
Czy można kochać i zdradzć ???
Moderator: modTeam
w mojm mniemaniu zdradzić można tylko przez sex, pocaunek czy tam złapanie za tyłek da się wybaczyć.... ale zdrade łóżkową nigdy
to jest po prostu brak miłości, brak szacunku dla osoby która nas kocha.... nie ważne ile masz lat Andrew, nie obchodzi mnie to, ja też troche już przeżyłem mimo młodego wieku i wiem conieco o tym świecie... na zdrade nie da się patrzeć inaczej... zdrada to zdrada, okrutne kłamstwo, niezależnie ile ma się lat, zdradzając niszczy się wszystko, niszczy się poczucie własnej godności, może i są osoby które wybaczają takie rzeczy i w ogóle, ale czy samemu sobie coś takiego wybaczysz, zapomnisz
chyba nie, sumienie do końca życie nie da ci spokoju, prędzej czy później sobie o tym przypomnij......

Na przestrzeni lat całkiem inny typ....
każdy może popełnić błąd w życiu ,ale czy od razu należy go skreślać
nawet jeśli zrobił to świadomie
ja dałem szansę i teraz czekam co dalej jak sie to nasze życie potoczy
(nikogo nie usprawiedliwiam ale postawcie sie w sytuacji np.jesli wy byście zdradzili to czego oczekiwałbyć lub oczekiwałabyś od partnera/męża/żony jeśli bys chciała/chciał wszystko naprawić??)

nawet jeśli zrobił to świadomie
ja dałem szansę i teraz czekam co dalej jak sie to nasze życie potoczy

(nikogo nie usprawiedliwiam ale postawcie sie w sytuacji np.jesli wy byście zdradzili to czego oczekiwałbyć lub oczekiwałabyś od partnera/męża/żony jeśli bys chciała/chciał wszystko naprawić??)

...trzeba rozkopać strumyk aby popłynęła kiedyś z niego czysta woda 

Re: Czy można kochać i zdradzć ???
ibis28 pisze:[shadow=green][/shadow][glow=blue][/glow]Czy można kochać i zdradzć, jężeli partnerka nie spełnia naszych oczekiwań lub nie lubi się kochać , czy to jest taka sama zdrada jak głypi kaprys, czy może dbanie o stan psychiki![]()
Imo, usprawiedliwianie sie, ze partner nie lubi naszych oczekiwan seksualnych, albo nie lubi seksu, nie jest dobrym argumentem. Zdrada jest zdarad. Kazdy kwalifikuje rozne czyny w tym pojeciu. Dla jednego bedzie to pocalunek, a dla drugie pojscie do lozka z kims innym.
Jesli w gre wchodzi szczera milosc, to do zdrady nie dojdzie, bo jak mozna pojsc z kims do lozka jesli sie jest z kims innym i kocha ta osobe?
Moim skromnym zdaniem zdrada jest przejawem braku glebszego uczucia, nie traktowanie serio zwiazku...
"Nie pozwól nigdy, by twe poczucie moralności powstrzymywało cię od czynienia dobra."
Isaac Asimov
"Ambicja to ostatni bastion porażki."
Oscar Wilde
Isaac Asimov
"Ambicja to ostatni bastion porażki."
Oscar Wilde
Zgadzam sie z Jareczkiem,zdrada uderza nie tylko w osobe zdradzona,ale przede wszytkim w ta ktora to zrobila,o ile oczywiscie ma troche ludzkich uczuc.Co innego jak w zwiazku osoby jawnie maja jeszcze kogos na boku od czasu do czasu i obie strony zgadzaja sie i wiedza a inaczej jest jak jedna osoba wymaga calkowitego oddania i sama w pelni oddala swoje serce.Dla mnie to najgorsza krzywda jaka mozna zrobic,takie oszukiwanie,bycie z kim,kto kocha ale samemu przy tym nie kochajac,moze glupio to zabrzmi ale wedlug mnie to juz jest jakis poczatek zdrady.Tyle
Dziewczyna rodzi sie mądra ...
Potem poznaje faceta
Potem poznaje faceta
frer pisze:
Mądry ślepiec potrafi dostrzec więcej niż głupiec z sokolim wzrokiem...
i to idealnie pasuje do Ciebie , teoria teorią ..zas zycie to całkiem inna bajka
[ Dodano: 2006-02-09, 20:11 ]
Jareczek pisze:w mojm mniemaniu zdradzić można tylko przez sex, pocaunek czy tam złapanie za tyłek da się wybaczyć.... ale zdrade łóżkową nigdyto jest po prostu brak miłości, brak szacunku dla osoby która nas kocha.... nie ważne ile masz lat Andrew, nie obchodzi mnie to, ja też troche już przeżyłem mimo młodego wieku i wiem conieco o tym świecie... na zdrade nie da się patrzeć inaczej... zdrada to zdrada, okrutne kłamstwo, niezależnie ile ma się lat, zdradzając niszczy się wszystko, niszczy się poczucie własnej godności, może i są osoby które wybaczają takie rzeczy i w ogóle, ale czy samemu sobie coś takiego wybaczysz, zapomnisz
chyba nie, sumienie do końca życie nie da ci spokoju, prędzej czy później sobie o tym przypomnij......
zdrada łózkowa dla mnie to zaś pikus , bo jest tylko zaspokojeniem żadz , tak jak głodu!
ale gdy została zrobiona z uczuciem , to mam juz problem i nie o sex sam w sobie , tylko o to własnie uczucie do tej innej osoby ,
przezyłeś ? co ? zdrade? zonaty jestes . Wiec pozówl, ze nie bedziesz dla mnie partnerem do rozmowy , bo całkiem o czym innym mówimy<browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:i to idealnie pasuje do Ciebie , teoria teorią ..zas zycie to całkiem inna bajka
Najłatwiej tak powiedzieć. po prostu jak ktoś jest konformistą (chyba tak się to pisze) to sobie tak całe życie tłumaczy, że coś jest jakie jest i musi takie być, a potem próbuje to wmawiać innym jako starszy i doświadczony. Tylko od człowieka zależy czy płynie z nurtem rzeki czy pod prąd. Ja wierze w to co wierze, może inni żyją według innych zasad, może potrafią przymknąć oko nawet jakby mieli żone nimfomanke pieprzącą się z wszystkimi od dostawcy pizzy do listonosza, ale ja uważam, że zdrada może wynikać wyłącznie z braku miłości lub może ją zabić podkopując wszystkie jej fundamenty.
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.
The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.
If we stop living because we fear death then we have already died.
The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.
If we stop living because we fear death then we have already died.
frer pisze:ale ja uważam, że zdrada może wynikać wyłącznie z braku miłości
Eee... tam. Andrjuł ma rację.
A Ty się przekonasz (oby nie) wtedy kiedy Cię to spotka. I wtedy będziesz siedział zastanawiając się gdzie się potoczyła Twoja szczęka.
Życie pisze takie scenariusze, których jeszcze w filmach nie wymyślili. A co dopiero wyobraźnia nasza, skromna

Naprawdę... życie to inna bajka niż nasze wyobrażenia i chęci.

KOCHAJ...i rób co chcesz!
frer pisze:oko nawet jakby mieli żone nimfomanke pieprzącą się z wszystkimi od dostawcy pizzy do listonosza, ale ja uważam, że zdrada może wynikać wyłącznie z braku miłości lub może ją zabić podkopując wszystkie jej fundamenty.
dobrze powiedziane

przezyłeś ? co ? zdrade? zonaty jestes . Wiec pozówl, ze nie bedziesz dla mnie partnerem do rozmowy , bo całkiem o czym innym mówimy<browar>
żonaty nie jestem
Na przestrzeni lat całkiem inny typ....
