Problem z wiarą w to co mówi dziewczyna...
Moderator: modTeam
Problem z wiarą w to co mówi dziewczyna...
Witam, chciałbym poznać wasze opinie w dręczącej mnie sprawie.
Od 6 miesięcy jestem z dziewczyną którą bardzo kocham. Chciałem zaznaczyć że mam poglądy bardziej prawicowe zwłaszcza w sprawach kontaktów intymnych.
Na początku naszej znajomości dowiedziałem się że nie jest dziewicą, wypytałem o te sprawy i dowiedziałem się że robiła to 3 razy ze swoim byłym. Spytałem też wtedy czy uprawiali seks oralny, powiedziała że tylko raz. Myślałem że uda mi się to przecierpieć i z czasem mi przejdzie. Niestety im jesteśmy bliżej okazuje się że ciąży mi to coraz bardziej. Teraz kiedy rozmawiam z Nią na ten temat to twierdzi że on ją zmusił do tego, że czuje się pokrzywdzona, że tak naprawdę nie kochała się z nim tylko wszedł w nią na 3-4cm i wyszedł, tak było dwa razy, a trzeciego razu nie było bo go od razu odepchnęła. A z seksem oralnym to teraz mi mówi że jej były rozpioł rozporek i na siłę przyciągnął je głowę. Trwało to może z 2 sekundy. Kiedyś gdy się kochaliśmy Ona poczuła ból i zobaczyliśmy krew z takim białym śluzem, za jakiś czas moja dziewczyna twierdziła że jednak ze mną straciła dziewictwo. Chciałem jeszcze zaznaczyć że jej były rzucił ją dla innej. Nie chciałbym aby ta dyskusja była nastawiona na moje poglądy bo ludzie mają różne poglądy ale bardziej interesuje mnie co o tom sądzicie.
Czy dali byście wiarę?
Od 6 miesięcy jestem z dziewczyną którą bardzo kocham. Chciałem zaznaczyć że mam poglądy bardziej prawicowe zwłaszcza w sprawach kontaktów intymnych.
Na początku naszej znajomości dowiedziałem się że nie jest dziewicą, wypytałem o te sprawy i dowiedziałem się że robiła to 3 razy ze swoim byłym. Spytałem też wtedy czy uprawiali seks oralny, powiedziała że tylko raz. Myślałem że uda mi się to przecierpieć i z czasem mi przejdzie. Niestety im jesteśmy bliżej okazuje się że ciąży mi to coraz bardziej. Teraz kiedy rozmawiam z Nią na ten temat to twierdzi że on ją zmusił do tego, że czuje się pokrzywdzona, że tak naprawdę nie kochała się z nim tylko wszedł w nią na 3-4cm i wyszedł, tak było dwa razy, a trzeciego razu nie było bo go od razu odepchnęła. A z seksem oralnym to teraz mi mówi że jej były rozpioł rozporek i na siłę przyciągnął je głowę. Trwało to może z 2 sekundy. Kiedyś gdy się kochaliśmy Ona poczuła ból i zobaczyliśmy krew z takim białym śluzem, za jakiś czas moja dziewczyna twierdziła że jednak ze mną straciła dziewictwo. Chciałem jeszcze zaznaczyć że jej były rzucił ją dla innej. Nie chciałbym aby ta dyskusja była nastawiona na moje poglądy bo ludzie mają różne poglądy ale bardziej interesuje mnie co o tom sądzicie.
Czy dali byście wiarę?
Brayan pisze:Myślałem że uda mi się to przecierpieć i z czasem mi przejdzie. Niestety im jesteśmy bliżej okazuje się że ciąży mi to coraz bardziej.
Brayan pisze:mam poglądy bardziej prawicowe zwłaszcza w sprawach kontaktów intymnych
Twoje wątpliwości nie wynikają z tego, że nie uznajesz seksu przed ślubem np. ale z tego, że chciałbyś być jej pierwszym po prostu.
