Najpierw nie, potem sprint...
Moderator: modTeam
Najpierw nie, potem sprint...
Witam wszystkich pierwszy post, miło mi itd.
Krótkoi zwięźle...
Moja luba ma ochotę na sex średnio raz na miesiąc (wiadomo kiedy ) innym razem: "po prostu nie mam ochoty", "drażni mnie to". Częściowo jest to spowodowane tym że nie zawsze mamy wystarczająco intymności, ale nie jest to raz w miesiącu... Drugi czynnik który podejżewam to poprzednik partacz.
Jeśli uda mi się przebić się przez tą jej blokadę (średnio 1,2 <sad> na tydzień), po 15 min rozgrzewki, następuje góra 5 minutowy sprint i moja droga finiszuje
Generalnie mój problem to za rzadko i za krótko. Ktoś coś poradzi?
Krótkoi zwięźle...
Moja luba ma ochotę na sex średnio raz na miesiąc (wiadomo kiedy ) innym razem: "po prostu nie mam ochoty", "drażni mnie to". Częściowo jest to spowodowane tym że nie zawsze mamy wystarczająco intymności, ale nie jest to raz w miesiącu... Drugi czynnik który podejżewam to poprzednik partacz.
Jeśli uda mi się przebić się przez tą jej blokadę (średnio 1,2 <sad> na tydzień), po 15 min rozgrzewki, następuje góra 5 minutowy sprint i moja droga finiszuje
Generalnie mój problem to za rzadko i za krótko. Ktoś coś poradzi?
BRK pisze:moja droga finiszuje
i co, to koniec?
Wiesz, że kobiety mogą finiszować więcej razy?
Jeśli nie macie odpowiednio intymnych warunków do seksu, to może być problem. Ciężko jest się naprawdę rozluźnić z rodzicami za ścianą
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Ale też sa kobiety co po finiszu mają wszystko w nosie i sadze , ze Ona moze wlasnie taka byc, wiec wszelkie "dotykanie" jej dalsze bedzie tylko skutkować kopniakiem
Zatem radze dać jej po owym szczycie spokoju tyle ile go chce ... a po drugie - jak by ci to napisac hm.............. o ona samochodem , ty kierowcą ! wiec prowadz ten samochód nie pozwalajac by on ciebie prowadził na sliskiej nawierzchni ...
Zatem radze dać jej po owym szczycie spokoju tyle ile go chce ... a po drugie - jak by ci to napisac hm.............. o ona samochodem , ty kierowcą ! wiec prowadz ten samochód nie pozwalajac by on ciebie prowadził na sliskiej nawierzchni ...
Ostatnio zmieniony 19 sty 2009, 08:39 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:Ale też sa kobiety co po finiszu mają wszystko w nosie i sadze , ze Ona moze wlasnie taka byc, wiec wszelkie "dotykanie" jej dalsze bedzie tylko skutkować kopniakiem
Zatem radze dać jej po owym szczycie spokoju tyle ile go chce ... a po drugie - jak by ci to napisac hm.............. o ona samochodem , ty kierowcą ! wiec prowadz ten samochód nie pozwalajac by on ciebie prowadził na sliskiej nawierzchni ...
Dokładnie. Jak ona minie mete, daje mi do zrozumienia: "Długo jeszcze?" Staram się przedłużać i odkładać ale nie zawsze sie udaje.
Da sie przełamać te blokady?
[Sorry, pomylliłem działy. ]
BRK pisze:Jak ona minie mete, daje mi do zrozumienia: "Długo jeszcze?" Staram się przedłużać i odkładać ale nie zawsze sie udaje.
- a nie wpadłeś na to aby podprowadzić ją pod szczyt i maksymalnie zwolnić ? Albo ochłonie troszkę albo jeśli to wyćwiczycie to możesz ją utrzymywać w takim stanie tak długo jak Ty dasz radę. Wymaga to trochę pracy i dobrej komunikacji między wami ale naprawdę warto nad tym pracować. Można uzyskać to co najlepsze czyli wspólny finisz a chyba nic innego nie daje takiej frajdy jak wspólne zdobywanie szczytów
Pozdrawiam
Nie ma kodu którego nie da się złamać
Nie ma majtek których nie dałoby się zdjąć
Nie ma majtek których nie dałoby się zdjąć
Da sie przełamać te blokady?