Jareczek pisze:mam swoje zdanie i przekonania, których nie zmienie taki ze mnie typ
Daj spokój z takimi tekstami. Obiecuję Ci, że jeszcze nie raz zmienisz swoje zdanie.
I nie raz zaśmiejesz się z tej Twojej wypowiedzi.
Jeśli bedziesz KOCHAŁ, to nie zrozumiesz zdrady. Zrozumiesz ją dopiero za 2 razem.
I nie gadamy tu o związkach krótkich i bez zobowiązań (żeby była jasność).
KOCHAJ...i rób co chcesz!
frer pisze:[
Najłatwiej tak powiedzieć. po prostu jak ktoś jest konformistą (chyba tak się to pisze) to sobie tak całe życie tłumaczy, że coś jest jakie jest i musi takie być, a potem próbuje to wmawiać innym jako starszy i doświadczony. Tylko od człowieka zależy czy płynie z nurtem rzeki czy pod prąd. Ja wierze w to co wierze, może inni żyją według innych zasad, może potrafią przymknąć oko nawet jakby mieli żone nimfomanke pieprzącą się z wszystkimi od dostawcy pizzy do listonosza, ale ja uważam, że zdrada może wynikać wyłącznie z braku miłości lub może ją zabić podkopując wszystkie jej fundamenty.
Nie kochany , to Ty próbujesz wmawiac teraz mi i tym co czytają ,iż tylko i wyłacznie Ty masz racje , i nie wazne zes młodszy ...zes pewnych rzeczy nie przezył , pewne cie nie zdązyły dotknąć !
ja też kiedyś wierzyłem też mialem lat 20 -cia
to co pisze teraz pisze z perspektywy pzrezytych lat a w nich wydarzan ! przezyc , pewnie ze nie musi być tak jak ja pisze , ale moze ! ty zas sugerujesz iz w zadnym wypadku ! na jakiej zatem podstawie ?
prosty przykład Ci dam , jesli bedziesz miał córkę a ona bedzie dziwką , i tak ja bedzieszs kochał , mimo iz cie rozczarowała , ale uwierz za młody jestes by pewne zreczy teraz zrozumieć , i nie ma tu mej złosliwosci <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Jak widać z reguły nasuwa się wniosek kochasz nie zdradzasz lub jak kto woli jeśli jest miłość to nie ma zdrady. OK lecz zdrada nie pojawia się tydzień po ślubie lub po związaniu się z partnerem / kom tylko po jakimś czasie i nie wierze w to że to nie była miłość tylko coś się stało po drodze, brak jej pielęgnacji , rutyna, monotonia . Takie obiawy nie wynikają raczej z kaprysów jednej strony zawsze wina jest po obu stronach
A tak przy okazji zobaczcie ile ocłon tu już jest zdrady i niech ktoś powie że można ją zdefiniować <browar>
A tak przy okazji zobaczcie ile ocłon tu już jest zdrady i niech ktoś powie że można ją zdefiniować <browar>
Andrew, chyba jedynie czas pokaże mi jaka jest prawda, więc lepiej nie będe dyskutował dalej. 
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.
The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.
If we stop living because we fear death then we have already died.
The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.
If we stop living because we fear death then we have already died.
Mysiorek pisze:Jeśli bedziesz KOCHAŁ, to nie zrozumiesz zdrady. Zrozumiesz ją dopiero za 2 razem.
widze, że mamy baaaaaardzo odmienne zdania na ten temat..... ja nie zrozumiem zdrady, nawet nie będe chciał próbować jej zrozumieć bo niby po co.... dziwna z ciebie kobieta.
dam ci teraz taki przykład masz męża on cię zdradza, ale tak jak wscześniej mowiłaś to tylko żądza i co wybaczysz mu to
Na przestrzeni lat całkiem inny typ....
Jareczek pisze:Mysiorek pisze:Jeśli bedziesz KOCHAŁ, to nie zrozumiesz zdrady. Zrozumiesz ją dopiero za 2 razem.
widze, że mamy baaaaaardzo odmienne zdania na ten temat..... ja nie zrozumiem zdrady, nawet nie będe chciał próbować jej zrozumieć bo niby po co.... dziwna z ciebie kobieta.
dam ci teraz taki przykład masz męża on cię zdradza, ale tak jak wscześniej mowiłaś to tylko żądza i co wybaczysz mu tonie będzie cię bolało
wątpie......
Od kiedy Mysior jest kobieta?? <boje_sie>

@topic:
Jestem negatywnie nastawiona do zdrady, ale... rozne rzeczy sie zdarzaja. Nawet jak sie kocha.
ibis28 pisze:Czy można kochać i zdradzć, jężeli partnerka nie spełnia naszych oczekiwań lub nie lubi się kochać , czy to jest taka sama zdrada jak głypi kaprys, czy może dbanie o stan psychiki
Wszystko można. Ale chyba lepiej i zdrowiej byłoby zmienić partnerkę na taka której nie trzeba zdradzać. Jeżeli ewentualnie jej oziębłość jest spowodowana jakimiś zmianami np chorobowymi mozna zawrzeć uczciwy układ i wprowadzić do związku oficjalnie tą trzecią.
Grzeczne dziewczynki idą do nieba
Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
Meredith pisze:Można -kochac i zdradzic raz
tak jak napisal haro, jak sie kocha to sie nie zdradza, nie ma ze zdradzil raz czy pol...
czy aby na pewno bez sensu ?, co to za miłosc która zabiła zdradza paretnera
kocham cie , ale jak mnie zdradzisz a sie dowiem to pzrestane ! , tak ? pomysl !
odejsc to nie to samo co przestac kochac... ja tez bym odeszla, na pewno.
misiolek pisze:każdy może popełnić błąd w życiu ,ale czy od razu należy go skreślać
niektorych bledow nie da sie naprwic chocby nie wiadomo jak bardzo sie chcialo
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Andrew pisze:ZADNA KOBIETA NIE PSCI SIE Z PIERWSZYM LEPSZYM !
Nie bylabym taka pewna. Znalam przypadki.
misiolek pisze:nawet jeśli zrobił to świadomie
A da sie zdradzic nieswiadomie? Tylko nie mowcie, ze pod wplywem alkoholu,bo ze pijesz to akurat jestes swiadomy.
Blondi pisze:.Co innego jak w zwiazku osoby jawnie maja jeszcze kogos na boku od czasu do czasu i obie strony zgadzaja sie i wiedza
Wiiii? To sie nie nazywa zwiazek. Nie wiem jak to sie nazywa ale zwiazek to nie jest.
Ja wierze w to co wierze, może inni żyją według innych zasad, może potrafią przymknąć oko nawet jakby mieli żone nimfomanke pieprzącą się z wszystkimi od dostawcy pizzy do listonosza, ale ja uważam, że zdrada może wynikać wyłącznie z braku miłości lub może ją zabić podkopując wszystkie jej fundamenty.
Frer, uwielbiam Twoje myslenie. Czyzbys byl jednym z tych, ktorzy posiadaja jeszcze jakies zasady? Jak tak to chwala Bogu.
A tak w ogole. Czemu wiekszosc z was (tych niezdradzonych) zaklada, ze was partner zdradzi? Jak kocha i jest czlowiekiem przez normalne "c" (bo przez duze to osobowosci jak s.p. Jan Pawel II ale to juz inna bajka) to was nie zdradzi. Stawiam to tak: kobieta decyduje sie z kims byc, pierd***, ze nie soli, ze na zawsze, wieki, pitu pitu, baju, baju a co gorsza pozniej sklada przysiege malzenska. I co? I kur** z siebie robi. I co byscie mi nie powiedzieli, dla mnie tak to wyglada. Bo wierze w to, ze czlowiek potrafi dac slowo. I slowa dotrzymac. A co do kobiet- faceci tez sie puszczaja. Bo im niby wolno miec wiecej bo oni wielcy zdobywcy itp. To isc na zwierzyne polowac i lepianki robic a nie baby ruchac jak takie macho. Krotka pilka- milosc nie uznaje zdrady. Chyba, ze jestes uzalezniony od tej osoby. Tak mysle i to co wczesniej napisalam odwoluje, nie moglabym byc dalej z nim, gdyby mnie zdradzil. Psychicznie nie wytrzymalabym faktu, ze podzielil sie czyms najbardziej intymnym z inna. Nawet jesli nie bylo w tym cienia uczucia.
