z prezerwatywa on nie ma ochoty

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 28 sty 2005, 13:09

roszpunka pisze:Teraz juz moge isc bez "nianki" ale najpozniej do 3 rano. Moi rodzice sa zbyt opiekunczy...


po tym co napisalas to myslalem ze musisz byc w domciu o 23, to akurat tu nie jest najgorzej :)

wiesz czemu grzeczne dzieczynki ida do lozka o 20? - Bo o 22 musza byc w domu :D :diabel2:
Awatar użytkownika
zaqqaz
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 338
Rejestracja: 09 gru 2004, 12:40
Skąd: pomorze
Płeć:

Postautor: zaqqaz » 28 sty 2005, 13:13

myślę, że czas najwyższy w jakiś sposób pokazać rodzicom że 22 lata to wiek odpowiedni do tego by móc współżyć. Wiadomo, że rodzice, zwłaszcza dziewczyn, nie najlepiej przyjmują to , że ich córka wkroczyła całkowicie w dorosłe życie, ale przecież to nieuniknione. .. I muszą sie z tym opogodzić obojętnie jak bardzo są konserwatywni!
Awatar użytkownika
Bartek22
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 109
Rejestracja: 18 paź 2004, 10:01
Skąd: Poznan :)
Płeć:

Postautor: Bartek22 » 28 sty 2005, 13:18

A ja mam taki sam problem...Gdy dochodzi do zalozenia gumki KLAPA...i tak juz dluzszy czas kocham sie z dziewczyna bez gumki, ale oczywiscie nie koncze w srodku...

Nie wiem jak sie do nich przekonac i przelamac ... :546:
"Każda sekunda to szansa na to by zmienić coś w swoim życiu" - Vanilla Sky
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 28 sty 2005, 13:22

ludzie czy Wy naprawde sobie nie zdajecie sprawy z tego ze "nieskonczenie w srodku" to nie jest ZADNA metoda antykoncepcyjna? Z gumkami albo pocwicz sam najpierw :D a jak nie to zafundujcie sobie tabletki...
OMG
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
zaqqaz
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 338
Rejestracja: 09 gru 2004, 12:40
Skąd: pomorze
Płeć:

Postautor: zaqqaz » 28 sty 2005, 13:33

fakt, od czasu jak kocham się bez prezerwatywy, to o wiele lepiej sie bawię :) ale i z nią się dobrze bawiłem.
Tylko moją Panią wkurzało jej zakładanie...
Ale jak bym miał wybierać stosunek przerywany lub gumkę wybrałbym gumke. (oczywiście w założeniu że się obawiam ciąży :) )
Awatar użytkownika
Bartek22
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 109
Rejestracja: 18 paź 2004, 10:01
Skąd: Poznan :)
Płeć:

Postautor: Bartek22 » 28 sty 2005, 13:57

a jakbym mial zostac tatusiem to bym sie ucieszyl...pomyslicie 22 lata i pieprzy farmazony ale taka jest prawda... i moze dlatego gdybym mial wybrac miedzy gumką a "niczym",wybrałbym "nic"...
"Każda sekunda to szansa na to by zmienić coś w swoim życiu" - Vanilla Sky
Awatar użytkownika
Lady_Jesika
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 464
Rejestracja: 06 sty 2005, 19:13
Skąd: Trójmiasto
Płeć:

Postautor: Lady_Jesika » 28 sty 2005, 14:21

w sumie jest mi ciezko pisac co bym zrobila,co nalezy zrobic,bo ja zawsze mialam luzy z rodzicami.ufaja mi i nigdy mnie jakos nie ograniczali.Moglam chodzic gdzie chce,zeby tylko ich poinformowac gdzie ide zeby sie nie martwili.A jak chcialam wrocic pozniej niz zamierzalam wystarczyl telefon i bez problemu moglam sie dalej szlajac :P Ale potrafie sobie wyobrazic jak trudna musi byc z nimi walka.

Mialam w klasie w lioceum taka kolezanke.Bardzo niesmiala i cicha dziewczyna....potem dowiedzialam sie dlaczego.

