agnieszka.com.pl • jak długo czekać z rozpoczęciem współżycia - Strona 2
Strona 2 z 2

: 19 maja 2007, 08:13
autor: Olivia
Nie no ja tak piszę o hotelach, bo nigdy nie miałam problemów z lokum. Ale niespecjalnie mi to się i tak podoba.

Piszę, że można poczekać w sumie 6 miesięcy. Niby tak, ale jakby mnie mój facet strasznie pociągał, nie wytrzymałabym. Wszystko zależy. Widać Twój facet tak na Ciebie nie działa, że chciałabyś to zrobić tu i teraz bez względu na okoliczności.

: 19 maja 2007, 08:27
autor: Dzindzer
Olivia pisze:Nie no ja tak piszę o hotelach, bo nigdy nie miałam problemów z lokum. Ale niespecjalnie mi to się i tak podoba.

ja tez nie mialam, ale hotele ceniłam. Taka miła kolacja albo kina albo inne wyjscie potem hotelik, alkohol jakis milusie chwile i namietne zatapianie sie w sobie lub ostry seks. Mnie to po prostu kreciło. Nie kazdego musi.
Olivia pisze:Niby tak, ale jakby mnie mój facet strasznie pociągał, nie wytrzymałabym.

otóz to, gdyby mnie pociagał i bym go chciala to tez bym nie wytrzymala, sama bym sie do niego dobrała
Olivia pisze:Widać Twój facet tak na Ciebie nie działa, że chciałabyś to zrobić tu i teraz bez względu na okoliczności.

moze byc, albo wielka chec by ten pierwszy raz z nim był taki niezapomniany.

: 19 maja 2007, 08:31
autor: Olivia
Dzindzer pisze:albo wielka chec by ten pierwszy raz z nim był taki niezapomniany.

A to często gubi. Ludzie chcą być na wszystko przygotowani, wszystko mieć zaplanowane. Jak w innych sferach życia takie podejście jest jak najbardziej ok, tak w sexie może zabić całą namiętność i pasję.

: 19 maja 2007, 08:40
autor: Dzindzer
Olivia pisze:A to często gubi.

no pewnie, ze gubi, bo wystarczy, ze cos jest nie tak i czesto nastrój sie psuje, bo jak to wszystko mialo byc tak pieknie ta miłosc az parowac miała, ten szacunek mial sie unosic w powietrzu muzyka miala sie saczyc w tle podsycajac nastrój i podniecenie a tu pradu nie ma i wyjatkowosc umyka

: 19 maja 2007, 08:51
autor: Olivia
Dzindzer pisze:a tu pradu nie ma i wyjatkowosc umyka

Albo wyobrażenie odbiega od rzeczywistości, mimo że zrobiliśmy wszystko, by ten nastrój był.

: 19 maja 2007, 12:56
autor: alice24
no pewnie, ze gubi, bo wystarczy, ze cos jest nie tak i czesto nastrój sie psuje, bo jak to wszystko mialo byc tak pieknie ta miłosc az parowac miała, ten szacunek mial sie unosic w powietrzu muzyka miala sie saczyc w tle podsycajac nastrój i podniecenie a tu pradu nie ma i wyjatkowosc umyka

A czy ja gdzieś napisałam, że ma być muzyka i nastrój? Po prostu nie chcę, żeby nas jakiś policjant przyłapał na poboczu i móc swobodnie skorzystać z łazienki, np. A hotel to też jednorazowe rozwiązanie, co potem, przez najbliższe dwa miesiące?
Wiem, że może nie być idealnie, po takim długim poście z jednej i drugiej strony. Mam tylko nadzieję, że to jak z jazdą na rowerze, że się nie zapomina.

Widać Twój facet tak na Ciebie nie działa, że chciałabyś to zrobić tu i teraz bez względu na okoliczności.

Tu bym się nie zgodziła, choć nie mam porównania, jak to jest u innych. Ale sama powiedziałam, że mogę nie wytrzymać.

: 19 maja 2007, 13:06
autor: jamaicanflower
Olivia pisze:Dzindzer napisał/a:
albo wielka chec by ten pierwszy raz z nim był taki niezapomniany.

A to często gubi. Ludzie chcą być na wszystko przygotowani, wszystko mieć zaplanowane. Jak w innych sferach życia takie podejście jest jak najbardziej ok, tak w sexie może zabić całą namiętność i pasję.