Każdy ma jakąś przeszłość, a jeśli decydujesz się z nią być to nie masz innego wyjścia jak ją zaakceptować.
Brayan pisze:Czy dali byście wiarę?
To bardzo ciężko powiedzieć czy kłamie... Może ubarwiać trochę te opowieści, żebyś był spokojniejszy i lepiej się poczuł. Może tak było na prawdę, tylko dla czego nie powiedziała o tym wcześniej?
Tobie najłatwiej będzie to ocenić, o ile w ogóle powinieneś to roztrząsać.
Jak dla mnie to zachowujesz się dosyć egoistycznie. Jeśli by Wam coś nie wyszło to oboje macie na koncie po kolejnym partnerze seksualnym, a prawdopodobnie jesteście jeszcze młodzi i względne szanse na związek na całe życie. Dla tego jeśli chcesz z nią być to najłatwiej było by po prostu zaakceptować jej przeszłość...
Ostatnio zmieniony 06 wrz 2008, 11:02 przez Arietta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wystarczy pomyśleć, ile się zmienia, jeżeli zejdzie się z chodnika i zrobi się trzy kroki po jezdni..."
Julio Cortazar
Julio Cortazar
Re: Problem z wiarą w to co mówi dziewczyna...
Brayan pisze:... mam poglądy bardziej prawicowe zwłaszcza w sprawach kontaktów intymnych. ... Myślałem że uda mi się to przecierpieć i z czasem mi przejdzie.
Nie ma szans, nie przejdzie Ci. Zostaw w spokoju tą nieszczęsną dziewczynę i wstąp jak najszybciej do zakonu. Ona zasługuje na coś lepszego niż bycie Twoim kozłem ofiarnym do przyjmowania na siebie chorych fobii i obsesji.
Czy dali byście wiarę?
Nie, nie dałbym wiary. Ludzie znajdujący się po presją fanatyka bardzo rzadko zeznają prawdę.
a facet ile może mieć partnerek?
Ciekawe jak to ma niby wyglądać? Rozumiem, że facet może mieć kilka kobiet tak? Tylko co z nimi wtedy? One wszystkie mają już tylko z nim sypać...? No bo już z innymi nie mogą...
Ciekawe jak to ma niby wyglądać? Rozumiem, że facet może mieć kilka kobiet tak? Tylko co z nimi wtedy? One wszystkie mają już tylko z nim sypać...? No bo już z innymi nie mogą...
"Wystarczy pomyśleć, ile się zmienia, jeżeli zejdzie się z chodnika i zrobi się trzy kroki po jezdni..."
Julio Cortazar
Julio Cortazar
Brayan pisze:nie uważam się za żadnego fanatyka, mam jedynie takie zdanie że kobieta powinna mieć jednego partnera seksualnego. Takie jest moje zdanie możecie się z nim zgadzać albo nie.
Pisząc powyższy post wiedziałem o tym doskonale, dlatego poleciłem zakon. Wizyta u psychologa ma sens wyłącznie wtedy, kiedy pacjent wyraża chęć współpracy.
Brayan pisze:nie nie może źle się wyraziłem, tak samo facet jak i kobieta. Tylko jeden partner seksualny
Spoko, ile ludzi tyle opinii. Tylko jest jedno ALE. Twoja kobieta już z kimś spała. I Twoja opinia nic już nie zmieni, to się jej już przytrafiło. Albo to zaakceptujesz, albo nie. Chociaż jak na moje oko to ona zaświruje przy Tobie bo ją wpędziśz w takie poczucie winy...
Brayan pisze:a stosunki z kim popadnie, są dla mnie obrzydliwe
A kto tu pisze o stosunkach z kim popadnie?
Ostatnio zmieniony 06 wrz 2008, 12:59 przez Arietta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wystarczy pomyśleć, ile się zmienia, jeżeli zejdzie się z chodnika i zrobi się trzy kroki po jezdni..."
Julio Cortazar
Julio Cortazar
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wg mnie?
