Na co do kina?
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
- Mikro czarnuch
- Pasjonat
- Posty: 229
- Rejestracja: 02 gru 2007, 00:01
- Skąd: Centrum
- Płeć:
Z braku laku ... Dziś na kinowy ruszt idzie lekki i bardzo (PRZE?)reklamowany filmik: "Lejdis" ;]
Zobaczymy, co tym razem udało się spłodzić reżyserowi m.in. "Ciała" i "Testosteronu" ...
Zobaczymy, co tym razem udało się spłodzić reżyserowi m.in. "Ciała" i "Testosteronu" ...
Ostatnio zmieniony 10 lut 2008, 19:31 przez Mikro czarnuch, łącznie zmieniany 1 raz.
Zdrowy rozsądek jest niezdrowy dla marzeń
Mia pisze:Opowieści o zwyczajnym szaleństwie – warto, czeski absurd tym razem podany w bardzo zgrabnej formie, mi się przez moment dłużył, ale dawka świetnego humoru mi to zrekompensowała. To taki czeski film dla wszystkich. Nie to co Otik
Też mi się straasznie dłużył, nawet za bardzo przez chwilę, ale końców tak mi zryła psychikę że nie mogłam zasnąć...
Najbliższe pozycje do obejrzenia to "Sweeney Todd" i "Ostrożnie, pożądanie"
omg pisze:Najbliższe pozycje do obejrzenia to "Sweeney Todd" i "Ostrożnie, pożądanie"
Ostrożnie, pożadanie widziałam i zawiodłam się, spodziewałam się zupełnie czego innego. Bynamniej brutalne sceny seksu nie są rozczarowujące i jest pare dobrych rzeczy. Właściwie nie wiem czy ten film polecać czy nie.
Na Sweeney Todd czekam i chciałabym się zaskoczyć, bo po trailerach mnie nie przekonuje.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Mia pisze:Na Sweeney Todd czekam i chciałabym się zaskoczyć, bo po trailerach mnie nie przekonuje.
Nawet widziałam fragment filmu, ale w porę wyrzuciłam z HDD, w każdym razie to co widziałam mnie bardzo przkeonało. Oczywiście pewnie jestem nie obiektywna, bo po pierwsze kocham musicale, po drugie kocham filmy kostiumowe, po trzecie takie klimaty, uwielbiam Helene, uwielbiam obrazy Tima Burtona, że nie wspomnę o Johnnym. Nie wierze, że ten film może mi się nie spodobać
Mia pisze:Na Sweeney Todd czekam i chciałabym się zaskoczyć, bo po trailerach mnie nie przekonuje.
Taki sobie. Jak się ogląda dużo filmów to generalnie ten niczym nie zaskoczy. No chyba, że się nie wie, że to musical.
Radzę unikać "Królowie nocy" ["We own the night"] - nuda.
Ostatnio zmieniony 11 lut 2008, 17:41 przez sadi, łącznie zmieniany 1 raz.
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy
Takie filmy jak Sweeney Todd to się chyba ogląda dla przyjemności oglądania, dla ładnych obrazów, dla muzyki, podobnie jak choćby "Upiór w operze", Niczym nie zaskakuje ale jest piękny . Filmy Burtona to ogólnie raczej takie baśnie, są często banalne i proste, ale to mi się w nich podoba. Teraz ponoć ma się zabrać za Alicję w Krainie Czarów, idealna historia dla niego . Nie ma takiego drugiego reżysera po prostu... imho.
Ostatnio zmieniony 11 lut 2008, 18:20 przez omg, łącznie zmieniany 1 raz.
złotooka kotka pisze:Asterix na Olimpiadzie - jako osoba zakochana wprost w Asterix i Obelix: Misja Kleopatra poszlam najszybciej jak moglam na "olimpiade". I jestem baaaardzo rozczarowana. Nie polecam. Akcja rozwlekla i nudna, kilka dobrych gagow ginie w mialkosci reszty filmu. Zasmialam sie doslownie kilka razy. Obejrzec mozna, ale racze w domu za jakis czas, bo na bilet do kina to szkoda kasy.
złotooka kotka pisze:Mi sie nie podobalo. Baaardzo sredni im ten film wyszedl. Najlepszy byl watek Schumixa . Ale na jednym fajnym wyscigu sie film opierac nie moze.
W sumie jak wspominam pewne sceny to teraz mnie smiesza - ale na filmie sa tak podane, ze ni dudu.
Jednak się wybrałam, żeby stwierdzić czy tak samo odbiorę, no i identycznie. Ogólnie mam wrażenie, że zrobione strasznie pod publiczkę i tak za wszelką cenę chcieli rozśmieszyć każdym zdaniem, że efekt był zupełnie odwrotny. Zaśmiałam się kilka razy i z całą pewnością stwierdzam, że to najgorsza z trzech części. Mogłam jednak wybrać Lejdis albo Rozmowy Nocą, przynajmniej bardziej walentynkowo by było .
