agnieszka.com.pl

Jest gdzies temat o poscielowej muzyce to moze byc temat przedposcielowy Co ogladac z dziewczyna wieczorkiem dla milej atmosfery. Jakiesk omedie romantyczne czy inne takie wynalazki.

Macie swoje ulubione filmy na takie cos?

dziewczyny lepiej wiedzą co chciałyby obejrzeć "we dwoje" ... z nim ...

http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=3463

hmmm Co oglądaliśmy razem w domku ? Psy, Człowieka z Blizną, Amores Perros, Atak na Posterunek 13 Carpentera, Rezerwat bodajże.

Wszystkie polecam, we dwoje

Maverick pisze:k omedie romantyczne czy inne takie wynalazki.

Ja nie trawię. Jak ze świnką morską - ani to komedia, ani romantyczna.
Jak ma być romantycznie, to tylko dramat, melancholijnie się zrobi i pocieszać trzeba będzie
Ja lubie jakieś dobre sensacje. Zwłaszcza z przystojnymi facetami

Godfather, Goodfellas.

Kukulka... Zajebisty film, akurat dla pary

pani_minister pisze:Maverick napisał/a:
k omedie romantyczne czy inne takie wynalazki.

Ja nie trawię. Jak ze świnką morską - ani to komedia, ani romantyczna.

ja również nie trawię, bo to takie piti pitu. jedyną komedią romantyczną, która mi się podobała było love actually.

Maverick pisze:Macie swoje ulubione filmy na takie cos?

nie, zazwyczaj oglądaliśmy to, na co mieliśmy akurat ochotę albo coś podchodzącego pod nasz gust. ale komediom romantycznym mówię niet, a już zwłaszcza polskim

Na wieczór we dwoje polecam "Dziewczynę moich koszmarów". Fajna komedia, dla obu płci...

Nie rozumiem idei specjalnych filmów na wieczór z dziewczyną.
Jak macie chęć się pośmiać to włączacie komedię, jak pobać to horror itd.

księżycówka pisze:Nie rozumiem idei specjalnych filmów na wieczór z dziewczyną.
Jak macie chęć się pośmiać to włączacie komedię, jak pobać to horror itd.

Dokladnie. Jak maja ochote to moze byc i hard porno, wszystko zalezy od nastroju i potrzeby chwili.

Moda na sukces ale tylko pierwsze 20 sezonów no i moze koncowke 38-mego ale to juz dla koneserów tego gatunku notabene np mnie.

Wake the Dead (z niezapomnianą Jenną Jameson w roli głównej)

Mi się rok temu zdarzyło - we troje wprawdzie, ale to szczegół techniczny - Der Untergang oglądać. Pomijając sceny strzelania sobie w łeb przez niemieckich oficerów - prze którymi musiałem z minutowym wyprzedzeniem ostrzegać - było naprawdę sympatycznie, a potem wywiązała się nawet niezwykle ciekawa i płodna merytorycznie pogadanka.

Jak ma okres - komedia, komedia romantyczna(bo a nuż z tego seks wyjdzie, cudem!)

W każdym innym przypadku - horrory, sensacyjne itp itd(pretekst żeby się przytuliła, a od tego to już niedaleko ..)

w sumie ja bym szukal czegos co dziwczyny lubia i cos takiego czego jeszcze nie widzialy. moze nie jestem zadobry w te klocki bo nie ogladam filmow ani nie siedze 8h dziennie przed tv bo mnie to nie kreci ale jak juz stracic 1.30 czy 2h na takie cos to bym wybral Piraci Z Karaibow, Ojca chrzestnetgo albo cos co trza zrozumiec...

aha jak ktos ma zamiar spedzic wieczor przy horroze to polecam Lustra:]

Nie rozumiecie. Komedie romantyczne są po to żeby położyć się razem na łóżeczku, obejrzeć pierwsze 10 minut, a potem już tylko głaskać po włosach, całować po szyi, miziać za uszkiem i co tam kto jeszcze lubi z bardzo delikatnych pieszczot na początek. Przez pierwsze pół roku z K. taki nam się magnes wtedy włączał że niczego w całości nie zobaczyliśmy. Film lecący sobie gdzieś tam w tle pomagał się odprężyć totalnie, nie myśleć już nawet o rozmowie tylko cieszyć się sobą. Ot, taka gra wstępna.

Z tego rodzaju filmów polecam zdecydowanie moje ulubione ,,Miasto Aniołów" i ,,Nothing Hill".

Złoty pisze:Nie rozumiecie. Komedie romantyczne są po to żeby położyć się razem na łóżeczku, obejrzeć pierwsze 10 minut, a potem już tylko głaskać po włosach, całować po szyi, miziać za uszkiem i co tam kto jeszcze lubi z bardzo delikatnych pieszczot na początek

a gdzie tam. Komedie romantyczne sa po to by na nich spać ;P

Złoty pisze:Z tego rodzaju filmów polecam zdecydowanie moje ulubione ,,Miasto Aniołów"

Ale to nie jest komedia romantyczna

Mea culpa, zawsze takie romantyczne rozmiękczacze mózgu wrzucam do jednego worka.
Jeszcze ,,Tristan i Izolda" świetnie się ogląda we dwoje. (na zasadzie 10 minut - jak wyżej)

Złoty pisze:Nie rozumiecie. Komedie romantyczne są po to żeby położyć się razem na łóżeczku, obejrzeć pierwsze 10 minut, a potem już tylko głaskać po włosach, całować po szyi, miziać za uszkiem i co tam kto jeszcze lubi z bardzo delikatnych pieszczot na początek.

Nie musi to być komedia romantyczna.
Nam się zbiera na amory nawet przy Pile

polecam Cannibal Holocaust na romantyczny wieczór we dwoje

Złoty pisze:Komedie romantyczne są po to żeby położyć się razem na łóżeczku, obejrzeć pierwsze 10 minut, a potem już tylko głaskać po włosach, całować po szyi, miziać za uszkiem i co tam kto jeszcze lubi z bardzo delikatnych pieszczot na początek.

Nie, taką funkcję pełnią raczej filmy erotyczne

Zgadzam się z Marissą.
Ja mam zdecydowanie niską tolerancje na komedie romantyczne, rzadko kiedy oglądam, a jak już to i tak z koleżanką, z facetem nigdy

Wesołek pisze:aha jak ktos ma zamiar spedzic wieczor przy horroze to polecam Lustra:]

ktos wie jak sie ten film skonczyl bo nie obejrzelismy do konca? ;p

a ma ktos film ktory chce sie obejrzec do konca a nie powoduje miziania/kimania?

Stormy pisze:ktos wie jak sie ten film skonczyl bo nie obejrzelismy do konca?

koncowka zywcem zjechana z Szóstego Zmysłu czyli facet po zabiciu "szatana" dowiaduje sie ze nie zyje i widzi swiat z perspektywy odbicia lustrzanego

Stormy pisze:

Wesołek pisze:a ma ktos film ktory chce sie obejrzec do konca a nie powoduje miziania/kimania?

póki co to tylko "Nigdy w Zyciu" jedyny polski film - komedia romantyczna, która nie wywołuje u mnie efektów ubocznych, a i pośmiać się można

Gosia nie chce spac. Rewela z dziewczyna. Polecam.

Ja patrząc po sobie polecam wszelkiej maści horrory/thrillery, szczególnie te azjatyckie. Jestem wielką fanką tego typu filmów i uwielbiam kiedy mój piękny przynosi na wieczór jakiś film, którego jeszcze nie oglądałam. Wtedy jeszcze tylko popcorn i jego ramię, i miły wieczór gwarantowany.

ja pitole ....inwencja pewnych chlopaków jest naprawdę wielka....
jak i widze ze ambicje ich partnerek - też
albo - coś zle odbieram

Sweet November ;-)