Ma wlasnie okropnie despotycznych rodzicow.w ogóle dziwna jest ta rodzina.Kiedys wchodze do niej do domu,pusto,cicho,nawet Tv nie gra,potknelam sie i mowie "o censored" a qmplea patrzy na mnie pzrerazona bo wszyscy w domu!!!a wszedzie dzwi byly pootwierane i cicho jakby wymarli!!!

a dziewczyna choc ma 19 lat codziennie musi wrocic do domu pzrez zachodem slonca :(

I nie zbuntuje sie,bo i jak.Ma problemy ze swoja wlasna osobowoscia.kiedy powiedziala mamie ze chciaolaby pojsc do psychologa to matka stanowczo zabronila twierdzac ze dzioewczyna jest normalna.

Zal mi jej,bo to na prawde mila i wrazliwa osobka.Ja w zasadzie jej nie poznalam bo jestem osoba otwarta,wszedzie mnie pelno,lubie ludzi.Moje kontakty z nia byly raczej jak to z kolezanka z klasy.Moze troche szkoda.

Rozne sa sytuacje,zdaje sobie z tego sprawe....i chociaz rodzice czesto moga nas nawet niszczyc,bronic sie pzred tym ciezko.
Awatar użytkownika
zaqqaz
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 338
Rejestracja: 09 gru 2004, 12:40
Skąd: pomorze
Płeć:

Postautor: zaqqaz » 28 sty 2005, 14:27

powiem tyle : to jest coś strasznego być tak stłamszonym przez rodziców. To jest robienie (przepraszam za określenie-nie chcę urazić) zeswojego dziecka totalnej sieroty. Na prawdę brak mi słów....
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 28 sty 2005, 18:05

gdyby mi powiedzial takie zdanie "kiedymoge zabrać swoje rzeczy " osobiscie bym mu je za drzwi wysadził i tyle by było ! tak ze ze mna by tan numer nie przeszedł , nie widział bym go ??? sam wybrał , tylko komu by to na dobre wyszło ??? komu ?? Kociak ?? Tobie ?? nie sadze ! masz szczescie ze to nie ja jestem ojcem Twym !
Ależ ja doskonale wiem, że większość rodziców by postąpiła jak Ty. Jednak nie moi. Za dobrze ich znam i od dziecka to wykorzystuję. Oni by sobie nie darowali, że przez jakąs głupotę się wyniosłam. Nie chcę przesadzać, ale to im chyba bardziej zależy żebym z nimi mieszkała niż mi. Oczywiście nie jestem jakiś potwór i nie zachowuję się tak ciągle - tylko wtedy kiedy przeginają.

Roszpunko rozumiem, że nie możesz tak jak ja postąpić. Jesteś zżyta z rodzicami, nie chcesz burzyć domowego szczęścia. I to Ci się chwali. Ale co to za szczęście tak żyć skoro Ty już myślisz ciągle żeby się znaleźć 300 km od nich?Wtedy wasze układy będa super?Wątpię.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 28 sty 2005, 18:33

Piszcie sobie co chcecie, ja wiem ze bym o wolnosc walczyl. Tylko ze jest roznica miedzy ptaszkiem zlapanym i uwiezionym, a takim co w niewoli sie juz urodzil :) Wiec rozumiem dlaczego to akceptujesz. Moja dziewczyna tez ma problemy z rodzicami, ale az tak zle nie jest (ma 17lat).

Aha - tego typu zachowania rodzicow sa tez czesto spowodowane samym zachowaniem dziewczyny, ktora byla zawsze grzeczna coreczka, a teraz zaczyna miec swoje zycie. Wprost niedopuszczalne!
Moze moi rodzice byli bardzo liberalni, fakt, w wieku 16 lat puscili mnie samego do Opola bo do laski jechalem i wracalem nastepnego dnia :) A moja siostra nie ma problemu z nocownaiem u kolezanek. No ale rozni sa ludzie, jedni plyna z pradem obijajac sie po drodze o kamienie, a drudzy pod prad.

