Dyskusja na temat tebletek antykoncepcyjnych + i -
Moderator: modTeam
Ciekawe.Konieczność? Żadna. Nie czuję się w takiej konieczności.
Moje zdanie na temat prezerwatyw:1. prezerwatywy
1. Drogie
2. Niewygodne, niszczace nastroj (zwlaszcza zdejmowanie)
3. Prosta droga do nadzerki
4. Pekaja
5. Stworzone z mysla o szybkich numerkach w wc a nie regularnym wspolzyciu
Idealna metoda dla dziewczyny ktora ma 18 lat... W to mozna sie bawic w pozniejszym okresie czasu, kiedy partner ma okazje do "badania" partnerki jak to robil Krzys.2. NPR
Tylko ze sa drozsze ciutke, ale nawet nie taki zly pomysl.3. Jak już hormony - plasterki (nie obciążają watroby)
A o trojfazowkach myslalas? I czym sie ta minipigulka rozni od zwyklej?lub minipigułka (ma trochę wad i nie dla każdej się nadaje, ale mniej ma skutków ubocznych niż zwykła dwufazówka)
Sama sobie odpowiedzialas4. globulki, żele (osobiście nie polecam)
No raczej.5. spirala - też nie dla wszystkich
To nie jest metoda antykoncepcyjna.6. szklanka wody zamiast (najłatwiejsza w stosowaniu nie niosaca za sobą żadnych skutków ubocznych, najtańsza i najpewniejsza - lepszej metody nie wymyślono dotychczas)
Pytanie brzmi czy mialy takie same problemy PRZED braniem tabletek. Niewiadomo, wiec zwalaja na tabletki.Owszem są - sporo kobiet się na to skarży własnie po odstawieniu pigułek branych przez dłuższy czas (czyt. dłużej niż miesiąc, czy nawet rok).
Pytanie brzmi czy mialy takie same problemy PRZED braniem tabletek. Niewiadomo, wiec zwalaja na tabletki.
Dokładnie. Nie wiadomo jak było przed braniem tabletek. No chyba, że kobieta zaczęła je stosować jak urodziła np. 2 dzieci, nie miała z tym problemów a po jakimś czasie brania i odstawieniu ma problemy. Z drugiej strony nadal nie wiadomo czy to jest wina tabletek, czy może innych czynników...
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
na temat tabletek różne opinie słyszałem ale póki co są one chyba najskuteczniejsze.Słyszałęm że są szkodliwe bo wymyśleli je faceci a biorą kobiety ,hehe
Po odstawieniu tabletek mogą utrudniać zajście w ciążę do pół roku a poza tym zapobiegaja rakowi szyjki macicy no i zmniejszają bóle miesiączkowe.Chyba więcej jest plusów niż minusów ale niezdecydowani i tak znajdą "dziure w całym"
Po odstawieniu tabletek mogą utrudniać zajście w ciążę do pół roku a poza tym zapobiegaja rakowi szyjki macicy no i zmniejszają bóle miesiączkowe.Chyba więcej jest plusów niż minusów ale niezdecydowani i tak znajdą "dziure w całym"
Prędzej na wiosnę zamilkną ptaki, niż kobieta oprze się czułym zalotom młodego mężczyzny.
Owidiusz
Owidiusz
foxy_lady pisze:krzys pisze: znam pary które po zaprzestaniu zaraz wpadały , podobno kobieta po zaprzestaniu robi sie strasznie płodna ! :547: uwaga wiec ! :564:
ja też znam takie przypadki
i ja również
poza tym myśle, że i przeciwnicy i zwolennicy mają rację jesli chodzi o tabletki, maja swoej wady i zalety, a czy wyjdzie to na zdrowie, możemy sobie pogadać dopiero za kilka czy kilkanascie lat.
co to za róznica czy plasterki czy tabletki???????przeciez wątrpoba nie jest potrzeba do zajscia w ciaze!!!!a chormony i tak działaja na organizm obojetnie w jakiej formie je przyjmujemy!!!!!!!Jak już hormony - plasterki (nie obciążają watroby) lub minipigułka (ma trochę wad i nie dla każdej się nadaje, ale mniej ma skutków ubocznych niż zwykła dwufazówka)
Nie wiem:)już sam jakoś nie jesteśmy przekonani do tych tabletek, to wkońcu ingerencja w organizm. Podobno póxniej problemy mogą wyjść. Osobiście nie wiem, miedługo wybieramy sie do ginekologa zobaczymy co powie. Skoro to by było bardzo szkodliwe, powodowałoby uszczerbek na zdrowiu to chyba by ich nie zapisywali...hmm narazie pozostaje prezesik, albo bez w dni niepłodne, ale pewne w 100% że niepłodne:)
Na Zawsze Razem:)
co do plusow...kobieta bioraca tabletki jest pod czestsza opieka lekarza ginekologa i czesciej przechodzi badania...a przynajmniej powinna. wiec latwiej jest wykryc, gdy w organizmie zaczyna sie cos dziac nie tak.
