Czy ja ją pociągam?na sex się zgadza ale mnie nie dotknie

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Ronin
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 17 maja 2005, 09:00
Skąd: Polska
Płeć:

Czy ja ją pociągam?na sex się zgadza ale mnie nie dotknie

Postautor: Ronin » 17 kwie 2006, 17:28

temat bardzo wrażliwy i troche nie realny bo to dla mnie pierwsza taka dziwna sytuacja....
ogólnie nie mam problemów z kobietami... miałem juz kilka sexualnych partnerek... dziewczyny ogólnie mnie lubią.. nie mam problemów z poznawaniem nowych kobiet…

poznałem naprawde godną uwagi kobietę… nadaje się na bardzo długi i trwały związek… emocjonalnie jest bardzo dorosła… rozumiemy się bez słów… jest starsza odemnie o 2 lata ale nie odczuwamy między sobą tej ruznicy wieku… związek po prostu w skrócie mówiąc jest bardzo udany…

lecz jedynym problemem jest to co się dzieje w sypialni … zaczęliśmy dość szybko sypiać ze sobą… sex w rużnych pozyciach… mogę kończyć na niej… ale no właśnie …zawsze wychodze ja z inicjatywą… zawsze to ja ją rozgrzewam a ona jedynie co to gładzi mnie po plecach i całuje w usta… mowilem jej żeby zaczeła mnie dotykać to jak dotknęła natychmiast zabrala ręke i powiedziała ze nie potrafi?? O co tu chodzi?.. rozmawiałem z nia o tym… ze lubie jak czasami kobieta dominuje… jak wyjdzie z inicjatywą… jak mnie dotyka … jak mnie całuje (niekoniecznie oralnie) i lubie sex oralny… odpowiedziałą ze (niby) chce ale nie potrafi blokuje się i koniec…ja niewiem co mam myśleć czuje się przez to mało atrakcyjny i co gorsza sex przestaje mnie interesowac (wiadomo na początku jak się zaczyna wspulzyc niema się wymagań i zawsze jest fajnie) po prostu nudzi mnie sex…. Ja ją całuje oralnie i nie tylko pieszcze ją rozwijam gre wstępną ale to mimo ze mnie podnieca niedaje takiej satyswakci jak kobieta przejmie iniciatywe… powiedzmy układ „ja zrobie ci minetke ty mi lodzika albo cos innego” … zwykły sex mnie nudzi… sprowadza się to do tego ze ona leży ja ją rozgrzewam… i dochodzi do kontaktu i na tym koniec (jedynie kilka pozyci) … a sam chciałbym troche poleniuchowac… ja nieoczekuje od niej jakichś niestworzonych rzeczy … petting i sex oralny… ona ma problem żeby całować mnie po szyji i po torsie a to już napeno nie jest nic tak wielkiego jak petting czy oral….

Dodam ze ona miala kilku partnerów sexualnych… nie wiem dlaczego niechce nic zrobic… rozmowa nic nie daje tylko ją doluje… ona tłumaczy mi tylko tym ze chce ale nie da rady….
Na dodatek mówi że niechce żebym ja tak bardzo się starał w łuszku (sex oralny) gdyż ona nie potrafi się mi odwdzięczyć… odpowiedziałem jej ze wtedy to już całkiem nasz sex byłby nudny i niemial by sensu bo on ma być dla nas (jesteśmy wobec siebie bardzo bezpośredni i na pewno nie odebrałą tego jako konsliwą uwage)

Albo się mnie brzydzi dotknąć…(dziwne z sexem niema kłopotu) albo jestem dla niej nieatrakcyjny (nieraz mówiła mi ze jestem bardzo przystojny czyzby kłamała?)

Zastanawiam się nad odejściem gdyż sex dla mnie ma bardzo duże znaczenie… i uważam ze związek nie polega wyłącznie na uczuciach…. Momentami mam tego dosyć… nawet podczas mojej inicjatywy jak powiedziałem ze chce poleniuchować (ileż można się starać czasami chcialo by się poleniuchować w łuszku , poleżeć a partnerka niech da nam przyjemność a nie tylko ja) ona nie chce nic zrobić… kończy się to tym że trace ochote na cokolwiek i mam ochote po prostu wyjść…
zależy mi na niej... jej na mnie też... ale ja jestem takim a nie innym typem czlowieka... po 2 kazdy facet chciał by oprucz sexu peting... no i oral ale powiedzmy ze z orala jestem wstanie juz zrezygnować (przynajmniej na jakiś czas)

Proszę o rade… może ktoś ma jakiś sposób żeby kobiete przełamać… ona ma jakieś blokady spowodowane wcześniejszym partnerem… niestety owocuje to bardzo zle w naszym sexualnym życiu… niepiszcie żebym z nią porozmawiał ze to lek na wszystko bo rozmowa nic a nic nie daje (nie złoszcze się na nią raz mi się tylko tak zdażyło ze żeczywiscie pokazałem złość) i nie piszcie że jestem egoistą…. Chyba nikt by nie chciał poświęcać swojego temperamentu i swoich pragnień (tym bardziej że niejest to jakiś powymyślany sex zwyczajna gra wstępna…) więc cierpliwość się moja kończy… a sex zaczyna przypominać bardziej prokreacje niż ten namiętny i gorący taniec dwójki kochanków… proszę o pomoc
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 17 kwie 2006, 17:38

Ronin pisze:ruznicy

Ronin pisze:rużnych

Ronin pisze:wspulzyc

Przez "ó".
Ronin pisze:łuszku

łóżku
Ronin pisze:oprucz
Przez "ó"
Ronin pisze:żeczywiscie
rzeczywiście.