Ale o jakie blokady Ci chodzi ? Ja tu żadnych nie widzę ?
Ot po prostu traktuje Cię jak materac. Ma na głowie masę innych spraw więc o seksie nie myśli ale jeżeli ją najdzie w końcu ochota ( chyba tylko za sprawą Twoich działań ) to chce jak najszybciej dojść nie przejmując się czy Tobie będzie dobrze. Cała masa mężczyzn tak robi, zwłaszcza w długoletnich małżeństwach, więc czemu w dobie równouprawnienia kobieta nie może podobnie ??
Są kobiety, które lubią tylko szybki seks i dluga gra wstępna i pieszczoty nie sprawiają im tyle przyjemności.
BRK, pogadaj z nią, zapytaj, co sprawia jej największą przyjemność, co by chciała zmienić, wyprobować, może to coś zmieni.
BRK, pogadaj z nią, zapytaj, co sprawia jej największą przyjemność, co by chciała zmienić, wyprobować, może to coś zmieni.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Pit pisze:BRK pisze:Jak ona minie mete, daje mi do zrozumienia: "Długo jeszcze?" Staram się przedłużać i odkładać ale nie zawsze sie udaje.
- a nie wpadłeś na to aby podprowadzić ją pod szczyt i maksymalnie zwolnić ? Albo ochłonie troszkę albo jeśli to wyćwiczycie to możesz ją utrzymywać w takim stanie tak długo jak Ty dasz radę. Wymaga to trochę pracy i dobrej komunikacji między wami ale naprawdę warto nad tym pracować. Można uzyskać to co najlepsze czyli wspólny finisz a chyba nic innego nie daje takiej frajdy jak wspólne zdobywanie szczytów
Pozdrawiam
Hamowanie tuż przed metą jest jeszcze gorsze bo potem ona juz nie ma tej przyjemności, "rozchodzi się" i ze szczytu nici. Już to próbowałem.
Udało mi się dopracować średnią wpólnego orgazmu do co drugiego, więc nie jest tak źle.... ale za szybko.
oge zwalniać w trakcie i odpowiednie techniki, powolli przynosi to efekty, powoli bo też nie ma kiedy Większy problem to ta jej paradoksalna blokada: "nie mam ochoty" ale jak już coś to odjazd zawsze...
Są kobiety, które lubią tylko szybki seks i dluga gra wstępna i pieszczoty nie sprawiają im tyle przyjemności.
Ja jak mam niedobór magnezu to przeciąganie w czasie mnie po prostu irytuje i niecierpliwi. Zafunduj jej taka małą kurację magnezową (nawet jeżeli nie o to chodzi, to jej nie zaszkodzi), odczekaj jakiś czas i obserwuj, czy coś się zmieniło
- Negocjator
- Zaglądający
- Posty: 12
- Rejestracja: 13 sty 2009, 19:56
- Skąd: Odchłań
- Płeć:
Ja bym na twoim miejscu z tą twoją kobitką przysiadł i poważnie porozmawiał wykładając jej kawę na ławę co ci leży na wątrobie, spytał jej dlaczego zachowuje się tak a nie inaczej i ogólnie poinformował bym że mam takie a nie inne potrzeby , przy okazji może by się okazało że coś jej w tobie nie odpowiada i dlatego unika kontaktu albo może ma ochotę zrobić to inaczej a proponowany scenariusz przez ciebie jest zbyt nudny,banalny ,powodów może być mnustwo więc pogadajcie sobie ale tak szczerze na ten temat bez ukrywania czegokolwiek.
Jeśli chodzi o to że ona ma orgazm za każdym razem a potem już nie chce to skąd ta pewność że w ogóle go ma?? może udaje bo wie że jak to zrobi to ty zaraz skończysz, a może po prostu jest samolubna na tyle że chodzi jej głównie o własną przyjemność więc jak tylko zrobisz jej dobrze to już nie jesteś potrzebny:/ (niezazdroszczę)
Dobry sex wymaga idealnego dopasowania się dlatego trzeba rozmawiać na ten temat i mówić o wszystkim co nas kręci, co nam sprawia przyjemność i wtedy jest dopiero tak jak być powinno i na pewno wtedy obydwoje zawsze mają ochotę i zawsze będą spełnieni i w 100% zadowoleni.