Wiec sprobuje sie powstrzymac od dalszych dyskusji, bo tylko bym Cie obrazil pewnie niechcacy. Ale musisz zrozumiec, ze dla mnie to nie do pomyslenia ze dziewczyna 22 lata, a rodzice traktuja ja jak 16latke! No ale skoro pozwala to niby czemu nie? Zeby sie postawic trzeba miec jaja :D No i odrobine samodzielnosci. Tak... samodzielnosc...
Awatar użytkownika
Bartek22
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 109
Rejestracja: 18 paź 2004, 10:01
Skąd: Poznan :)
Płeć:

Postautor: Bartek22 » 28 sty 2005, 21:19

spojrzcie na temat....a na to co piszecie?

moze zalozyc drugi temacik?
"Każda sekunda to szansa na to by zmienić coś w swoim życiu" - Vanilla Sky
Awatar użytkownika
kurek
Maniak
Maniak
Posty: 569
Rejestracja: 06 paź 2004, 13:32
Skąd: z prawa :P
Płeć:

Postautor: kurek » 28 sty 2005, 21:45

karol-> popieram cie w 100000%
moja mama ma takie samo zdanie i uwazam ze mnie super wychowala :D
mam tak jak lady J :564:
ale tego ze roszpunak ma byc do 3 w domu nie kapuje....
przecież lepiej by bylo zeby zostala do rana i rano wrocila
w nocnych nie jest bardzo bezpiecznie....
gdybym mial taka corke jak KCK to bym se yba w leb szczelil... :570:
ale najbardzij pokopana rodzinke ma dziewczyna jej brata...

a co do tematu to predzej bym sie (za przeproszeniem) posral niz probowal bez gumki
ten swiat malych moronkow nie wytrzyma... :552:
Zamykam oczy i udaje ze nie widze...
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
Awatar użytkownika
Bartek22
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 109
Rejestracja: 18 paź 2004, 10:01
Skąd: Poznan :)
Płeć:

Postautor: Bartek22 » 28 sty 2005, 21:57

a co do tematu to predzej bym sie (za przeproszeniem) posral niz probowal bez gumki
ten swiat malych moronkow nie wytrzyma...


Co nie wytrzyma? Dawaj moron :P
"Każda sekunda to szansa na to by zmienić coś w swoim życiu" - Vanilla Sky
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 28 sty 2005, 22:04

A co jeśli byś zaszła? Oni dowiedzieli by się że nie tylko nie jesteś dziewicą, ale na dodatek nie dziewicą w ciąży!
Nie ublizajac nikomu nie zdziwilbym sie gdyby uwierzyli w niepokalane poczecie...
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 28 sty 2005, 23:06

moja mama ma takie samo zdanie i uwazam ze mnie super wychowala
To też kwestia dyskusyjna. :?
gdybym mial taka corke jak KCK to bym se yba w leb szczelil...
Dzięki :[

Fakt odeszliśmy od tematu.

Moim zdaniem spełń ich oczekiwania i czekaj do ślubu!
Albo się odważysz i zaczniesz używać antykoncepcji, albo pochylisz główkę i powiesz "tak mamusiu". Idiotyzmem jest nie stosować żadnego zzabezpieczenia.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 28 sty 2005, 23:07

Maverick pisze:
A co jeśli byś zaszła? Oni dowiedzieli by się że nie tylko nie jesteś dziewicą, ale na dodatek nie dziewicą w ciąży!
Nie ublizajac nikomu nie zdziwilbym sie gdyby uwierzyli w niepokalane poczecie...


no to bylaby wkreta roku :D
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 28 sty 2005, 23:07

Ciekawe co bedzie po slubie :) Wizyty mamusi co tydzien :) Juz to widze.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 28 sty 2005, 23:09

Maverick pisze:Ciekawe co bedzie po slubie :) Wizyty mamusi co tydzien :) Juz to widze.


weekend bez seksu da sie jeszcze wytrzymac :D
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 28 sty 2005, 23:57