Andrew pisze:jesli bedziesz miał córkę a ona bedzie dziwką , i tak ja bedzieszs kochał
Pomyliles priorytety. Wlasnemu dziecku mozna wybaczyc nawet morderstwo. Z mezem/zona nie laczy cie ta sam wiez co z dzieckiem.
Mia pisze:niektorych bledow nie da sie naprwic chocby nie wiadomo jak bardzo sie chcialo
Dokladnie. Nawet jak juz bedziesz myslal, ze o tym zapomniales, zawsze bedzie sie gdzies snulo z tylu glowy. Jak partner bedzie sie spozniac z pracy do domu bedziesz gdzies tam podejrzewac, ze znow to robi. Zaufanie mozna odzyskac ale nie w takich przypadkach. Niby mozna byc dalej razem ale do konca zycia/zwiazku masz ta swiadomosc, ze ukochana osoba oddala sie komus innemu. Jak ktos lubi z tym zyc, to prosze bardzo. Ja nie przeszkadzam.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
runeko pisze:Frer, uwielbiam Twoje myslenie. Czyzbys byl jednym z tych, ktorzy posiadaja jeszcze jakies zasady? Jak tak to chwala Bogu.
Tak, mam swoje zasady, może niestety, może na szczęście, ale na pewno staram się ich trzymać, bo jestem idealistą. Jak nic się nie zmienie to pewnie po studiach pójde do policji.
runeko pisze:Bo wierze w to, ze czlowiek potrafi dac slowo. I slowa dotrzymac.
Też tak uważam i jak wiem, że nie moge czegoś obiecać to swojego słowa nie daje.
runeko pisze:faceci tez sie puszczaja. Bo im niby wolno miec wiecej bo oni wielcy zdobywcy itp.
Nom mnie też to dziwi, że jak dziewczyna idzie do łóżka z każdym to jest nazywana dziwką (oczywiście nie mówie że tak nie jest), ale jak facet idzie do łóżka z pierwszymi lepszymi laskami co dopiero poznanymi na imprezie to wręcz zdobywa uznanie wśród innych facetów, a niestety czasem też wśród dziewczyn... Jakieś stadne i pierwotne instynkty się w niektórych ludziach odzywają chyba.
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.
The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.
If we stop living because we fear death then we have already died.
The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.
If we stop living because we fear death then we have already died.
runeko pisze:ZADNA KOBIETA NIE PSCI SIE Z PIERWSZYM LEPSZYM !
Nie bylabym taka pewna. Znalam przypadki.
Ty o wyjatkach , ja zawsze je pomijam bo to znaczna mniejszosc nie godna uwagi
Runeko pisze:Pomyliles priorytety. Wlasnemu dziecku mozna wybaczyc nawet morderstwo. Z mezem/zona nie laczy cie ta sam wiez co z dzieckiem.
Nic podobnego , miłosc do drugiej osoby moze byc nawet silniejsza niz ta rodzicielska
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
runeko pisze:Powiem wrecz, ze powinna byc.
Więzy krwi zawsze są silniejsze niż jakiekolwiek inne. Miłość do kobiety/faceta może być bardziej intensywna niż do tych z którymi jest się blisko spokrewnionym, ale taką miłość można zniszczyć, a więzów krwi nic nie zerwie.
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.
The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.
If we stop living because we fear death then we have already died.
The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.
If we stop living because we fear death then we have already died.
frer pisze:runeko pisze:Powiem wrecz, ze powinna byc.
Więzy krwi zawsze są silniejsze niż jakiekolwiek inne. Miłość do kobiety/faceta może być bardziej intensywna niż do tych z którymi jest się blisko spokrewnionym, ale taką miłość można zniszczyć, a więzów krwi nic nie zerwie.
Milosc do drugiej osoby jest intensywniejsz, bardziej widoczna...
Rodzicielska jest bardziej "w cieniu", nie jest tak dynamiczna i jawna...
Milosc do drugiej osoby nie jest wieczna, mozna ja zniszczyc...
Rodzicielska trwa tyle ile zyje czlowiek (a przynajmniej duzo trudniej jest ja zniszczyc od tej facet-kobieta i imo nigdy nie znika do konca)...
To ktora z nich jest silniejsza, to akurat kwestia sporna. Imo nie mozna jednoznacznie stwiedzic...
"Nie pozwól nigdy, by twe poczucie moralności powstrzymywało cię od czynienia dobra."
Isaac Asimov
"Ambicja to ostatni bastion porażki."
Oscar Wilde
Isaac Asimov
"Ambicja to ostatni bastion porażki."
Oscar Wilde
Nie kochasz pezecierz mniej po 5 czy 10 bronkach , tak samo jak sie kogos np kobiete uderzy to tezniejest wytlumaczenie . kocha sie na dobre i zle i to czy to bedzie po piwie, dragach czy czyms innym to tez jest zdrada . Wiernosc na max !goleo pisze:no po pijaku to tak po 3-5 browarach a nie ze ledwo sie trzyma sie na nogach. Ale na trzezwo by nie zdradzila tylko po pijaku to tez mozna nazwac zdrada ?

Każdy ma prawo do orgazmu
Marisa pisze:Nie kochasz pezecierz mniej po 5 czy 10 bronkach , tak samo jak sie kogos np kobiete uderzy to tezniejest wytlumaczenie . kocha sie na dobre i zle i to czy to bedzie po piwie, dragach czy czyms innym to tez jest zdrada . Wiernosc na max ! .brawo.
Dokladnie..zawsze do łez rozbawiały mnie osoby które próbowały swoją rozwiązłość tłumaczyć alkoholem..można by nawet rzec że pod wpływem wychodzi prawdziwa natura...
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Czesc. Jestem tu nowy. Chcialem tylko wtracic do dyskusji... cos od siebie. Jestem mezczyzna - Ci zdradzaja czesciej. Przynajmniej tak sie mowi. Uwazam, ze jesli kogos kochasz i szanujesz to nie zdradzisz nigdy. Wiadomo, ze czasami faceta tak mocno miedzy nogami cisnie, ze nie jest to jego wina. Jednak da sie z tym walczyc. Nie wyobrazam sobei zycia z kims po zdradzie - ani z jednej ani z drugiej strony. Kochasz a uczyniles cos tak podlego drugiej stronie? Jak taka dziewczyna sie moze czuc... ze niby facet swoimi dlonmi piescil inna, calowal, wsadzal... z drugiej strony to samo. Mam wyidealizowane podejscie do tego... ale to jest w tym fajne. Tu chodzi o zasady... szacunek dla drugiej osoby. Chcesz zdradzic to ja zostaw najpierw. Przede wszystkim szacunek. Nie wiem jak mozna komus kogo kochasz wyrzadzis taka krzywde. Toz to w sercu jak drzazga pozniej tkwi cale zycie...
- ryba chyba
- Bywalec
- Posty: 32
- Rejestracja: 17 lut 2006, 22:13
- Skąd: z potocka hej;)
- Płeć:
Pegaz pisze:Jeśli zdradza się to zawsze wina po stronie zdradzającego..zawsze.
Właśnie, ten kto zdradza jest jedynym winnym i na zdrade nie ma wytłumaczenia.
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.
The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.
If we stop living because we fear death then we have already died.
The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.
If we stop living because we fear death then we have already died.
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 177 gości