mama i seks...

[Mona]

tylko człek to blokuje , zasłaniajac sie rozumem .

Bo nie jesteśmy jaskiniowcami, to tak w kolosalnym skrócie

[Andrew]

tylko człek to blokuje , zasłaniajac sie rozumem .

Bo nie jesteśmy jaskiniowcami, to tak w kolosalnym skrócie

Tak tak ,. w dodatku mózgi nam sie zwiekszyły , rozbudowały , ewoluowały itd. tylko dlaczego dalej musimy jesc (niektórzy za duzo ) pic (niektórzy tez za duzo ) o całej reszcie nie wspomne

[Mona]

Endrjuł, przyznaj się - piłeś

[Andrew]

Trzezwy jak noworodek ! raczej Ty spojrzyj z innej perspektywy na wokoło swiat .

[n0_0b]

Agacica - masz spoko mame, popełniłaś błąd nie mówiąc jej jeśli sama Ci to zaproponowała, nie wszyscy mają takich rodziców.

a z drugiej strony - mama też ma troche winy - powinna zrozumieć że dla córki to trudny temat i nie wjeżdżać na nią tylko spokojnie porozmawiać

i jedna i druga strona jest po trochu winna a która bardziej to już koleżanki i koledzy powiedzieli

[Andrew]

No wytłumaczcie mi o czym tu rozmwaiac i dlaczego wlasnie teraz bo ni cholere nie kumam

[Mona]

raczej Ty spojrzyj z innej perspektywy na wokoło swiat .

Z Twojej?

[lollirot]

obie popełniłyście błąd: mama naciskała, czego moim zdaniem nie powinna robić, a Ty skłamałaś.
a obecnej sytuacji myślę, że nie trzeba kombinować i stosować nacisków, jak Ci niektórzy radzą: wyjaśnij, dlaczego zrobiłaś tak, nie inaczej - ona zrozumie i z pewnością ucieszy się z tego, że mimo tamtego wydarzenia potrafisz i CHCESZ szczerze rozmawiać <browar>

[Andrew]

Nic nie rób ! niczego nie wyjasniaj ! zachowuj sie tak jak by sie nic nie stało , a mame traktuj jak przyjaciela , ale wstecz z sprawami jak i do tej nigdy nie wracaj ! to twoja prywatna sprawa i mama powinna to uszanowac ! to rada rodzica ! mozesz też posłuchać ludzi młodych . Masz wybór <browar>

[KyLu]

Zgadzam sie z Andrewem <browar> Mialas prawo do klamstwa i tyle. Zreszta swoja droga to nie wiem czy Ona miala mozliwosc nie zawarcia tej umowy. Bo skoro teraz sa problemy, to moze jakby odmowila mamie zawarcia umowy to tez by nie bylo fajnie, a umowa zawarta pod naciskiem jest kupke warta

[Dzindzer]

Mialas prawo do klamstwa i tyle.

nie do kłamstwa nie ma prawa nikt
mogła nie chciec rozmawiac. Powiedziec, ze to dla niej zbyt osobiste, ze jak uzna za stosowne to o tej swojej seksualnosci pogadac moze i nie chce odpowiadac na jej pytanie. to chyba lepsze niz kłamstwo

[KyLu]

KyLu napisał/a:
Mialas prawo do klamstwa i tyle.

nie do kłamstwa nie ma prawa nikt
mogła nie chciec rozmawiac. Powiedziec, ze to dla niej zbyt osobiste, ze jak uzna za stosowne to o tej swojej seksualnosci pogadac moze i nie chce odpowiadac na jej pytanie. to chyba lepsze niz kłamstwo

Oczywiscie, ze ma. Jesli ktos nie ma prawa (w rozumieniu, ze musi to wiedziec) do informacji (a ja uwazam, ze matka moze wiedziec taka rzecz, a nie musi) i o to pyta, a druga osoba wie (lub przypuszcza), ze brak udzielenia tej informacji moze spotkac sie z przykrymi konsekwencjami to nie ma obowiazku powiedzenia prawdy. Tymbardziej ma to zastosowanie jezeli ta "umowa" zostala zawarta w ten sposob, ze matka powiedziala jak bedzie, a corka generalnie nie miala innego wyjscia jak sie na to zgodzic (bo brak jej zgody mialby niemile konsekwencje).
Poza tym gdy pytamy kogos o rzeczy intymne (a nie mamy do tego prawa, w rozumieniu jak powyzej) i zdajemy (lub przypuszczamy) sobie sprawe z tego, ze ta osoba nie chce nam o tym powiedziec to nie powinnismy bezwzglednie oczekiwac, ze otrzymamy informacje prawdziwa.

[Dzindzer]

ze brak udzielenia tej informacji moze spotkac sie z przykrymi konsekwencjami to nie ma obowiazku powiedzenia prawdy

tylko, że idac do łózka z facetem mogła sie spodziewac ( i tu nawet stworzyła sobie teorie jak matak zareaguje) reakcje matki. dojrzałośc to tez umiejetnośc rozmowy i ponoszenia w takiej rozmowie konsekwencji.
Ja oczekuje, ze otrzymam odpowiedz prawdziwa lub nie otrzymam odpowiedzi.

[Litar]

wg mnie obie strony maja racje, mimo to nadopiekuńczość prowadzi do spowolnienia rozwoju dziecka i z dziewietnasto latki moze byc ukryta 14 (czy przyczajona 12=] ). natomiast sytuacja odwrotna przytoczona na przykład sytuacja wojny zmusza organizm i umysl do przyspieszonego rozwoju. (zamiast 'wojna' mozna wstawic 'brak rodzicow', 'patologia' etc.)


Oczywiście IMHO

[Mysiorek]

to twoja prywatna sprawa i mama powinna to uszanowac ! to rada rodzica ! mozesz też posłuchać ludzi młodych . Masz wybór

Pfffffff... ;P
Stała się prywatną po kłamstwie. Wzięłaś w swoje ręce "róbta co chceta" i se żyj sama! - a do Mamy tylko na obiadki... pasi? - samowystarczalna?

A Endrjuł się znowu gubi, bo nie jest w stanie skumać ZASAD ! (umowa)
Ale mnie to nie dziwi? <browar>

[Dzindzer]

No jasen, że matka powinna uszanowac prywatnosc. Jesli by zapytała a córka powiedziala, ze o tym rozmawiac teraz nie chce, nie jest gotowa, zwyczajnie powiedziec po łudzku, ze jej sprawa, to wtedy matka powinna to uszanowac. Ja zawsze czułam sie niezalezna, moja seksualnosc to moja prywatnosc, ale rozmawiac o niej umiałam zwłaszcza z matka.
zreszta to jest dla autorki zbyt osobista sprawa by powiedziec matce, ale juz nie tak osobista by powiedziec tu wszystkim na forum.
Jestem pewna, ze gdyby powiedziała, ze kocha swojego chłopaka, że dojrzała juz do tego i ma ten pierwszy raz za soba to matka nie wypytywała by o prywatne szczególy

[Andrew]

, z ironia w glosie zapytala sie jak bylo i gdzie to sie stalo.

[ Dodano: 2006-10-12, 08:55 ]

Jestem pewna, ze gdyby powiedziała, ze kocha swojego chłopaka, że dojrzała juz do tego i ma ten pierwszy raz za soba to matka nie wypytywała by o prywatne szczególy

po tym ironicznym zapytaniu matki - nie sadze , ale mogę sie mylic

[Dzindzer]

po tym ironicznym zapytaniu matki

nie po zapytaniu ironicznym, ale przed. Po zapytaniu czy juz z nim spała.
Bo po ironicznym juz za póxno, to ironiczne było po jej kłamliwej odpowiedzi, czyli jednak jakiejs odpowiedzi

[Andrew]

ale co to zmienia ? chciała jej dac wskazówki jak to i gdzie zrobić ma , ze chciała wiedziec kiedy zacznie z nim sypiac ?
Wiec co? miala przyjsc do matki i powiedziec - mamo spałam juz z nim ? i co wtedy by jej matka powiedziala ?
albo ... mamo ! mam zamiar sie z nim przespac ... i co w tej sytuacji jej matka by powiedziala jej ? - nic ! czego by nie mogła powiedziec wczesniej bez informacji o ewentualnym spaniu , lub nie .

[Anula]

Wg mnie Andrew ma rację. Dzindzer, widzę, że Twoja mama jest Twoją przyjaciółką i możesz z nią o wszystkim porozmawiać, ale nie wszyscy mają tak dobrze. Jeżeli Agacica nie chce z mamą rozmawiać o swoim życiu seksualnym, to mama nie ma prawa się wtrącać. Może i dziewczyna źle zrobiła, że skłamała, ale takie pytanie potrafi nieźle zaskoczyć. Poza tym odpowiedź "nie chcę o tym rozmawiać" de facto znaczyłaby "tak", bo gdyby nie spała, to mogłaby to otwarcie powiedzieć. I nie ma tu żadnego łamania umowy, bo tu żadnej umowy nie było. To mama zażądała, żeby córka przyszła pogadać, ale Agacica nie pisze, że jej to obiecała.

[Dzindzer]

Tylko, że tu bierzemy , a własciwie patrzymy tylko od strony córki. Ale okłamana matka tez nie poczuła sie dobrze, okłamana miała prawo do złosliwości.
zreszta nie stało sie nic tak strasznego co by wiezi przekreslało

[Andrew]

zreszta nie stało sie nic tak strasznego co by wiezi przekreslało

Dokładnie ! a matka jesli chciała pogadac z córką , to na zasadzie ...córeczko jak juz bedziesz sie chciała kochac -sexic z swoim chłopakiem to...i tu to co ma jej do powiedzienia powiedziec , widzac iż córka ma juz chłopaka , a nie stawiac ją pod murem jak to uczyniła.

Jak dziecko wchodzi do łazienki , to sie go rodzic nie pyta czy idziesz siku czy kupkę
Chyba , ze potrzebuje łazienki , zas dziscko robiac kupke przesiaduje w niej długawo

[Mona]

Endrjuł, zaczynasz pisać niczym Freud i zaraz okaże się, że Mamę agacicy w młodości gonił zboczeniec i stąd Jej obraza

[Andrew]

Takas madra ? Ty wszak masz córkę , też jej tak pwiedziałaś jak owa mama? bo nie wierze w to ! <browar>

[Mysiorek]

Twoja mama jest Twoją przyjaciółką i możesz z nią o wszystkim porozmawiać, ale nie wszyscy mają tak dobrze.

No nie wszyscy. A szczególnie Ci, których nie stać na szczerość.
Takimi "motywami" morduje się przyjaźń. Później (bo nie każdy jest "dorosły" od razu) nie będzie punktu zaczepienia do rozmów z najbliższymi pt."czemu on to mi zrobił i se poszedł'. Nić zaufania została nadszarpnięta.
Róbta co chceta ;P

[Mona]

Takas madra ?

Noo ;P

Ty wszak masz córkę , też jej tak pwiedziałaś

No coś Ty, ja byłam w tym "temacie" od początku z Nią

bo nie wierze w to !

Całe szczęście <browar>

Róbta co chceta

Niom

[Andrew]

Brawa dla tej Pani - Mamy i nie kasuj mi tego Mysioreczku , postawie ci drinaka! <browar>

[georgia]

moja mama sie ciagle dopytywala, mowila ze wie ze sie kocham z moim partnerem. czesto o tym mowila i chciala zebym sie przyznala. w koncu powiedzialm ze sie z nim kocham. pogadala pogadala i przestala a tearz przynajmniej nie musze niczego ukrywac i jest spoko:)