Druga rzecz ze musisz dojsc dlaczego. A bez normalnej i spokojnej rozmowy znia sie nie dowiesz niestety. Moze byc tak ze ma jakis uraz a moze byc i tak ze na taki typ trafiles i dupa lepiej nie bedzie i bedzie trza odejsc ale wpierw dowiedz sie o co chodzi.
Noise

Postautor: Noise » 17 kwie 2006, 20:26

No to masz facet problem. Miałem dość podobną sytuację, ale mniej się tym przejmowałem. No i nie współżyliśmy ze sobą. Była niemal taka sama jak twoja. To ja zawsze mwychodziłem z inicjatywą, dotykałem jej i robiłem co się dało żeby było jej dobrze. Związek się zakończył i na szczęście trafiłem na kobietę, która co prawda z seksem się nie spieszy, ale sama wychodzi z inicjatywą dotykania, całowania itd. Nie mówię, żebyś porzucił swoją kobietę. Ten krok podejmiju dopiero w ostateczności. Najpierw postaraj się dojśc przyczyny. Być może w przeszłości ktoś zrobił jej krzywdę i ma teraz uraz psychiczny. Jesli Ci na niej zalezy zrób co się da żeby poprawić zaistniałą sytuację. cYa
*qbass*
Weteran
Weteran
Posty: 1001
Rejestracja: 21 sty 2006, 23:39
Skąd: zewsząd :)
Płeć:

Postautor: *qbass* » 17 kwie 2006, 22:11

Ronin pisze: całuje (niekoniecznie oralnie)
To jak?? :?
Ronin pisze:zaczęliśmy dość szybko sypiać ze sobą…
Może to jest problemem, nie oswoiła się jeszcze z Twoim ciałem...
Ronin pisze: ona ma problem żeby całować mnie po szyji i po torsie
Sorry, ze to piszę, ale jak u Ciebie z higieną?? Rozpatruję tez skrajne przypadki... <aniolek>
Ronin pisze:związek po prostu w skrócie mówiąc jest bardzo udany…
Ronin pisze: Momentami mam tego dosyć…
Więc jak?? :?
Ronin pisze: może ktoś ma jakiś sposób żeby kobiete przełamać
Kładziesz na dwóch krzesłach np., uderzasz i ciach!! :)
dziobakkkk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 75
Rejestracja: 08 mar 2006, 09:21
Skąd: Z domku :)
Płeć:

Postautor: dziobakkkk » 17 kwie 2006, 23:05

Byłam w podobnej sytuacji co Twoja dziewczyna, z tą różnicą że on był moim pierwszym chłopakiem i nie za bardzo wiedziałam jak się do tego wszystkiego zabrać. A on mi nie ułatwiał... Potrzebowałam więcej jakiejś czułości i poczucia że ejstem dla niego kimś ważnym .Nie wiem, można to pewnie nazwać poczuciem bezpieczeństwa. Bo im bardziej je zyskiwałam tym łatwiej mi było.
U mnie to jest tak, że w ogóle np z rodzicami, nie pamiętam żeby było jakieś przytulanie albo czułość od rodziców, czyli jakiejś tam formy zliżenia, kontaktu fizycznego Tym bardzeij trudno mi było okazywać to jemu... Jakieś do dla mnie było obce, nieswojo się czułam. Myślę że dużo zależy właśnie od tej drugiej strony, nie chodzi wcale o to że się jej nie podobasz. Porozmawiaj z nią o tym, zapytaj skąd taka blokada. Powiedz że nie musi się spieszyć, pozwól się jej otworzyć... Może potrzebuje czasu? Za mało zna Ciebie, możę nie zna za bardzo swoich reakcji albo boi się oceny? No nie wiem, naprawdę dużo może być powodów. Musisz z nią porozmawiać. I nie zmuszać do niczego :/ To jest chyba najgorsze...
Even in death
Bywalec
Bywalec
Posty: 53
Rejestracja: 23 lis 2005, 19:11
Skąd: Toruń
Płeć:

Postautor: Even in death » 18 kwie 2006, 00:58

Ronin, witaj w klubie... czytając Twojego posta odniosłem wrażenie, ze to ja mogłbym go napisac. Moja dziewczyna ma IDENTYCZNY problem. A wszystko wywodzi sie z tego,ze jakis jej team poprzedni chlopak zmuszal ja do seksu, a miala wtedy 14 lat. Oral, te sprawy. Od miesiaca wspołżyjemy ze soba, ale tak jak pisales - ja ja rozgrzewam, a ona nic. Moja powoli się przełąmuje, ale potrzeba bylo na to jakichs 9 miesiecy... moze twoja partnerka tez cos takiego przezyla ? Moja ukrywala to przede mna przez miesiecy...



