Na co do kina?
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
I am legend - trailer mnie mocno zainteresowal, opis na wikipedii zrazil. Niemniej...
Warto. Motyw zombie/wampirzy w nietypowym wydaniu, smutny, nieco refleksyjny. Taki horror s-f na (wzglednie) spokojnie.
No i Will Smith pokazuje, ze jednak troche talentu aktorskiego bozia dala.
Polecam, czy to w kinie, czy poprzez najwieksza siec wypozyczalni filmow i dobra wszelakiego P2P.
Warto. Motyw zombie/wampirzy w nietypowym wydaniu, smutny, nieco refleksyjny. Taki horror s-f na (wzglednie) spokojnie.
No i Will Smith pokazuje, ze jednak troche talentu aktorskiego bozia dala.
Polecam, czy to w kinie, czy poprzez najwieksza siec wypozyczalni filmow i dobra wszelakiego P2P.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Olivia pisze:"Dziewczynie moich koszmarów".
zabawny w sumie był i fakt, ze bardzo sie odprezylam i jakos tak zrelaksowalam. Taki zwykly lekki filmik. A u mnie nikt nie klaskal i tez nie wiem w ktorych momentach klaskac by mozna tam byloŚwietnie odpręża, rozbawia, i są momenty przy których widownia klaskała.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Wujo Macias pisze:I am legend
Boże.... porażka... Dawno nie widziałam tak zmarnowanej tak dobrej książki. Amerykańskie popłuczyny, pierwsza połowa do strawienia, o ile rozwinęłaby się prawidłowo, a rozwinęła się w stronę totalnego chłamu. Zła jestem, do tej fabuły od zawsze mam sentyment wielki, czytałam toto wieki temu, większości szczegółów nie pamiętam, ale klimat doskonale. I na pewno nie było tam takiego nawarstwienia przewidywalnych klisz, kalek z całego wampirycznego-zombiastycznego szmelcu nakręconego w ciągu ostatnich kilku lat i półnagiego Willa podciągającego się na drążku.
Jakbym miała to porównywać, to sprymityzowano całość równie bezczelnie, jak Cruel Intentions załatwiły genialne Niebezpieczne związki. Tylko mniej umiejętnie, nie zachowując nawet grama klimatu (no, może ćwiarteczkę, procencik niewielki, którym nijak odurzyć się nie da, bo ilość jest zbyt znikoma) i wprowadzając cały ten denerwujący, typowo hollywodzki entourage.
ja dzis w koncu zobacze Zloty Kompas
i tak sie mam zamiar wybrac ojciec jest maniakiem i jednak to lepiej ogladac w kinie. Choc juz jedynka mi sie nie podobala, wiec nie nastawiam sie na ochy i achy
Martinoo pisze:AVP2 - Nie idzcie szkoda czasu i kasy.
i tak sie mam zamiar wybrac ojciec jest maniakiem i jednak to lepiej ogladac w kinie. Choc juz jedynka mi sie nie podobala, wiec nie nastawiam sie na ochy i achy
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
AVsP2- sie zassa, do kina mi sie nie chce zasuwac.
Ale martwi mnie, ze tak kiepszcza niesamowicie fajny pomysl, jakim jest nawalanka miedzy obcymi a predatorami. 1sza czesc byla "se taka", druga tez wszyscy odradzaja...
A mozna bylo zrobic adaptacje pierwszego komiksu AvsP i mielibysmy niesamowity film sf.
Boga nie ma.
Ale martwi mnie, ze tak kiepszcza niesamowicie fajny pomysl, jakim jest nawalanka miedzy obcymi a predatorami. 1sza czesc byla "se taka", druga tez wszyscy odradzaja...
A mozna bylo zrobic adaptacje pierwszego komiksu AvsP i mielibysmy niesamowity film sf.