Tak samo może zabić w seksie całą namiętność, wstawiając w jej miejsce rutynę, podejście, że seks powinien odbywać się kiedykolwiek chcemy, bez żadnego przygotowania, bez nastroju, każdy seks ma być taki sam... Wiem, przesadzam, ale Wy też przesadzacie. Ok, są dziewczyny, które będą się kochać, bo polubiły, podoba im się i pociąga facet czy to ich, czy dopiero co poznany, a innym do tego potrzebne jest coś więcej - pełne zaufanie do partnera, świadomość, że jest on osobą odpowiedzialną, rozsądna i że po tym seksie będziemy chcieli być ze sobą nadal, poczucie bezpieczeństwa, właśnie obopólnej troski, szacunku i dbania o siebie, co może się wyrazić dbaniem o nastrój. Ja po 1 dniu -> Marissa, po "w miarę lepszym poznaniu" -> Mooniaczek nie pójdę z facetem do łóżka, bo choćbym czuła podniecenie, to jednak chcę, by wszystko odbyło się po kolei, a u mnie ta kolejność jest chyba inna niż u Was, najpierw jeszcze lepsze poznanie się, jakie ma cele w życiu, co sprawia mu przyjemność, nabranie do niego zaufania, pewności, że każde z nas ma o związku podobne wyobrażenie i wiąże z nim podobne nadzieje, że nie jest to zabawa, niezobowiązujące spotkania, czy próbowanie, a nuż coś z tego wyjdzie, poznanie jego rodziców, przedstawienie go swoim... Jednak stosunek płciowy jest dla mnie czymś bardzo intymnym i nie wyobrażam sobie odbywać go z każdym facetem, który według mnie ma to "coś", jest sympatyczny, inteligentny, pociągający itd, o nie, to zdecydowanie za mało dla mnie, by znaleźć się z facetem w łóżku, na stole, w hotelu czy na tylnym siedzeniu w samochodzie. ;). alice24 tak, jak i ja, do seksu potrzebujesz czuć się ze swoim mężczyzną pewnie, komfortowo i po prostu dobrze z tym, co masz zamiar zacząć. Nie pytaj zatem, czy wydziwiasz, bo każda z nas ma swoje przekonania i potrzeby, a to, że kilka użytkowniczek czuje inaczej i Wasze potrzeby sporo się różnią, nie oznacza, że masz przyjąć ich model łożkowy, jako jedynie słuszny <browar> Najwyraźniej jesteś typem kobiety, która dojrzewa do seksu, gdy zapewnione są określone warunki, nie wcześniej. Niektórzy potrafią obywać się bez tego, inni nie i tak też jest dobrze <browar>

: 19 maja 2007, 14:52
autor: ksiezycowka
alice24 pisze:o prostu nie chcę, żeby nas jakiś policjant przyłapał na poboczu i móc swobodnie skorzystać z łazienki,
Po prostu lubisz wygodny i komfortowy sex.
Nie tylko, gdy ma sie nascie la t lubi sie urozmaicenie takie jak jakies auta plenery przebieralnie, hotele. Widac tym nie lubisz i taka Twoja wola.

[ Dodano: 2007-05-19, 14:53 ]
jamaicanflower pisze:Najwyraźniej jesteś typem kobiety, która dojrzewa do seksu, gdy zapewnione są określone warunki, nie wcześniej.
Z tym, ze nam wystarcza psychiczne a alice musi miec komfort i fizyczny.

: 19 maja 2007, 15:06
autor: jamaicanflower
moon pisze:jamaicanflower napisał/a:
Najwyraźniej jesteś typem kobiety, która dojrzewa do seksu, gdy zapewnione są określone warunki, nie wcześniej.
Z tym, ze nam wystarcza psychiczne a alice musi miec komfort i fizyczny.

Ja myślę, że jakąś tam rolę odgrywa u niej komfort fizyczny, ale psychiczne potrzeby są wyższe, większe niż Wasze, bo ona wyraźnie pisała też, że wciąż nie czuje się z chłopakiem pewnie i nie jest przekonana co do tego uczucia. Być może ona, zanim pójdzie z nim do łóżka, chce czuć, że go kocha i czuć się kochaną :?

: 19 maja 2007, 15:09
autor: ksiezycowka
jamaicanflower pisze:Być może ona, zanim pójdzie z nim do łóżka, chce czuć, że go kocha i czuć się kochaną :?
Mysle ze gdyby czula sie tak niepwenie nie brnela by w t en zwiazek od takiego juz czasu i myslala o wspolnym znim lokum.

: 19 maja 2007, 15:23
autor: jamaicanflower
moon pisze:Mysle ze gdyby czula sie tak niepwenie nie brnela by w t en zwiazek od takiego juz czasu i myslala o wspolnym znim lokum.

Nie ma, co się głowić, czuje się pewnie, czy nie, bo sama chyba wystarczająco jasno się wyraziła:
alice24 pisze:Zwłaszcza, że rzeczywiście nie czuję się jeszcze bardzo pewnie z nim. Szacunek między nami jest, ale o wielkiej miłości cięzko po takim czasie mówić. Więc zawsze byłoby lepiej, gdyby te początki to nie były takie szybkie numerki.

A to lokum to ma być jej samodzielne mieszkanko, a on chyba przy okazji stanie się współlokatorem i tyle. ;)
alice24 pisze:Ale tu nie chodzi o zmuszanie, lub też nie zmuszanie się do czegokolwiek. Ja chcę się z nim kochać, ale KOCHAĆ sie z nim, a nie tylko piep... (czy uprawiać sex) i stąd ten pomysł, żeby czekać. I wiem, że [b]mam do tego prawo, ale może to po prostu nie ma sensu.

Tak! Masz do tego prawo, czy to nie oczywiste? A my nie jesteśmy Ci potrzebni do ustalenia tego. ;)
alice24 pisze:Ja chcę jeszcze zaczekać,

alice24 pisze:Przynajmniej ja się bedę z tym lepiej czuła.

I z czym tu jeszcze dyskutować?

: 21 maja 2007, 15:08
autor: skołowany
Ja bym zaczekał. W końcu to tylko dwa miesiące, a nie wieczność. Powód też wydaje mi się dość rozsądny, moja dziewczyna miała podobny problem i owszem, trochę się nad tym zastanawiałem i miałem wątpliwości, czy jej na mnie zależy, ale kiedy mi to wszystko wyjaśniła, to już mogłem czekać, bo wiedziałem, ze to nie chodzi o mnie a o sytuację.
Doradzałbym szczerą rozmowę, jak facet czekał 4 miesiące, to znaczy że nie chodzi mu tylko o TO i te 2 też poczeka.

: 05 cze 2007, 21:35
autor: Mati
nie chciałem zakładać nowego tematu...więc dam to tutaj

http://wiadomosci.onet.pl/1415785,2677,1,kioskart.html

co o tym myślicie?

Re: jak długo czekać z rozpoczęciem współżycia

: 10 cze 2007, 21:32
autor: anastazja516
Mam, taki problem chcę się kochać ze swoim chłopakiem , ale boje się że mogę zajść w ciażę. słyszałam, że nie ma możliwości zajścia przy pierwszym razie przy użyciu gumki durexa. prosze o dopwiedź

: 10 cze 2007, 21:43
autor: Mati
anastazja516 pisze:słyszałam, że nie ma możliwości zajścia przy pierwszym razie przy użyciu gumki durexa. prosze o dopwiedź

kto Ci takich bzdur naopowiadał? koleżanki? pfff

zawsze jest jakieś prawdopodobieństwo do zajścia w ciąże, chyba, że masz tzw. "bezpieczne dni", ale i one są dość kontrowersyjne...

zamiast brać się za seks - poczytaj troszkę

: 10 cze 2007, 22:01
autor: extraho
anastazja516 pisze:nie ma możliwości zajścia przy pierwszym razie przy użyciu gumki durexa. prosze o dopwiedź

przy zastosowaniu prezerwatywy, generalnie obojętnie jakiej firmy, prawdopodobieństwo zajścia w ciążę jest znacznie obniżone.

: 10 cze 2007, 23:02
autor: ksiezycowka
łyszałam, że nie ma możliwości zajścia przy pierwszym razie przy użyciu gumki durexa
Jest. Jak i przy kazdym nastepnym. Gumki nie chronia tak jak i wszystkie inne srodki w 100% przed ciaza. Jesli sie panicznie boisz ciazy tzn ze dla Ciebie jeszcze za wczesnie na sex.

: 14 cze 2007, 13:15
autor: stopek
Mati_00 pisze:http://wiadomosci.onet.pl...1,kioskart.html

co o tym myślicie?


"Tylko w latach 1988-1994 aż dwukrotnie zmniejszył się odsetek osób opowiadających się za zasadą, według której warunkiem podjęcia współżycia jest zawarcie małżeństwa. W 1988 r. wynosił on 44 proc., a sześć lat później już tylko 21 proc."

ja jestem w tych 79% ;) i mysle ze sex przed malzenstwem to nic zlego..

: 16 cze 2007, 08:54
autor: Staruszek Priam
Ze współżyciem warto poczekać.
(A co to jest za kierowca u Ciebie pod każdym wpisem.)