"Konia z rzędem dla tego, który zrozumie kobiety" ;)
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 18 kwie 2006, 01:18

Ronin pisze:poznałem naprawde godną uwagi kobietę… nadaje się na bardzo długi i trwały związek… emocjonalnie jest bardzo dorosła… rozumiemy się bez słów… jest starsza odemnie o 2 lata ale nie odczuwamy między sobą tej ruznicy wieku… związek po prostu w skrócie mówiąc jest bardzo udany…


No to jest udany czy nie jest? Chyba nie bardzo skoro o tym tutaj piszesz. Ile czasu jesteście razem? To bardzo ważne. Bo jeśli bardzo krótko, to dziewczyna może nie jest jeszcze gotowa, może nie jest pewna Ciebie. A może faktycznie za szybko rozpoczęliście współżycie i ona uznała, że to był błąd? Albo może po prostu już tak ma, że powoli się otwiera na facetów. Niewykluczony jest też uraz z poprzednich związków. Ale to już musisz sam "wybadać". Zresztą odpowiedz sobie na pytanie, czy bardziej zależy Ci na niej, czy na seksie z nią? Jeśli na niej, to poczekaj. Nie mówię tutaj o czekaniu przez rok czy dłużej, bo związek zupełnie bez seksu też nie ma sensu, ale przynajmniej parę miesięcy jeśli będzie trzeba. Przecież sam piszesz, że ta dziewczyna jest właściwą kandydatką do trwałego związku. Skoro już ze sobą sypialiście, to nie powinno być źle, dziewczyna musi się tylko odblokować, ale duży w tym musi być Twój wkład. Po prostu pokaż jej, że zależy Ci na czymś więcej niż tylko seksie.
Na dodatek mówi że niechce żebym ja tak bardzo się starał w łuszku (sex oralny) gdyż ona nie potrafi się mi odwdzięczyć… odpowiedziałem jej ze wtedy to już całkiem nasz sex byłby nudny i niemial by sensu bo on ma być dla nas (jesteśmy wobec siebie bardzo bezpośredni i na pewno nie odebrałą tego jako konsliwą uwage)

Błąd! Myślisz, że takie słowa po prostu po niej spływają? Na pewno nie ułatwisz sobie zadania jeśli ona będzie słyszeć coś takiego od Ciebie częściej.
Poza tym jestem w stanie Cię zrozumieć, bo miałem w swoim poprzednim związku jeszcze mniej ciekawie niż Ty. Też brakowało mi inicjatywy z jej strony i w ogóle czułości, bliskości fizycznej. W końcu się rozstaliśmy, tyle tylko że ja wytrzymywałem bez seksu prawie 2 lata. Tak więc pomyśl, że inni mogą mieć jeszcze gorzej ;)
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 kwie 2006, 07:43

Zapytaj ją i zmus do odpowiedzi czy sie brzydzi ! ale tAk by nie poczuła sie w tej odpowiedzi zle !
jesli sie nie brzydzi, to po prostu sam jej tego swojego fiutka włóz do ust , wiele kobiet wlasnie tak dziala , same nie potrafią sie przemuc , ale w łózku calkowicie sie podpozadkowują facetowi . Słowem zrobic z nią mozesz wszystko , ale zrobć to musisz Ty ! zaczac , dalej juz bedzie Ona sama dzialać
nie mówie , ze Ta pani tak ma , ale byc moze !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
dziobakkkk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 75
Rejestracja: 08 mar 2006, 09:21
Skąd: Z domku :)
Płeć:

Postautor: dziobakkkk » 18 kwie 2006, 08:13

Andrew pisze:po prostu sam jej tego swojego fiutka włóz do ust , wiele kobiet wlasnie tak dziala


nie polecam. jeśli ona ma takie zahamowania to to na nią nie podziała, raczej bedzie jak kubeł zimnej wody. A może to tylko na mnie tak działało :/ Gdy wydawało mi się, żę facetowi zależy tylko na seksie :/ Wtedy out, atmosfera się psuła, złe humory.. ehhh
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 kwie 2006, 08:23

tak to jest , jak do zwykłego piepszenia sie - dorabia sie ideologie !
"zalezy tylko na sexie " a co za mało ? na czym jeszcze mu mialo zalezec ? miał dać pierscionek ? <hahaha> <hahaha> niektóre kobiety mnie rozbrajają
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
dziobakkkk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 75
Rejestracja: 08 mar 2006, 09:21
Skąd: Z domku :)
Płeć:

Postautor: dziobakkkk » 18 kwie 2006, 08:38

a mnie niektórzy faceci :/ żadna dziewczyna nie chce czuć się jak przedmiot, o tym mówiłam :/

zwykłe piepszenie... nigdy nie chcę faceta, który tak bedzie podchodził do seksu :/
A potem się dziwicie reakcji dziewczyn...

