Prawictwo, dziewictwo
Moderator: modTeam
Racja, ale z wypowiedzi niektorych tutaj wynika ze jak ktos zaczyna wspolzycie, to jest mniej wartosciowym obiektem i niektorym sie nie chce wszystkiego kogos uczyc, choc tego kogos sam ktos kiedys musial tego uczyc, przeciez trzeba tez umiec dawac a nie tylko brac. Mniej doswiadczeni ucza sie zycia od bardziej doswiadczonych, mniej dojrzali od bardziej dojrzalych, na tym polega zycie. Dla mnie osobiscie byloby satysfakcja byc nauczycielem jakiejs kobiety w sferze seksu, bo nie mysle tylko o sobie, ale majac ta swiadomosc ze komus pomoglem, ze dzieki mnie ktos sie czegos nauczyl czuje sie bardziej wartosciowy.
TFA pisze:Racja, ale z wypowiedzi niektorych tutaj wynika ze jak ktos zaczyna wspolzycie, to jest mniej wartosciowym obiektem i niektorym sie nie chce wszystkiego kogos uczyc, choc tego kogos sam ktos kiedys musial tego uczyc, przeciez trzeba tez umiec dawac a nie tylko brac. Mniej doswiadczeni ucza sie zycia od bardziej doswiadczonych, mniej dojrzali od bardziej dojrzalych, na tym polega zycie. Dla mnie osobiscie byloby satysfakcja byc nauczycielem jakiejs kobiety w sferze seksu, bo nie mysle tylko o sobie, ale majac ta swiadomosc ze komus pomoglem, ze dzieki mnie ktos sie czegos nauczyl czuje sie bardziej wartosciowy.
masz racje , ja moge sie uznac za niedoswiadczona i dlatego ciesze sie ze mój facet mnie w tak przyjemny sposob uczy (no i ja sama tez próbuje), ciesze sie ze ze to on jest tym facetem z którym tylu rzeczy próbuje i jakos mu to nie przeszkadza , chhyba jestem dobra i pojetna uczennica <aniolek2> Wiem ze on tez wielu rzeczy uczy sie ode mnie bo nikt nie jest taki sam....
you touch me
in special places...
in special places...
Poza tym nie rozumiem, o co chodzi z tym uczeniem. Czego można nauczyć w seksie? Bez wdawania się w szczególy i wyższej szkoły jazdy?
Albo ktoś ma do tego to coś, albo robi to tylko w imię miłości i dla miłości, a seks sam w sobie jest dla niego niczym. W jednym i drugim przypadku nie ma potrzeby nikogo uczyć.
Albo ktoś ma do tego to coś, albo robi to tylko w imię miłości i dla miłości, a seks sam w sobie jest dla niego niczym. W jednym i drugim przypadku nie ma potrzeby nikogo uczyć.
Po prostu zgasił mnie ten temat. Heh. Ja byłem niedoświadczony jak poznałem moją obecną kobetę, a ona zresztą też nie miała za dużo doświadczeń, a jak miała to wolała zapomnieć o nich.
No i jeszcze dodam że zanim Ją poznałem to atrakcyjne dla mnie było dziewictwo u kobiety którą pokocham. Jednak stwierdziłem, że to nierealne takie podejście, bo przecież jak poznajesz kobietę to nie ma napisane na czole dziewica(a facet prawiczek), potem się zakochujesz i co orientujesz się że jest dziewicą(prawiczkiem) i mówisz : "Kocham Cię ale nie możemy być razem bo z Ciebie prawiczek"
????? Jak wy to sobie wyobrażacie? Chyba ze najpierw robicie "test" a po jego pozytywnym wyniku zastanawiacie się czy się nie zakochać.
