Czy to prawda, co mówi katechetka?

[_normalna_]

I co maja dzieci i zona do tego , by kogos uczyc o "przystosowaniu do zycia w rodzinie "
Jakies podstawy trzeba przekazac .
Wcale nie mechanik musi mi mówic jak mam wymienic rozrzad w aucie , robi to porostu ksiazka , reszta wychodzi sama w pranu czy tez naturze

a dlatego, że sama teoria jest do niczego...podstaw to się każdy może nauczyć w swojej rodzinie (jeżeli takową posiada).

[Andrew]

Zanim przystopisz do naprawy silnika , wymiany , ustawienia rozrzadu w nim , musisz poczytać , albo posłuchac kogoś kto wie , jak sie to robi , nie koniecznie musi to umiec robic !
Podczas tej czynnosci wiele samo wyjdzie , jednak bez wiedzy ksiazkowej wcale by sie do tego zabrac nie było sposobu .

[ Dodano: 2006-10-19, 09:51 ]

Andrew, ja też uważam, że wysłuchiwanie księdza/siostry zakonnej w sprawach relacji mąż-żona, mija się z celem.

a słuchałaś kiedys takiego z ich strony wywodu ? zapeniam Cie iz tam wcale głupot nie gadają

na tej zasadzie co piszecie , wystarczy , ze człek bedzie dobrym , wcale zas wierzacym byc nie musi , ot ZGODA ! ale jest jeszcze system ....

teraz ogolnie ...
religia - wszak niczego złego nie uczy , ni nie nakazuje , zatem po co sie jej czepiac ?
bynajmniej nasza !

[_normalna_]

teraz ogolnie ...
religia - wszak niczego złego nie uczy , ni nie nakazuje , zatem po co sie jej czepiac ?
bynajmniej nasza !

Żadna religia niczego złego nie uczy.

[Andrew]

Tu sie obawiam - dlaczego ? (wszak nie znam sie z racji tego , ze mnie w szkole nie uczono )
wezmy terorystów , w imie swojego Pana idą na smierc, bo wierzą , ze za czyn owy w niebie bedzie na nich czekac 12 dziewic, o czarnych oczach , czy zatem to jest dobre ?

[_normalna_]

wezmy terorystów , w imie swojego Pana idą na smierc, bo wierzą , ze za czyn owy w niebie bedzie na nich czekac 12 dziewic, o czarnych oczach , czy zatem to jest dobre ?

To nie jest sprawa religii tylko ludzi którzy sobie ją interpretują jak chcą. W historii też „modne” było palenie czarownic, krucjaty i takie tam, która z religii była odpowiedzialna za uszczęśliwianie innych na siłę

[Andrew]

Widzisz , a jednak ta religia Ci sie przydała , skoro piszesz to co piszesz <browar>

[Golly Gee]

Tak to może być prawda vide Andrew, ale nawet jesli tak to jakie to ma znaczenie?Nawet z punktu widzenia religii?

Z punktu widzenia religii to już jest zarodek ludzkiego życia ta zapłodniona komóka jajowa. Więc jest to grzech przeciwko piątemu przykazaniu. A na dodatek po tym grzechu katolik automatycznie skazywany jest na eksokomunikę (czyli wykluczenie ze wspólnoty Kościołą), bo mamy do czynienia z zabiciem dziecka niepoczątego. Pewnie po to wam katechetka tyle mówiła. Ogólnie mam wrażenie, że nie do konca tą katechetkę zrozumiałaś. A w przypadku zwykłych pigułek antykoncepcyjnych nie jest aż tak tragicznie, bo do zapłodnienia nie dochodzi. Ja tu przytaczam tylko jak to Kościół katolicki widzi więc nie czyńcie mi uwag.

[TFA]

Z punktu widzenia religii to już jest zarodek ludzkiego życia ta zapłodniona komóka jajowa.

Z punktu widzenia kosciola a nie religii, w ksiegach religijnych nigdzie czegos takiego nie ma.

[Lina]

Z tego co wiem, nawet jak dojdzie do owulacji co jest mało prawdopodobne, to tabletki niedopuszczają nie tyle do zagnieżdżenia zarodka, ile do jego powstania. Uniemożliwiają plemnikom penetrację śluzu szyjki macicy...
co do stanowiska Kościoła to niestety w tym miejscu się mocno nie zgadzam. rozumiem, że staje po stronie życia poczętego, ale antykoncepcja to inna sprawa...dla mnie to racjonalne planowanie, chcę mieć dzieci i zapewnić im jak najlepszą opiekę i dlatego będę się o nie starać, gdy będę im mogła to zapewnić. jeśli zdarzy się wpadka...urodzę bez chwili wahania

[Pegaz]

To jest śmieszne, że osoby które nie uprawiają (taką mam nadzieje, bo różnie to bywa) sexu uczą o antykoncepcji itp. U mojego brata w szkole ksiądz prowadził lekcję „przystosowanie do życia w rodzinie” a co on wie o życiu w rodzinie, nie ma ani żony ani dzieci, nie martwi się o prace, rachunki itp.

Nieraz mgłabyś się zdziwić..Ale przecież ty wiesz lepiej .. nie martw sie przejdzie ci..Religia to lekcja pokory i szacunku..dobrze prowadzona oczywiście..

[wÓdeczka]

A w przypadku zwykłych pigułek antykoncepcyjnych nie jest aż tak tragicznie

zwykłych pigułek? a o jakich my tu mówimy??
I dlaczego myslisz,że jej nie zrozumiałam?

[Golly Gee]

zwykłych pigułek? a o jakich my tu mówimy??

Jak zacząłem czytać o pigułkach które blokują zagnieżdzenie się zapłodnionego jajeczka, to odrazu mi przyszło na myśl, że mowa o pigułkach wczesnoporonnych bo one chyba głównie tak działają np. Postinor. Nie chce mi się wierzyć że wszystkie pigułki zwykłę antykoncepcyjne które łykacie tak działają, może niektóre? Andrew twierdzi, że tak. Tu możliwe że ma rację.. Jak wrócę z Krakowa to poszukam w necie informacji na ten temat. bo to nawety ciekawe jest.

I dlaczego myslisz,że jej nie zrozumiałam?

Na poczatku sobie pomyślałem, że katechetka się zestresowała (bo to taki temat) i coś pomieszała w tym co mówi tak ze nie dało się jej zrozumieć. Ale kto wie może miała rację ?

[Andrew]

Andrew twierdzi, że tak. Tu możliwe że ma rację.. Jak wrócę z Krakowa to poszukam w necie informacji na ten temat. bo to nawety ciekawe jest.

nie musisz na necie , tu an sgnieszce dawlalem linke do zagadnienia