I nie pierścionek, tylko czas, pewność.. z resztą pisałam wcześniej.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 kwie 2006, 08:46

przedmiot ? przykro mi ,ze tak sie czujesz i czują inne , ale to juz wychowanie mamusi

to, ze pozada , pragnie nie wystarczy ?
a ja nie chce kobiety która tak podchodzi do sexu
trzeba rozgraniczyc sex i uczucie , a i połaczyc to , i owszem <aniolek>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 18 kwie 2006, 08:51

Andrew pisze:przedmiot ? przykro mi ,ze tak sie czujesz i czują inne , ale to juz wychowanie mamusi

Niekoniecznie mamusi. Niewłaściwy mężczyzna w życiu też potrafi sprawić, by kobieta tak się czuła.
Andrew pisze:trzeba rozgraniczyc sex i uczucie , a i połaczyc to , i owszem

Aby móc prawidłowo połączyć sex z uczuciem, trzeba najpierw je rozgraniczyć i zrozumieć wagę obu czynników w związku. I dopiero można scalać. :]
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 kwie 2006, 08:55

Olivia pisze:
Andrew pisze:przedmiot ? przykro mi ,ze tak sie czujesz i czują inne , ale to juz wychowanie mamusi

Niekoniecznie mamusi. Niewłaściwy mężczyzna w życiu też potrafi sprawić, by kobieta tak się czuła.
Andrew pisze:trzeba rozgraniczyc sex i uczucie , a i połaczyc to , i owszem

Aby móc prawidłowo połączyć sex z uczuciem, trzeba najpierw je rozgraniczyć i zrozumieć wagę obu czynników w związku. I dopiero można scalać. :]


załozyłem , iz to pierwszy mezczyzna w zyciu , i jezeli kobeta go pragnac nie bedzie tak samo mocno jak On ją , to zawsze bedzie gadka , ty tylko przyszedłes by mnie wykozystać , a powinno byc tak ! przyjdz do mnie i wykozystaj mnie !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
dziobakkkk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 75
Rejestracja: 08 mar 2006, 09:21
Skąd: Z domku :)
Płeć:

Postautor: dziobakkkk » 18 kwie 2006, 09:13

Andrew pisze:załozyłem , iz to pierwszy mezczyzna w zyciu , i jezeli kobeta go pragnac nie bedzie tak samo mocno jak On ją , to zawsze bedzie gadka , ty tylko przyszedłes by mnie wykozystać , a powinno byc tak ! przyjdz do mnie i wykozystaj mnie !


hehehe ;) jak dziewczyna bedzie pewna go, to nie będzie takiej gadki :] i sama poczuje że go pragnie itp. Tzn mówię o pierwszym facecie.

Ale i tak to nie dotyczy dziewczyny z tematu bo to nie jest jej pierwszy partner seksualny.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 kwie 2006, 09:17

czysty sex , czyste pragnienie , czysta żadza , zadnej "pewnosci go " byc nie powinno , jest ochota i liczy sie tylko jej zapokojenie , oczywiscie z osobą miłą , łądną pozadaną przez nas , a jak juz wchodzi mi tu jakas kalkulacja , typu "pewna go" to mi sie to nie podoba .
Po potem jest tak , ze jak sie pokłucą to sexu nie ma póki nie przeprosi a przepraszac musi tydzien , itd.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 18 kwie 2006, 09:31

Andrew pisze:Po potem jest tak , ze jak sie pokłucą to sexu nie ma póki nie przeprosi a przepraszac musi tydzien , itd.

Ja bym nie mogła kochać się z facetem, z którym jestem akurat pokłócona!
Chociaż, cholera wie. jakby tak chcica przyszła?
Ale nie, ja mam zbyt obsesyjne poczucie własnej wartości i nie ustąpię. ;) Ale będę robić wszystko, by ustąpił facet. :P
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Ronin
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 17 maja 2005, 09:00
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Ronin » 18 kwie 2006, 09:33

Noise
Nie mówię, żebyś porzucił swoją kobietę. Ten krok podejmij dopiero w ostateczności. Najpierw postaraj się dojść przyczyny. Być może w przeszłości ktoś zrobił jej krzywdę i ma teraz uraz psychiczny. Jeśli Ci na niej zależy zrób co się da żeby poprawić zaistniałą sytuację. cYa


Cały czas prubóję ją przekonać.. nigdy nie naciskam... miała w przeszlości przykre zdarzenie ale jest pewna różnica ... ja to nie jej dawny partner.,.. a przez cos takiego czuje sie calkowicie niedowartosciowany... a kazdy potrzebuje dowartosciowania od partnera/partnerki... zależeć mi na niej zalezy bardzo ale jestesmy dwójką dorosłych ludzi... nie mamy po 18 lat.... ja mam 23 lata... i robie co się da... ale niestety ja jestem taki a nie inny... nie chce poswiecać swojego temperamentu ... sami rozumienie...

qbass17
Ronin napisał/a:
całuje (niekoniecznie oralnie)
To jak??

chodzi o to że jaką kolwiek gre wstępną... całowanie po ciele np po szyi, klacie, delikatne pieszczoty po prostu normalne pocałunki... do tego tez niemoze sie przełamać... a to takie drobne , niewinne ale daje mase radosci...
Ronin napisał/a:
ona ma problem żeby całować mnie po szyji i po torsie
Sorry, ze to piszę, ale jak u Ciebie z higieną?? Rozpatruję tez skrajne przypadki...

z tym niema zadnych problemów...

a co do tego ze związek udany bo udany emocionalnie... jest nam dobrze ze sobą ale w sprawach sexu to klapa...

