agnieszka.com.pl • Knajpy - Kraków - Strona 3
Strona 3 z 4

: 15 sty 2007, 20:50
autor: Ted Bundy
sama idea czegoś takiego jak dark room jest poroniona :| Moda z pedalskich lokali? :|

: 15 sty 2007, 21:01
autor: lollirot
Sir Charles pisze:Słabo kojarzę, bo nie korzystam... :P

no, ja też nie i nie kojarzę. spytam mojego, jak wróci do domu, może coś sobie przypomni ;PP w obsesji w wakacje w dwóch malutkich salkach były darkroomy, ale teraz są normalnie oświetlone i ludzie paczkami siedzą.

TedBundy pisze:Moda z pedalskich lokali?

tak często się wozisz po pedalskich lokalach, żeby to stwierdzić? <pijak>

: 15 sty 2007, 21:14
autor: Ted Bundy
umiem czytać i słuchać :]

: 15 sty 2007, 21:33
autor: lollirot
TedBundy pisze:umiem czytać i słuchać

a myśleć? <diabel>

[ Dodano: 2007-01-15, 21:45 ]
pytam serio, bo chyba ze słowem moda przesadziłeś. gdyby to była moda, to chyba w tych lanserskich gejowskich klubach byłby darkroom na darkroomie, dlaczego więc nie ma? dlaczego nie ma w tych sztandarowych: kitchu, kokonie, galerii i innych? i, przede wszystkim, dlaczego samo gejowskie środowisko w większości darkroomami pogardza? :) no i dlaczego, skoro MODA, nie ma darkroomów w najpopularniejszych heteroknajpach? :>

: 15 sty 2007, 21:51
autor: Ted Bundy
no, gdyby coś takiego się pojawiło na masową skalę w normalnych lokalach; gwarantuję,że w ich okna latałyby Mołotowy, niektóre by pewnie się sfajczyły. Co tu kryć, mamy jednak konserwatywne społeczeństwo i tego typu gówniana moda z Zachodu, na szczęście, nie przeszła :]

: 15 sty 2007, 21:52
autor: lollirot
jak do ściany <zalamka>

: 16 sty 2007, 09:29
autor: natasza
Ted, lepsze istnienie darkroomów w lokalu niż kilometrowe kolejki do ubikacji, bo ktoś zabawił dłużej w toalecie. Myślę, że to zwykłe urozmaicenie, do którego ideologii użyteczności nie trzeba dorabiać. Urozmaicenie, z którego korzystają Ci, którzy na nie mają ochotę.

: 08 wrz 2007, 17:42
autor: lollirot
właśnie zajrzałam do tego tematu, bo potrzebna mi była moja wypowiedź, a okazało się, że nie ma takiej :D nadrabiam więc:

kazimierz:
b-side - głównie za muzykę offową, indie rock, brit pop, electroclash, można pofikać do rana.
mechanoff - też za muzykę, za jednego ukraińsko zakręconego barmana i za pysznego lanego paulanera. i za kibelek, jeden z oryginalniejszych :)
zaraz wracam - za śmiesznie tanie shoty i przytulny klimat. jak na wściekłe psy, to koniecznie tam! uwielbiam też, jak czasem ktoś usiądzie do pianina i gra :)
el fuego - za gorące kolory. i za muzykę. poza tym mam sentyment do knajpy, która była w tym miejscu wcześniej.
propaganda - za wystrój. i też z sentymentu.
absynt - na zimę! bo wystrój niemal domowy, przytulnie jak diabli. chociaż absyntu tam nie polecam, paskudna anyżówka.

na pewno o czymś zapomniałam <hmm>

dobra, pozakazimierzowe:
całe centrum rekreacji wielopole ;) czyli caryca, łubu-dubu i kitsch - za zabawę do białego rana i ból nóg dzień po.

re - za ogródek i tokaj na dzbanki. do posiedzenia i pogadania.

plactic - tak, knajpa gejowska, ale lubię, bo są dwa poziomy - jeden z alternatywną muzyką, drugi z bardzo taneczną. no i imprezy w pianie ;DD

błędne koło - za paaaarkieeeeet <banan>

jazz rock - też za parkiet, mroczniejszy i cięższy ;)

c.k. browar - nie znoszę płatnego kibla i wystroju rodem z osiedlowej pizzerii [ławy i... ławy - nuda :| ]. ale ja kocham niefiltrowane piwo <zakochany>

nowy kuzyn - tanie studenckie i kinowe fotele.

albo tak - za te wesołe krzesła ;)

róg brackiej i reformackiej - za to, że z ostatniej sali można wyjść przez okno ;DD miejsce do posiedzenia, ciche :)

chwilowo wystarczy ;)

: 09 wrz 2007, 11:08
autor: Imperator
alter ego - za to, że jest czynne od rana, za piwo z butelki, za pyszną kawę po wiedeńsku, za pyszne pierogi, ogródek ocieplany, fajne malowidła na ścianach

: 09 wrz 2007, 11:32
autor: Sir Charles
Ja się chyba postarzałem i praktycznie w klubach nie bywam...

(Tak wiem Lolli, ale wczoraj się nie liczy ;) )

Ostatnimi czasy można mnie zobaczyć głównie w:

Cafe Trelkovsky na Czarnowiejskiej, tzw "Trel" - bardzo sympatyczny lokal utrzymany w ponurej, lekko podśniedziałej tonacji jazzowych lat 50-tych. Przy okazji konkursik - kto wie od czego nazwa? :)

Róg Brackiej i Reformackiej - na... Reformackiej. :P Przytulna knajpka w stylu Dog in the Fog, czyli inaczej angielskim. Wiecie o co mi chodzi? Jak nie to idźcie sobie sami zobaczyć :)

nowy Piękny Pies na Sławkowskiej - w tej knajpie nigdy nie zabraknie tematu, bo zawsze można zacząć od nowa roztrząsać problem dlaczego tak - pozornie - beznadziejna knajpa jest taka fajna :D

No i Kratka na Brackiej - dzbanki piwa :) Ewentualnie Spokój w tej samej bramie na końcu po schodkach. Pod warunkiem, że rzeczywiście jest spokój, a nie muza puszczona na pełny regulator przez - skądinąd bardzo fajne - barmanki. <aniolek>

: 09 wrz 2007, 13:15
autor: lollirot
Sir Charles pisze:(Tak wiem Lolli, ale wczoraj się nie liczy ;) )

nie bywa, nie bywa, a na parkiecie to wywijał :)

Sir Charles pisze:Ewentualnie Spokój w tej samej bramie na końcu po schodkach. Pod warunkiem, że rzeczywiście jest spokój, a nie muza puszczona na pełny regulator przez - skądinąd bardzo fajne - barmanki. <aniolek>

o, spokój jest fajny. jak byłam ostatnio, to puszczali jakieś wschodnie rytmy, więc zrobiliśmy sobie parkiet tam, gdzie go nie było. a co do barmanek, mój ma inne zdanie ;P

: 25 wrz 2007, 15:53
autor: ksiezycowka
Imperator pisze:alter ego
Bylam, bylam :D Pierożki maja pyyyycha. :D

To ja mam pytanie. Zeby nie bylo. Trza mi knajpy do przetanczenia calej nocy. <z adresem jakims bo sie zgubie>
Macie jakies propozycje? Bo z tego co widze:
lollirot pisze:całe centrum rekreacji wielopole ;) czyli caryca, łubu-dubu i kitsch - za zabawę do białego rana i ból nóg dzień po.
To to brzmi niezle. Mozna by to jakos rozwinac? :>

: 25 wrz 2007, 16:04
autor: Sir Charles
Zależy do czego chcesz tańczyć :)

Co do Wielopola - w Carycy raczej techno, d'n'b i takie tam, więc podejrzewam, że odpada. Kitschu ja osobiście nie toleruję, chociaż tam od czasu do czasu bywam (zawsze sobie obiecuję, że nigdy więcej). Tłumy, syf, obskurnie. Ale muzyka typu "złote przeboje dyskotekowe", więc mogłoby Ci chyba pasować :) A w Łubu-Dubu zawsze mam wrażenie, że ten dancefloor się w końcu od synchronicznego skakania zawali. Ale muszę przyznać, że chyba z rok tam nie byłem :)

: 25 wrz 2007, 16:07
autor: lollirot
moon pisze:Mozna by to jakos rozwinac? :>

znaczy?

: 25 wrz 2007, 16:12
autor: Wujo Macias
Sir Charles pisze:Zależy do czego chcesz tańczyć :)

Co do Wielopola - w Carycy raczej techno, d'n'b i takie tam, więc podejrzewam, że odpada. Kitschu ja osobiście nie toleruję, chociaż tam od czasu do czasu bywam (zawsze sobie obiecuję, że nigdy więcej). Tłumy, syf, obskurnie. Ale muzyka typu "złote przeboje dyskotekowe", więc mogłoby Ci chyba pasować :) A w Łubu-Dubu zawsze mam wrażenie, że ten dancefloor się w końcu od synchronicznego skakania zawali. Ale muszę przyznać, że chyba z rok tam nie byłem :)


Jedne z lepszych miejscowek, tam bywalem najczesciej podczas mojego pobytu w kraku ( na Prozac sie nie zalapalem, ponoc szkoda).
Caryca mnie nie zachwycila, jakies takie towarzystwo wzajemnych pytomiziaczy tam zalegalo. Ale juz lubu- dubu naprawde na poziomie, mozna bylo troche poskakac, pousmiechac sie do panien i posiedziec "przy lodowce".
Kitsch - jak na quasigejowski lokal to fajnie, bywalem w gorszych. Ale to moze dlatego, ze w sumie chyba tylko w niedziele bylo naprawde pedalsko, podczas reszty dni nie roznilo sie to to od innych miejsc. Podsumowujac- fajnie, ale kible po censored, oblesne strasznie ( chyba specjalnie po to, zeby sie wiara nie sypala w kabinach...)

: 25 wrz 2007, 16:20
autor: ksiezycowka
lollirot pisze:znaczy?
Znaczy to co zrobil Charlie :)
Generalnie ja przy wszelkiego typu techno, housach itd to ja zasypiam a nie sie bawie.
Szukam czegos zblizonego do naszego Club 70, a w najgorszym razie Zielonej Gesi tylko z parkietem, bo nie usmiecha mi sie znow tanczyc na stolach.
Wystroj to sprawa drugorzadna. Toaleta wystarczy zeby byla. O muzyke mi bardziej chodzi :)

: 25 wrz 2007, 16:22
autor: Sir Charles
Wujo Macias pisze: na Prozac sie nie zalapalem, ponoc szkoda

Prozac jest wg mnie najlepszym klubem w Krakowie :) Z tym że nie biorę pod uwagę miejsc de facto bynajmniej nie publicznych, typu Stalowe Magnolie.

[ Dodano: 2007-09-25, 16:23 ]
Moon, a jaki to będzie dzień tygodnia?

: 25 wrz 2007, 16:28
autor: ksiezycowka
Sir Charles pisze:Moon, a jaki to będzie dzień tygodnia?
Piatek badz sobota, ale raczej piatek. :)

: 25 wrz 2007, 16:42
autor: lollirot
Sir Charles pisze:Kitschu ja osobiście nie toleruję

pfff :P
ja lubię. znaczy rzadko, bo tłok tam przeraźliwy, ale żeby potańczyć, to fajne miejsce :)

: 25 wrz 2007, 16:44
autor: Sir Charles
moon pisze:Piatek badz sobota, ale raczej piatek

No to będzie
lollirot pisze:tłok tam przeraźliwy


A do tego piwo po 7 zł w plastiku, co uważam za kompletny skandal.

: 25 wrz 2007, 16:48
autor: ksiezycowka
Ej no to doradzcie cos innego no ;)

: 25 wrz 2007, 16:58
autor: Sir Charles
Może Błędne Koło? Niby klub, ale muzyka bardziej reggae, r'n'b, funky...

Tyle że tam to z kolei trzeba coś mocniejszego pić, bo kolejki do kibla monstrualne.

: 25 wrz 2007, 17:07
autor: lollirot
Sir Charles pisze:Może Błędne Koło?

ostatnio byłam na parkiecie do 5:30 ;)
tak, kolejki monstrualne i nie mieli z czego zrobić mi mojito <foch> ale i tak jedno z lepszych miejsc.

: 25 wrz 2007, 17:11
autor: ksiezycowka
A gdzie toto jest? :>
Sir Charles pisze:Tyle że tam to z kolei trzeba coś mocniejszego pić, bo kolejki do kibla monstrualne.
Jak tancze ostatnio to tylko drinkuje :)

: 25 wrz 2007, 17:26
autor: lollirot
moon pisze:A gdzie toto jest?

błedne na brackiej w bramie. a kitsch&łubu-dubu na wielopolu.

: 25 wrz 2007, 17:28
autor: ksiezycowka
Dobra. Jeden plus. Wiem, gdzie jest Bracka ;DD

: 25 wrz 2007, 19:57
autor: tarantula
moon pisze:Dobra. Jeden plus. Wiem, gdzie jest Bracka ;DD

Ja nie wiem-zaprowadzisz mnie <aniolek>

: 26 wrz 2007, 22:26
autor: Mijka
TedBundy pisze:sama idea czegoś takiego jak dark room jest poroniona Moda z pedalskich lokali?

<hahaha> nie ma jak Tedziu :)

ja tez bym potanczyla.
ale bialej czekolady z malinami nie odpuszcze :)

: 26 wrz 2007, 22:51
autor: Wujo Macias
lollirot pisze:
moon pisze:A gdzie toto jest?

błedne na brackiej w bramie. a kitsch&łubu-dubu na wielopolu.


a lolli sie pojawi w weekend?

: 26 wrz 2007, 22:57
autor: lollirot
a Ty się pojawisz? :>