agnieszka.com.pl • Knajpy - Katowice - Strona 3
Strona 3 z 3

: 13 mar 2008, 13:25
autor: Atanazy
TedBundy pisze:Atanazy, jak już lansować się pełną gębą w katowickim (pół)światku, to lepiej Grzesznicy czy Genesis ;DD


Tedziu, ja w "Hipnozie" lubię po prostu bywać i lans naprawdę nie gra tu większej roli. Każdy ma swój gust.

TedBundy pisze:Bellmar


BellmEr. Chcesz powiedzieć, że tam nie jest ciemno i brudno? Hehe. Ale też bardzo lubię, zaraz po "Hipnozie".
[ Dodano: 2008-03-13, 13:17 ]

TedBundy pisze:trudno byś tam nie przesiadywał, jak miałeś 2 minuty z uczelni :)


No trzeba gdzieś te puste polonistki bajerować <diabel>

: 13 mar 2008, 15:55
autor: Mijka
Atanazy pisze:No to dobrze im się wydaje (ale bez lanserki dziś)

no raczej właśnie nie, jakoś mnie ta wiadomość, że tam przesiadywałeś, nie powala na kolana, wybacz

TedBundy pisze:trudno byś tam nie przesiadywał, jak miałeś 2 minuty z uczelni

otóż to

TedBundy pisze:Podobnie miałem w swoim czasie z Rawą.

to już wolę teatralną, w rawie duszno

: 13 mar 2008, 18:12
autor: Ted Bundy
Atanazy pisze:Chcesz powiedzieć, że tam nie jest ciemno i brudno? Hehe


no nie jest :) Chociaż faktycznie, czasami za ciemno.Ale przytulnie. A w Hipnozie jak w hangarze.

: 13 mar 2008, 22:32
autor: Olivia
A to gdzie my byliśmy na tańcach?

: 13 mar 2008, 23:03
autor: Mijka
City Pub

: 14 mar 2008, 01:16
autor: Wujo Macias
Mia pisze:
lollirot pisze:Knajpa jak knajpa, nic nadzwyczajnego, ale ceny mi się podobały

to spora zaleta jak sie dlugo siedzi, drugim plusem jest barman - ktorego akurat nie bylo, wrr i muzyka.
Eeeee tam, panie barmanki tez byly calkiem mile.
Red zacny byl. Nie, ze szal i zmiana majtek, ale niezle. City mniej, takie troche ni w chu ni w du, ale z wami to nawet pod mostem fajnie i tego typu wazelina. 8)

: 14 mar 2008, 01:19
autor: Mijka
Wujo Macias pisze: City mniej, takie troche ni w chu ni w du, ale z wami to nawet pod mostem fajnie i tego typu wazelina.

ja szcerze mówiąc nie lubię tej knajpy :> barmani nie potrafią przyrządzić drinka, muzyka jest średnia, przy parkiecie i w tej salce obok nie da w ogóle się rozmawiać, ale zasadniczo jest to jedyne miejsce w ścisłym centrum gdzie można potańczyć. Next time, już niedługo może się wybierzemy do Kwadratów i sprawdzimy trochę innych knajp (Cogitatur, może Carpe Diem?)

: 14 mar 2008, 09:04
autor: Andrew
przeciez prawda jest tylko jedna ! w katowicach nie ma fajnej knajpy !
juz wole Gliwice

: 14 mar 2008, 09:32
autor: Ted Bundy
a ligockie knajpy zwiedzałeś? :) To nie piernicz, że nie ma :)

: 14 mar 2008, 09:56
autor: Wujo Macias
Andrew pisze:przeciez prawda jest tylko jedna ! w katowicach nie ma fajnej knajpy !
juz wole Gliwice
Tego nie wiem, ale niedawno napisales, ze Krakow jest ubogi pod wzgledem kanjp wiekszych niz 30 osob na lokal, wiec bede nieco sceptyczny.

: 14 mar 2008, 12:08
autor: Mijka
Andrew pisze:przeciez prawda jest tylko jedna ! w katowicach nie ma fajnej knajpy !
juz wole Gliwice

to ja zdecydowanie nie.
Gliwice? jaka masz fajna knajpe? bo ja lubie dwie, a w obu, bez rezerwacji na konkretna godzine miejsca nie znajdziesz.

: 14 mar 2008, 13:39
autor: Andrew
Bo Ty mowisz o centrum , ja nie <aniolek>

: 14 mar 2008, 14:35
autor: Mijka
Andrew pisze:Bo Ty mowisz o centrum , ja nie

nie, mowię o gliwickich knajpach. Nie sądzę byś znał taką, której ja nie znam :)