dziobakkkk
Myślę że dużo zależy właśnie od tej drugiej strony, nie chodzi wcale o to że się jej nie podobasz. Porozmawiaj z nią o tym, zapytaj skąd taka blokada. Powiedz że nie musi się spieszyć, pozwól się jej otworzyć... Może potrzebuje czasu? Za mało zna Ciebie, możę nie zna za bardzo swoich reakcji albo boi się oceny? No nie wiem, naprawdę dużo może być powodów. Musisz z nią porozmawiać. I nie zmuszać do niczego To jest chyba najgorsze...

rozmawiam z nia... juz rozmowa nie wystarcza... nie zmuszam jej do niczego ... ale nie odzywając się nic ... nie proponując czegoś nowego będe stał w miejscu... to nie jest zadne zmuszanie bo niczego na siłe nie robie ale oslabia mnie to jak słysze za kazdym razem to samo... czułośc jej daje bo sama mi o tym mowi ze tak jest... więc rozmowa jest ale nie daje to zupelnie nic...

Arkady
No to jest udany czy nie jest? Chyba nie bardzo skoro o tym tutaj piszesz. Ile czasu jesteście razem? To bardzo ważne. Bo jeśli bardzo krótko, to dziewczyna może nie jest jeszcze gotowa, może nie jest pewna Ciebie. A może faktycznie za szybko rozpoczęliście współżycie i ona uznała, że to był błąd? Albo może po prostu już tak ma, że powoli się otwiera na facetów. Niewykluczony jest też uraz z poprzednich związków. Ale to już musisz sam "wybadać". Zresztą odpowiedz sobie na pytanie, czy bardziej zależy Ci na niej, czy na seksie z nią?

jest udany ale emocionalnie na poziomie relaci partnerskich... ale czym jest dobry związek z marnym sexem?? niczym... długosc zwiąsku niema znaczenia... mialęm partnerki z którymi sypiałem juz po 2 tygodniach i nie było żadnych problemów... za szybko współżyć ?? hmmm ok jak bym miał 18 lat mugłbym się nad tym zastanawiac.. ale jestem nieco starszy i tutaj niema juz czegos takiego "zaczekajmy" tylko oboje chcielismy sie kochac wiec to robimy... uraz z poprzednich zwiąsków tak ma po ostatnim partnerze... ale z rozmowy wynika ze ona zawsze taka była ze nigdy się nie starała... ona jest bardzo atrakcyjną kobietą ...masa facetów lata za nią... a ci z którymi była nigdy nie nalegali na nic co się dzialo w łuszku... zawsze oni się starali... sama mi powiedziala (zanim zaczeły się nasze problemy) ze zaden facet nietyle nie nalegał na jej starania co jej wręcz nie pozwalał.. kolesie rezygnowali z przyjemnosci dla niej...ale ostatni partner zrobil jakiś przypal ale niewiem jaki.... niestety na mnie wrażenia to nie robi ze ona moze miec kazdego... i ten karzdy nie będzie nic od niej wymagał... znam swoją wartosc i moze to zaleci egoizmem (kazdy powinien byc odrobinie egoistą bo inaczej czesto rezygnuje ze swoich pragnien) ale tak jest potrafie sobie znalesc partnerkę i nie skacze na jednej nodze wokoło laski jak robi to wiekszosc facetów...
wracając do niej ja uznaje to za przyzwyczajenie do lenistwa i biernosci w tych sprawach... nigdy zadnemu facetowi loda nie zrobiła... ale niema nic przeciwko... jaki z tego rachunek??
andrev
Zapytaj ją i zmus do odpowiedzi czy sie brzydzi ! ale tAk by nie poczuła sie w tej odpowiedzi zle !
jesli sie nie brzydzi, to po prostu sam jej tego swojego fiutka włóz do ust , wiele kobiet wlasnie tak dziala , same nie potrafią sie przemuc , ale w łózku calkowicie sie podpozadkowują facetowi . Słowem zrobic z nią mozesz wszystko , ale zrobć to musisz Ty ! zaczac , dalej juz bedzie Ona sama dzialać
nie mówie , ze Ta pani tak ma , ale byc moze !

to niezda egzaminu... moge spróbować tak ale to juz jednynie ostatecznosc... osobiscie wolał bym ominąc tą metode i nie prowokowac takiej sytuaci bo niechce nikogo do niczego zmuszac a to juz jest proponowanie z pozyci siły...
dziobakkkk
nie polecam. jeśli ona ma takie zahamowania to to na nią nie podziała, raczej bedzie jak kubeł zimnej wody. A może to tylko na mnie tak działało Gdy wydawało mi się, żę facetowi zależy tylko na seksie Wtedy out, atmosfera się psuła, złe humory.. ehhh

a mnie niektórzy faceci żadna dziewczyna nie chce czuć się jak przedmiot, o tym mówiłam

zwykłe piepszenie... nigdy nie chcę faceta, który tak bedzie podchodził do seksu
A potem się dziwicie reakcji dziewczyn...

