Na co do kina?

Dział, w którym można polecić ciekawe miejsce ze swojego (lub innego) miasta, restauracje, puby, kawiarnie, hotele, jakiś fajny zakątek - cokolwiek, co może się komuś przydać.
Także wszelkie inne rzeczy interesujące na tyle, że z czystym sumieniem polecić je można.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 20 mar 2008, 16:34

[b:censored]Niczego nie żałuję[/b:censored] - Marion Cotillard ge-nia-lna! + muzyka, paryski klimat, sama postać Edit Piaf, ach. Polecam!
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 21 mar 2008, 20:01

Mia pisze:az poleje sie krew - muzyka + daniel day-lewis + paul dano + fantastyczna końcówka. rewelacja. bardzo polecam. zasłużony oskar.
To coś dostało oskara? <zmieszany> Właśnie z tego wróciłam. I jednak trzeba było mnie posłuchać i iść na jakieś te Kroniki Scośtam, bo grali o podobnej godzinie. To było koszmarne.
Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 21 mar 2008, 20:05

Mgla - podobala mi sie.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 21 mar 2008, 20:28

księżycówka pisze:To coś dostało oskara?

nie to coś, tylko daniel day-lewis. Księżycówka, dla Ciebie za ciężki kaliber zdecydowanie :)

tarantula pisze:Mgla - podobala mi sie.

proszę Cię. straszna tandeta.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 21 mar 2008, 20:36

Mia pisze:Księżycówka, dla Ciebie za ciężki kaliber zdecydowanie :)
Czasem i ja lubię coś cięższego. Gra może zła nie była aktorów, ale sami bohaterowie, fabuła, muzyka - no proszę :|
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 21 mar 2008, 20:40

księżycówka pisze:Czasem i ja lubię coś cięższego.

ja bym Ci tego nie poleciła, to film zdecydowanie nie dla wszystkich.
fabuła - historia naftowego potentata, bardzo ciekawie przedstawiona, muzyka również dopasowana do zmieniejącego się klimatu filmu, dwóch głownych bohaterów rewelacyjnych. Zdaje się, że na forum kilka osób obejrzało tej film, a Twoja opinia jest pierwszą negatywną :D
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 21 mar 2008, 20:50

Mia pisze:Zdaje się, że na forum kilka osób obejrzało tej film, a Twoja opinia jest pierwszą negatywną
Cóż ja nie mówię, że się znam. Lubię tylko nie ziewać na filmach, lubię jak się coś dzieje, bohaterowie wyrażają jakoś emocje naturalnie, są ciekawi, a muzyka idzie w parze z filmem, a nie te same tony się co kilka scen powtarza. Przynajmniej tego wymagam od ambitniejszych filmów niż durne komedyjki na jakie chodzę dla śmiechu i rozmiękczenia mózgu :D Może to po prostu film nie dla mnie. Ale jeśli jest na forum ktoś pod tym względem taki jak ja to mówię tej osobie wprost - kaszana, nie warto. Po to przeca ten top :)
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 21 mar 2008, 20:54

Tylko widzisz, moim zdaniem to wszystko w tym filmie było, bronię, bo to jeden z tych, który ostatnimi czasy wywarł na mnie bardzo mocne wrażenia :) Ale może masz rację, że są kategorie filmów, które nie każdemu podchodzą. Ja na przykład na Mgłę mogłabym mocno pobluzgać :D
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 24 mar 2008, 12:39

NIe podobala mi sie "mgla" . Owszem , trzymajaca w napieciu , ale wnioski plynace z tego filmu oscyluja glownie wokol tego, jakim czlowiek jest kretynem. Za to podobala mi sie bardzo scena , kiedy jeden z pracownikow "markieta" zapodaje kulke w leb wyslanniczce niebios.
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 24 mar 2008, 16:34

Mgła - styknie.

Mają u mnie ogromnego plusa za kroczącego giganta żywcem przeniesionego z wymiarów Beksińskiego.
Zakończenie jedyne logiczne, ratuje przegadaną całość.
Ogólnie - mieli potencjał, trochę nie wyszło, mogło być gorzej.
Muzyka fatalna, nie można było gorzej Dead Can Dance osadzić.
BTW: podobno polski dystrybutor w wersji kinowej całkiem spore kawałki powycinał.


I coś, co MUSZĘ zobaczyć: :D

klik
Ostatnio zmieniony 24 mar 2008, 17:30 przez pani_minister, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 25 mar 2008, 08:27

Mgła - jak to dobrze , ze nie poszedlem na to do kina , w zyciu nie odżałował bym bowiem wydanych pieniedzy na to szmirstwo !
Ted tu ma racje - totalne dno - co to kurde mialo byc ? żadnego napiecia, żadnego strachu, a jedynie ciagla frustracja wynikajaca z tego co sie oglada - na co patrzy.
Totalnie nie moja bajka .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 25 mar 2008, 08:54

Polecam film "Orphanage".

Sierociniec
El Orfanato (aka The Orphanage)
(2007)

Reżyseria: Juan Antonio Bayona
Scenariusz: Sergio G. Sanchez
Zdjęcia: Óscar Faura
Muzyka: Fernando Velazquez
Scenografia: Josep Rosell, Inigo Navarro
Producent: Alvaro Augustin, Joaquin Padro, Mar Targarona, Guillermo del Toro
Gatunek: Dramat, Horror, Thriller
Produkcja: Hiszpania, Meksyk
Studio: Telecinco
Czas trwania: 110 min.

Laura spędziła najszczęśliwsze lata swego dzieciństwa dorastając w sierocińcu nad morzem, wśród troskliwych wychowawców i dzieci, które były dla niej jak bracia i siostry. Teraz, jako trzydziestoletnia kobieta, wraca w te strony z mężem Carlosem i siedmioletnim synkiem, Simonem. Jej marzeniem jest odnowienie i ponowne otwarcie porzuconego przytułku jako ośrodka dla niepełnosprawnych dzieci. Nowy dom i tajemnicza okolica pobudzają wyobraźnię Simona – chłopiec zaczyna snuć nieprawdopodobne opowieści i wymyślać nie do końca niewinne zabawy... Męcząca historia zaczyna niepokoić Laurę, wciągając ją w dziwny dziecięcy świat, który przywołuje echa dawno zapomnianych, dręczących wspomnień z jej własnego dzieciństwa. Zbliża się dzień otwarcia ośrodka, a sytuacja w rodzinie Laury jest coraz bardziej napięta. Carlos pozostaje sceptyczny wobec tego, co się dzieje – wierzy, że Simon wszystko to zmyślił, desperacko próbując zwrócić na siebie uwagę. Ale Laura jest coraz bardziej przekonana, że coś przerażającego i dawno wypartego z pamięci kryje się w murach starego domu; coś, co tylko czeka, by się ujawnić i wyrządzić ogromną krzywdę jej bliskim.
-----------

Film jest doskonaly! Ogladalismy go w 4 osoby i uwierzcie mi, pierwszy film od baaaardzo dawna, kiedy CHOLERNIE SIE BALEM! <boje_sie>
soulvibrates
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 187
Rejestracja: 19 lis 2006, 11:05
Skąd: skatowni
Płeć:

Postautor: soulvibrates » 25 mar 2008, 13:48

"Control"
Awatar użytkownika
AMX
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 324
Rejestracja: 02 lis 2005, 00:29
Skąd: Burkina Faso
Płeć:

Postautor: AMX » 25 mar 2008, 13:57

He was a quiet man - ciężki film.
Wy jeździcie, My latamy.
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 25 mar 2008, 19:17

pani_minister pisze:I coś, co MUSZĘ zobaczyć
Normalnie będzie hit :P

A ja zakochałam się w trailerze filmu Wall.E, ten robocik mnie rozczula <zakochany>
http://www.traileraddict.com/trailer/wa ... al-trailer
Obrazek
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 25 mar 2008, 19:57

soulvibrates pisze:"Control"

a coś więcej? :>
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
soulvibrates
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 187
Rejestracja: 19 lis 2006, 11:05
Skąd: skatowni
Płeć:

Postautor: soulvibrates » 25 mar 2008, 20:19

"Był ponury i ekscentryczny. Chorował na epilepsję. Miał w sobie wielkie pokłady nienawiści i ogromną potrzebę sławy. Miał też dwie kobiety – żonę i kochankę. Nie umiał wybrać żadnej z nich. Wybrał śmierć.
Ian Curtis – wokalista genialnej grupy Joy Division.
To właśnie o nim nakręcił swój pierwszy film Anton Corbijn, reżyser legendarnych teledysków grup U2, Depeche Mode czy Nirwany, fotograf gwiazd. Holender, który przybył do Anglii w 1979 roku z płytą Joy Division „Unknown Pleasures” pod pachą i z postanowieniem, że szybko pozna swoich idoli. Udało się. Fotografował ich i zrealizował teledysk piosenki „Atmosphere”.
http://youtube.com/watch?v=0We9d5J3BLQ
Film Corbijna nie jest grupowym portretem Joy Division. Jest mroczną opowieścią o egzystencjalnych udrękach Iana Curtisa. Reżyser stara się odmitologizować postać wokalisty legendarnej kapeli i pokazać człowieka uwikłanego w świat, w którym sobie nie radzi. Kanwą tej historii jest autobiograficzna książka żony Curtisa - Deborah. Zapewne dlatego Corbijn z muzyki robi istotne, ale jednak tło opowieści, koncentrując się raczej na emocjach bohatera, jego rozterkach, lękach. Oglądamy dramat człowieka, któremu wszystko się wymyka, który traci grunt pod nogami. Nie potrafi odnaleźć się w roli ojca i męża. Ucieka od tego, czemu nie potrafi sprostać, w ramiona innej kobiety. Ale narastające poczucie winy, coraz częstsze ataki epilepsji oraz pogłębiająca się depresja powodują, że nie jest w stanie żyć. Corbijn pokazuje trudne momenty z życia Curtisa, a rewelacyjna kreacja Sama Rileya powoduje, że całkowicie wierzymy w tę postać.
Film spodobał się żyjącym członkom zespołu, którzy nagrali do niego ścieżkę dźwiękową. Docenili wspaniałe, utrzymane w zimnej tonacji, czarno-białe zdjęcia."-www.gutekfilm.pl

"Film opowiada o zyciu i smierci Iana Curtisa, wokalisty Joy Division, legendarnej grupy rockowej grajacej muzyke klasyfikowana jako post-punk. Curtis rozdarty pomiedzy zyciem rodzinnym, rosnaca slawa oraz miloscia do innej kobiety popelnil samobojstwo 18 maja 1980 roku w wieku 23 lat, w przeddzien pierwszego tournee Joy Division po Stanach Zjednoczonych. Nie zdajac sobie z tego sprawy, Ian Curtis zmienil oblicze muzyki rockowej."-http://www.myspace.com/controlpl


tu link do trailera : http://youtube.com/watch?v=7c2_B_cWK_M

Mi osobiscie film,muzyka,klimat i odtworca glownej roli Sam Riley sie podobal.Uwazam ,ze obraz spodoba sie nie tylko fanom filmow biograficznych i Joy Division.
Ostatnio zmieniony 25 mar 2008, 20:28 przez soulvibrates, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 25 mar 2008, 20:32

soulvibrates wiem o czym jest film, potrafię wpisać na filmweb: control, chodziło mi o Twoją opinie, bo moja w tym wątku już jest.

soulvibrates pisze:i osobiscie film,muzyka,klimat i odtworca glownej roli Sam Riley sie podobal

dziękuje. Sam Riley był genialny, muzyka też. Tylko dialogi czasem były takie hmm za proste, zbyt dosłowne przełożenie jego problemów osobistych na twórczość. Ale sposób montażu/zdjęcia, niektóre sceny wręcz hipnotyzujące.
Ostatnio zmieniony 25 mar 2008, 20:34 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
soulvibrates
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 187
Rejestracja: 19 lis 2006, 11:05
Skąd: skatowni
Płeć:

Postautor: soulvibrates » 25 mar 2008, 20:42

sorrki nie widzialam Twojej opinii.Fakt z tymi dialogami moze troche masz racje.Ale w sumie glowy bohater mial trudnosci z porozumieniem sie ze swiatem.Wydaje mi sie ze rezyser nie chcial "dodawac" nic poza tym co bylo w rzeczywistosci.Facet byl malomowny.Mi osobiscie podobaly sie watki gdy bohater mowi w tle o swoich uczuciach i przezyciach.koniec filmu mnie rozwalil wrecz...szczegolnie gdy w tle leci "Atmosphere".Mimo wszystko dobrze,ze w tym filmie muzyka byla tlem dla glownego tematu.Teraz chcialabym dorawac gdzies ksiazke "Przejmujący z oddali"
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 26 mar 2008, 09:16