A po co zaczynac od poczatku jesli juz wszystko zostalo powiedziane? On nie ma ochoty... hmmm to niech pomysli troche o Tobie i zacznie ja zakladac...
A po tym co czytalem rozumiem ze temat zle nazwany, bo on mialby ochote ale mu nie wychodzi :D nie to zebym sie smial, sam jeszcze jestem przed takimi akcjami(kotek zrozumie ? :) ) ale musi fiuta przyzwyczaic do gumki i tyle. Samo przyjdzie chocby za rok :) zadowalaj go inaczej albo co :) musicie cwiczyc i tyle, on w koncu sie psychicznie i fuzycznie od tego uwolni. Pierwszy raz wszedl w kobiete bez gumki? Mi sie wydaje ze jak pierwszy raz zrobi sie to w gumce to potem mniejsze sa problemy ze staniem w gumce niz jak pierwszy raz 9i np. nastepne) byly bez gumki bo jak to MaV powiedzial ptaszek sie wychowal bez i tyle :D hyhy...

A teraz pare slow o ciekawszej kwestii rodzicow. Ja z moimi powiedzmy ze nie mam prawie zadnego kontaktu codziennego i nawet niecodziennego.,.. w ogóle adam z nimi malo, wracam wieczorem to siedze se w pokoju najczesciej przy kompie albo spotykam sie z panna... wlasciwie tylko tu mieszkam... Nie czuje sie z tym strasznie zle, bo ja po prostu nie chce i nie znam tego tak, jak powinno byc. I wydaje mi sie(uczciwie mowie) ze nie moje sposoby NIE ULEGANIA, WALKI O WOLNOSC byly tego powodem. Tylko jak bylem mniejszy to najwieksza nagrdoda zawsze byla a KASA(nie zawsze bylo duzo momentow normalnych gdzie sie czulo milosc powiedzmy)glownie za to ze sie dobrze uczylem... potem uczyc sie dobrze przestalem bo sie nieszczesliwie zakochalem na pare ladnych lat i ... wtedy zaczely sie pretensje i rozne dzikie akcje.
Nie mowie ze bylem aniolkiem, mialem 17 lat, palilem trawke, pilem co drugi dzien browarek, czasem co tydzien, po prostu sie od tego urywalem... od tego ze wszystko bylo du dupy. A zamiast czuc wsparcie od nich wtedy, czulem nienawisc? ciagle zakazy itd itp. Nawet moj "pamietnik" i moje teksty piosenek(hip hop non stop :D ) przeczytali i szczegolowo wypytali o wszystko. To mnie tez censored, udawanie? albo sposob na wyciagniecie informacji tak jakby wszystko bylo wporzadku, my cie synku kochamy a ty z nami porozmawiaj.... a potem z powrotem wszystko :D
Ale wkoncu przegieli pale :D
Skonczylo sie tak, ze ja ich nie lubie(matka chyba bardzo tego zaluje) no a jesli za ostro powiedzialem, to za nimi zupelnie nie przepadam. Pamietam tez jak zabronili mi isc na druga osiemnastke w zyciu, spierdolilem z domu, wrocilem i owiedzialem ze najebalem sie jak dzika swinia :D i poszedlem spac. Potem juz tylko rzucalem haslo ze ide na imprreze... Fakt nie dostawalem NA NIC pieniedzy a zarobic nie bardzo mialem jak, wiec mialem troche klopotow przez to pozniej, ale jakos wyszedlem na ludzi. :)
Nikt tej historii nie znal, a jesli cos o tym wie/ wiedzial to na pewno nie tyle co wy teraz :D no oprocz mojego kota chociaz tez nie wiem czy znala szczegoly wszystkie.
Gederalnie nie wiem jakby bylo gdybym "nie fikal" ale wiem, ze teraz rzeczywiscie pozytywnie na moja psychike to nie wplynelo, a generalnie jestem silny psychiznie i na moim miejscu nie jedna/ jeden mieli by dawno dosc.
Byly nawet takie sytuacje, ze w dziob dostalem od ojca albo ze sie pobilismy:)
Do dzis jak mu cos nie pasuje cos nieladnego powiedziec, a ja mu oczywiscie dluzny nie pozostaje i czasem ostro sie robi :) ale rzadko, moze kwestia wieku(i jego i mojego).
Wiem ze bede kiedys zalowal, jak ich juz nie bedzie, ze tak to wszystko wygladalo... ale coz, nie bede kawalkiem dziecka chodzacym po swiecie jak mu karza rodzice :D
Moze kwestia wieku, podejscia, moze robie glupote? Nie wiem, ale ptaszkiem z klatki nie jestem.
Co bedzie kiedys? Nie wiem :D
Hyhy
Najbardziej sie boje ze przez to wszystko(sposob wychowywania) bede taki sam(chociazby niesiawomie) dla naszych dzieci. Acha i oczywiscie nie mowie ze oni tak specjalnie mnie wychowywali, na to tez sie wiele czynnikow z ich zycia zloylo na pewno i moze tez nie umieli tego zrobic, albo robili to jak ich rodzice? Nie wiem... Dobra koncze spac mi sie chce :D
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
kurek
Maniak
Maniak
Posty: 569
Rejestracja: 06 paź 2004, 13:32
Skąd: z prawa :P
Płeć:

Postautor: kurek » 29 sty 2005, 00:39

Co nie wytrzyma? Dawaj moron
Ha Ha ha
wybacz, ale moje otoczenie z ledwoscia znosi jednego morona....
Zamykam oczy i udaje ze nie widze...

Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...

Zamykam serce i udaje ze nie czuje...

To nie jest yba najlepsza modlitwa...

.:LZY:.
roszpunka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 28
Rejestracja: 27 sty 2005, 16:25
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: roszpunka » 29 sty 2005, 01:25

Widze, ze trafilam na grupe ludzi (w wiekszosci) ktorzy nie potrafia zaakceptowac (w moim przypadku postepowania mojego i moich rodzicow) badz po prostu przyjac do swiadomosci, ze KAZDY jest inny, ma swoje zasady, swoja hierarchie wartosci itd. Mnie nauczono szacunku do rodzicow. Wiec nie bede sie im przeciwstawiala, bo wiem, ze to nic nie da. Kazda proba spelzla na niczym. Wszyscy jestesmy uparci "jak osly" !Sa rzeczy, ktorych zmienic sie nie da i chciac - niechcac trzeba je zaakceptowac.
Gdybym mogla Mav wyslalabym Cie tylko na 3 dni do moich rodzicow. Ciekawe jak bys spiewal gdybys wrocil?!
Ktos jeszcze pisal, ze to kwestia samodzielnosci. Akurat to sie ma jak "baletnica do betoniarki".
Przykro mi, ze sa ludzie nietolerancyjni. :(
Roszpunka
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 29 sty 2005, 01:31

Jak ja bym spiewal? Pytanie jak oni by spiewali :) Bo zaznaczam, ze jezeli ktos mnie nie slucha to ja nie slucham jego i nie uznaje dyktatury. Czyli jak ktos mi powie tak ma byc i koniec to prawie na pewno tak nie bedzie.
Wiec nie bede sie im przeciwstawiala, bo wiem, ze to nic nie da
A nie mowilem :)
Ale wierze Tobie, ze rodzicow sie nie da juz zresocjalizowac. Niestety tak jest i Cie w tej kwestii rozumiem. Tylko ze jednak ta betoniarka do baletnicy ma sie tu, bo jezeli nie mozesz ich zmienic, to sie stan bardziej samodzielna. Czyli zamiast rozmawiac egzekwuj. Powiedz mi, co by sie stalo jak bys im sie postawila? Bys sie spytala mame o antykoncepcje, bo juz rok uprawiasz seks i chcesz aby Ci doradzila? Wyzwaliby Cie? No daj spokoj, masz 22 lata. No bo powiedz mi - co by Ci zrobili?