świetnego filmu z bardzo dobrą rolą Freemana i klimatem późnych lat 60-tych Polecam.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
no, dowaliłem ;DD Czarni oboje, to się mylą, co prawda jeden sporo młodszy. Ale warto zobaczyć.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Mati_00 pisze:a czego się ludki moje kochane spodziewać po American Gangster? Film z klimatem czy typowa sensacja?
Ja polecam, bo według mnie film ma bardzo fajny klimat, który trzyma widza napięciu do końca ;DD
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy
sadi pisze:Mati_00 pisze:a czego się ludki moje kochane spodziewać po American Gangster? Film z klimatem czy typowa sensacja?
Ja polecam, bo według mnie film ma bardzo fajny klimat, który trzyma widza napięciu do końca ;DD
jak pisalem na filmie ogarnial mnie sen - ale co kto lubi
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:sadi pisze:Mati_00 pisze:a czego się ludki moje kochane spodziewać po American Gangster? Film z klimatem czy typowa sensacja?
Ja polecam, bo według mnie film ma bardzo fajny klimat, który trzyma widza napięciu do końca ;DD
jak pisalem na filmie ogarnial mnie sen - ale co kto lubi
To fakt niezbity, bo mnie ogromnie wynudził "We own the night", a tymczasem ludzie, z którymi rozmawiałem chwalą ten film ogromnie.
"No country for old men" - nie polecam. Wychodzi na to, że nie jestem zwolennikiem braci Coen ;DD
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy
Też widziałam. Spodziewałam się dobrego filmu a niestety zawiodłam się. Jak jeszcze na początku było całkiem fajnie, tak końcówka mnie dobiła. Bardzo średni film.sadi pisze:To fakt niezbity, bo mnie ogromnie wynudził "We own the night", a tymczasem ludzie, z którymi rozmawiałem chwalą ten film ogromnie.
Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street - istne arcydzieło! Genialny film, a pomyśleć że nie chciałam na niego iść bo to musical. Świetna gra aktorska, świetny klimat, świetna historia, świetna muzyka. Trochę brutalny więc pewnie nie wszyscy mogą być zachwyceni tak jak ja, ale mimo to polecam. No i ten Johnny Depp śpiewający moje imię: "Johanna"
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Joasia pisze:istne arcydzieło!
Zapodam sobie raz jeszcze, bo wierzyć mi się nie chce po pierwszym obejrzeniu, że TAKA fabuła, TAKI reżyser i TAKI Depp z potencjałem coś tak przeciętnego zrobili.
Zdjęcia ponad przeciętną (a dokładniej obróbka). Reszta - rozczarowanie. Jakiś tam poziom trzyma, ale za wysoko chyba poprzeczkę postawiłam.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
pani_minister pisze:Nie u mnie, z porządnym nagłośnieniem i projektorem; powiedziałabym wręcz, że moja kanapa jest dużo bardziej komfortowa niż kino z tłumem ludzi
a masz popcorn?? jak tak to ja wbijam do Ciebie
w sumie to poszedłbym chyba na step up2...banalna fabuła pewnie i oklepana i w ogóle ale 1 część mi się spodobała...hmmm
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
pani_minister pisze:Nie u mnie, z porządnym nagłośnieniem i projektorem; powiedziałabym wręcz, że moja kanapa jest dużo bardziej komfortowa niż kino z tłumem ludzi
Ja bardzo nie lubię chodzić do kin, bo w moim pięknym mieście wykończono już wszystkie malutkie i klimatyczne miejsca, a jako że film wciąż jeszcze z formą sztuki mi się kojarzy, to obcowanie z nim przez pryzmat plastykowej atmosfery centrum handlowego wydaje mi się cokolwiek żenujące. ...W domu jest znacznie lepiej. Opuszczam rolety w oknach, wyłączam telefony, zamykam drzwi od pokoju, odkręcam głośnik do oporu i nawet na komputerze seansy prezentują się całkiem interesująco tak w kategoriach audio-wizualnych jak też zważywszy odbiór emocjonalny danego obrazu.
BTW: słyszał ktoś może o serialu Pacific? Ciekawy jestem co się z tym dzieje. Miała to być odmiana "Kompanii braci" w realiach Dalekiego Wschodu. Kręcą ową rzecz już od dłuższego czasu i chyba za niedługo powinno się ona na HBO pojawić w końcu.
Mati_00 pisze:ja tam lubię jeść jak oglądam tv
Podobno popcorn w kinach pojawił się dlatego, ponieważ w czasie seansów podekscytowani ludzie nie mieli co zrobić z latającymi na wszystkie strony rękoma. Przyznam się, że ja takich odruchów u siebie nie zauważyłem nigdy.
Ostatnio zmieniony 04 mar 2008, 20:17 przez PFC, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Miałem do wyboru, polecany "Aż poleje się krew" i film z lubianego przezemnie gatunku "The Myst" (Mgła). Niestety udałem się na Foga
The Myst - Gra aktorska stoi na naprawdę jałowym poziomie, kiepski montaż i reżyseria. Ścieżka dzwiękowa w wielu momentach biła sie z tym co działo sie na ekranie. Efekty znacznie poniżej przeciętnej (w skali 1 - smok w „Wiedzmienie” 10 – „Final Fantasy: Advent Children”) daje 3.
Plusik mały za tekst "o religii i polityce" oraz za dosyć udaną próbę przedstawienia kilku elementów psychologii grupy zamkniętej w szczelnym "więziennym" opakowaniu.
Podsumowując chętnie użyłbym wehikułu czasu i wydałbym te pieniądze na obejrzenie czegokolwiek innego. A jeśli mimo to ktoś rozważa „The Myst” to mówię jeszcze raz, lepsza frajdą biedzie mycie talerzy.
The Myst - Gra aktorska stoi na naprawdę jałowym poziomie, kiepski montaż i reżyseria. Ścieżka dzwiękowa w wielu momentach biła sie z tym co działo sie na ekranie. Efekty znacznie poniżej przeciętnej (w skali 1 - smok w „Wiedzmienie” 10 – „Final Fantasy: Advent Children”) daje 3.
Plusik mały za tekst "o religii i polityce" oraz za dosyć udaną próbę przedstawienia kilku elementów psychologii grupy zamkniętej w szczelnym "więziennym" opakowaniu.
Podsumowując chętnie użyłbym wehikułu czasu i wydałbym te pieniądze na obejrzenie czegokolwiek innego. A jeśli mimo to ktoś rozważa „The Myst” to mówię jeszcze raz, lepsza frajdą biedzie mycie talerzy.
pani_minister pisze:Zapodam sobie raz jeszcze, bo wierzyć mi się nie chce po pierwszym obejrzeniu, że TAKA fabuła, TAKI reżyser i TAKI Depp z potencjałem coś tak przeciętnego zrobili.
Przeciętne to chyba przesada .
Co do filmów tego duetu, to w zasadzie ciężko było się spodziewać czego innego, moim zdaniem pod względem fabuły (albo raczej adaptacji) poziom był podobny jak innych produkcji, choćby "Charliego i fabryki czekolady".
Świetna gra aktorska (Johnny i Helena na prawdę dali czadu moim zdaniem ), rewelacyjne te muzyczne fragmenty, fajny humor, wstawka o życiu nad morzem była przezabawna.
Wizualnie bardzo ładny.
Zaskoczyła mnie za to ilość krwi, bo taka brutalność u Burtona to pewna nowość.
Nie wiem na czym to polega, ale do mnie jego filmy po prostu trafiają... Dzielą się na te, które lubię i te które uwielbiam. Ale wiem, że niekażdemu to podchodzi i niekażdy w pełni znajduje się w burtonowej rzeczywitości...
Aż tak źle nie było ale jednak film do rewelacyjnych nie należy. Przyznam że spodziewałam się czegoś mocniejszego. Gra aktorska rzeczywiście nie imponowała, za to efekty według mnie były na całkiem przyzwoitym poziomie.Martinoo pisze:A jeśli mimo to ktoś rozważa „The Myst” to mówię jeszcze raz, lepsza frajdą biedzie mycie talerzy.
sadi pisze:"No country for old men" - nie polecam. Wychodzi na to, że nie jestem zwolennikiem braci Coen
całkiem możliwe, bo ja z kolei polecam bardzo.
Joasia pisze:Też widziałam. Spodziewałam się dobrego filmu a niestety zawiodłam się. Jak jeszcze na początku było całkiem fajnie, tak końcówka mnie dobiła. Bardzo średni film.
film był rewelacyjny. dialogi, typowe dla braci cohen wyszydzanie pewnych schematów i stereotypów, dobijajaca koncówka? czemu?
pani_minister pisze:Zapodam sobie raz jeszcze, bo wierzyć mi się nie chce po pierwszym obejrzeniu, że TAKA fabuła, TAKI reżyser i TAKI Depp z potencjałem coś tak przeciętnego zrobili.
Zdjęcia ponad przeciętną (a dokładniej obróbka). Reszta - rozczarowanie. Jakiś tam poziom trzyma, ale za wysoko chyba poprzeczkę postawiłam.
zgadzam się. Do arcydzieła to mu na pewno daleko Ja miałam nieodparte wrażenie, że Burtonowi skończyły się dobre pomysły - bo fabularnie film jest słaby, to czym ma zaskakiwać jest do bólu przewidywalne, aż przykre no! Za to sama forma, senografia i Johnny na tak, mi zdecydowanie zabrakło mocnego fundamentu i co za tym idzie - całość jest dość rozczarowująca.
omg pisze:Ale wiem, że niekażdemu to podchodzi i niekażdy w pełni znajduje się w burtonowej rzeczywitości...
więc ja się znjduje, a film oceniam słabo, na tle jego wcześniejszych dokonań
Martinoo pisze:Miałem do wyboru, polecany "Aż poleje się krew" i film z lubianego przezemnie gatunku "The Myst" (Mgła). Niestety udałem się na Foga
pff, olewaj dalej moje recenzje
az poleje sie krew - muzyka + daniel day-lewis + paul dano + fantastyczna końcówka. rewelacja. bardzo polecam. zasłużony oskar.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 120 gości