Joasia pisze:A ja zakochałam się w trailerze filmu Wall.E, ten robocik mnie rozczula
http://www.traileraddict....e/final-trailer

Mnie tez! Bedzie fantastyczny film! <zakochany>
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 26 mar 2008, 17:24

soulvibrates pisze:Teraz chcialabym dorawac gdzies ksiazke "Przejmujący z oddali"

kupiłam już, tylko boję się tłumaczenia

Ja teraz wybieram się na Juno.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 26 mar 2008, 18:01

10000BC - kto by pomyślał, że pierwotne ludy znały angielski i zaawansowaną sztukę makijażu?

Gdyby ten film był animowany na pewno wyszedłby z tego jakis Sindbad czy Alldayn.

Fabuła zdumiewająco podobna do Apocalypto, jednak co by nie mówic ogladac się da a nawet wiecej niz da :)


Vexille - japońców zawsze podziwiałem za wyobraźnię i kreacje przeróżnych dziwnych światów i wyobrażeń. I tym razem świat (nie fabula) przedstawia sie rewelacyjnie. Grafika momętami zachwyca. Do tego niezła dynamika akcji i 2 śliczne kobietki dają całkiem niezły efekt. Mankamentem jest prosta jak facet na pierwszej randce fabuła. Ogląda sie nieźle.
Awatar użytkownika
AMX
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 324
Rejestracja: 02 lis 2005, 00:29
Skąd: Burkina Faso
Płeć:

Postautor: AMX » 26 mar 2008, 18:41

Zobacz sobie Appleseeda 1 i 2 znacznie lepsze od Vexille .
Wy jeździcie, My latamy.
Awatar użytkownika
Zaq
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 217
Rejestracja: 07 lis 2006, 22:42
Skąd: stamtąd
Płeć:

Postautor: Zaq » 26 mar 2008, 18:44

There will be blood - warto chociażby dla ostatniego kwadransa.
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 26 mar 2008, 22:57

Martinoo pisze:10000BC - kto by pomyślał, że pierwotne ludy znały angielski i zaawansowaną sztukę makijażu?

kto by pomyślał, że tak ładnie potrafili udawać, że nie znają angielskiego :D
oglądać się da :)

Rambo - fakycznie jakoś flaków więcej.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 29 mar 2008, 12:51

A ja waham się, czy wybrać się na Funny Games. Oryginał uwielbiam. A tu amerykański remake... mam mieszane uczucia. Nawet Roth i ten sam reżyser mnie nie przekonują.
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 29 mar 2008, 15:30

pani_minister pisze:A ja waham się, czy wybrać się na Funny Games.


ja bym poszła. zresztą naomi watts nie grywa w słabych filmach.
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 31 mar 2008, 12:25

Oko - kolejny amerykański badziewny remake. Nie umywa się do azjatyckiego pierwowzoru. Jest kilka niezłych momentów ale to już nie to samo.
Obrazek
gouldii
Początkujący
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: 01 kwie 2008, 12:25
Skąd: krk
Płeć:

Postautor: gouldii » 01 kwie 2008, 14:47

Joasia pisze:Oko - kolejny amerykański badziewny remake. Nie umywa się do azjatyckiego pierwowzoru. Jest kilka niezłych momentów ale to już nie to samo.


popieram Cię w pełnej rozciągłości - film kitajców lepszy :D

[ Dodano: 2008-04-01, 14:59 ]
A tak w ogóle (nie tylko w kinie) to polecam filmy:

-Wiolonczela
-Rise of the Footsoldier
-Harsh Time
-Lejdis (panna mnie na to wyciągnęła zamiast na Mgłę i chwała jej za to bo Mgła bardzo słaba była a lejdis nadwyraz śmiechowe)
-Smakosz (ale tylko cz. I, II już słabsza)
-House of Wax
-całą sagę Laleczki Chucky i Freddy'ego Krugera (to przez sentyment do horrorów:D)
-The Amityville
-Forest Gump

narazie tyle coś tam jeszcze dorzuce później:p
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 01 kwie 2008, 16:53

gouldii pisze:A tak w ogóle (nie tylko w kinie) to polecam filmy:

od filmów to mamy osobny temat, wiesz?
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.

Wróć do „Warte polecenia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 67 gości