Ja akurat w tej materii jestem tolerancyjny, padlo pare ostrzejszych zdan i przepraszam jezeli poczulas sie urazona.
Odnosnie glownego tematu topiku - co by sie stalo jakby u Ciebie zauwazyli plasterek? (pomijam juz fakt, ze mozesz im sciemniac ze to na rzucenie palenia jezeli palisz)
roszpunka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 28
Rejestracja: 27 sty 2005, 16:25
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: roszpunka » 29 sty 2005, 01:49

Zaraz byloby milion pytan do.. i wyszloby na jaw. A nie znioslabym mysli, ze rodzice mna gardza. Byla taka sytuacja: wrocilismy z mojej studniowki. Po umyciu sie, poszlam dac mu buzi na dobranoc, ale tak sie stalo, ze zostalam i razem zasnelismy. Rano (ok 8) wpadla do pokoju, reka odepchnela mnie (to cos co mialo mnie obudzic) i wzgardzonym glosem powiedziala :marsz do siebie! bezwstydnico! a przechodzac obok ich pokoju ojciec powiedzial: pozniej sobie porozmawiamy: Juz zapowiadalo sie zle. Gdy juz wszyscy bylismy na nogach byla awantura i na nic sie zdalo bajerowanie o zmeczeniu itd. Nawet on nic nie mogl wskorac chociaz dwoil sie i troil. Zapewnial, ze do niczego nie doszlo i zeby ich zadowolic, ze jak milosc fizyczna to po slubie.. (wtedy jeszcze bylam dziewica). Przez dlugi czas potem nie bylam zauwazana w domu. Moze komus to odpowiada. ale nie mi.
A palic, nie pale :)
Roszpunka
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 29 sty 2005, 11:10

a ja sie jak zwykle wtrace nie do rymu, nie do sensu i spytam na kogo rodzice glosuja :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 29 sty 2005, 11:36

Gdy juz wszyscy bylismy na nogach byla awantura i na nic sie zdalo bajerowanie o zmeczeniu itd.
I tu jest różnica. Ja bym nie bajerowała. Powiedziała jak było i że to nie ich sprawa.

Ale Roszpunko nie gniewaj się za dość ostre słowa. Po prostu tak jak Ty nie zrozumiesz nas, tak my Ciebie do końca, bo zostaliśmy zupełnie inaczej wychowani. Twoja sytuacja dla mnie jest absurdalna po prostu.
lilith
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 60
Rejestracja: 27 sie 2004, 11:48
Skąd: ;)
Płeć:

Postautor: lilith » 29 sty 2005, 11:46

Ja tam Cię Roszpunko rozumiem. Mam podobnie :( przynajmniej w niektórych sprawach. Ale wszystko idzie w dobrą stronę i rodzice są coraz bardziej wyrozumiali i zaczynają "normalnieć". Zacznij ich powolutku przyzwyczajać do tego że jesteś dorosła. Nie szybko i gwałtownie. Najpierw trzeba przygotować grunt ;)

A pigułki nie są złe :D

Powodzenia
Awatar użytkownika
Kamela12
Maniak
Maniak
Posty: 662
Rejestracja: 27 gru 2004, 22:41
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Kamela12 » 29 sty 2005, 13:17

witam wszystkich:) zaczełam czytać sobie ten temat i powiem tak - jak autorka napisała ze chodzi z rodzicami na basen pomysłam ze ma 15 lat i wcale bym sie jej nie dziwila ze nie chce ani plastra ani tym bardziej tabletek - bo małoda i.... troche bezmyslna bo nie stosuje zadnych srodkow antykoncepcyjnych. A tu sie okazuje dziewczyna 22 letnia. uwazam ze tabletki to najlepszy sposob a w twoim przypadku to juz w ogole. nie rozumiem tylko dlaczego nie chcesz zyc własnym zyciem i pozwalasz by kierowali toba inni (tzn rodzice). wspolczuje ci ze twoi rodzice sa mało wspolczesni jesli chodzi o sprawy seksu , moi tez ze mna nie rozmawiaja na ten temat ,ale jakby mama znalazla u mnie tabletki to co?? sadze ze stosowanie srodkow antykoncepcyjnych swiadczy o dojrzałości a ich nie stosowanie o głupocie. a może ty nie dorosłas jeszcze do seksu skoro tak bardzo sie boisz reakcji innych ludzi na to ze nie jestes juz dziewica. to normalna rzecz - tym bardziej ze jestes juz dorosła i robisz to jak mniemam z ukochana osoba. najwazniejsze to czuc sie w porzadku z samym soba i zyc w zgodzie z wlasnym sumieniem, czy nie tak?? co do twojego pytania to idz do lekarza i jesli nie widzi przeciwwskazań to niech ci przepisze tabletki antykoncepcyjne. pozdrawiam wszystkich i bez obrazy :564:
I don`t like to hear I`m wrong when I`m right...
karol

