agnieszka.com.pl • Ocalić dziecko - Strona 4
Strona 4 z 8

: 08 lut 2006, 19:36
autor: Andrew
To nie jest temat o aborcji ...taki jest gdzie indziej !! <cisza>

: 08 lut 2006, 19:38
autor: złotooka kotka
Andrew pisze: bo mialo sie plany zwiazane z wykształcenem i trudno sie pogodzic z tym, ze jego nie bedzie , bo bez pomocy z dzieckiem sie nie da !

Da sie. Przyklad, moja kolezanka ktora opisywalam powyzej.

Ale zgadzam sie z Andrew:
Andrew pisze:Ale na tym etapie , gdzie strach bierze góre nad rozumem , usuniecie jest karygodnym głupstwem i lekkomyslnoscią

: 08 lut 2006, 19:50
autor: Yasmine
Andrew pisze:Ale włąsnie takie pisanie jak Twoje prowadzi młodych do usuniecia ciazy

Takie pisanie jak moje wpajane mi bylo od dawien dawna. Ze ciaza to koniec wszystkiego. Wszystkiego. Ze to tragedia. Chcialabym, zebym w takiej swiadomosci nie musiala byc wychowywana, no ale coz .... :/.

: 09 lut 2006, 10:51
autor: Sir Charles
Yasmine pisze:Ze ciaza to koniec wszystkiego. Wszystkiego.

Coś się kończy, coś się zaczyna... :)

: 09 lut 2006, 16:45
autor: ptaszek
Yasmine pisze:Ze ciaza to koniec wszystkiego. Wszystkiego. Ze to tragedia.

Takie podejście jest straszne :/ Ja bym to zamieniła po prostu na: "uważaj na to co robisz i licz sie z konsekwencjami" + uświadamianie jakie te konsekwencje mogą być. Ale jak co do czego przyjdzie, to przecież nie koniec świata. Tragedia? Koniec wszystkiego? Nie chciałabym być dzieckiem, o którym tak się myśli :( Ale też nie znaczy to, że z tego powodu mieliby mnie usunąć i nie dać mi nawet szansy na życie na tym świecie (tak do tematu nawiązując) :( Życie to też wartość.


A z tym "blokowaniem dostępu do edukacji seksualnej" to jak obecnie jest? Ja pamiętam, że miałam takie zajęcia zarówno w gimnazjum jak i w liceum (tyle że w LO były nieobowiazkowe).

: 09 lut 2006, 18:46
autor: Sir Charles
ptaszek pisze:Ja pamiętam, że miałam takie zajęcia zarówno w gimnazjum jak i w liceum

Ja też. Sumarycznie: 45 min przez całą podstawówkę, i drugie 45 min przez całe liceum :D

: 09 lut 2006, 18:59
autor: ptaszek
Sir Charles pisze:
ptaszek pisze:Ja pamiętam, że miałam takie zajęcia zarówno w gimnazjum jak i w liceum

Ja też. Sumarycznie: 45 min przez całą podstawówkę, i drugie 45 min przez całe liceum :D

ech.... U mnie w gim. było kilka zajęć z WOSu poświęcone temu tematowi. Oprócz tego jeszcze specjalne zajęcia w przychodni prowadzone przez panią ginekolog.
W liceum oddzielne zajęcia w 2 i 3 klasie 2x45 min. tygodniowo. Chodziło na nie może z 8 osób z całej klasy - głównie te, które potem chciały iść na psychologię/pedagogikę. Innym nie chciało się zostawać dłużej albo przychodzić wcześniej.
Zwędziłam z tych zajęć dobrą i ciekawą książeczkę "Tajemnice inicjacji seksualnej - zanim powiesz: tak" autorstwa Z. Izdebskiego i A. Jaczewskiego. Niestety rodzice i nauczyciele krzywo patrzą na rozpowszechnienie jej wśród uczniów ze wzgl. na... kontrowersyjne ich zdaniem rysunki na tylnej wkładce (czyli instrukcja jak zakładać prezerwatywę).......