Boga nie ma.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Wujo Macias pisze:AVsP2- sie zassa, do kina mi sie nie chce zasuwac.
ja wole do kina, ale to tez w miare najbardziej oszczednej wersji, w tygodniu, albo moze jak jakas wejsciowke znow zlapie, albo mnie ojciec zaprosi, bo jest najmniej prawdopodobne
A Zloty Kompas tez wszyscy zjechali. Pewnie zrobie to samo Ale mimo wszystko chce zobaczyc.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Wujo Macias pisze:AVsP2- sie zassa, do kina mi sie nie chce zasuwac.
w 1994 bodajże Capcom zrobił zajebistą grę na automaty pod tym samym tytułem. Zakładam, że dwójka dzieje się w mieście, podobnie jak w tej kultowej gierce, chodzonej bijatyce.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
Ano, z dwa miliony razy to przeszedlem. Pierw na automacie,potem na WINKawaksie pecetowym.TedBundy pisze:Wujo Macias pisze:AVsP2- sie zassa, do kina mi sie nie chce zasuwac.
w 1994 bodajże Capcom zrobił zajebistą grę na automaty pod tym samym tytułem. Zakładam, że dwójka dzieje się w mieście, podobnie jak w tej kultowej gierce, chodzonej bijatyce.
Z tej serii dobry byl tez "Punisher", tez kupa babilonow na to poszla...
Czekam na 3cia czesc filmu inspirowana komiksem lub gra (ale ta FPP).
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Złoty Kompas - nie polecam. Żalosny polski dubbing to to, co zaczyna psuc film od pierwszej sceny. Pozniej nie jest wcale lepiej, bo bohaterowie sa przerazliwie nijacy, przecietni, nudni, bez wyrazu. Nie obserwuje sie silnego podziału na dobrych i zlych, jak to jest caly czas podkreslane (magistratura chce rzadzic swiatem, bla bla bla). Fabula tez nie zachwyca, dialogi mocno naciagane. Podejrzewam, ze to kolejna adaptacja, ktora nie umywa sie do ksiazki, choc po tym co zobaczylam powinnam bac sie po nia siegnac . Na pewno jedna z gorszych produkcji w swoim gatunku.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Gosia... pisze:Tylko ciekawa jestem, czy jak ktoś nie oglądał serialu to się połapał kto jest kto i co chodzi
serial skutecznie zniecheca do filmu, tak mysle. Plakaty, zwiastun -
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Tez podczepię się pod tą opinię. Byłam wczoraj, co za porażka. Film bez ładu i składu, zero napięcia i treści, typowy amerykański badziew. Strasznie się zawiodłam mimo tego że nie spodziewałam się jakiegoś wybitnego spektaklu. Jedyny plus to że obcy i predator jak zawsze ładnie się prezentująMartinoo pisze:AVP2 - Nie idzcie szkoda czasu i kasy.
Jestem legendą - w roli głównej Will Smith jako ostatni człowiek na ziemi. Ludzkość wymarła przez wirusa, miasta opustoszały. Główny bohater jednak nadal ma nadzieję na odnalezienie innych ocalonych. Kiedy nadchodzi noc okazuje się że nie do końca jest tam sam.
Film bardzo mi się podobał, super nakręcony pusty i zniszczony NY. Pomijając podniosłe amerykańskie sceny oceniam go na 5, polecam
Film bardzo mi się podobał, super nakręcony pusty i zniszczony NY. Pomijając podniosłe amerykańskie sceny oceniam go na 5, polecam
Joasia pisze:Film bardzo mi się podobał, super nakręcony pusty i zniszczony NY.
Dla mnie rewelacyjny pomysł na film ale po jakimś czasie pojechali w amerykańską kichę. Bardzo mi się podobał kawałek jak okazało się że ONI nie są bezmyślną masą ale potrafią się uczyć. Zdecydowanie mi się nie podobał wątek z Sam ale rozumiem, dla potrzeb filmu tak musiało być. Oczywiście Will musiał zaświecić gołą klatą raz i drugi (chociaż nie było to pod prysznicem jak w "Ja robot"). Generalnie jak dla mnie w skali do 6 daję mu 3. Można było z tego zrobić naprawdę świetny film.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
SaliMali pisze:Był ktoś na "Jeszcze raz"?? Ja chyba się wybiorę, bo Stenkę uwielbiam i potrzebuję czegoś co mnie zrelaksuje i odpręży Jeżeli ktoś już widział poprosze o zdanie jakieś czy warto, czy lepiej w domu obejrzeć.
