Jak pozbyliście się lęku przed ciążą?
Moderator: modTeam
Jak pozbyliście się lęku przed ciążą?
Bo chyba każdy miał stracha na początku hehe..uspokajała was myśl że macie zabezpieczenie czy nadal byla panika ?Myśleliście o tym przed czy po ?
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
jakos nie mialam panicznego leku przed ciaza. Moze dlatego ze staralam sie byc jak najbardziej uswiadomiona (no i tutaj wielki wklad mojej mamy) zanim doszlo do pierwszego razu. Od poczatku uzywalam pigulek, z pierwszym facetem doszlu do tego gumy bo wlasnie on mial jakas schize Nie spoznial mi sie okres, wiec raczej nie mialam czym sie stresowac.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
ja mimo wszystko nie pozbyłem się strachu przed wpadką a to z uwagi na wiele takich przypadków w sród moich znajomych wydawałoby się uświadomionych ludzi
z drugiej strony myśle że liepiej sie bać wpadki i robić wszystko żeby jej nie było niż się jej nie bać i bagatelizować sprawde a potem zgrzytać zębami...
z drugiej strony myśle że liepiej sie bać wpadki i robić wszystko żeby jej nie było niż się jej nie bać i bagatelizować sprawde a potem zgrzytać zębami...
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
Przy seksie spanikowalam tylko raz. <zawstydzony2> Pierwszy raz bez gumy... Ale spanikowalam bardzo, z histeria i spazmami, niemalze
Choc czesto mam watpliwosci przy pieszczotach, bo moje kochanie ma nieznosny nawyk pakowania "brudnych" paluchow gdzie nie trzeba.
Ale gdy sie decydujemy na sex to wiem, ze teraz mozemy i nie mam stracha. Gorzej z gumka, bo tu zawsze cos sie moze spieprzyc. Ale paranoi "dzieckowej" nie mam. Lubie dzieci i nawet przy ewentualnej "wpadce" nie poszlabym sie pociac.
Choc czesto mam watpliwosci przy pieszczotach, bo moje kochanie ma nieznosny nawyk pakowania "brudnych" paluchow gdzie nie trzeba.
Ale gdy sie decydujemy na sex to wiem, ze teraz mozemy i nie mam stracha. Gorzej z gumka, bo tu zawsze cos sie moze spieprzyc. Ale paranoi "dzieckowej" nie mam. Lubie dzieci i nawet przy ewentualnej "wpadce" nie poszlabym sie pociac.
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Pegaz trafiles w moja lek przeszlosci . Ale ja sie balam. Panicznie. Za kazdym razem, gdy myslalam o tym,ze zaczne uprawiac seks, to w glowie mialam przerazajace wizje ciazy. I myslalam,ze jak w koncu moje zycie seksualne sie rozpocznie wtedy beda tabletki, bede tez uzywala prezerwatyw i jeszcze facet bedzie konczyl na zewnatrz.
Moja bojazn mysle wynikala glownie z faktu,ze dziecko w tak mlodym wieku ( i co najwazniejsze urodzone w czasie, gdy jeszcze sie czlowiek uczy a nie pracuje) w mojej rodzinie to porazka zyciowa. Ale by sie dzialo <boje_sie>
No, ale przyszedl moment, ze sie zakochalam. I to tak naprawde. Pierwszy raz w zyciu. Pociag intelektualny byl rownie silny jak ten fizyczny. Zaczelam "studiowac" wszystkie metody antykoncepcji. Popytalam u dobrej kolezanki, ktora wiem,ze tabletki brala juz jakis rok. Umowilam sie na wizyte u ginekologa. Tabletki przepisane. Bralam doslownie co do minuty . Lęk przeszedl, jak reka odjal.
Lęk ten pokonalam wiedzą o antykoncepcji, ale glownie przez to,ze to TEN facet i wiedzialam,ze to temu chce sie oddac .
Moja bojazn mysle wynikala glownie z faktu,ze dziecko w tak mlodym wieku ( i co najwazniejsze urodzone w czasie, gdy jeszcze sie czlowiek uczy a nie pracuje) w mojej rodzinie to porazka zyciowa. Ale by sie dzialo <boje_sie>
No, ale przyszedl moment, ze sie zakochalam. I to tak naprawde. Pierwszy raz w zyciu. Pociag intelektualny byl rownie silny jak ten fizyczny. Zaczelam "studiowac" wszystkie metody antykoncepcji. Popytalam u dobrej kolezanki, ktora wiem,ze tabletki brala juz jakis rok. Umowilam sie na wizyte u ginekologa. Tabletki przepisane. Bralam doslownie co do minuty . Lęk przeszedl, jak reka odjal.
Lęk ten pokonalam wiedzą o antykoncepcji, ale glownie przez to,ze to TEN facet i wiedzialam,ze to temu chce sie oddac .
Jak? Właściwie samo przeszło. Pierwszego razu bałam się, bo wpadka. Więc przed zaczęłam brać tabletki. Po rozstaniu odstawiłam, ale później przy sypianiu z facetem mimo, że z prezerwatywą, mimo że w dni niepłodne, i tak zawsze bardzo się bałam.
A dziś? Dziś też jest obawa, uważam, ale już bez takich schiz i stanów lękowych...
A dziś? Dziś też jest obawa, uważam, ale już bez takich schiz i stanów lękowych...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Ja nigdy nie miałam lęków, ani tym bardziej nie schizowałam. Nigdy nie zdarzyło mi się uprawiać seks bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. Najpierw były gumki, potem tabletki i tak w kółko I nie wyobrażam sobie, że to się zmieni. Bez antykoncepcji nie ma dla mnie seksu. A że mam zapas gumek... <aniolek2>
Ja nie panikowalam, znaczy panikowalam tylko w sytuacji kiedy pomimo brania tabletek cos bylo nie tak nawet jak zapomnialam to nie panikowalam. Najlatwiej wlasnie pokonac taki lek wiedza - jesli ma sie swiadomosc pewnosci stosowanego zabezpieczenia to mysli sie tylko o przyjemnosci
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
Mia pisze:Najlatwiej wlasnie pokonac taki lek wiedza - jesli ma sie swiadomosc pewnosci stosowanego zabezpieczenia to mysli sie tylko o przyjemnosci
Podpisuje sie wszystkim czym tylko moge. <brawo1>
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ja sie nigdy jakoś specjalnie nie bałam.
Mysli takie i schizy nachodzily mnie tylko wtedy kiedy mi sie bardzo okres spoznial mdłosci mialam i takie tam [glownie jak naraz]. No i jak bralam tabletki na regulacje okresu okres przez poltora roku regularny a tu opoznienie i chore mysli chociaz realnych powodow oczywiscie nie bylo. Dlatego dwa razy tylek po test ruszylam choc wiedzilam ze to niemozliwe ale dla uspokojenia robilam. No raz to w sumie mama mnie wypchnela zeby zrobic bo sie zestresowala niezle.
Teraz tabletkom ufam i nie mam tego problemu
Mysli takie i schizy nachodzily mnie tylko wtedy kiedy mi sie bardzo okres spoznial mdłosci mialam i takie tam [glownie jak naraz]. No i jak bralam tabletki na regulacje okresu okres przez poltora roku regularny a tu opoznienie i chore mysli chociaz realnych powodow oczywiscie nie bylo. Dlatego dwa razy tylek po test ruszylam choc wiedzilam ze to niemozliwe ale dla uspokojenia robilam. No raz to w sumie mama mnie wypchnela zeby zrobic bo sie zestresowala niezle.
Teraz tabletkom ufam i nie mam tego problemu
Ja jakos nigdy nie miałam jakis szczególnych lęków. Zawsze sie zabezpieczamy, wiec chyba nie mam za bardzo czego sie obawiac
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
Yasmine pisze:Lęk ten pokonalam wiedzą o antykoncepcji, ale glownie przez to,ze to TEN facet i wiedzialam,ze to temu chce sie oddac .
Myśle sobie że to tutaj pies pogrzebany.Jeśli uprawia się seks z właściwą osobą to perspektywa zajścia w ciąże nie jest taka znowu straszna
sophie pisze:Ja nigdy nie miałam lęków, ani tym bardziej nie schizowałam. Nigdy nie zdarzyło mi się uprawiać seks bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. Najpierw były gumki, potem tabletki i tak w kółko I nie wyobrażam sobie, że to się zmieni. Bez antykoncepcji nie ma dla mnie seksu. A że mam zapas gumek...
Podziwiam sophie!
złotooka kotka pisze:Przy seksie spanikowalam tylko raz.
tzn>?Zrezygnowałaś?
fish pisze:Nigdy nie panikowałem, a całkowite myślenie o wpadce minie Ci po pierwszym dziecku
fish!!! lepiej wcześniej żeby przeszło o wiele lepiej
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
sophie pisze:igdy nie zdarzyło mi się uprawiać seks bez jakiegokolwiek zabezpieczenia.
Mi tez sie nie zdarzylo. Pierwszy raz - Durex Extra Safe Pozniej od razu tabletki, teraz mialam miesiac przerwy w tabletkach i powiem, ze nie podobalo mi sie uzywanie gumek Wiecej zachodu, mniej przyjemnosci.
Pegaz pisze:Myśle sobie że to tutaj pies pogrzebany.Jeśli uprawia się seks z właściwą osobą to perspektywa zajścia w ciąże nie jest taka znowu straszna Puscic oko
No zalezy tez w jakim wieku. Na pewno to tez ma znaczenie, mimo ze wiem ze to wlasciwa osoba to jak mialam 18 lat balam sie bardziej niz teraz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
Pegaz pisze:złotooka kotka napisał/a:
Przy seksie spanikowalam tylko raz.
tzn>?Zrezygnowałaś?
Nie, spanikowalam juz po. Po prostu koniec do srodka nie byl planowany (mimo, ze bylo mozna) i sie "leciutko" przerazilam. Zostalam za bardzo zaskoczona. Oczy jak talerzyki i :OOO
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Pegaz pisze:Jeśli uprawia się seks z właściwą osobą to perspektywa zajścia w ciąże nie jest taka znowu straszna
To racja, ale nie tak do konca . Wiem,ze chce miec z ta osoba dzieci, ale dopiero jak skoncze studia i bede miala prace. Czy przed slubem czy po, to juz nie jest dla mnie wazne. Wazne,zebym byla juz niezalezna. Wiec taka perspektywa nie jest taka znowu straszna, ale jednak jesli chodzi o finanse to jeszcze duuuuzo czasu mi zostalo,aby zdecydowac sie na dziecko .
Znajdziesz kogos, z kim bedziesz nawet tak troche chcial miec te dziecko i w sumie nie bedzie Ci przeszkadzalo jak 'wpadniecie' to pozbedziesz sie leku. Poczucie bezpieczenstwa i swiadomosc 'poki smierc nas nie rozlaczy' takze pomaga.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Wróć do „Antykoncepcja oraz ciąża”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 89 gości