Seks to chyba jakaś oznaka miłości, a w moim odczuciu to wyraz całkowitego oddania i zawierzenia prartnerowi. A wy tu gadacie o Tym jak o pieczeniu chleba, że to niedoświadczony to nie upiecze bo nie umie?!?!?!?!
Czy coś złego jest w poznawaniu tajemnic seksu przez dwójkę niedoświadczonych?? Dla mnie jest ok.
Choć przyznam się też, że czasem miałem napoczątku żałowałem, że nie znam się na tym za dobrze, bo nie umiałem dać partnerce tyle co chciałem, ale z czasem...
może troszkę mnie poniosło ale to moje zdanie
możecie nie skrytykować!
No i jeszcze dodam że zanim Ją poznałem to atrakcyjne dla mnie było dziewictwo u kobiety którą pokocham. Jednak stwierdziłem, że to nierealne takie podejście, bo przecież jak poznajesz kobietę to nie ma napisane na czole dziewica(a facet prawiczek), potem się zakochujesz i co orientujesz się że jest dziewicą(prawiczkiem) i mówisz : "Kocham Cię ale nie możemy być razem bo z Ciebie prawiczek"
Seks to chyba jakaś oznaka miłości, a w moim odczuciu to wyraz całkowitego oddania i zawierzenia prartnerowi. A wy tu gadacie o Tym jak o pieczeniu chleba, że to niedoświadczony to nie upiecze bo nie umie?!?!?!?!
Czy coś złego jest w poznawaniu tajemnic seksu przez dwójkę niedoświadczonych?? Dla mnie jest ok.
Choć przyznam się też, że czasem miałem napoczątku żałowałem, że nie znam się na tym za dobrze, bo nie umiałem dać partnerce tyle co chciałem, ale z czasem...
może troszkę mnie poniosło ale to moje zdanie
możecie nie skrytykować!
Możesz splunąć w moją twarz bez zastanowienia
Nie mam się czym bronić - popatrz
Trzymam ręce w kieszeniach
Nie mów mi co mam robić
Skąd wiesz co jest dla mnie lepsze
Nie mam się czym bronić - popatrz
Trzymam ręce w kieszeniach
Nie mów mi co mam robić
Skąd wiesz co jest dla mnie lepsze
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Nie będe CIę krytykowac Albercik, ale my tu rozróżniamy (przynajmniej ja) sex a miłośc. I pojęć nie mylę.
Sex z doświadczonym partnerem jest fajny. Z niedoświadczonym tez ma jakies plusy. Jak oboje niedoświadczeni to tez w sumie ok.
Ale na dzień dzisiejszy to wolę opcję pierwsza. Dlaczego?bo jest dla mnie najbardziej satysfakcjonująca.
Sex z doświadczonym partnerem jest fajny. Z niedoświadczonym tez ma jakies plusy. Jak oboje niedoświadczeni to tez w sumie ok.
Ale na dzień dzisiejszy to wolę opcję pierwsza. Dlaczego?bo jest dla mnie najbardziej satysfakcjonująca.
a mnie uczył mój facet wszystkiego, ale sam przyznał że wielu rzeczy to on nauczył się ode mnie - to jest kwestia temperamentu i spostrzegawości. poza tym byłam przekonana że on to jest taki obcykany i w ogóle, wszystko wie. niedawno jednak przyznał się że nie był z wieloma dziewczynami a ze mną mu jest najlepiej
a byłam jedyną dziewicą która straciła z nim cnotę <aniolek2>
no
[ Dodano: 2005-09-02, 23:06 ]
co prawda jestem kobietką ale mógłbyś napisać coś wiecej na ten temat?? nie wiem czy ten temat był, ale to mnie zaciekawiło...
może napiszę list do mojego Pana...
a byłam jedyną dziewicą która straciła z nim cnotę <aniolek2>
no

[ Dodano: 2005-09-02, 23:06 ]
TFA pisze:jestem pierwszym facetem w zyciu mojej kobiety, ktoremu udalo sie doprowadzic ja do orgazmu piersiowego
co prawda jestem kobietką ale mógłbyś napisać coś wiecej na ten temat?? nie wiem czy ten temat był, ale to mnie zaciekawiło...
może napiszę list do mojego Pana...

Piękno to pojęcie zbyt popularne. Ja jestem...
nieprzeciętnie brzydka...
nieprzeciętnie brzydka...
Albo ktoś ma do tego to coś, albo robi to tylko w imię miłości i dla miłości, a seks sam w sobie jest dla niego niczym. W jednym i drugim przypadku nie ma potrzeby nikogo uczyć.
Witam wszystkich i jestem nowym uzytkownikiem forum.
Zgodzilbym sie na pewno z pierwsza czescia tej wlasnie zacytowanej wypowiedzi chociaz po
czesci.
Moim zdaniem milosc do sexu to zawsze mily dodatek bo same doznania sa sielniejsze wiec
tak naprawde do konca nieda sie przyjemnosci z bzykania rozgraniczyc tylko na sex
i milosc.
Jesli chodzi o uczenie sie to wlasnie tutaj sie zgodze, ze trzeba miec "cos" rozkladajace sie
na wyobraznie, odwage itp. Nigdy nienauczy sie kochac czy to facet czy kobieta dla
ktorych sex bedzie ciagle w jakis sposob tematem tabu lub bedzie pozbawiony wlasnej
inicjatywy. Jestem akurat facetem wiec moge rozpartywac temat akurat z tej strony i
inaczej sie zachowuje kobieta nawet niedoswiadczona jesli ma jakas wyobraznie i cokolwiek
na ten temat wie chocby z rozmow bo nielezy wtedy jak kloda. W innym wypadku jest
na odwrot.
Zawsze jednak jestem zdania, ze warto kobiecie dac w tej sferze wszystko z siebie bo
rozpalona do bialej goraczki z porzedania odda wszystko, a wtedy sex staje sie super.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
CyberDuck pisze:nieda sie przyjemnosci z bzykania rozgraniczyc tylko na seks
i milosc.
A niby czemu?Ok jak robimy to z osoba, która kochamy to się nie da.
Ale jak robimy to z osobą, której nie kochamy to jak się nie da?W tym przypadku tak naprawde zaczyna się liczyć doświadczenie sexualne, bo żadne miłosne pitu pitu jak nie stanie facetowi nie pomoże. [tak przykładowo z tym staniem oczywiście]
moon pisze:A niby czemu?Ok jak robimy to z osoba, która kochamy to się nie da.
Ale jak robimy to z osobą, której nie kochamy to jak się nie da?
Coś mi się zdaje ze się da, choć nie robiłem takich numerków. Ale to chyba nei jest aż takie trudne. Podoba nam się ktoś fozycznie no to siup do wyra i jechana. No i potem każde w swoją stronę. I co nierozgraniczone??
moon pisze:jak nie stanie facetowi
to chyba grozi po 50- tce a nie u młodych ludzi??
jak może nie stawać chyba że jakiś impotent czy chory na co innego. A tak jak Cię babka podnieci to co ma nie stanąć???
Możesz splunąć w moją twarz bez zastanowienia
Nie mam się czym bronić - popatrz
Trzymam ręce w kieszeniach
Nie mów mi co mam robić
Skąd wiesz co jest dla mnie lepsze
Nie mam się czym bronić - popatrz
Trzymam ręce w kieszeniach
Nie mów mi co mam robić
Skąd wiesz co jest dla mnie lepsze
Ale ludzie ktorzy przezywali takie chwile z ukochana osoba chyba niezaprzecza, ze
wlasnie takie doznania w takiej sytuacji sa o wiele silniejsze.
Niechcialbys odleciec na wenus zamiast tylko doleciec do ksiezyca ?
Oczywiscie to zalezy tez od innych rzeczy, ale uczucie zawsze dodaje czegos wiecej.
wlasnie takie doznania w takiej sytuacji sa o wiele silniejsze.
Niechcialbys odleciec na wenus zamiast tylko doleciec do ksiezyca ?
Oczywiscie to zalezy tez od innych rzeczy, ale uczucie zawsze dodaje czegos wiecej.
[you] sprawdz te adresy : Forum eMulek, eMulek
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Albercik pisze:to chyba grozi po 50- tce a nie u młodych ludzi??
Ok to był przykład. u młodego niedoświadczonego to wysrzał po 2 ssekundach moze być np.
CyberDuck pisze:Ale ludzie ktorzy przezywali takie chwile z ukochana osoba chyba niezaprzecza, ze
wlasnie takie doznania w takiej sytuacji sa o wiele silniejsze.
Nieprawda. Po prostu inne. Inny jest sex ot tak dla czystej przyjemności, a inny z miłości.
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
TFA pisze:Sluchajcie! glownie Ci co nie lubia prawiczkow, niedoswiadczonych osob itd. Pamietajcie ze wy tez tacy kiedys byliscie ! i was tez kiedys ktos musial uczyc i tak samo mogl myslec o was, ze beee jest niedoswiadczona, nie lubie takich ! zatem troche wyrozumialosci, bo widze ze duzo tutaj EGOISTOW seksualnych, ze ja moge a inni to beee, tez bylyscie\byliscie kiedys dziwicami\prawiczkami i a nie od razu doswiadczonymi seksualnie osobami, bo wiekszosc to chcialaby miec podanych na tacy doswiadczonych, przeciez ich tez ktos musial "doswiadczyc" i uczyc. To tak samo jak sie dziwic co robi chudy facet na silowni i sie z niego przypakowani smieja, a sami tacy byli kiedys, to taka analogia.
bez kitu świetna wypowiedź
to nie jest takk jak ty mówisz , to że ktos wolalby doświadczona osobe nie oznacze ze jesli trafi na taka która jest w tych sprawach zielona to bedzie jej to jakos przeszkadzac...
Aha tel me more
Olivia pisze:wręcz mnie tym odstrasza od siebie.
[ Dodano: 2005-09-03, 07:08 ]
TFA pisze:przeciez trzeba tez umiec dawac a nie tylko brac
Mrt wydało sie
!!!!
[ Dodano: 2005-09-03, 07:10 ]
mrt pisze:Albo ktoś ma do tego to coś, albo robi to tylko w imię miłości i dla miłości, a seks sam w sobie jest dla niego niczym. W jednym i drugim przypadku nie ma potrzeby nikogo uczyć.
Szare jest czarne a czarne też czarne ... <brawo1>
[ Dodano: 2005-09-03, 07:11 ]
ja słowo "uczyć" rozumiem w ten sposób ze poznaje co chwile cos nowego, nie tylko w samym seksie ale i w reakcjach mojego partnera
O ! widzisz mrt czegośsię już nauczyłaś
[ Dodano: 2005-09-03, 07:16 ]
moon pisze:Ale jak robimy to z osobą, której nie kochamy to jak się nie da?W tym przypadku tak naprawde zaczyna się liczyć doświadczenie sexualne, bo żadne miłosne pitu pitu jak nie stanie facetowi nie pomoże. [tak przykładowo z tym staniem oczywiście]
Pornolów sie naogladałyście i teraz macie wymagania
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
[ Dodano: 2005-09-03, 07:21 ]
TFA pisze:Tacy ruchacze na jedna noc to zazwyczaj maja doswiadczenie.
Słyszałem wypowiedzi kobitek które właśnie nie nazekają na swoich stałych partnerów. A raczej w tych swerach ufam kobietom. I jakoś nie chce mi się wiezyć ze powiecmy nie dziewica moze być już doswiadczoną su*** do rżnięcia co noc z innym
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
moon pisze:Nieprawda. Po prostu inne. Inny jest seks ot tak dla czystej przyjemności, a inny z miłości.
Subiektyna wypowiedź
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
TFA pisze:Ja tez od poczatku dobrze sobie radzilem, podobno faceci maja wrodzone zdolnosci jedyne z czym mialem problem to ten wytrysk, to trzeba wycwiczyc, ale np. jestem pierwszym facetem w zyciu mojej kobiety, ktoremu udalo sie doprowadzic ja do orgazmu piersiowego i mi nie wierzyla ze dopiero zaczynam wkraczac w zycie seksualne, myslala ze juz mam kilkuletnie doswiadczenie, zdziwila sie jak jej powieizalem ze mialem tylko kilka stosunkow.
TFA pisze:Sluchajcie! glownie Ci co nie lubia prawiczkow, niedoswiadczonych osob itd. Pamietajcie ze wy tez tacy kiedys byliscie ! i was tez kiedys ktos musial uczyc i tak samo mogl myslec o was, ze beee jest niedoswiadczona, nie lubie takich ! zatem troche wyrozumialosci, bo widze ze duzo tutaj EGOISTOW seksualnych, ze ja moge a inni to beee, tez bylyscie\byliscie kiedys dziwicami\prawiczkami i a nie od razu doswiadczonymi seksualnie osobami, bo wiekszosc to chcialaby miec podanych na tacy doswiadczonych, przeciez ich tez ktos musial "doswiadczyc" i uczyc. To tak samo jak sie dziwic co robi chudy facet na silowni i sie z niego przypakowani smieja, a sami tacy byli kiedys, to taka analogia.
Seks traktujesz jak matrialiści i skąpiradła zarazem forsę - jako wyrwany z kontekstu (co by mnie nawet nie raziło, gdyby nie fakt, że w Twoim wypadku akurat to on powinien z uczuciem być powiązany, bo dotyczy Twojej dziewczyny). A najlepiej świadczy o tym Twoje stwierdzenie, że doprowadziłeś dziewczynę do orgazmu piersiowego, nie mając doświadczenia, i duma z tego powodu, jakbyś co najmniej Mont Blanc zdobył.
To, co mnie razi w Twoich wypowiedziach to to, że z jednej strony masz dziewczynę, niby uczucie jest, a o seksie gadasz jakby to było coś właśnie wyrwanego z kontekstu. Zauważ, że ci, którzy mają bardzo wyśrubowane poglądy na jego temat, jak np. Moon, potrafią oddzielić sam żywy seks bez uczucia od seksu zawikłanego w związek. U Ciebie jedno i drugie to to samo i piszesz o tym, jakby występował jedynie w wersji pierwszej. Na moje oko to groźne.
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Re: Prawictwo, dziewictwo
ja tego wlasciwego poznalam dopiero majac 23 lata, nie wyobrazam sobie zebym do tego czasu, nie sypiala z innymi, czekajac na niego. on mial 26 lat i przede mna tez kilka zwiazkow i kilka przygnych romansikow.
agna_cz pisze:ja tego wlasciwego poznalam dopiero majac 23 lata, nie wyobrazam sobie zebym do tego czasu, nie sypiala z innymi
Wszystko jest kwestią gustu

Jedni czekają inni nie. Coz poradzić.
Osobiiście chciałbym być pierszym dla tej właściwej... Ale to marzenia i idealizowanie realiow. Na dobra sprawe nie przykładam do tego jakiegoś wielkowgo znaczenia. Ale nigdy nie skresle dziewczyny za to że jest dziewicą, wręcz przeciwnie

- ForsakenXL
- Maniak
- Posty: 777
- Rejestracja: 01 sty 2006, 15:45
- Skąd: Kraków
- Płeć:
W moim przypadku jest tak, ze wrecz pociaga
Poznalem ostatnio dziewczyne, podobala mi sie, jak odnioslem uczucie ze jest dziewica (co wyniklo z rozmowy) zaczela mi sie jeszcze bardziej podobac, wrecz pociagac do tego zeby zaczac z nia chodzic. Ale nie chodzi o chodzenie zeby ja "rozdziewiczyc"
moze wynika to z tego ze podobaja mi sie dziewczyny jesli sa "czyste"(maly blad
)
pozdrawiam

Poznalem ostatnio dziewczyne, podobala mi sie, jak odnioslem uczucie ze jest dziewica (co wyniklo z rozmowy) zaczela mi sie jeszcze bardziej podobac, wrecz pociagac do tego zeby zaczac z nia chodzic. Ale nie chodzi o chodzenie zeby ja "rozdziewiczyc"


moze wynika to z tego ze podobaja mi sie dziewczyny jesli sa "czyste"(maly blad

pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 13 sty 2006, 20:03 przez rafii, łącznie zmieniany 1 raz.
fish pisze:Nieistotne, że 100 lasek na tydzień ciągnie - ważne żeby dupy nie dała
i po co tak wulgarnie, Fish??? Wejdzie tu jakaś młoda osoba, poczyta, że 35-letni facet używa na publicznym forum takiego języka i skonstatuje, że to norma


http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
- FlyingDuck
- Pasjonat
- Posty: 160
- Rejestracja: 11 gru 2005, 14:18
- Skąd: Wrocław
- Płeć:
moon pisze:Poza tym w dupie bym kłamce miała, jeden buziak czy pieszczota i już byłby rozgryziony
heh, po mojej pierwszej pieszczocie z dziewczyną miałem niemal awanturę - twierdziła że okłamuję ją że jestem niedoświadczony ;P Ale z drugiej strony ona też nie miała wielkiego doświadczenia.
Zaś co do tematu... Tak, jest to w pewien sposób atrakcyjne, ale czasem także... niewygodne. Bilans jednak wychodzi chyba lekko na plus

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 199 gości