I nie pierścionek, tylko czas, pewność.. z resztą pisałam wcześniej.

a jak mam do sexu podchodzic?? sam mam zrezygnowac z własnej przyjemnosci tylko dla tego ze ktos niechce się odwdzięczyc?? ja sie staram... jest jej dobrze... potrafie ja doprowadzic do kilku orgazmów... zawsze się staram... no ale chce staran z 2 strony.. a tu staran niema... i kto kogo tutaj traktuje przedmiotowo?? ja ją czy ona mnie?? mozna dojsc do wniosku ze jej na mnie nie zalezy bo ja daje a ona tylko zabiera... ja traktuje sex jako jedno z nielicznych przyjemnosci tego szarego życia... mówicie ze kobiety wymagają zrozumienia... ok faceci dają to zrozumienie licząc na jakiś cud ze partnerka nagle sie zmieni i sytuacia sie poprawi... ale to sie zdarza bardzo zadko... a co ze zrozumieniem dla faceta? czy cały swiat musi sie kręcic wylacznie wokoło potrzeb kobiet? przeciesz partnerstwo nie polega na braniu (zazwyczaj facet sie poswieca) tylko na dwustronnej wyrozumialosci i dawani tego co najlepsze... więc nierubmy juz ofiar z kobiet... bo często one same z siebie robią ofiary "bo facet mnie nie rozumie" ok ale niech ona sprubuje zrozumiec jego potrzeby chocby w 20%... potem twierdza ze facet traktuje je przedmiotowo a jak facet im powie "słuchaj kotku ja robilem wszystko ty nie robiłaś nic i kto kogo przedmiotowo traktowal? nie robiłaś nic ja robilem wszystko..." czyli facet ma się czuć jak chodzący wibrator? prawdopodobnie to co napisałem spodka się z silna reakcia kobiet na tym forum ale dziewczyny same zastanowcie się jak jest... ze to zazwyczaj facet się poswięca... przechodzilem to wiele razy... latami jak byłem z ruznimi partnerkami rezygnowałem z własnych pragnien... i jak wychodziłem na ttym? bardzo marnie... ale ludzie się naszczescie zmieniają i ja tez się zmieniłem... i teraz nie zrezygnuje z wlasnych pragnien przez kobiece "widzi mi sie"

niektóre kobiety potrafią zrozumiec faceta... ale zazwyczaj są to te które nierobią z siebie "słodkich idiotek"
pozdro i sorka jezeli kogoś obraziłem ale jak slysze texty w stylu "facetowi zalezy tylko na jednym", "traktuje mnie przedmiotowo" to mi sie slabo robi... a co gdyby facet zupelnie na nic nie nalegał?? nawet nie dotkną kobiety?? prawdopodobnie został by bardzo szybko przez ową kobiete zostawiony..(znam zywe przykłady) i tak niestety jest... ze jak facet nie wezmie dziewczyny sam to ona mu się nie odda i powie ze jest beznadziejnym kochankiem... a facet i tak sie spotka z opina ze zalezy mu na jednym... przepraszam a czy sex nie sprawia kobietom przyjemnosci?? --- sprawia? Tak?--- to dlaczego zazucacie facetowi ze zalezy mu tylko na jednym?

aha i jeszcze jedno... ktos pisał ze zle zrobilem mowiąc "ze sex stanie się juz calkiem nudny" czy zle?? ona wymaga szczerosci wiec ta szczerosc ma... sama mnie prosila o to zebym jej powiedzial najszczersza prawde wiec tą prawde miała., i teraz wie ze sex po prostu mnie nudzi.... bo jest nudny... a sam na to juz nic nie poradze teraz jej wybur czy ten sex będzie bardziej fascynujacy czy tez mniej.... po 2 ja na poczatku zwiasku powiedzialem jej co lubie i jaki mam temperament... wiec mogłą zrezygnowac zamin zaczeło się cokolwiek.... gram wobec niej czysto
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2006, 09:51 przez Ronin, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 kwie 2006, 09:33

ustepowac nie musisz , co nie pzreszkadza Ci sie z nim kochać , potem dalej sie gniewaj
a co ! <aniolek>

[ Dodano: 2006-04-18, 09:38 ]
Ronin pisze:


to niezda egzaminu... moge spróbować tak ale to juz jednynie ostatecznosc... osobiscie wolał bym ominąc tą metode i nie prowokowac takiej sytuaci bo niechce nikogo do niczego zmuszac a to juz jest proponowanie z pozyci siły...


ja tez tak myslałem przez dwa lata i nagle sie okazało ,ze zmuszanie ją to jest to , to to co ja rajcuje , pozycja zdecydowana moja , partnera , dominacja , wyzwala w niej pełną swobode !
ale rozumiem , ze u ciebie byc tak nie musi , sugeruje tylko ze tak byc moze ! póki sie nie pzrekonasz nie bedziesz wiedział
moze z nia pogadaj o tym
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 kwie 2006, 11:13

Ronin pisze:nierubmy
Ronin pisze:wybur
Przez "ó". I łóżko nadal sie nie pisze "łuszko". <aniolek>
Ronin, ja jednego nie rozumiem. Ty kurna wymogi masz, ale nie widze po tym co piszesz zebys realnie tej dziewczynie problem przedstawil. Zamiast tego serwujesz jej "prawde" - ok ale wszystko mozna powiedziec inaczej. Jakby mi facet powiedzial ze jestem w lozku do dupy i przez to nasz sex jest nudny i powiedzialby to w taki sposob jak Ty tu piszesz to by w morde dostal i se innej szukal. A sama wiem ze ja fantastyczna w lóżku nie jestem i potrafie "dac dupy" niekiedy :/ Ale moj facet potrafi mi powiedziec jak jest ale nie w formie jakis ostakrzen powodujacych ze sie robie malutka i do niczego. To jest chore. Jak masz ja tak traktowac to faktycznie lepiej odejdz i znajdz se inna.
Awatar użytkownika
Ronin
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 17 maja 2005, 09:00
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Ronin » 18 kwie 2006, 12:47

powiedz prawde zle... sklam tez zle... to jest rozmowa...
słuchaj moon... rozumiem jestes kobietą... bierzesz jej strone...
jesli braknie mi cierpliwosci na pewno odejde... tyle ze prawda jest taka ze wiekszosc kobiet to klody i egoistki (mówie o częsci) a gdyby tak naprawde chcialy było by inaczej...

co penis im nie odpowiada?moze jest ochydny?a jak facet staje na głowie zeby mialy orgazm to jest ok?minetki i inne...
pozdro

a jezeli chodzi o jej blokady... przed chwila wyciagnolem to z niej niestety przez sms ... ze koles po prostu jakis zrobil z niej dziwke i dlatego ma takie a nie inne nastawienie i opory...tyle ze ona chyba nie potrafi zrozumiec ze ja to nie on... i gdzie te kobiece zrozumienie?
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 18 kwie 2006, 12:50

Ronin pisze:koles po prostu jakis zrobil z niej dziwke
Tzn sila zmuszal do prostytucji?
Ronin pisze:powiedz prawde zle... sklam tez zle...
Bo chodzi o to by udzielac odpowiedzi takich jak oczekuje druga strona. Raz bedzie to prawda, raz polprawda, a raz klamstwo.
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 18 kwie 2006, 12:55

Ronin Twoje dwa ostatnie posty jednak zmieniają nieco obraz rzeczy. Muszę jednak przyznać Ci rację. Po prostu oczekujesz odwzajemnienia, a tego nie dostajesz. I wcale Ci się nie dziwię, że czujesz się sfrustrowany. Przechodziłem podobne katusze w moim poprzednim związku i do samego końca liczyłem, że coś się zmieni. Ale przeliczyłem się. Nie wiem co Ci poradzić. Na pewno nie powinieneś jeszcze rezygnować z tego związku. Pogadaj z nią szczerze i spokojnie, a potem daj jej trochę czasu. Jeśli nie wyciągnie z tego wniosków, to już nic nie poradzisz.

p.s. poczytaj sobie może topic, który ja kiedyś założyłem: http://www.agnieszka.com.pl/forum_php/v ... 88&start=0
I'm used to eat naughty girls without any eye movement ;)
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 kwie 2006, 13:00

Wali mnie czy ona jest kobieta, koza, psem i co rżniesz. Chodzi mi o Twoje pożałowania godne zachowanie a nie branie jej strony. Ona ma prawo miec opory a Ty nie masz prawa na niej wymuszac sexu czy jakis innych form pieszczot. Sam zobacz ze nawet nie byla w stanie Ci normalnie powiedziec o co chodzi. Skoro w normalnej rozmowie nie jest w stanie sie otworzyc to Ty sie dziwisz ze w łóżku nie moze?I to jeszcze jej wina?Weź se wsadź do kieszeni te swoje pretensje i idź do dziwki.
Ronin pisze:ze wiekszosc kobiet to klody i egoistki
Wiesz jaka jest prawda?Że przy odpowiednim facecie to i te kłody i egoistki sa w stanie zmienić się w istny ogien w łózku.

[ Dodano: 2006-04-18, 13:02 ]
Arkady pisze:Po prostu oczekujesz odwzajemnienia
Nie. I tu jest pies pogrzebany. On zada a nie oczekuje i dlatego nie dostanie jak podejscia nie zmieni. Bo kobieta musi czuc sie bezpiecznie i pewnie w takiej sytuacji a Ronin okazuje sie facetem ktorego na to nie stac. Czy tak trudno pojac ze sex nie jest transakcja wymienna?Chyba ze u dziwki - stad do niej odsylam.
Awatar użytkownika
Ronin
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 17 maja 2005, 09:00
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Ronin » 18 kwie 2006, 13:19

ja tutaj przyszedłem po rade... nie wyzucam póki co na niej swojej flustracji ... i nie zamiezam... prawda oczekuje odwzajemnienia ... i czekam juz troche czasu na to... nie miesiac nie dwa... daje czas... za kazdym razem jak sie nie uda przytule pocaluje i mowie ze nic sie nie stalo bendziemy prubowac... ma czulosc , poczucie bespieczenstwa...
fakt wina jest jej a bardziej mojego poprzednika...
ja na niej nigdy niczegonie wymuszałem... namawiam ją... ale nie ma to formy zmuszania

czy ządam wiele? chcąc czasami poleniuchowac? zeby gra wstępna nie ograniczała się wyłącznie do pieszczenia jej?
a moze lepiej załozyc ręce i nie robic nic ciesząc się z marnego sexu?... chce ratowac to co jest bo jak partnezy jest ok ale sex naprawde jest marny nazywajmy to imieniu...

no chyba ze kobiety zyja w przekonaniu ze jak facet po prostu z nimi sypia i kochając się z nie to jest zadowolony? a brak gierek, fantazi, dazenia do zadowolenia 2 strony wcale faceta nie zadowala no chyba ze ktos ma maly temperament to ok...
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 18 kwie 2006, 13:33

moon a dlaczego z góry zakładasz, że Ronin traktuje swoją dziewczynę w sposób przedmiotowy? Przecież pisze, że się stara, próbuje rozmawiać, że nie przymusza do niczego. Ja przez prawie dwa lata byłem super cierpliwy, do niczego nie zmuszałem, nie nalegałem, rozmawiałem z nią, byłem czuły, delikatny itd. A i tak nic z tego nie wyszło. Bo niektóre kobiety mają dziwną mentalność. Nie umieją postawić się na miejscu dorosłego faceta, który ma przecież swoje potrzeby. Wszelkie próby realizacji tych potrzeb odbierane są jako zmuszanie, brak szacunku, nie rozumienie kobiet, czy słynne już "myślenie tylko o jednym". Pewnie, że seks nie jest transakcją wymienną. A wymuszony to już w ogóle porażka. Tyle tylko, że tu chodzi o odwzajemnienie. Będąc w związku mam prawo oczekiwać odwzajemnienia, czyż nie? Niestety niektóre kobiety potrafią tylko brać, bo tak im wygodniej. Ale wina i tak jest po stronie faceta.
I'm used to eat naughty girls without any eye movement ;)
dziobakkkk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 75
Rejestracja: 08 mar 2006, 09:21
Skąd: Z domku :)
Płeć:

Postautor: dziobakkkk » 18 kwie 2006, 13:53

A jego dziewczyna chce dać to odwzajemnienie, tylko ma zahamowania. I wcale nie jest tak, że potrafi tylko brać, bo nawet powiedziała mu, że nie chce by się starał, bo ona tego nie potrafi odwzajemnić. Problem nie w tym że ona nie chce czegoś dawać od siebie, tylko w tym, że nie potrafi się przełamać. Może i tak jest że Wy to odbieracie jako chłód, i nazywacie "kłodami" ale to wcale nie ułatwia. Ona już powiedziała o co chodzi, rozmowy jednak coś pomagają.
Wg mnie to jest tak, że tamten gościu źle ją potraktował, teraz trudniej jej zaufać. Ale skoro otwiera się, zaczyna mówić, to na pewno też przełamie te opory. Tylko potrzeba czasu.
Wszelkie próby realizacji tych potrzeb odbierane są jako zmuszanie, brak szacunku, nie rozumienie kobiet, czy słynne już "myślenie tylko o jednym"

w tym przypadku to jest niezrozumienie.
Awatar użytkownika
Ronin
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 17 maja 2005, 09:00
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Ronin » 18 kwie 2006, 13:54

arkady dzieki za zrozumienie... a wynika to z faktu ze sam przeszłes cos podobnego... i najwiecej mozesz o tym powiedziec...

no własnie kobietom wygodniej nic nie robic... a facet ktory sie na to zgadza to po prostu frajer... zakochany i wykorzystywany... tak dobrze czytacie WYKORZYSTANY... czesto kobiety chcialy by calkowitego poswiecenia faceta dla niej a same nie poswieca sie nawet w połowie... .... niestety ...
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 18 kwie 2006, 14:05

dziobakkkk pisze:A jego dziewczyna chce dać to odwzajemnienie, tylko ma zahamowania. I wcale nie jest tak, że potrafi tylko brać, bo nawet powiedziała mu, że nie chce by się starał, bo ona tego nie potrafi odwzajemnić. Problem nie w tym że ona nie chce czegoś dawać od siebie, tylko w tym, że nie potrafi się przełamać. Może i tak jest że Wy to odbieracie jako chłód, i nazywacie "kłodami" ale to wcale nie ułatwia. Ona już powiedziała o co chodzi, rozmowy jednak coś pomagają.


Każdy przypadek jest inny, ja na przykładzie mojej byłej mogę napisać, że ona faktycznie nie przejawiała większej ochoty na odwzajemnienie. Tutaj jest o tyle łatwiej, że seks już był.Dlatego sugeruję poważnie z nią porozmawiać.
kknd
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 150
Rejestracja: 30 lis 2005, 22:40
Skąd: Olsztyn
Płeć:

Postautor: kknd » 18 kwie 2006, 15:36

Daj jej wiecej czasu tj poprzestan na pieszczotach, dotyku i przytulaniu a na razie nie daz do sexu, tak samo jak ona wyjdzie z incjatywa to nie przeksztalcaj ja w sex (z mysla ze moze teraz "wyjdzie" - dodatkowo powinna sie zmniejszyc Twoja flustracja) ot po prostu pocalunki przytulanki i na tym koniec. Da jej to czas na wzmocnienie wiezi, moze zauwazy ze nie nalegasz, moze spyta sie o co chodzi. Zmniejsz liczbe "sygnalkow" sms'ow jesli takowe sa ;) moze dojdzie do wnosku ze jak tak dalej bedzie postepowac to Cie straci.
Nie naciskaj, nie denerwuj sie, nie mow ze moze nastepnym razem wyjdzie bo to wywiera na nia psychiczna presje i odwrotny efekt od zamierzonego.
U mnie to poskutkowalo

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 432 gości