
Czy kobiety są biseksualne?
Moderator: modTeam
Co tu dużo pisać- ja mam duży temperament, podejrzewam, że Martka, Miltonia, Elspeth i większość babskiej zgraji tutaj też ma, to trzeba spotkać się (bo po co z obcymi) i sprawdzić na ile potwierdzi się teoria Endrjułowska i proponuję obalenie je
No w koncu wpadlyście na jakiś dobry pomysł

Dla dobra nauki musimy się podjąć tego wyzwania

Stricte do tematu- myślę, że po prostu na dwie calujące się (i nie tylko) kobiety jest większe przyzwolenie spoleczne. Nie razi to tak w oczy jak dwóch liżących sie facetów. Praktycznie w każdym filmie erotycznym/porno znajdzie się dwie bawiące sie ze soba kobiety.
runeko - ja bym tam wolala seks z nieznajoma kobieta niż nieznajomym facetem, przynajmniej bez zadnej nieznajomej wydzieliny w środku

Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
to ja zgółaszam sie na ochotnika do robienia dokumentacji fotograficznej i pomiarów. Oczywiście w imię dobra nauki.Elspeth pisze:Cytat:
Co tu dużo pisać - ja mam duży temperament, podejrzewam, że Martka, Miltonia, Elspeth i większość babskiej zgraji tutaj też ma, to trzeba spotkać się (bo po co z obcymi) i sprawdzić na ile potwierdzi się teoria Endrjułowska i proponuję obalenie je
No w koncu wpadlyście na jakiś dobry pomysł
Dla dobra nauki musimy się podjąć tego wyzwania
myślę że ważny jest tu także inny czynnik. Kobiety sa po prostu ładniejsze...Elspeth pisze:Stricte do tematu- myślę, że po prostu na dwie calujące się (i nie tylko) kobiety jest większe przyzwolenie spoleczne. Nie razi to tak w oczy jak dwóch liżących sie facetów. Praktycznie w każdym filmie erotycznym/porno znajdzie się dwie bawiące sie ze soba kobiety.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
pani_minister pisze:to czy pocałowanie psa w nos oznacza zoofilię?
O żesz w mordę... To ja jestem zoofil w takim razie. Ratujcie, psychiatrzy!

Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
He he ! Mysle, ze o skłonnosciach "bi" mozemy mówic wtedy gdy kobieta ma pociag sexualny do jakiejs innej kobiety , albo gdy chciala by spróbowac co nie oznacza iż jest bi , ale ma skłonnosci mimo swej heteroseksualnosci .
Duzy zas temperament jest pojeciem wzglednym , to co dla jednych moze byc duzym , dla innych normalnym .Dla mnie duzy temperament zaczyna sie gdy potrzeba uprawiania sexu budzi sie conajmniej 3 x na dzien - codzien , i daje sie temu upust
<browar>
Duzy zas temperament jest pojeciem wzglednym , to co dla jednych moze byc duzym , dla innych normalnym .Dla mnie duzy temperament zaczyna sie gdy potrzeba uprawiania sexu budzi sie conajmniej 3 x na dzien - codzien , i daje sie temu upust

poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:Dla mnie duzy temperament zaczyna sie gdy potrzeba uprawiania sexu budzi sie conajmniej 3 x na dzien - codzien , i daje sie temu upust
To raczej nazywa się inaczej, niż "duży temperament" . Znowu, Endrjuł, przeinaczasz tak, aby było na Twoje, bo kilkanaście postów wstecz stwierdziłeś, iż kobieta, która ma duży temperament prawdopodobnie ma skłonności bi.
Próbujesz nieźle kombinować, ale zaczynasz przesadzać
Może wróćmy do głównego pytania: czy kobiety są biseksualne? Odpowiedź powinna brzmieć: tak, niektóre są.
Na pewno jednak temperament nie ma z tym nic wspólnego, bo nie jest on wyznacznikiem orientacji seksualnej.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
mrt pisze:Mam prostsze wytłumaczenie: są tak brzydkie i przez ciągłe treningi tak chłopowate z wyglądu, że żaden normalny facet by nie chciał z nimi być
Tos Ty chyba nie widziala druzyny siatkarskiej z mojej szkoly
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Mona pisze:sprawdzić na ile potwierdzi się teoria Endrjułowska i proponuję obalenie jej
Ja Wam proponoju masowa, forumowa damska orgie. Alo to tylko ja, nie musicie mnie sluchac
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Elspeth pisze:runeko - ja bym tam wolala seks z nieznajoma kobieta niż nieznajomym facetem, przynajmniej bez zadnej nieznajomej wydzieliny w środku
Ale z facetem to jest prezerwatywa a u kobiety musialabys sie grzebac w sluzach. Chyba, ze zalozysz gumowe rekawiczki ;P
pani_minister pisze:to czy pocałowanie psa w nos oznacza zoofilię?
<rotfl2>
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Miltonia pisze:Ja jeszcze raz pytam, Mysiorek, Andrew, po co Wam to wmawianie, ze tyle kobiet jest bi??? Bo nie umiem zrozumiec. Kryzys wieku sredniego i fantazje do glosu dochodza? A na spelnienie coraz mniej czasu i mozliwosci mniejsze
Ech! nielogiczny wywód, ten na końcu ;P Jeśli założyć kryzys wieku średniego to trzeba osiągnąć ten wiek, dlatego czas dopiero wystartował - nie jest go mniej, tylko multum
Wmawiałem skłonności BI i wynikającą z tego różnicę w zachowaniu obu płci.
Odwracając... sugerujesz, że mężczyźni są tak samo BI jak kobiety? Że mają tak samo zbudowany mózg (podwzgórze, hipokamp, wyspa) i zupełnie to nie wpływa na zachowanie i odczuwanie? Sugerujesz, że stosunek do tych samych płci, w sensie sexualności, jest jednakowy?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
- iluzjonista
- Entuzjasta
- Posty: 61
- Rejestracja: 22 lis 2006, 12:20
- Skąd: wlkp
- Płeć:
- Mikro czarnuch
- Pasjonat
- Posty: 229
- Rejestracja: 02 gru 2007, 00:01
- Skąd: Centrum
- Płeć:
Jako że wielokrotnie brałam udział w rozmowach na ten temat, pozwolę sobie zabrać głos w tym wątku...A przyznać trzeba, że jest to temat wzbudzający sporo kontrowersji i emocji
<zabije!>
Wszelkie statystyki, sondaże nie są w stanie odzwierciedlić faktycznej liczby kobiet o orientacji biseksualnej;] A to dlatego, że niejednokrotnie dziewczyna/kobieta (matka, żona lub kochanka?
) sama nie jest do końca przekonana, jak daleko mogłaby się posunąć w kontaktach z inną kobietą... Poza tym chcieć nie zawsze znaczy móc
Bawienie się w jakieś cyferki, wskaźniki zwł. w tym przypadku mija się dla mnie z celem... Co innego deklarować, że jest się osobą biseksualną a co innego być nią naprawdę. Od słów do czynów daleka droga;]
Co jak co, ale swoją orientacje seksualną trzeba poniekąd odkryć, zbadać (jeśli się nie jest pewnym- nikomu nie szkodząc- można trochę poeksperymentować ;PP. )
I tak i nie...Wydaje mi się, że modzie na mówienie o sobie „bi” ulegać mogą co najwyżej osoby kompletnie niedojrzałe, najczęściej nastolatki, które są bardzo podatne na tego typu konformistyczne zachowania
.. Osoba, która ma troszeczkę oleju w głowie, umie rozpoznawać i nazywać swoje uczucia i emocje nie podda się żadnym trendom (zwłaszcza w tak istotnych kwestiach).
Jedno jest pewne: to, że wiele kobiet zdecydowanie częściej otwarcie deklaruje swoją orientację biseksualną wynika przede wszystkim z tego, że mają na to zdecydowanie większą akceptację i przyzwolenie społeczne, niż gdyby mówili o tym głośno mężczyźni
Tak to już jest niesprawiedliwie poukładane, że zachowania homofoniczne intensywniej oddziałują w jedną stronę <zabije!>
Ale wracając do pytania czy kobiety są biseksualne?...
Najbardziej obrazowy będzie przykład mojej znajomej, która cały czas uważała się za osobę biseksualną. Do momentu, gdy pewnego dnia postanowiła spróbować "czegoś więcej" z dziewczyną, która rzekomo od dłuższego czasu ją pociągała a już na pewno była bardzo w jej typie (tak wyglądem, jak i charakterem). Powiem tak: od tego pocałunku się zaczęło i na nim też się skończyło
... Uprzedzając pytania dodam, iż był to pocałunek całkowicie odwzajemniony;) Nie wiem, jaki był odbiór jej "partnerki", niemniej jednak ona poczuła się podobno tak, jakby całowała ścianę (Wie ktoś, jak to jest całować ścianę?
…
). Ale ona takiego właśnie użyła porównania
...Właśnie ta sytuacja zweryfikowała błędne przekonanie, w którym dotychczas tkwiła... i ostatecznie rozwiała nękające wątpliwości ...
No a ja to właściwie jestem homo, ale sapiens
A na tyle, na ile orientuję się w swojej ORIENTACJI to hetero
Piękna osoba, jakby automatycznie przyciąga mój wzrok
…I myślę, że nie tylko ja tak mam?
śliczną kobietę przede wszystkim podziwiam. Ale nie ukrywam, że jednocześnie trochę zazdroszczę, myśląc sobie czasem w duchu, że fajnie było by mieć tak ładne oczka, usta lub tak zgrabny nosek…
I na koniec: Nie lubię uogólnień typu: Osoba biseksualna = większy temperament
Osoba heteroseksualna = mniejszy temperament
(to ja może zastąpię świstaka i pozawijam w te sreberka
;PP ;PP )
Wszelkie statystyki, sondaże nie są w stanie odzwierciedlić faktycznej liczby kobiet o orientacji biseksualnej;] A to dlatego, że niejednokrotnie dziewczyna/kobieta (matka, żona lub kochanka?

Bawienie się w jakieś cyferki, wskaźniki zwł. w tym przypadku mija się dla mnie z celem... Co innego deklarować, że jest się osobą biseksualną a co innego być nią naprawdę. Od słów do czynów daleka droga;]
Co jak co, ale swoją orientacje seksualną trzeba poniekąd odkryć, zbadać (jeśli się nie jest pewnym- nikomu nie szkodząc- można trochę poeksperymentować ;PP. )
TFA pisze:A ja mysle ze niektore kobity deklaruja sie ze sa bi, bo teraz jest taka moda, ze trendi i dzezi jest bycie BI ;P a tak naprawde wcale kobiety ich nie podniecaja, tylko one o sobie tak gadaja bo mysla ze sa fajne i koffane.
I tak i nie...Wydaje mi się, że modzie na mówienie o sobie „bi” ulegać mogą co najwyżej osoby kompletnie niedojrzałe, najczęściej nastolatki, które są bardzo podatne na tego typu konformistyczne zachowania

Jedno jest pewne: to, że wiele kobiet zdecydowanie częściej otwarcie deklaruje swoją orientację biseksualną wynika przede wszystkim z tego, że mają na to zdecydowanie większą akceptację i przyzwolenie społeczne, niż gdyby mówili o tym głośno mężczyźni

Ale wracając do pytania czy kobiety są biseksualne?...
Najbardziej obrazowy będzie przykład mojej znajomej, która cały czas uważała się za osobę biseksualną. Do momentu, gdy pewnego dnia postanowiła spróbować "czegoś więcej" z dziewczyną, która rzekomo od dłuższego czasu ją pociągała a już na pewno była bardzo w jej typie (tak wyglądem, jak i charakterem). Powiem tak: od tego pocałunku się zaczęło i na nim też się skończyło


No a ja to właściwie jestem homo, ale sapiens

Piękna osoba, jakby automatycznie przyciąga mój wzrok


I na koniec: Nie lubię uogólnień typu: Osoba biseksualna = większy temperament
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Osoba heteroseksualna = mniejszy temperament
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
(to ja może zastąpię świstaka i pozawijam w te sreberka

Zdrowy rozsądek jest niezdrowy dla marzeń
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 340 gości