jak chodzi o plastry, to rowniez szkodza na watrobe, niewiele mniej niz tabletki. na watrobe nie szkodza jedynie implanty czy zastrzyki, u nas zdaje sie, ze jeszcze niedostepne.
nieplodnosc...hormony moga ja wywolac, ale hormony moga tez z niej wyleczyc. kobietom, ktore maja zaniki owulacji podaje sie pigulki/albo plastry/ aby sztucznie wywolac owulacje po ich odstawieniu.
jak chodzi o plastry, to rowniez szkodza na watrobe, niewiele mniej niz tabletki. na watrobe nie szkodza jedynie implanty czy zastrzyki, u nas zdaje sie, ze jeszcze niedostepne.
nieplodnosc...hormony moga ja wywolac, ale hormony moga tez z niej wyleczyc. kobietom, ktore maja zaniki owulacji podaje sie pigulki/albo plastry/ aby sztucznie wywolac owulacje po ich odstawieniu.
I would go to heaven cause of the climat, but I will go to hell cause of the company.
To może ja cos dodam:) wydaje mi się, że jeżeli ktoś zaczyna oprawiać sex to wystarczy mu prezesik. Nie wiem jak u Was, ale u nas i tak to zjawisko nie będzie często wysepowało ze względu na warunki, więc czy jest warto juz brac tabletki? tabletki owszem, mieszkam z dziewczyną robię to codziennie, nie trzeba sie martwić o nic. Wtedy na pewno tabletki są potrzebne. Ale narazie? dopiero zaczelismy szkoda zdrowia:)
Na Zawsze Razem:)
krzys pisze:A ja wam mówię .....uwazajcie jak zaprzestaniecie brania tabletek (czyli zrobicie sobie przerwe ) znam pary które po zaprzestaniu zaraz wpadały , podobno kobieta po zaprzestaniu robi sie strasznie płodna ! :547: uwaga wiec ! :564:
Nie strasz kurde bo wlasnie u nas przerwa
Co do problemow zajscia w ciaze to po tabletkach chyba jest wiekszy power bo jest wieksze prawdopodobienstwo ze bedzie to ciaza mnoga a nie ze nie zajdzie w ogole.
Genralnie jestem przeciwny z uwagi na kobiete. Na pewno zmniejszaja popęd seksualny, nie sa na pewno korzystne dla zdrowia. Ale co tam ,przynajmniej czlowiek sie nie stresuje:)
Mam takie pytanie jak juz jest ten temat. Moja Pani bierze tabletki juz od ponad 4 lat. Miala w tym czasie dwie przerwy (dwumiesieczna i trzymiesieczna) Teraz kazalem jej odstawic bo marwtie sie ze moze to faktycznie sie odbic ujemnie na jej zdrowiu. Sadzicie ze moze dalej brac tabletki czy lepiej dac spokoj z nimi?
Witam.
Muszę przyznać, że ciekawie się Was czytało. A co do antykoncepcji to każdy jest kowalem swego "ciała" i każdy zrobi sobie z nim co chce. Każdy sam decyduje czy brać czy nie. Nawet jakbyście mu pokazali jaki to ma na niego zły wpływ jeśli będzie uparty to się nie przejmie i tyle.
Oki.Idę poczytać inne tematy.
Muszę przyznać, że ciekawie się Was czytało. A co do antykoncepcji to każdy jest kowalem swego "ciała" i każdy zrobi sobie z nim co chce. Każdy sam decyduje czy brać czy nie. Nawet jakbyście mu pokazali jaki to ma na niego zły wpływ jeśli będzie uparty to się nie przejmie i tyle.
Oki.Idę poczytać inne tematy.
Ja mam pytanko co do tabletek. Jakie ponosicie miesięczne koszta zakupu tabletek? jak to wygląda z ginekologiem? on Wam daje recepty np na kilka miesięcy? czy co miesiąc musicie iśc po nowe? skoro idziecie np. do prywatnego to znowu musicie zapłacić za wizytę? prosze o odp:) pozdrawiam:)
Na Zawsze Razem:)
opakowanie kosztuje koło 30 zależy jakie tabletki i gdzie... zwykle dziewczyny dogadują się z lekarzami i wypisuje recemty z datą miesiąc późniejszą żeby móc za miesiąc wykupić i tak na powiedzmy 3-4 miesiące
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly
Wróć do „Antykoncepcja oraz ciąża”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 97 gości