiają byc brane na siłę z rozpędu i to znaczna ich wiekszosc !
Oczywiscie musi to byc "ten" facet
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Hmm, czasem taka prawdziwa dominacja faceta jest naprawdę niezła. I mi się to podoba.
Choć oczywiście we wszystkim są granice.
Ale ja nie mówię, że na siłę. Bo przecież oboje tego chcemy...
A gwałt, to już inna sprawa. Nieciekawa bynajmniej...
Choć oczywiście we wszystkim są granice.
ale dla mnie branie na siłę (gwałt), to wątpliwa przyjemność i nie wiem czy kobiecie może to się podobać.
Ale ja nie mówię, że na siłę. Bo przecież oboje tego chcemy...
A gwałt, to już inna sprawa. Nieciekawa bynajmniej...
-
- Uzależniony
- Posty: 330
- Rejestracja: 12 sty 2004, 01:02
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
Jarek pisze:Przyprzyj ja do sciany, rzuc na lozko i zabierz sie do roboty jak na faceta przystalo
...a dla mnie to wygląda na gwałt i wcale bym się nie obraził gdybym dostał po pysku.
Uważam, żeby sex dawał przyjemność musi być obopólne pożądanie. A jak jest jest tylko z jednej strony, to tylko zaspokojenie swojej chuci.
Jarek kto tu pisze o gwalcie?!?!?!? :551: Zle zrozumiales mnie, nie mowie o braniu na sile walczac z nia kiedy ona sie broni, ale "braniu" kiedy dwoje ludzi sie kocha i pozada. Nie masz takiego uczucia ze patrzysz na swoja kobiete i w myslach sobie mowisz? - Boze jaka Ona jest piekna, jak ja ja kocham i pozdam.
Z natruy jestem spokojnym czlowiekiem ale czasami wstepuje we mnie taki kocur ze az moja panna sie dziwi - ale! jej sie to podoba

Tym bardziej ze wczesniej piszesz ze lubisz jak kobieta jest aktywna, przjemuje inicjatywe, siada i zaczyna rozbierac Cie. czyli --> to Ona Cie bierze! ... to tez nazwiesz gwaltem? :027:
Co do Pan to One juz sie wypowiedzialy, One to lubia!
Ostatnio zmieniony 28 cze 2004, 15:09 przez sallvadore, łącznie zmieniany 3 razy.
sallvadore pisze: nie mowie o braniu na sile walczac z nia kiedy ona sie broni, ale "braniu" kiedy dwoje ludzi sie kocha i pozada. Nie masz takiego uczucia ze patrzysz na swoja kobiete i w myslach sobie mowisz? - Boze jaka Ona jest piekna, jak ja ja kocham i pozdam.
Z natruy jestem spokojnym czlowiekiem ale czasami wstepuje we mnie taki kocur ze az moja panna sie dziwi - ale! jej sie to podoba![]()
Tym bardziej ze wczesniej piszesz ze lubisz jak kobieta jest aktywna, przjemuje inicjatywe, siada i zaczyna rozbierac Cie. czyli --> to Ona Cie bierze! ... to tez nazwiesz gwaltem? :027:![]()
No dokładnie, czasem po prostu pożądanie bierze górę i jest... nieco ostrzej
Lubię dominować, ale lubię także być zdominowana... :p
Jarek pisze:Przyprzyj ja do sciany, rzuc na lozko i zabierz sie do roboty jak na faceta przystalo
...a dla mnie to wygląda na gwałt i wcale bym się nie obraził gdybym dostał po pysku.
Uważam, żeby sex dawał przyjemność musi być obopólne pożądanie. A jak jest jest tylko z jednej strony, to tylko zaspokojenie swojej chuci.
Jezeli to sie nazywa gwałt to tak chce byc zgwałcona przez mojego faceta.
tak jak sophie lubie czasami dominowac ale cudownie jest tez byc zdominowana i czuc ze sie ma prawdziwego faceta w ktorego czasami potrafi wstapic diabel.
w takim wypadku jestem uległa i potulna czasem tez udaje totaln obojetnosc na jego pieszczoty ale moze byc 100% przekonany ze nigdy nie pragnelam go bardziej. takie cos tez kreci (oczywiscie kiedy ja tez tego chce)
Jarek, czemu nadal bronisz tak swojego, skoro kobiety się wypowiedziały na ten temat, że LUBIĄ tak. Podam może taki inny przykład - jak przyjeżdżam do mojego Kwiatuszka, to lubię się z jej psem pobawić (bez kosmatych myśli, zbereźniki
). I on mnie czasem złapie zębami za rękę, za palec. I jakoś nie mam krwi, siniaków, zadrapań, nic mnie nie boli...
Tu nie chodzi o branie na siłę, kiedy kobieta NIE CHCE i się broni na serio przed tym, tylko... chodzi o to, żeby facet zrobił użytek ze swojej siły, dość szeroko rozumianej. A więc - przyprzeć do ściany, pocałować mocno, namiętnie, nogę między jej nogi, leciutko szarpnąć za włosy, a potem wziąć na ręce i rzucić na łóżko!
Tu nie chodzi o branie na siłę, kiedy kobieta NIE CHCE i się broni na serio przed tym, tylko... chodzi o to, żeby facet zrobił użytek ze swojej siły, dość szeroko rozumianej. A więc - przyprzeć do ściany, pocałować mocno, namiętnie, nogę między jej nogi, leciutko szarpnąć za włosy, a potem wziąć na ręce i rzucić na łóżko!
-
- Uzależniony
- Posty: 330
- Rejestracja: 12 sty 2004, 01:02
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
ja też lubię
i zapewniam Cię Jarku że po paru minutach to już nie będzie tak ze kobieta nie chce a facet na siłę, tylko facet na siłę a kobieta "aaa...rob mi tak jeszcze"
Moj kotek dosc zadko tą "brutalnosc" okazuje, a szkoda
tylko jestem cholera za duża na branie na rece
tylko jestem cholera za duża na branie na rece

"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 206 gości