Jeśli chodzi o to że ona ma orgazm za każdym razem a potem już nie chce to skąd ta pewność że w ogóle go ma?? może udaje bo wie że jak to zrobi to ty zaraz skończysz, a może po prostu jest samolubna na tyle że chodzi jej głównie o własną przyjemność więc jak tylko zrobisz jej dobrze to już nie jesteś potrzebny:/ (niezazdroszczę)
Dobry sex wymaga idealnego dopasowania się dlatego trzeba rozmawiać na ten temat i mówić o wszystkim co nas kręci, co nam sprawia przyjemność i wtedy jest dopiero tak jak być powinno i na pewno wtedy obydwoje zawsze mają ochotę i zawsze będą spełnieni i w 100% zadowoleni.
...garbaty anioł zszedł na ziemię powiedział : nigdzie stąd nie pójdziecie to więzienie...
Nemezis pisze:Są kobiety, które lubią tylko szybki seks i dluga gra wstępna i pieszczoty nie sprawiają im tyle przyjemności.
Ja jak mam niedobór magnezu to przeciąganie w czasie mnie po prostu irytuje i niecierpliwi. Zafunduj jej taka małą kurację magnezową (nawet jeżeli nie o to chodzi, to jej nie zaszkodzi), odczekaj jakiś czas i obserwuj, czy coś się zmieniło
Pije conajmniej 2 kawy dziennie, i nie zawsze uzupełnia Mg w diecie choć jej o tym marudze. Fakt, to pewnie pomoże nie tylko na jakość ale i na ilość.
Negocjator pisze:Ja bym na twoim miejscu z tą twoją kobitką przysiadł i poważnie porozmawiał wykładając jej kawę na ławę co ci leży na wątrobie, spytał jej dlaczego zachowuje się tak a nie inaczej i ogólnie poinformował bym że mam takie a nie inne potrzeby , przy okazji może by się okazało że coś jej w tobie nie odpowiada i dlatego unika kontaktu albo może ma ochotę zrobić to inaczej a proponowany scenariusz przez ciebie jest zbyt nudny,banalny ,powodów może być mnustwo więc pogadajcie sobie ale tak szczerze na ten temat bez ukrywania czegokolwiek.
Jeśli chodzi o to że ona ma orgazm za każdym razem a potem już nie chce to skąd ta pewność że w ogóle go ma?? może udaje bo wie że jak to zrobi to ty zaraz skończysz, a może po prostu jest samolubna na tyle że chodzi jej głównie o własną przyjemność więc jak tylko zrobisz jej dobrze to już nie jesteś potrzebny:/ (niezazdroszczę)
Dobry sex wymaga idealnego dopasowania się dlatego trzeba rozmawiać na ten temat i mówić o wszystkim co nas kręci, co nam sprawia przyjemność i wtedy jest dopiero tak jak być powinno i na pewno wtedy obydwoje zawsze mają ochotę i zawsze będą spełnieni i w 100% zadowoleni.
Już rozmawiałem. Ona to rozumie, ale blokada jest i trudno... Bynajmniej nie jest nudno... to ja mam wiekszą inicjatywe do inowacji.
Dochodzi na 100% tego nie da się ukryć , zresztą zdażyło się z dwa razy że nic z tego, i nie udawała. Poprzenia moja dziewczyna miała sporo większy temperament, a i dla efektu dużo więcej potrudzić się musiałem.
W niedługiej przysżłości, po slubie się poprawi, będzie bardziej wyluzowana pod tym wględem. Jak i Mg jej nie odpuszcze
- Negocjator
- Zaglądający
- Posty: 12
- Rejestracja: 13 sty 2009, 19:56
- Skąd: Odchłań
- Płeć:
to może do sexuologa by się trza wybrać możecie mówić co chcecie ale ja uważam że sex jest bardzo,bardzo ważny w związku wręc kluczowe ma znaczenie i jeśli sex będzie nie taki jak trzeba to żaden związek nie będzie w tedy szczęśliwy albo po prostu nie przetrwa próby czasu. (jeśli ktoś ma co do tego wątpliwości i twierdzi że jest inaczej że liczy się wnętrze itd. to niech się zastanowi nad tym skąd się bierze zdrada) JAsne że ważene jest dopasowanie charakterów,zainteresowań ogólnie wszystko to ma duży wpływ na jakość związku ale sex to jeden z najważniejszych czynników.
