Na co do kina?

Dział, w którym można polecić ciekawe miejsce ze swojego (lub innego) miasta, restauracje, puby, kawiarnie, hotele, jakiś fajny zakątek - cokolwiek, co może się komuś przydać.
Także wszelkie inne rzeczy interesujące na tyle, że z czystym sumieniem polecić je można.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 31 paź 2007, 20:04

Ja czekam teraz na "3:10 do Yumy".
Obrazek
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 31 paź 2007, 20:08

a Wieczor?
ja sie nie moge juz piatku doczekac :D
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 01 lis 2007, 17:30

Joasia pisze:3:10 do Yumy


Podobał mi się :) Ładne zdjęcia, krajobrazy, nastrój odpowiedni, postaci należycie archetypiczne, dobrzy i źli, jak na western przystało. No i Bale'a uwielbiam <aniolek>

Ja dziś na 30 dni nocy się wybieram, trzymając kciuki, żeby film utrzymał klimat oryginału.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 01 lis 2007, 17:33

Joasia pisze:"3:10 do Yumy".


to remake zrobili tego kultowego westernu? :/
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 01 lis 2007, 17:37

Zrobili. Jak wrzucałam zdjęcia domku do jakiegoś tematu i ujęłam ekran od projektora, to chyba właśnie Yuma na nim leciała :)
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 01 lis 2007, 17:38

pani_minister pisze:Ja dziś na 30 dni nocy się wybieram, trzymając kciuki, żeby film utrzymał klimat oryginału.

tak jak moj kolega w Dubilnie, heh.
ja trzymam :)
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 01 lis 2007, 17:48

TedBundy pisze:to remake zrobili tego kultowego westernu?
Tak i myślę że wyjdzie całkiem nieźle:
http://pl.youtube.com/watch?v=ZeroJ1BK6GQ
Obrazek
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 04 lis 2007, 12:05

na "Supersamca" się wybieram w niedługim czasie. Z prostego powodu: kolejny film Judda Apatowa, jednego z bardziej szyderczych i inteligentnych reżyserów, którzy w wulgarno-ośmieszającej otoczce promują pozytywne, konserwatywne wartości. Taki był "40 letni prawiczek" ,przykładowo.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 04 lis 2007, 13:36

Planet Terror FANTASTYCZNY. <zakochany>
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 04 lis 2007, 14:27

Sir Charles pisze:Planet Terror FANTASTYCZNY
<browar>
Wczoraj byłam na Halloween . Spodziewałam się czegoś o wiele słabszego i miło się rozczarowałam. Co prawda genialny horror to nie był ale z przyjemnością go obejrzałam. Jak na Roba Zombie film jest bardzo dobry :P
Obrazek
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 04 lis 2007, 17:46

TedBundy pisze:Taki był "40 letni prawiczek" ,przykładowo.

nie przmawia do mnie taka forma przekazywania tresci, ani troche.

4 miesiace, 3 tygodnie i 2 dni - wlasciwie mam mieszane uczucia, jest kontrowersyjny to na pewo, ale to jakby narzuca sam temat i tlo historyczne. Sposob montazu momentami niezwykle trafiony a gdzie indziej juz irytujacy. Zakonczenie namtomiast podobalo mi sie bardzo. Mimo wszystko czegos mi bylo brak, nie wiem czego?? wszystko zostalo bowiem powiedziane/pokazane. Ah no i kilmat akademikow, Yas powinnas zobaczyc jak jest gdzie indziej :P w kazdym razie warto zobaczyc, chcialabym poznac czyjac oponie o tym filmie, ale kogos kto nie byl ze mna na seansie :P bo z Tarantulla chyba go podobnie odebralysmy. Wiecej nie napisze, zeby mnie nikt o spoiler nie posadzil.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 05 lis 2007, 00:43

Sir Charles pisze:Planet Terror FANTASTYCZNY. <zakochany>

mhm :)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 12 lis 2007, 11:14

3:10 do Yumy - bardzo dobry film, piękne zdjęcia, dobra gra aktorska. Polecam bo warto zobaczyć w kinie. Strasznie żałuję że nie widziałam pierwowzoru, muszę szybko nadrobić zaległości :]
Obrazek
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 12 lis 2007, 11:43

Sir Charles pisze:Planet Terror

Świetny, śmiałam się większośc czasu (w przerwach między krzywieniem się na widok co paskudniejszych scen, bleeeee). Do samego końca zaskakiwał mnie umownością konwencji, oczekiwałam na przykład podrapanych kolanek (no, jednego :D ) u głównej bohaterki po jej finalnym skoku zakończonym hamowaniem na asfalcie... Głupia ja, wiadomo było, że może być tylko bardziej olśniewająca, a nie podrapana <mlotek>

Ratatuj rozkosznie optymistyczny i animacja przepiękna, podobał mi się, zwłaszcza O'Toole jako krytyk kulinarny :]

Stardust do obejrzenia i zapomnienia, kicz potworny i przewidywalny, kilka dobrych dialogów i postać kapitana Szekspira ratują go przed totalną chałą. Zdecydowanie Narzeczoną Księcia toto nie jest.

30 dni nocy... eeech. Nie jest zły, ale nastawiłam się na więcej. Za krótki chyba, końcówka wygląda na dokręconą na kolanie w pośpiechu. Nie rozjechało się nadmiernie z oryginałem, klimat utrzymuje, ale trochę za mało klaustrofobiczności, za dużo amerykańskiego przekonania, że dobro zwycięży, oczekiwania, że finalnie będzie jednak ten cholerny happy end.

Trade mi się dość podobał, do Bachledy-Curuś się delikatnie w nim przekonałam, zachwytów większych nie wzbudza jako całość, ale do obejrzenia się nadaje. Swoją droga podobał mi się bardziej dzięki mojej własnej głupocie, bo jakimś dziwnym sposobem film w dwóch częściach zaczęłam oglądać zaczynając od tej drugiej i spodobał mi się nieco awangardowy sposób prowadzenia fabuły. Potem (przy napisach końcowych) dopiero się zorientowałam, że to wcale nie awangardowy sposób, lecz niedopatrzenie z mojej strony :D
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 12 lis 2007, 12:48

W piątek byłam na "Nightwatching". Jak to określił Tomek, absurdalny film o absurdalnym obrazie (Rembrandta). Można, ale niekoniecznie. Greenaway miewał lepsze filmy.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 12 lis 2007, 14:21

pani_minister pisze:Ratatuj rozkosznie optymistyczny i animacja przepiękna

zgadzam sie, sciezka dzwiekowa tez jest dobrz dobrana. uroczy film :)

pani_minister pisze:Stardust do obejrzenia i zapomnienia, kicz potworny i przewidywalny, kilka dobrych dialogów i postać kapitana Szekspira ratują go przed totalną chałą.

a tu sie nie zgadzam, jest przewidywalny,ale tego chyba mozna sie spodziewac po basniowym gatunku, wiec tym akurat nie bylam rozczarowana. Przyjemnie sie ogladalo :)
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 12 lis 2007, 14:30

Mia pisze:ale tego chyba mozna sie spodziewac po basniowym gatunku

Niekoniecznie. Narzeczona księcia wspomniana przeze mnie jest najlepszych przykładem. A ja wychowałam się na porządnych baśniach lat 80-tych, od klasycznej Niekończącej się opowieści poprzez Dark Crystal i Ladyhawke na Labiryncie kończąc. Ba, nawet kiczowaty Willow był lepszy :]
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 12 lis 2007, 14:37

pani_minister pisze:Niekoniecznie

no jasne, ze niekoniecznie, ale jak nie jest przewidywalny to tylko na plus, natomiast jak jest, nie wiaze sie to dla mnie z takim rozczarowaniem, zeby gorzej oceniac film :)
nie powalil mnie na kolana, ale ogladalo sie milo.

pani_minister pisze:Narzeczona księcia

tego nie widzialam
pani_minister pisze: Niekończącej się opowieści

a to uwielbiam :)
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 12 lis 2007, 14:42

Mia pisze:
pani_minister pisze:Narzeczona księcia


tego nie widzialam


Uwielbiam :D Moj komputer w sieci akademickiej zawsze nazywał się Inigo Montoya :D
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 12 lis 2007, 14:57

Jeszcze sprawdzalam w necie, ale nie - nie widzialam :)

Ja poki co dalam szanse laureatom 32. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, na razie widzialam Sztuczki i Korowod. Pierwszy zdecydowanie na plus - naprawde ma cos w sobie :) taki leniwy klimat idealnie dopasowany do dywagacji na temat zrzadzen losu :) A Korowod - do pewnego momentu rozwija sie fajnie, ale jak watek kryminalny przeradza sie w umizgi, pocalunki i romantyczne ochy i achy na srodku gorskiej polany, tudziez plazy na Majorce to ekmmm, nieeee <belt>. I juz pozniej jest coraz gorzej, az do kiczowatego zakonczenia.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 12 lis 2007, 18:17

Mia pisze:Sztuczki
Mia pisze:naprawde ma cos w sobie :) taki leniwy klimat idealnie dopasowany do dywagacji na temat zrzadzen losu
zdecydowanie sie zgadzam. Miasto w ktorym krecony byl film dobrane klimatem idealnie. Po za tym jak zoabczylam zapowiedz nie bylam jakos bardzo chetna aby film zobaczyc. A zapowiedz rozmija sie zupelnie z trescia filmu- moim zdaniem. Moim zdaniem po za okresleniem jakie nadala Mia, ze to film o zrzadzeniach losy, pasuje jeszcze stwierdzenie, ze to film o nadziei i wierze, no i jak wielokrotnie w filmie powtarzane bylo o "kuszeniu losu" :D
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 19 lis 2007, 02:22

SaliMali napisał/a:
Po za tym jak zoabczylam zapowiedz nie bylam jakos bardzo chetna aby film zobaczyc


ja tez nie. to samo jak w przypakdu Placu Zbawiciela, trailer mnie nie przekonal, a pozniej bylam pozytywnie zaskoczona
SaliMali napisał/a:
bylo o "kuszeniu losu"


to bylo urocze :) takie zabawy w kuszenie losu skojarzyly mi sie z Gra w klasy.

naprawde warto sie wybrac. ja z pewnoscia zobacze to jeszcze raz :)

Lions for Lambs - baaaardzo amerykanski, bardzo przewidywalny i bardzo przegadany. Do koncowych napisow czekalam na cokolwiek co moze ten film uratowac. Nie doczekalam sie

Miłość w czasach zarazy - kiepsko. ekranizacja w ogole nie oddaje klimatu z powiesci Marqueza. Jakby historia byla nie taka sama jak w ksiazce, a jedynie podobna, bo tam - romans wszechczasow czuje sie w kazdym zdaniu, tu potraktowany zbyt doslownie traci banalem. To bylo wielkie wyzwanie, ktoremu Mike Newell nie podolal. Nawet egzotyczne krajobrazy i dobra muzyka nie sa w stanie nic zdzialac. Aaa i jeszcze cos co zgrzyta: dominuje j. angielski, z kilkoma hiszpanskimi wstawkami, ktore jakby maja przypominac gdzie acja sie toczy. Rewelacyjny pomysl - Gabriel Garcia Marquez en inglés :/
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 19 lis 2007, 15:28

Mia pisze:Aaa i jeszcze cos co zgrzyta: dominuje j. angielski, z kilkoma hiszpanskimi wstawkami, ktore jakby maja przypominac gdzie acja sie toczy. Rewelacyjny pomysl - Gabriel Garcia Marquez en inglés :/


nienawidzę, jak hiszpańskojęzyczne książki są w ekranizacji przekładane na język angielski - zawsze to wychodzi jakoś koślawo i nie uchwyca w ogóle ducha książki. to samo mam z aktorami - hiszpańscy aktorzy lepiej grają w swoim ojczystym języku niż w angielskim(np. penelope cruz w otwórz oczy i vanilla sky, zupełnie inny poziom gry)
Ostatnio zmieniony 19 lis 2007, 15:38 przez Nola, łącznie zmieniany 1 raz.
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 19 lis 2007, 15:30

Nola pisze:hiszpańskie książki

Hiszpańskojęzyczne ;)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 19 lis 2007, 15:32

Resident Evil: Zagłada - o ludzie... Nie idźcie na to, zupełnie nie trzyma napięcia, w ogóle to ma być horror? Nawet jatki przyzwoitej tam nie ma :P Nie polecam, nie podobała mi się ani jedna część, tej dałam szansę i znowu się zawiodłam.
Obrazek
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 19 lis 2007, 15:34

Joasia pisze:Nie polecam, nie podobała mi się ani jedna część

ja uwielbiam :). Ale Zagłady jeszcze nie widziałam.
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 19 lis 2007, 15:38

Sir Charles pisze:Hiszpańskojęzyczne ;)


poprawiłam :P
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 19 lis 2007, 16:59

Joasia pisze:Resident Evil: Zagłada

Scena z ptaszydłami niezła. I Milla w madmaxowych klimatach na motorze. Reszta przewidywalna, do obejrzenia, ale przed szybkim zapomnieniem się nie uchroni. Dokleiłabym końcówkę Planet Teror i byłoby idealnie :D
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 19 lis 2007, 17:27

1408 - o zachwyt trudno, mnie tym gatunku ciezko zadowolic. Jest kilka swietnych scen,ktore zostaja przytloczone przez typowego dla amerykanskich filmow bohatera, ktory ma sto tysiecy roznych problemow rodzinnych naraz: ojciec, corka, zona, brakowalo jeszcze rozterek, z ktoryms z domowych pupilkow, bylby caly przeglad. Za stara tez chyba jestem, zeby drżec ze strachu na widok kosciotrupa, czy co to tam bylo w kanale wentylacyjnym. Spotkalam sie rowniez z negatywna ocena zakonczenia - ktore mi sie akurat podobalo. Bilans wychodzi sredniawo ;)
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 19 lis 2007, 21:30

Mia pisze:1408
W przyszłym tygodniu właśnie się wybieram, zachęciłam się po trailerze. Tylko że ja też wybredna jestem :]
Obrazek

Wróć do „Warte polecenia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości