zabezpieczenie

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 25 wrz 2006, 14:03

rafka pisze:chwile zapomnienia i ryzyka w życiu nadają mi w dużo więcej życiowego smaku.

Szczegolnie gdy jest to nie chciana ciaza :]
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2006, 14:04 przez tarantula, łącznie zmieniany 1 raz.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 25 wrz 2006, 14:04

rafka pisze:Mimo wszystko o stokrość ważniejsza niż przyjemność jest dla mnie bezpieczeństwo...


No ok, ale ja powiem szczerze ze wole juz abstynencje lub masturbacje niz seks w gumce :P Seks w gumce to dla mnie tylko dla zasady, a nie dla przyjemnosci.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
rafka

Postautor: rafka » 25 wrz 2006, 14:08

tarantula pisze:Szczegolnie gdy jest to niechciana ciaza
_________________


Właśnie, że nie. Chodzi mi właściwie o wszystko oprócz tego. Mile widziane są u mnie wszelkie niespodzianki i ryzykowne zdarzenia - oprócz tego co wiąże z nadaniem nowego życia.
Człowiek, a szczególnie dzidziuś, noworodek czy jak ktoś woli dziecko - to nie są żaty - tylko nowe życie na ktore należy się stosownie przygotować.
Dla mnie mega ważną sprawą jest zapewnie mojemu dziecku super warunków do wychowania. Aby tak się stało, muszę po studiach wybudować dom, kupić samochód na raty by go wozić, wózek i wiele innych rzeczy uczynić....

[ Dodano: 2006-09-25, 14:09 ]
A dla mnie seks z prezerwatywą jest przyjemny, bo kocham swojego chłopaka.
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 25 wrz 2006, 14:10

A dla mnie seks z prezerwatywą jest przyjemny, bo kocham swojego chłopaka.


Bo jeszcze bez nie probowalas ;P
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
rafka

Postautor: rafka » 25 wrz 2006, 14:13

TFA pisze:Bo jeszcze bez nie probowalas


Bo się boje. Może powinnam jaką psychoterapie przejść co by mi ktoś wyperswadował, że po każdej nocy z ukochanym będe w ciąży...
A co gorsze - nawet mając tabletki i prez. się boje... Czy jestem nienormalna?
Zaznaczam, że jestem bardzo początkująca w tych kwestiach i że jest to mój pierwszy chłopak z którym doszło do bliższych kontaków.
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 25 wrz 2006, 14:20

rafka pisze:A co gorsze - nawet mając tabletki i prez. się boje... Czy jestem nienormalna?


Zalezy z ktorej strony patrzec. Mozna powiedziec ze jestes normalna, bo wiekszosc kobiet tak ma, tych ktore rozpoczynaja wspolzycie. Ale z innej strony, mozna tez zadac pytanie czy ta wiekszosc jest normalna :P ale jak to zawsze bywa w takich sytuacjach, wszystko przyjdzie z czasem.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 25 wrz 2006, 14:49

dla mnie to jest już wielka schiza ciążowa :] Nie po to truję się hormonami, żeby jeszcze używać prezerwatyw. Jedno albo drugie. Może jeszce do tego wprowadzić metodę kalendarzykową? Bo przecież zwiększy to poziom "bezpieczeństwa".
rafka nie myślalaś może czasem, że skoro masz taką schizę to być może nie powinnaś bawić się w seks? Byś może brak Ci jakiegoś poczucia bezpieczeństwa? Psychologiem nie jestem, ale coś tu jest nie tak

Co do tematu stricte- ja używam tabletek. Wygodne, nie trzeba w trakcie sięgać po jakieś inne środki. Ale każdy powinien dostosować antykoncepcję do siebie. Jeśli są to sporadyczne kontakty- lepsze chyba prezesy.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
rafka

Postautor: rafka » 25 wrz 2006, 15:58

TFA pisze:wszystko przyjdzie z czasem.


Też mi się tak wydaje.
U mnie tak się składa, że jeśli coś w życiu robię to staram się na 100% być pewna, że tego chcę.
Późno ze wszystkim zaczynałam - właśnie dlatego, że chciałam poczekać, aż będe 100% gotowa. W pewnym momencie rzeczywiście poczułam, że nadszedł odpowiedni moment.

Elspeth pisze:. Jedno albo drugie. Może jeszce do tego wprowadzić metodę kalendarzykową?

Akurat liczenie dni płodnych przy braniu tabletek to szukanie czegoś co nie istnieje, a kawałek prezerwatywy wiele nie zmienia jeśli obie strony to akceptują.

Mam wrażenie, że za jakiś czas minie mi ten brak zaufania do tabletek. Na razie miałam poza psychicznymi również fizyczne powody (m.in. antybiotyki o których pisałam) więc jest nadzieja, że niedługo przejdzie mi ta schiza. Bo po co się schizować, kiedy to odbiera radość z seksu?

Elspeth pisze:rafka nie myślalaś może czasem, że skoro masz taką schizę to być może nie powinnaś bawić się w seks?


Nie. Nawet przez moment o tym nie pomyślałam. To nie jest kwestia nawet tego, że gdybym ewentualnie była w ciąży to załamałabym się i nie miałabym chęci do życia.
Urodziłabym znając siebie, nawet wiedząc, że nie jest mi to na rękę.

Jakis czas temu leżac w szpitalu miałam pod oknem oddział noworodkowy i co chwilę słyszłam pierwsze krzyki noworodków - na początku mi się to podobało, ale potem nie mogłam znieść tego krzyku i pomyślałam, że dziecko to jest tak wielka odpowiedzialność, że w życiu nie pozwolę sobie na to by powstało w nieodpowiednim momencie.

Elspeth pisze:Byś może brak Ci jakiegoś poczucia bezpieczeństwa?


Wręcz przeciwnie. Wiele rzeczy zapewnia mi stały grunt na którym buduje swoje życie.
Czuję się bezpieczna, ale tak już mam z natury, że wszystko musi być dopracowane na 100%. To widać we wszystkim co mnie dotyczy.
Nawet jak odkurzam dywan to tak, że nie zostawie najmniejszego okruszka.
Czasami ten perfekcjonizm pożera mi energie, ale jeszcze mnie zjadł.

Elspeth pisze:Jeśli są to sporadyczne kontakty- lepsze chyba prezesy


Mając samą prezerwatywę i niepłodny dzień do dyspozycji - byłabym sto pięćdziesiąt razy bardziej zestresowana możliwością ciąży niż w sytuacji połączenia tabletek i prezerwatyw.

Poza tym nie podoba mi się określenie sporadyczne kontakty. Nie chciałabym mieć z kimkolwiek sporadycznych kontaków. To mi się źle kojarzy.
Jeśli kogoś kochać i z kimś się kochać to już na 100%.
Nie mogłabym z kimś być i jednocześnie kontaktować się z tym kimś sporadycznie.
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 25 wrz 2006, 17:20

rafka pisze:Mając samą prezerwatywę i niepłodny dzień do dyspozycji - byłabym sto pięćdziesiąt razy bardziej zestresowana możliwością ciąży niż w sytuacji połączenia tabletek i prezerwatyw.
Zalezy ktory ten nieplodny dzien bys miala namysli. Bo te prawdziwie nieplodne sa 1000 razy bardziej nieplodne niz dni przy tabletkach.

Oba polaczenia (dni nieplodne+gumka i tabletki+gumka) sa calkowicie niedorzeczne. Radze porozmawiac z kompetentnym ginekologiem. <chory>

Co do mnie, to kiedys zabezpieczalam sie poprzez metody naturalne, teraz biore tabletki (ale nie dlatego, ze uwazam, ze metody naturalne sa mniej skuteczne. Jeszcze na pewno do nich wroce :] Tak mi sie po prostu w zyciu ulozylo, ze w danym momencie pigulki mi bardziej odpowiadaja.)
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 25 wrz 2006, 17:22

Elspeth pisze:Nie mogłabym z kimś być i jednocześnie kontaktować się z tym kimś sporadycznie.


bywa tak, że niektórzy widują się raz na parę tygodni :]

rafka pisze:w życiu nie pozwolę sobie na to by powstało w nieodpowiednim momencie.


"życie to coś co Cię zaskakuje gdy masz inne plany"

Gdzieś byl temat (Haro się tam dość mocno udzielał odnośnie swojej dziewczyny) również dotykający schizy ciążowej. Sporo dziewczyn wypowiadalo się tam na temat tego, że niestety kochając się ze swoim partnerem mają gdzieś daleko w sobie świadomość, że nie ma 100% zabezpiczenia i należy się liczyć z tym minimalnym ryzykiem powstania maluszka. Ja podchodzę do tej kwestii tak samo. Jakkolwiek się bedziesz zabezpieczać ZAWSZE istnieje ryzyko nie poskutkowania danej metody. Jak ktoś ma pecha to nie pomoże i 10 zabezpieczeń jednocześnie.

Dobra koniec na ten temat. Chcesz to używaj obu metod na raz. Za jakiś czas będziesz się śmiać sama z siebie, że tak się "dygałaś"
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 25 wrz 2006, 18:23

nowa pisze:jaki rodzaj antykoncepcji uważacie za najskuteczniejszy??

wstrzemiezliwosc
kazdy inny niesie ryzyko
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 25 wrz 2006, 18:48

TFA pisze:powiem szczerze ze wole juz abstynencje lub masturbacje niz seks w gumce
Ja tez. <browar>
rafka pisze:Czy jestem nienormalna?
Nie raczej nei gotowa jeszcze na seks...Ja przynajmniej tak to widze.
nowa pisze:rodzaj antykoncepcji uważacie za najskuteczniejszy??
To nie kwestia uwazania. Wskaźnik Pearla nie wzial sie z kosmosu :] To zostalo sprawdzone.
nowa pisze:a może mam zacząć brać tabletki??
Ja biore i mi to pasuje. Ale mam swiadomosc konsekwencji o ktorych tu juz bylo wiele razy.

Generl;anei rodzaj antykoncpecji zalezy tylko od ludzi tego jak zcesto sex uprawiaja co moga brac a co nie. Jedni sa uczuleni na lateks np inni nie moga brac pigulek ze wzgledow zdrowotnych. Roznie to bywa. Spirala jest generlanie dla kobiet ktore juz rodzily.
Mysle z etak czytajac o tym rozmaiwaiac z kompetentnym ginekologiem wybierzesz sobie jakas dobra dla siebie metode.

[ Dodano: 2006-09-25, 18:49 ]
A i tak na marginesie wstrzemiezliwosc nie jest metoda antykoncpecyjna :]
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 25 wrz 2006, 18:51

moon pisze:A i tak na marginesie wstrzemiezliwosc nie jest metoda antykoncpecyjna :]

dobrze jest metoda na niezachodzenie w ciaze, ten sam cel co srodki anty
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 25 wrz 2006, 19:18

rafka pisze:Ja po prostu mam w sobie więcej leku przed ciążą niż Ty.

oswoisz sie, zobaczysz, za jakis czas nie bedziesz az tak sie bała tej ciązy ;)
rafka pisze:ały czas podkreślam znaczenie komfortu psychicznego jaki daje mi stosowanie tych dwóch rzeczy naraz.

przepraszam, ze zapytam, ale czy Twojemu chłopakowi tez to daje taki komfort. Jesli oboje macie byc przez to spokojniejsi to róbcie jak chcecia :)
rafka pisze:Poza tym podkreślam fakt, i ż chorowita w ostatnim czasie byłam, a w momencie kiedy się bierze antybiotyki o przedłużonym działaniu i było się pod narkozą w niedalekim czasie - sceptycyzm tabletkowy jest uzasadniony.

w takim przypadku zgadzam sie z Toba janajbardziej. Te czynniki powoduja spadek skutecznosci pigułek io tu faktycznie rozsadne jest uzywanie dodatkowo prezerwatyw
rafka pisze:To prawda? Mi niestety nie było dane poczuć tej różnicy...

prawda
podotykaj sobie faceta bez prezerwatywy a potem z prezerwatywa, tam w pochwie dosnania bez prezerwatywy tez sa nieco inne.
TFA pisze:Seks w gumce to dla mnie tylko dla zasady, a nie dla przyjemnosci.

a co jesli Twoje partnerka nie mogła by pigułek, bo zdaza sie, ze kobieta czasowo lub w ogóle nie moze ich stosowac. Ja teraz nie moge i jakos dajemy rade z gumkami
TFA pisze:Cytat:
A dla mnie seks z prezerwatywą jest przyjemny, bo kocham swojego chłopaka.


Bo jeszcze bez nie probowalas ;P

bo z perzerwatywa seks jest przyjemny

Koyka u mnie dzień niepłodny + prezerwatywa to nie jest przesada. Ja mam bardzo zaburzona równowage hormonalna, mam chora tarczyce i nie moge pigułek, do tefo ja nigdy nie wiem kiedy mam jaki dzień, mam tak niereglarne cykle, że nie odwazyła bym sie na ryzyko
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 25 wrz 2006, 19:19

Dzindzer pisze:bo z perzerwatywa seks jest przyjemny
I znow jak dla kogo. Dla mnei to horror :/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 25 wrz 2006, 19:21

moon pisze:I znow jak dla kogo. Dla mnei to horror :/

dla mnie jest przyjemny, ledwo przyjemny. Dla kogos kto jeszcze nie uprawiała seksu bez ttymbardziej. Kiedys zanim zaczęłam brac piguły odczuwałam to inaczej.
rafka

Postautor: rafka » 25 wrz 2006, 21:28

Dzięki kochani.
Dlatego ten problem poruszyłam, bo bardzo chciałabym się tej schizy ciążowej pozbyć.
Tak jak mówiłam dziecko to by nie był dla mnie koniec świata. Wzięłabym dziekanke, urodziłabym i by było... ale mimo wszystko boję się dziecka, czuję że to właśnie na dziecko nie jestem gotowa. A na seks jak najbardziej - z resztą bardzo mi się podobało.

A wiecie skąd ja mam ta schize ciążową?
Z internetu po pierwsze.. i po drugie z ulotki którą wzięłam na poczekalni u ginekologa.

Zanim doszło do mojego pierszego razu miałam motywacje coby porządnie się doeedukować i na ulotce i w internecie było napisane, żeby przy pierwszym razie połączyć tabletki z prezerwatywą.

Szczerze mówiąc to przestraszyłam się prezerwatywy bo pierwszy raz na oczy widziałam i prezerwatywe i nagiego chłopaka. Ach... to było duże przeżycie...

Zaczęłam dziś nowe opakowanie tabletek. I powoli zaczynam nabierać pewności, że one jednak działają...

Najbardziej przekonała mnie moon i TFA a propo przyjemności...
Jak już będe po - to się przekonam jak to było z moimi ciążowymi lękami.
Jeszcze raz dzięki <browar>
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 25 wrz 2006, 21:31

Dzindzer pisze:Koyka u mnie dzień niepłodny + prezerwatywa to nie jest przesada. Ja mam bardzo zaburzona równowage hormonalna, mam chora tarczyce i nie moge pigułek, do tefo ja nigdy nie wiem kiedy mam jaki dzień, mam tak niereglarne cykle, że nie odwazyła bym sie na ryzyko

Ale ja pisze o takich w pelni nieplodnych, u normalnej kobiety, a nie przy jakims wyjatku. :]
Choc przy odrobinie wysilku i przy problemach da sie takie dni zmierzyc :P

Ale masz racje, przy problemach hormonalnych moze byc troszke ryzykowne.
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 26 wrz 2006, 01:35

złotooka kotka pisze:u normalnej kobiety,

skoro ja nienormalna, to ja sie do szafy ide schowac, bo sie zamykam w sobie i w tej szafie też :(

dobra wiem o co ci chodzi. Ja moge z mała dokładnoscią obliczyc dni płodne. Dlatego na czyms takim nie moge polegac, ale jak kobieta ma jak w zegarku, to sa dni w których faktycznie mozna bez zabezpieczenia.
złotooka kotka pisze:Choc przy odrobinie wysilku i przy problemach da sie takie dni zmierzyc :P

no niebardzo jak raz ci cykl trwa 28 innym razem 18 a innym nawet 35 dni to juz tak niebardzo. Wole jednak nie ryzykowac

ale ja to teraz specyficzny przypadek jestem, wiuec mnie pod uwage prosze nie brac

[ Dodano: 2006-09-26, 01:36 ]
a Koteczko przepraszam, za złe napisanie Twojego nicka :*
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 26 wrz 2006, 15:43

Dzindzer pisze:no niebardzo jak raz ci cykl trwa 28 innym razem 18 a innym nawet 35 dni to juz tak niebardzo.

Mozna, mozna :)
Bo te dni o ktorych pisze to nie od dlugosci cyklu zaleza. Ot, po prostu w jednym miesiacu masz ich wiecej, w innym mniej, a w innym nie bedzie ich wcale.

Chodzi mi o nieplodnosc poowulacyjna. Bo jak stwierdzisz, ze owulacja wystapila, odpowiednio odczekasz to potem chocbys 100 razy dziennie seks uprawiala, pojechala do Zimbabwe, miala stres, ze hej! to ciazy nie bedzie. Tylko trzeba byc pewnym, ze owulacja wystapila (co przy odrobinie wprawy jest banalnie prosto stwierdzic).

Uregulowany cykl potrzebny jest do wyznaczenia nieplodnosci "wzglednej, na poczatku cyklu; tej przy ktorej jak cos sie wydarzy (zmiana klimatu, stres etc.) to moze dzidzia wyskoczyc.
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 27 wrz 2006, 09:19

złotooka kotka pisze:Mozna, mozna :)
Bo te dni o ktorych pisze to nie od dlugosci cyklu zaleza. Ot, po prostu w jednym miesiacu masz ich wiecej, w innym mniej, a w innym nie bedzie ich wcale.

domyslam sie, ze mozna, ale to za duzo wysiłku i ryzyko tez nie jest takie małe, ze sie pomyle.
złotooka kotka pisze:Tylko trzeba byc pewnym, ze owulacja wystapila (co przy odrobinie wprawy jest banalnie prosto stwierdzic).

tylko, ze ja nigdy w zyciu nie stwierdzałam. Moze za leniwa jestem a moze robie sie strachliwa na stwrosc, sama nie wiem
n0_0b
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 24
Rejestracja: 27 wrz 2006, 01:50
Skąd: @BN.
Płeć:

Postautor: n0_0b » 27 wrz 2006, 12:24

Ja jestem z moją dziewczyną przed pierwszym razem ( dla mnie i dla niej będzie to ten pierwszy, o ile do niego dojdzie ) i sie zastanawialismy nad roznymi srodkami antyk. i pigułek nie opłaca sie jej brać bo po 1 ostatnio nie zdazyła sie okazja zabysmy sie mogli kochac, wiecie - warunki, pusta chata etc. i to by było nieopłacalne - faszerowanie jej hormonami jakbyśmy z tego nie korzystali, a po 2 ona sie boji ze by miala problem z urodzeniem dziecka, takze nie wymuszam tego na niej, i jak narazie to sprawa wygląda tak : przy ew 1 razie powinny być dni nieplodne, gumka i stosunek przerywany ,- tylko sie nie smiejcie :/ ... no i wlasnie co myslicie o tym ostatnim - "stosunek przerywany" ?
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 27 wrz 2006, 12:32

n0_0b pisze:.. no i wlasnie co myslicie o tym ostatnim - "stosunek przerywany" ?

nic poza tym, ze dziecko mojej kolezanki z tekiego własnie stosunku jest :]
n0_0b
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 24
Rejestracja: 27 wrz 2006, 01:50
Skąd: @BN.
Płeć:

Postautor: n0_0b » 27 wrz 2006, 12:42

ale ja mówie o wszystkim na raz 3 in 1 ... moze nie sprecyzowalem, wiec : czy stosujac gumke + dzien nieplodny stosowac jeszcze stosunek przerywany ?
ja w sumie to dla swojej już takiej 100 procentowej pewności bym go zastosowal, a co wy o tym myślicie ?
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 27 wrz 2006, 12:46

n0_0b pisze:ale ja mówie o wszystkim na raz 3 in 1 ... moze nie sprecyzowalem, wiec : czy stosujac gumke + dzien nieplodny stosowac jeszcze stosunek przerywany ?

a to zmienia postac rzeczy
to ja powiem, ze dla mnie to paranoja jest <chory>
n0_0b
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 24
Rejestracja: 27 wrz 2006, 01:50
Skąd: @BN.
Płeć:

Postautor: n0_0b » 27 wrz 2006, 12:51

hyh, spoko, powiem jeszcze skąd taki schiz :/ mianowicie siostra od mojej wpadla i byla w tym samym wieku co moja jest teraz no i ona sie panicznie boi zajscia w ciaze
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 27 wrz 2006, 12:53

na jej miejscu wolała bym minetke bez strasu niz seks z takimi schizami
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 27 wrz 2006, 14:33

kurcze co jest z tymi schizami ciążowymi? jeśli bym się tak bala to nie wyobrażam sobie jak seks mógłby mi sprawiać przyjemność. Bo seks MA SPRAWIAć PRZYJEMNOŚĆ a nie być czymś co trzeba "zaliczyć" na kolejnym etapie związku.
Jak dla mnie wszystkie i wszyscy zeschizowani po prostu nie powinni zaczynać "bawić się" w seks.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
n0_0b
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 24
Rejestracja: 27 wrz 2006, 01:50
Skąd: @BN.
Płeć:

Postautor: n0_0b » 27 wrz 2006, 14:53

kiedy my nie chcemy sie bac, nie dazymy uparcie do łóżka, tylko powoli krok po kroku, tylko jest taka sytuacja a nie inna ... pisze jak jakis dzieciak ;/
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 27 wrz 2006, 17:44

n0_0b pisze:stosowac jeszcze stosunek przerywany ?
Nie :)
Elspeth pisze:Jak dla mnie wszystkie i wszyscy zeschizowani po prostu nie powinni zaczynać "bawić się" w seks.
Dla mnei tez :/ A potem sami jada na jakies 14-15latki ze takie mlode a juz sie za sex biora a sami? :/

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 472 gości