Z byłym kochała się więcej razy i oralnie i klasycznie. I możliwe, że było jej zajebiście wręcz. Nikt do niczego nie zmuszał. Łatwiej jej łgać, bo może mieć do niego duży żal o to, że zostawił ją dla innej. Jak znam ycie to czuje Twoją presję stąd te głupoty.
Z byłym kochała się więcej razy i oralnie i klasycznie. I możliwe, że było jej zajebiście wręcz. Nikt do niczego nie zmuszał. Łatwiej jej łgać, bo może mieć do niego duży żal o to, że zostawił ją dla innej. Jak znam ycie to czuje Twoją presję stąd te głupoty.
Ale na raz tylko jednego? ;DDBrayan pisze:mam jedynie takie zdanie że kobieta powinna mieć jednego partnera seksualnego
księżycówka pisze: I możliwe, że było jej zajebiście wręcz.
a skąd wiesz?
Poradziła bym Autorowi prostą rzecz. Znajdż sobie taką co jeszcze z nikim nie spała. Tylko teraz wystąpi problem... Ty już z kims spałeś... I co ona na to powie?
Brayan pisze:Tylko jeden partner seksualny
Tak się zastanawiam jeszcze... Czemu nie poczekałeś z sexem do ślubu? Bo teraz przecież nie masz żadnej pewności, że Wasz związek się nie rozpadnie? I jak się wtedy w realu odnajdą Twoje poglądy?
"Wystarczy pomyśleć, ile się zmienia, jeżeli zejdzie się z chodnika i zrobi się trzy kroki po jezdni..."
Julio Cortazar
Julio Cortazar
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Domysły. Sporo znam takich przypadków, ze facet z takimi poglądami, a kobieta już swoje ma za sobą, cholernie udane swoje, ale jemu nie mówi, tematu unika, a jak drąży takie kity wciska, bo facet by chyba zszedł na miejscu wiedząc co ona w łóżku robiła z kim innym, przed nim. Osobiście z obu stron takie postawy uważam za dennie głupie, bo w związku, z którym ponoć się kocha nie do pomyślenia dla mnie są takie presje i kłamstwa.Arietta pisze:a skąd wiesz?
[ Dodano: 2008-09-06, 13:10 ]
Po ślubie też nie.Arietta pisze:Bo teraz przecież nie masz żadnej pewności, że Wasz związek się nie rozpadnie?
księżycówka pisze:Bo teraz przecież nie masz żadnej pewności, że Wasz związek się nie rozpadnie?
Po ślubie też nie.
Podejrzewałam, że się ktoś przyczepi tego sformułowania...
Tak to ujełam, hipotetyczne. Po ślubie według osób bardzo wierzących i restrykcyjnie podchodzących do takich spraw, już nie ma odwrotu.
Ostatnio zmieniony 06 wrz 2008, 13:17 przez Arietta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wystarczy pomyśleć, ile się zmienia, jeżeli zejdzie się z chodnika i zrobi się trzy kroki po jezdni..."
Julio Cortazar
Julio Cortazar
A sex po ślubie czy nie, moim zdaniem jak się kogoś kocha to nie trzeba czekać do ślubu.
a różnica jest taka że ja ją kocham i nigdy nie będę tego żałował że się z nią kochałem.
A ona jak twierdzi nie kochała go spotykała się z nim rzadko raz w tygodni na kilka godzin.
Ich związek był bardziej swobodny.
Ale ciekawi mnie to co sądzicie na temat prawdomówności, ja osobiście mam wątpliwości.
rozumiał bym gdyby się to zdarzyło 1 raz. Ona twierdzi że wcześniej nie mówiła mi o tym dlatego że to dlaniej bardzo bolesna sprawa. Ja staram się jej nie męczyć pytaniami, ale z 2 czy 3 razy o tym rozmawialiśmy.
a różnica jest taka że ja ją kocham i nigdy nie będę tego żałował że się z nią kochałem.
A ona jak twierdzi nie kochała go spotykała się z nim rzadko raz w tygodni na kilka godzin.
Ich związek był bardziej swobodny.
Ale ciekawi mnie to co sądzicie na temat prawdomówności, ja osobiście mam wątpliwości.
rozumiał bym gdyby się to zdarzyło 1 raz. Ona twierdzi że wcześniej nie mówiła mi o tym dlatego że to dlaniej bardzo bolesna sprawa. Ja staram się jej nie męczyć pytaniami, ale z 2 czy 3 razy o tym rozmawialiśmy.
Arietta pisze:To bardzo ciężko powiedzieć czy kłamie...
Nexus7 pisze:Nie, nie dalibysmy.
Rafael pisze:Nie, nie dałbym wiary
księżycówka pisze:Wg mnie?
Z byłym kochała się więcej razy i oralnie i klasycznie. I możliwe, że było jej zajebiście wręcz. Nikt do niczego nie zmuszał. Łatwiej jej łgać, bo może mieć do niego duży żal o to, że zostawił ją dla innej. Jak znam ycie to czuje Twoją presję stąd te głupoty.
Podsumowując większość nie wierzy w jej prawdomówność.
Już ja chyba najbardziej, przynajmniej biorę pod uwagę to, że może tak było. Ale skąd MY to mamy wiedzieć!?
Poza tym to bardzo nie zdrowy problem... Bo Ty jej nie ufasz oprócz tego, że masz jej to za złe...
"Wystarczy pomyśleć, ile się zmienia, jeżeli zejdzie się z chodnika i zrobi się trzy kroki po jezdni..."
Julio Cortazar
Julio Cortazar
Brayan pisze:ale zastanawia mnie jedno czy kobieta może nie wiedzieć że nie jest dziewicą?
Rany... za wszelką cenę chcesz z niej zrobić pokrzywdzoną, nieświadomą niczego i wykorzystaną dziewczynkę!
Jeśli ona Ci nie powie jak było to my tym bardziej.
Może nie wiedzieć - jak ją rozdziewiczy ginekolog, albo tampon, albo ona sama. Jeśli uprawiała seks no to nie jest dziewicą! Przynajmniej teoretycznie, bo w praktyce może nie mieć przerwanej błony dziewiczej jeśli ma rozciągliwą, albo jeśli nie doszło do głębokiej penetracji.
Zależy co kto uważa za dziewictwo...
"Wystarczy pomyśleć, ile się zmienia, jeżeli zejdzie się z chodnika i zrobi się trzy kroki po jezdni..."
Julio Cortazar
Julio Cortazar
no Boże, rypała się z nim, może nawet przeżywała mega fantastyczne orgazmy... i co z tego? teraz jest z Tobą, i może chce zapomnieć o tamtym wszystkim, a ty pieprzysz i pieprzysz ciągle jej o tym, to kłamie bo nie wie co mówić, bo powie, że się rypała to ją zostawisz, powie, że nie, to nie uwierzysz...weź człowieku ogarnij się trochę. chcesz mieć księżniczkę w złotej klatce?
Ty zamiast zastanawiać się nad jej dziewictwem, zastanów się nad sobą, bo coś jest nie tak
Ty zamiast zastanawiać się nad jej dziewictwem, zastanów się nad sobą, bo coś jest nie tak
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
no właśnie ludzie mają różne podejścia, Mati dla mnie ważna jest przeszłość. Nie mówię że za każdym razem rozdrapuje tą sprawę, bo tak nie jest. Jest ze mną i nadal chce żeby była.
Zastanawiam się jedynie czy jest ze mną szczera. Ważne jest dla mnie czy miała jednego czy jedenastu partnerów, rozumiem że dla Ciebie to bez różnicy.
Ja niestety tak nie potrafię.
Staram się podchodzić do tej sprawy bardzo delikatnie.
Najbardziej dziwi mnie to że na początku mówiła coś innego a teraz mówi jeszcze inaczej.
Zastanawiam się jedynie czy jest ze mną szczera. Ważne jest dla mnie czy miała jednego czy jedenastu partnerów, rozumiem że dla Ciebie to bez różnicy.
Ja niestety tak nie potrafię.
Staram się podchodzić do tej sprawy bardzo delikatnie.
Najbardziej dziwi mnie to że na początku mówiła coś innego a teraz mówi jeszcze inaczej.
Najbardziej dziwi mnie to że na początku mówiła coś innego a teraz mówi jeszcze inaczej.
Nas też to dziwi!
Brayan pisze:Zastanawiam się jedynie czy jest ze mną szczera.
Oczekujesz, że my Ci to powiemy? Na podstawie kilku zdań wyrwanych z kontekstu?
X osób już Ci napisało, że NIE JEST Z TOBĄ SZCZERA
"Wystarczy pomyśleć, ile się zmienia, jeżeli zejdzie się z chodnika i zrobi się trzy kroki po jezdni..."
Julio Cortazar
Julio Cortazar
Brayan pisze:Nie mówię że za każdym razem rozdrapuje tą sprawę
chyba jednak tak a może nie za każdym razem, ale teraz ROZDRAPUJESZ TO DO KRWI
Brayan pisze:Jest ze mną i nadal chce żeby była.
to może jej nie męcz? bo któregoś dnia po prostu dziewczyna wymięknie i odejdzie bo ile można znosić coś takiego??
Brayan pisze:Ważne jest dla mnie czy miała jednego czy jedenastu partnerów
a powiedz mi w czym tkwi różnica? to że miała 11 penisów rozdziewiczy ją tak samo jak 1 penis...ba! z tym 1 penisem mogła mieć lepsze orgazmy niż z tamtymi 11...ale Tobie chodzi o liczbę, tak? do ilu partnerów dziewczyna może mieć? 1?...aha...no to jak prześpi się z kolesiem i on kolejnego dnia wpadnie pod pociąg, no to to jużtylko klasztor...nie uważasz, że to śmieszne trochę jest??
Brayan pisze:Staram się podchodzić do tej sprawy bardzo delikatnie.
yhyyyymm...
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
Mati pisze:no to jak prześpi się z kolesiem i on kolejnego dnia wpadnie pod pociąg, no to to jużtylko klasztor...nie uważasz, że to śmieszne trochę jest??
Dokaładnie. Ja też chciałam dawno temu mieć jednego tylko partnera, ale mnie zostawił- i co? Jestem skończona...?
"Wystarczy pomyśleć, ile się zmienia, jeżeli zejdzie się z chodnika i zrobi się trzy kroki po jezdni..."
Julio Cortazar
Julio Cortazar
A ja mysle nico inaczej niz reszta Forumowiczow. Dalabym wiare dziewczynie w wiekszosc rzeczy, ktore mowi.
Jezeli dla niej dziewictwo to tylko blona, to owszem - mozliwe, ze z Toba stracila dziewictwo Sa rozne typy blon dziewiczych - http://agnieszka.com.pl/narzady_plciowe.htm (przeczytaj sobie opis pod ilustracjami) Wydaje mi sie, ze jest prawdopodobne to, ze Ty jej przebiles ta blone, skoro tamtem tylko troche w nia wszedl (tudziez ma ''chudszego" penisa )
Ja mysle, ze ona swoich pierwszych doswiadczen seksualnych nie wspomina najlepiej. Czesc dziewczyn tak ma, ze do tych spraw musza sie 'przekonywac' (ja tak mialam), a czesci przychodzi to zupelnie naturalnie. Widac ona sie dopiero uczy, skoro:
Wg mnie dziewczyna albo ma ewidentne problemy w sferze seksu (bo np. zle zaczela) albo Ty tak na nia dzialasz, skoro ona o tym mowi w taki sposob Najprawdopodobniej jedno i drugie.
1. jezeli ja kochasz to nie zaglebiaj sie w jej przeszlosci, ktora zburzyla Twoje zaufanie do dziewczyny (no chyba, ze to tylko obawa, ze tamten byl lepszy....) tylko pracuj nad terazniejszoscia - lepiej na tym wyjdziesz, zapewniam.
2. A co w przypadku, kiedy Wam nie wyjdzie? Znajdziesz sobie kogos innego i juz nie bedziesz mial tylko jednej partnerki seksualnej - czy wtedy szlak trafi Twoje "prawicowe" poglady? Bo widzisz, czasem jest tak, ze ktos dopiero po rozstaniu stwierdza, ze to jednak nie byla milosc. Jezeli Twoja dziewczyna przed rozstaniem z tamtym myslala, ze go kocha, to wg Twoich pogladow nie powinna niczego zalowac.
Brayan pisze:Kiedyś gdy się kochaliśmy Ona poczuła ból i zobaczyliśmy krew z takim białym śluzem, za jakiś czas moja dziewczyna twierdziła że jednak ze mną straciła dziewictwo.
Jezeli dla niej dziewictwo to tylko blona, to owszem - mozliwe, ze z Toba stracila dziewictwo Sa rozne typy blon dziewiczych - http://agnieszka.com.pl/narzady_plciowe.htm (przeczytaj sobie opis pod ilustracjami) Wydaje mi sie, ze jest prawdopodobne to, ze Ty jej przebiles ta blone, skoro tamtem tylko troche w nia wszedl (tudziez ma ''chudszego" penisa )
Brayan pisze:Ona twierdzi że wcześniej nie mówiła mi o tym dlatego że to dlaniej bardzo bolesna sprawa.
Ja mysle, ze ona swoich pierwszych doswiadczen seksualnych nie wspomina najlepiej. Czesc dziewczyn tak ma, ze do tych spraw musza sie 'przekonywac' (ja tak mialam), a czesci przychodzi to zupelnie naturalnie. Widac ona sie dopiero uczy, skoro:
takze wyklucza to teze księżycówki, ze bylo jej z tamtym zajebiscie - bo po prostu czulaby sie w temacie swobodniej i bylaby bardziej obeznana.Brayan pisze:obserwując jej doświadczenie seksualne to można powiedzieć że jest ich brak.
Wg mnie dziewczyna albo ma ewidentne problemy w sferze seksu (bo np. zle zaczela) albo Ty tak na nia dzialasz, skoro ona o tym mowi w taki sposob Najprawdopodobniej jedno i drugie.
a różnica jest taka że ja ją kocham i nigdy nie będę tego żałował że się z nią kochałem.
1. jezeli ja kochasz to nie zaglebiaj sie w jej przeszlosci, ktora zburzyla Twoje zaufanie do dziewczyny (no chyba, ze to tylko obawa, ze tamten byl lepszy....) tylko pracuj nad terazniejszoscia - lepiej na tym wyjdziesz, zapewniam.
2. A co w przypadku, kiedy Wam nie wyjdzie? Znajdziesz sobie kogos innego i juz nie bedziesz mial tylko jednej partnerki seksualnej - czy wtedy szlak trafi Twoje "prawicowe" poglady? Bo widzisz, czasem jest tak, ze ktos dopiero po rozstaniu stwierdza, ze to jednak nie byla milosc. Jezeli Twoja dziewczyna przed rozstaniem z tamtym myslala, ze go kocha, to wg Twoich pogladow nie powinna niczego zalowac.
Arietta pisze:i co? Jestem skończona...?
niee...masz świetlaną przyszłość przed sobą, jako siostra przełożona
Nemezis pisze:Ja mysle, ze ona swoich pierwszych doswiadczen seksualnych nie wspomina najlepiej.
a on ją jeszcze wypytuje...może każ jej napisać opowiadanie ze szczegółami? człowieku męczysz tą dziewczynę...wyobraź sobie sytuację, że masz wypadek w którym ledwo uchodzisz z życiem z dziewczyną, potem miesiąc w szpitalu, nogi w gipsie, o grze w piłce możesz pomarzyć przez kolejny rok...a ktoś przychodzi i Ci na****a w kółko o tym byś mu powiedział jak to było...hm?