...garbaty anioł zszedł na ziemię powiedział : nigdzie stąd nie pójdziecie to więzienie...
Andrew pisze: jak chce inną to po prostu musi inną poszukac a nie tą zmieniać ! bo na tej zasadzie ja bym mu powiedzial zmien sie Ty - znaczy dostosuj sie ...
Nie chce innej.
Taaaa jasne. Koiety tyko by nas ustawiały, oduczenia kawalerskich nawyków itd. Wymagają by z nimi rozmawiać o głupotach co jest dla mnie żenujące, zamiast oddać się przyjemności.
Ale same od siebie to już nie. Przecież sex to zdrowie pod każdą postacią. Zamiast marudzić że "przytyłam, głowa mnie boli, źle sie czuje etc.: Więcej kopulacji, mniej dywagacji!
Re: Najpierw nie, potem sprint...
BRK pisze: "drażni mnie to".
czy to nie marudzenie
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
zart, prawda?BRK pisze:Taaaa jasne. Koiety tyko by nas ustawiały, oduczenia kawalerskich nawyków itd. Wymagają by z nimi rozmawiać o głupotach co jest dla mnie żenujące, zamiast oddać się przyjemności.
nooo na pewnooooooBRK pisze:W niedługiej przysżłości, po slubie się poprawi, będzie bardziej wyluzowana pod tym wględem
Stormy pisze:zart, prawda?BRK pisze:Taaaa jasne. Koiety tyko by nas ustawiały, oduczenia kawalerskich nawyków itd. Wymagają by z nimi rozmawiać o głupotach co jest dla mnie żenujące, zamiast oddać się przyjemności.nooo na pewnooooooBRK pisze:W niedługiej przysżłości, po slubie się poprawi, będzie bardziej wyluzowana pod tym wględem
Tobie jak i poprzedniczce dziękuje za konstruktywną odpowiedź, na podstawie zdań wyrwanych z kontekstu.
W związku jak byście nie wiedziały ważne jest by nie tylko brać, ale i dawać od siebie.
Staram się i spełniam zachcianki, więc nie rozumiem waszego podejścia.
W waszych związkach jesteście egoistkami?
BRK pisze:Dochodzi na 100% tego nie da się ukryć
jak się chce, to się da
W niedługiej przysżłości, po slubie się poprawi
Z pewnością, ślub tyle zmienia w życiu seksualnym.
BRK pisze:W waszych związkach jesteście egoistkami?
tak, bo dokładnie wiem, czego chcę i tego wymagam. Tyle, że daję równie dużo od siebie.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
lollirot pisze:Poważnie mówisz?
Że mam wymagania? Pewnie.
Nie lubię czekać, prosić o coś, przekonywać do czegoś - seks ma mi sprawiać przyjemność i tyle, i potrzebuję kogoś, kto nie będzie się bał, tego co akurat lubię.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
lollirot pisze:Nie, ale tak to ujęłaś, jakbyś musiała wymagać - o to pytam.
Faktycznie, trochę to źle brzmi. Ostrożniej wybieram partnerów teraz, pewnie nawet za ostrożnie, ale wiem jaki typ charakteru mnie pociąga, i czego wcześniej brakowało mi w łóżku. I jestem trochę egoistką, z całą pewnością jestem.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Tzn. ze nie jesteś egoistką.Tyle, że daję równie dużo od siebie
powiedziała. Mam wrażenie że znów ktoś generalizuje pisząc na podstawie własnych doświadczeń...jak się chce, to się da
Zdażyło się że jej się nie udało, i powidziała mi o tym. My mamy pełne zaufanie do siebie i nie ma potrzeby oszukiwania siebie na wzajem, bo to dziecinada.
Następnym razem odppowiem dopiero na jakieś konkrety
Ostatnio zmieniony 28 sty 2009, 19:07 przez BRK, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 324 gości