Postautor: karol » 29 sty 2005, 13:34

Rany bo tu sie zrobic nic nie da !! nie kapujecie ! sa dwa wyjscia !! albo sie przeciwstawic rodzicom , bo : mozna chodzic do domu majac tyle lat co Ona i rodzice nie mogą nas do domu nie wpuscić , gdyby tak sie stało mozna zadzwonic po policję i Oni nas do domu wpuszczą , jest tam zameldowana i nie mam mozliwosci by rodzice ja nie wpuscili albo wyrzucili , mozna robic co sie zywnie chce , a na lanie od rodziców powiadomic osrodek nad znecaniem sie w rodzinie , itd itd, tid. mozna wile rzeczy zrobić , by było tak jak chcemy podwarunkiem ze chcemy normalnosci tej przez nas widzianej i przez prawo !! mozna utemperować rodzicow , tylko to pamietajcie spowoduje ze ich stacimy , a to akurat dziwne ich zachowanie , jak i poglady to za mało by sie tak stało , rodzice to wazna rzecz , bardzo wazna , Wy wszyscy za młodi Tu jestescie by to zrozumieć !! , nadejdzie jednak taki czas , wiec Dobrze robi dziewczyna ze robi to co robi , czyli dostosowuje sie ! Mam tylko pytanie ?? czy rodzicie akceptuja tej jej wybór ...partnera ??/ bo moze jest tak ze go nie lubia , nie akceptuja i dlatego tak jest !! :564:
Awatar użytkownika
Kamela12
Maniak
Maniak
Posty: 662
Rejestracja: 27 gru 2004, 22:41
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Kamela12 » 29 sty 2005, 13:45

ok karol, ja przeciez nie mowie ze ona zle robi - to swietnie ze szanuje rodzicow i dobrze ze nie chce ich ranic ani zawiesc. ale dlaczego ma sie wstydzic i bac ich reakcji , bo kocha sie ze swoim chłopakiem, niedługo juz narzeczonym??? nie wierze ze nie da sie nic zrobic!!! nie wierze!!! bo u mnie np relacje z rodzicami opieraja sie głownie na ZAUFANIU i TOLERANCJI wiec jestem pewna ze wina tego ze dziewczyna sie boi ich reakcji wynika własnie z tego ze obu tych wartości u nich brak. wiec moze warto sie nad tym zastanowic, bo nikt rodzicow stracic nie chce ani corki. dlatego uwazam ze kazda wiez miedzyludzka powinna sie opierac na tolerancji i zaufaniu (wzajemnym). :569:
20lat

Postautor: 20lat » 29 sty 2005, 14:09

ja tez niekapuje czego doradzacie postawienie sie autorce postu,kazdy ma takich rodzicow jakich ma i na 99%rodzice sie niezmieniaja zawsze beda mieli swoje zasady swoje zdanie ktorego raczej niezmienia,wojna z nimi niema sensu,sa jednak rodzice ktozy rozumieja i ida na reke swoim dziecia i dlatego maja z nimi swietne kontakty i wszyscy ze tak powiem sa szczesliwi,ale niestety takich rodzicow jest bardzo malo

roszpunka ja tez niemam najlepiej w domu jesli chodzi o przychylnosc moich rodzicow do "tych spraw" ale u ciebie to lekka przesada

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 321 gości