Ostatnio zmieniony 06 wrz 2008, 15:08 przez Mati, łącznie zmieniany 1 raz.
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
Brayan pisze:Najbardziej dziwi mnie to że na początku mówiła coś innego a teraz mówi jeszcze inaczej.
To akurat nie dziwi mnie wcale. Dziewczyna byla na poczatku szczera, pozniej zaczales robic jej jazdy i wyrzuty, wiec woli sciemnic zebys dal juz spokoj. Wyrosniesz z takich zachowan, ale im wczesniej, tym lepiej, inaczej rozwalisz sobie ten zwiazek.
Nemezis pisze:Ja mysle, ze ona swoich pierwszych doswiadczen seksualnych nie wspomina najlepiej.
Ciezko powiedziec, mysle, ze wspominala je calkiem niezle, poki Brayan nie zaczal wkrecac jej guilt tripów.
Brayan pisze:Czy jej ufam? hm... w tej kwest i na pewno nie
... i leciesz z tym na forum, zadając pytanie typu "Sklepikarka powiedziała mi, że sama używa tego proszku i nie narzeka, jak myślicie, kłamie?".
To brutalne, niedżentelmeńskie (w ogóle mało męskie. conajwyżej samcze), prostackie... w żadnym stopniu delikatne.
Nie chrzań o odseparowaniu Twoich poglądów, bo one są źródłem tego pytania, a nie postawa Twojej dziewczyny.
I nie bredź o prawicowości swoich poglądów. Historia GB jak i USiA, kolebek prawicowości dostarcza ogromnej ilości przykładów świadczących o tym jak bardzo mylisz pojęcia (chociażby ostatnia ciąża 16-latki w rodzinie McCaina potraktowana jako poszanowanie tradycji rodzinnych, któa za 10 lat przy okazji nowego męża będzie bagatelizowana, zupełnie jak w Anglii analogiczna sytuacja kilkanaście lat temu)
A Twoja partnerka mówi prawdę, której się wstydzi naciskana przez Ciebie, lub kłamie zawstydzona Twoim podejściem. Tak czy siak, dobrze to świadczy o niej, źle o Tobie.
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
Pewnie i tak zerwiecie. Laska bedzie miala dosc kolesia, ktory ma obsesje, ktory stosuje tylko te zasady ktore mu pasuja (seks ze mna- dobrze, z innym- zle!). Bo kto chcialby byc z terrorysta seksualno- emocjonalnym? Laska prawdopodobnie Ci nasciemniala dla swietego spokoju.
Juz sama ta Twoja drobiazgowosc pokazuje jakim typem kolesia jestes: "kochala sie z nim 3 razy, 1 robila loda; on jej 1 koma 3 razy strzelil minetke, 8 razy wlozyl penisa miedzy cycki". Szkoda, ze pomiarow wymienionych plynow nie zrobiles, ladniej by w excelu wygladalo.
Wiekszosc facetow ma jakies problemy z przeszloscia seksualna kobiet. Ty nalezysz do tych, co podchodza do tego niezdrowo. Nie wroze swietlanej przyszlosci.
Shaman- nie, o niej tez zle to swiadczy. Ze dala sie zastarszyc, ze nie ma odwagi powiedziec wprost co i jak.
Juz sama ta Twoja drobiazgowosc pokazuje jakim typem kolesia jestes: "kochala sie z nim 3 razy, 1 robila loda; on jej 1 koma 3 razy strzelil minetke, 8 razy wlozyl penisa miedzy cycki". Szkoda, ze pomiarow wymienionych plynow nie zrobiles, ladniej by w excelu wygladalo.
Wiekszosc facetow ma jakies problemy z przeszloscia seksualna kobiet. Ty nalezysz do tych, co podchodza do tego niezdrowo. Nie wroze swietlanej przyszlosci.