[offtop :P]

: 09 lut 2006, 20:48
autor: Mysiorek
Sir Charles pisze:Ja też.

Ja nie. U mnie niczego takiego nie było.
W niczym mi to nie przeszkodziło w "normalnym" pojmowaniu świata. :)
Tak jak Koko pisała - jeśli chce ktoś bezstresowo żyć to się dowie.

: 09 lut 2006, 21:22
autor: ptaszek
Poza tym dostęp do tej wiedzy jest dziś szeroki...

: 10 lut 2006, 01:37
autor: KyLu
złotooka kotka pisze:TedBundy napisał/a:
guzik prawda:D poza organizmem matki szlag by to "życie" trafił

Znaczy, ze ktos z np. rozrusznikiem serca nie jest zywy, bo bez tego czegos (rozrusznika) szlag by to jego zycie trafil?

Genialne :) Ale jak znam zycie to Ted zrobi teraz to z czego slynie - nie odpowie na pytanie podwazajace jego glupie tezy <lol> Jak dla mnie to aborcja jest po prostu nieodpowiedzialnoscia i tyle!
TedBundy pisze:Może nie środek anty, Tanebo, ale medyczny zabieg...

Nie medyczny zabieg, ale zwykle zabojstwo...
TedBundy pisze:Primo - życie dla mnie zaczyna się w chwili narodzin, a nie poczęcia...

A co - Marks tak napisal ? <lol>
TedBundy pisze:czas skończyć z hipokryzją

Hipokryzja to jest twierdrzenie, ze sie jest empatycznym lewicowym humanista (<hahaha>) i bycie zwolennikiem zabijania dzieci nienarodzonych :/
TedBundy pisze:podziemie aborcyjne w naszym kraju szacowane jest na 200 tys nielegalnych zabiegów rocznie....to tak gwoli przypomnienia.

To tak gwoli przypomnienia to wynikow takich badan jest troszke wiecej, a Ty podales ten najwiekszy :) I zeby bylo jasne, ja jestem zwolennikiem szerszego dostepu aborcji, ale niech mi tu nikt nie tlumaczy, ze to jest wynik doroslosci, dojrzalosci lub, ze nie jest to zabijanie!

: 10 lut 2006, 23:28
autor: Pegaz
TedBundy pisze:"mój brzuch należy do mnie" -o tyle, o ile to wspólna decyzja pary w sprawie zabiegu.... i tyle

pierd...nie za przeproszeniem.Brzuch tak ale nie dziecko..do dziecka można mieć conajwyżej prawo-do jego wychowania,nie do mordowania,więc nie wciskaj Tadziu takich tekstów..kolejny slogan do tego bezpodstawnie użyty..nie masz za grosz empati dla tego dzieciaka.

[ Dodano: 2006-02-10, 23:29 ]
Imperator pisze:Niektórym się w dupach poprzewracało!

nie niektórzy wolą iść na łatwizne.

: 11 lut 2006, 01:25
autor: mika
Elspeth pisze:Ludzie powinni miec prawo podejmowania takiej decyzji. Z reszta jak beda chcieli "pozbyc" sie dziecka to nie znajdzie sie sila ktora im tego zabroni.
A odnosnie "przeludnienia" w domach dziecka - wezcie pod uwage ze duzo z tych dzieci nie ma uregulowanych spraw prawnych i nie moga byc wytypowane do adopcji. A cala procedura adopcyjna tez bardzo dlugo trwa, a nie tak hop-siup.


popieram w 300% te slowa. jezeli kts chce to i tak sie dziecka pozbedzie, a przy okazji moze narazic swoje zycie( sa tacy co powoduja poronienia przez pobicie brzucha).
co do dzieci w domu dziecka to wlasnie glownym powodem jest to ze te dzieci maja "rodzicow" i nie moga zostac oddane do adopcji. to jest dla mnie najgorsze... ale coz "to jest polska" i mtu same absurdy sie dzieja...

a powracajac do tematu bardzo ze dziewczyna poronila, oszczedzili kase, stres, sumienie.

: 11 lut 2006, 02:49
autor: KyLu
mika pisze:a powracajac do tematu bardzo ze dziewczyna poronila, oszczedzili kase,[...]

Nie wiem - smiac sie czy plakac....katastrofa :/

: 11 lut 2006, 10:01
autor: Ted Bundy
mika pisze: powracajac do tematu bardzo ze dziewczyna poronila, oszczedzili kase, stres, sumienie


głównie kasę i pozbyli się kłopotu...:D

: 11 lut 2006, 10:17
autor: *qbass*
TedBundy pisze:głównie kasę i pozbyli się kłopotu...


Nie wiem, jak dziecko można nazwać "kłopotem" <wsciekly>

( sa tacy co powoduja poronienia przez pobicie brzucha)

Takich to powinni w pierdlu zamykać i to dożywotnio!! Aborcja ma to do siebie, że to nie jest jeszcze w pelni rozwinięte dziecko, ale napieprzać się po brzuchu, żeby zabić...dla mnie to chore!!

: 11 lut 2006, 11:54
autor: KyLu
TedBundy pisze:mika napisał/a:
powracajac do tematu bardzo ze dziewczyna poronila, oszczedzili kase, stres, sumienie


głównie kasę i pozbyli się kłopotu...

I tu wychodzi ta Twoja "empatia", ktora sie tak chwalisz :/

Re: Ocalić dziecko

: 11 lut 2006, 18:50
autor: Idaho
robinho pisze:Wtopili. Jeden z moich serdecznych przyjaciół ze swoja dziewczyną.
Podjeli decyzję. Usuną dziecko.


Ehhh...
Tak to jest jak czlowiek podejmuje decyzje o seksie kiedy nie jest gotowy podjac konsekswencji tego co robi. Jesli ktos sei decyduje zaczynac z seksem powinien sie zastanowic i byc gotowy ze moze to sie tak skonczyc...
Ale niektozy wala uciekac... Usunac... Bo i po co dac zycie... Lepiej mordowac...

robinho pisze:Jest mi z tego powodu bardzo bardzo smutno...
Nie chcę sie nikomu wtrącać do życia, tymbardziej komuś kogo bardzo lubię i szanuję, i po prostu nie wiem co zrobić. Staram sie ich rozumieć, a przede wszystkim nie oceniać.


A ja bym ocenil. Zabicie jeszcze nie narodzonego dziecka to zabojswo... Nedno z najokrutniejszych...

robinho pisze:Oni są innego wyznania. Ich wiara im nie zabrania usunąć ciąży. Ale czy można mieć po czymś takim sposój sumienia? Czy będa mogli na siebie patrzyć? Czy to, że sie kochają nie wystarczy żeby mieli dziecko (czy aż tak ważne są wzgledy ekonomiczne)?


Wyznanie nie zwalnia od myslenia i morlanosci...
Ja nie opowiadam sie za zadna wiara, a czy to znaczy ze moge mordowac, bo nie mam wyznaczonej przez wiary religie czynu zlego i dobrego?

: 11 lut 2006, 21:51
autor: robinho
Idaho, dobrze gadasz.

Tylko wiesz nie zawsze cos jes czarne albo białe. SKoro człowek, o którym miałęm zdanie ze jest porżadnym facetem decyduje sie na coś takego to siłą rzeczy bede sie tam dopatrywał drugiego dna.
Może jest cos o czy nie wiem i czgo nie rozumiem.


mika pisze:a powracajac do tematu bardzo ze dziewczyna poronila, oszczedzili kase, stres, sumienie.

Nie wierzę. Niestety nie wierzę, myśle że to było powiedziane by uspokoić moje sumienie. Przede wszystkim nie wierzę że powiedzieli o tym rodzicom.
Cóż życie.

: 11 lut 2006, 21:59
autor: Pegaz
TedBundy pisze:więc nie przyznawaj człowieczeństwa zlepkowi komórek, bo to aż zabawne się robi.

A ty Tadziu czym niby jesteś czarną dziurą czy anty materią że mówisz o zlepku komórek? każdy człowiek to zlepek komórek plus to coś...

: 11 lut 2006, 22:02
autor: *qbass*
Pegaz pisze:A ty Tadziu czym niby jesteś czarną dziurą czy anty materią że mówisz o zlepku komórek?

Hehehe...dosadnie, ale prawdziwie. Przecież każdy(nawet dorosły człowiek) to zlepek komórek, czyż nie?? <aniolek>

[ Dodano: 2006-02-11, 22:04 ]
Popieram Pegaza

robinho pisze:Nie wierzę. Niestety nie wierzę

I wcale się nie dziwię...

: 16 lut 2006, 12:42
autor: Piotr1
Ja osobiście uwarzam że aborcja nie jest rozwiązaniem ale chyba jest to lepsze jesli dziewczyna usunie ciąże niż ma dziecko urodzić a potem pożucić ale w skrajnych przypadkach zabić

: 16 lut 2006, 17:17
autor: ptaszek
Piotr1 pisze:Ja osobiście uwarzam że aborcja nie jest rozwiązaniem ale chyba jest to lepsze jesli dziewczyna usunie ciąże niż ma dziecko urodzić a potem pożucić ale w skrajnych przypadkach zabić

jak dla mnie żadne nie jest lepsze od drugiego...

: 16 lut 2006, 22:42
autor: Pegaz
Przy aborcji na pewno zginie i to ma być niby lepsze rozwiązanie? <zalamka>

: 18 lut 2006, 18:37
autor: Piotr1
Przy aborcji na pewno zginie i to ma być niby lepsze rozwiązanie?

Ale to chyba lepsze niż ma cierpieć (np. zamarznąć na mrozie)

: 18 lut 2006, 19:56
autor: złotooka kotka
Piotr1 pisze:Ja osobiście uwarzam że aborcja nie jest rozwiązaniem ale chyba jest to lepsze jesli dziewczyna usunie ciąże niż ma dziecko urodzić a potem pożucić ale w skrajnych przypadkach zabić

(to tylko przyklad pogladow prezentowanych tu juz kilkakrotnie przez rozne osoby)


Ja za cholere nie rozumiem takiego toku myslenia, przywolywanego przez, zdaje mi sie, normalnych ludzi. Jakie zabic, jakie porzucic? Prawo do aborcji trzeba odniesc do siebie, a nie marginesu spolecznego, ktory zrobi cos bez wzgledu na prawo.
Tu trzeba sobie zadac pytanie "co JA bym zrobil/a w takiej sytuacji? Naprawde bylby tu wybor aborcja albo wyrzucenie - zabicie?" Tylko: albo - albo? Jesli ktokolwiek odpowie tak, to ja poprosze o zatrzymanie swiata. Wysiadam.

Ma sie dostosowac prawo do do marginesu degeneratow?


Niestety, rozchodzi sie o calkiem cos innego. Wlasne wygodnictwo, egoizm etc.
Niech osoby gloszace takie poglady maja chociaz resztki odwagi sie do tego przyznac; to chodzi o wygode wlasnej dupy, a nie ratowanie dziecka przed zlym swiatem, okrutna smiercia. etc.
A tego nie akceptuje. Cos takiego swiadczy dla mnie o calkowitym braku odpowiedzialnosci.
Gardze takimi postepowaniem.

: 18 lut 2006, 20:49
autor: Ted Bundy
złotooka kotka pisze:Ja za cholere nie rozumiem takiego toku myslenia, przywolywanego przez, zdaje mi sie, normalnych ludzi. Jakie zabic, jakie porzucic? Prawo do aborcji trzeba odniesc do siebie, a nie marginesu spolecznego, ktory zrobi cos bez wzgledu na prawo.
Tu trzeba sobie zadac pytanie "co JA bym zrobil/a w takiej sytuacji? Naprawde bylby tu wybor aborcja albo wyrzucenie - zabicie?" Tylko: albo - albo? Jesli ktokolwiek odpowie tak, to ja poprosze o zatrzymanie swiata. Wysiadam.


