Paranoid Park - film o typowym nastolatku, który jeździ na desce i w ogóle stara się ogarnąć rozwód rodziców, problemy z dziewczyną, która go już znudziła, ale jest bo jest i na dodatek, ciągle mówi o pierwszym razie, o którym on średnio myśli...na dodatek ładuje się w dość nieciekawą sytuację związaną ze śmiercią strażnika kolei...
Film zrobiony dość dziwnie, często mamy powtórki tych samych scen, ale za każdym razem wcześniej widzimy inaczej troszkę jakby przedstawione jak do tego doszło. ciekawie, ale proponuje na świeży umysł to oglądać
Avatar - no muszę powiedzieć, że jestem pod wielkim wrażeniem. Głównie jeśli chodzi o efekty, bo fabuła, cóż...typowe romansidełko w stylu Pocahontaz
Zakończenie oczywiste do przewidzenia, jeśli odpowiednio umie się łączyć i kojarzyć fakty, a to w przypadku tego filmu, nie jest specjalnie trudne...I w sumie o to chodzi, widz ma rozumieć wszystko w 0,0001 sekundy, a resztę czasu poświęcać na podziwianie efektów. W 2D robią wrażenie, bo świat jest śliczny...jutro idę ogarnąć wersję 3D
no może w piątek...
Cameroon stworzył piękny świat, z bajerem i widać te 2 lata pracy...Wszystko się rusza, żyje własnym życiem i jest przedstawione w piękny
sposób...Ale to trzeba zobaczyć
Gdyby jeszcze popracowali nad fabułą to byłaby dyszka, a tak to 8/10