Shaman- nie, o niej tez zle to swiadczy. Ze dala sie zastarszyc, ze nie ma odwagi powiedziec wprost co i jak.
Ostatnio zmieniony 06 wrz 2008, 18:04 przez Wujo Macias, łącznie zmieniany 2 razy.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Wujo Macias pisze:Shaman- nie, o niej tez zle to swiadczy. Ze dala sie zastarszyc, ze nie ma odwagi powiedziec wprost co i jak.
Troszkę za bardzo subiektywna ocena moim zdaniem. Tak, nieasertywność to grzech w dzisiejszych czasach, ale ona nikogo tym namacalnie nie krzywdzi, on zaś jak słusznie zauważasz terroryzuje ją z zimną krwią, obojętnością, nietaktem - szkoda gadać.
Otóż to.Wujo Macias pisze:Szkoda, ze pomiarow wymienionych plynow nie zrobiles, ladniej by w excelu wygladalo.
Niestety nie zgadzam się z wami Panowie. Rozumiem że większość forumowiczów ma bardziej luźne podejście w tych sprawach. Ja na szczęście nie.
Wujo Macias
(seks ze mna- dobrze, z innym- zle!)
he, no pewnie że tak seks zemną tak, z innym już nie to chyba jasne że człowiek potrzebuje tylko jednego partnera seksualnego. Wiadomo że w życiu różnie bywa, że czasem się myśli że to ten i okazuje się że to jednak pomyłka. Ale ja w swoim przypadku rozpatruje troszkę inną kwestie, ponieważ Ona go nie kochała, a on chciał ją tylko wykorzystać. Dochodzę do wniosku że jednak nie jestem oszukiwany. Sądząc nawet po doświadczeniu jakie miała moja dziewczyna a jak już wspominałem nie było go wcale.
A gdyby się z nim kochała (jak twierdziło wielu forumowiczów)to z pewnością nie miała by już błony dziewiczej. A przede wszystkim miała by większe doświadczenie.
mam za złe jedynie to że nie powiedziała mi o tym wcześniej, bo na pewno nie było by tego nieporozumienia.
niestety na świecie są censored (gwałciciele) którzy na siłę próbują wykorzystać dziewczyny mimo ich sprzeciwu.
Wujo Macias
(seks ze mna- dobrze, z innym- zle!)
he, no pewnie że tak seks zemną tak, z innym już nie to chyba jasne że człowiek potrzebuje tylko jednego partnera seksualnego. Wiadomo że w życiu różnie bywa, że czasem się myśli że to ten i okazuje się że to jednak pomyłka. Ale ja w swoim przypadku rozpatruje troszkę inną kwestie, ponieważ Ona go nie kochała, a on chciał ją tylko wykorzystać. Dochodzę do wniosku że jednak nie jestem oszukiwany. Sądząc nawet po doświadczeniu jakie miała moja dziewczyna a jak już wspominałem nie było go wcale.
A gdyby się z nim kochała (jak twierdziło wielu forumowiczów)to z pewnością nie miała by już błony dziewiczej. A przede wszystkim miała by większe doświadczenie.
mam za złe jedynie to że nie powiedziała mi o tym wcześniej, bo na pewno nie było by tego nieporozumienia.
niestety na świecie są censored (gwałciciele) którzy na siłę próbują wykorzystać dziewczyny mimo ich sprzeciwu.
Moim zdaniem jest tak, że na początku powiedziała Ci prawdę, a później jak zacząłeś robić jakieś problemy to skłamała, bo może jej na Tobie zależy i wie, że byś nie wytrzymał.
@Księżycówka:
Wybacz, że Cię nie zacytuję, ale dziwi mnie takie podejście, że kobiety nie mówią, co robiły wcześniej, ja wolał bym znać całą prawdę
@Księżycówka:
Wybacz, że Cię nie zacytuję, ale dziwi mnie takie podejście, że kobiety nie mówią, co robiły wcześniej, ja wolał bym znać całą prawdę
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 315 gości