Odnoszę do siebie, jak zawsze :) Nie wyrzucić - to nie przedmiot. Nie oddać - to nie zabawka. Nie przyznaję cżłowieczeństwa płodowi i zlepkowi komórek do 3 mca ciąży. Dlatego popierałem i zawsze będę popierał świadomą aborcję, danie takiej możliwości kobiecie, jeżeli NIE CHCE w tej chwili decydować się na dziecko z różnych powodów.

: 18 lut 2006, 21:38
autor: złotooka kotka
TedBundy pisze:Odnoszę do siebie, jak zawsze

Akurat do Ciebie to nie bylo. Albo do Ciebie najmniej. Ty bez zmruzenia oka mordujesz malenkiego czlowieka, ktory ma juz nawet wszystkie czesci ciala, bije mu serduszko, porusza sie etc.
Spoko, dla mnie niepojete, ale masz taki poglad, a nie inny. Dla mnie okrucienstwo i smarkateria, ale przeciez moge miec inne zdanie niz Ty, prawda?

Ale jak ktos twierdzi, ze niby jest przeciw, ale lepiej tak, nizby mialo na ulicy wyladowac, to ja pytam jakiej ulicy? Znaczy, swoje dziecko by ktos wywalil?
To dla mnie po prostu rzucanie pustymi sloganami, bo "tak wszyscy mowia", wiec to cool jest.
Wzniosle wytlumaczenie dla ratowanie wlasej dupy, ot co.
Obrzydlistwo. <belt>

: 18 lut 2006, 22:02
autor: Ted Bundy
złotooka kotka pisze:Ty bez zmruzenia oka mordujesz malenkiego czlowieka, ktory ma juz nawet wszystkie czesci ciala, bije mu serduszko, porusza sie etc.


wzruszające, Kotko :D Prawie jak komentarz z propagandowego, antyaborcyjnego kleszego filmiku "Niemy krzyk" :D

[ Dodano: 2006-02-18, 22:03 ]
złotooka kotka pisze:Dla mnie okrucienstwo i smarkateria,


każdy cywilizowany kraj dopuszcza prawo do aborcji....Adolfik i Josif Wissarionowicz też byli przeciwko, pamiętasz? ;) <hahaha>

: 18 lut 2006, 22:16
autor: złotooka kotka
TedBundy pisze:wzruszające, Kotko

Nie mialo byc wzruszajace. <hmm> Mialo wyrazac czym dla mnie jest taki kilkutygodniowy czlowiek.
Nie potrafie przyjac rozumowania: zlepek, zlepek, zlepek <buuum> czlowiek, czlowiek, czlowiek.
Co tym moim buuum mialoby byc? Trzy miesiace? A trzy miesiace i ile? A ile godzin?
Tego SIE nie da wyznaczyc. Wiec skoro sie nie da, to znaczy, ze trzeba przyjac - powstal "czlowiek" - dowiadujemy sie o nim - nie mozemy dokladnie okreslic jak to z nim jest - traktujemy go jak czlowieka.

: 18 lut 2006, 23:05
autor: Ted Bundy
złotooka kotka pisze:Nie potrafie przyjac rozumowania: zlepek, zlepek, zlepek <buuum> czlowiek, czlowiek, czlowiek.


to prostsze niż myślisz :D

złotooka kotka pisze:Wiec skoro sie nie da, to znaczy, ze trzeba przyjac - powstal "czlowiek" - dowiadujemy sie o nim


czy embrion to człowiek? Czy "coś", co nie przeżyje poza organizmem matki, nie jest rozwinięte, nie czuje, jest istotą ludzką...no bez przesady.... :D