Więc ja byłam i mogę stwierdzić, czy "Nigdy w życiu" nie dorasta do pięt generalnie. Ale ze względu na Stenkę warto iść, bo się człowiek napatrzeć na nią nie może. Wygląda cudownie .
Ale generalnie polska romantyczna opowieść i widać jak wożą się młodzi ludzie takimi brykami ,że się człowiek zastanawia gdzie to tak jest
Co na minus najbardziej ? Jezu ta ruda Anna Antonowicz. Włosy ma cudo, ale strasznie duży brzuch ma i w ogóle brzydko się nosi dla mnie w tym filmie jakoś. W jednej scenie śmiesznie wygląda jak ma łydki 2 razy większe od Cypryańskiego . No i zbiera mnie na jak widziałam ich pocałunek. To nie był pocałunek. To było lizańsko na oczach wszystkich, obleśne jak dla mnie. Jak już trzeci raz zaczęli to zamknęłam oczy .
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
atonement - czekałam na ten film długo i w końcu mogę się wypowiedzieć atonement jest dosyć dobry, ale niestety nie dorównuje książce. na minus dłużyzny, wątek historyczny troszkę za bardzo rozwinięty, no i pretensjonalna końcówka(to chyba największy minus). na plus keira knightley idealna w roli cecilii, ukazanie briony w różnych etapach jej życia(3 aktorki, które pokazują ją jako dziecko/kobietę/staruszkę są do siebie bardzo podobne) i przepiękne zdjęcia. no i james mcavoy - tu mam wątpliwości, bo raz mi się bardzo podoba, a potem wydaje się jakiś zbyt mdły. generalnie to do kina na to pójść można, chociaż panom film się raczej nie spodoba
Chaos is a friend of mine
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
To sciagnij bez i napisy...Joasia pisze:Ja bym chciała jeszcze zobaczyć "Alvin i wiewiórki" ale jest tylko z dubbingiem
Wiem, że jeszcze przed premierą naszą, ale co tam.
"Zaczarowaną" widziałam. I mi się podobała. Fakt, że to nie jeden z tych filmów Disneya , a po prostu zwyczajna bajeczka, ale fajny. Smutne dla mnie osobiście było takie porównanie naszego rzeczywistego świata i świata bajek. No i zakończenie kiczowate i naciągane film ma. Wiadomo - happy end, ale wątek na szybko rozwinięty, bez dylematów i po sprawie. A reszta na plusik, pozytywne uczucia wzbudza choć było by mi szkoda kasy na pójście do kina. To jeden z tych filmów, co w sumie lepiej domu zobaczyć.
[ Dodano: 2008-01-14, 07:55 ]
O i jeszcze oglądałam "Nianię w Nowym Jorku" czy jakoś tak. Denne dla mnie trochę było i przereklamowane. Spodziewałam się czegoś lepszego. Film w 100% przewidywalny, co o ile Disneyowi wybaczyć można (przecież to bajka!) to tutaj mój niesmak wzbudziło
Można obejrzeć, ale stanowczo do kina szkoda fatygi.
No co ty to tak można?księżycówka pisze:To sciagnij bez i napisy...
Ja mówię że do kina chcę a grają tylko wersję z dubbingiem...
Disney tego nie wymyślił, książkę czytałam o tym samym tytule. Taka lekka i przyjemna historyjka.księżycówka pisze:Film w 100% przewidywalny, co o ile Disneyowi wybaczyć można (przecież to bajka!) to tutaj mój niesmak wzbudziło
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości