Adam - również bardzo polecam, długo czekałam ten film. Banalna historia miłosna, której uroczą kwintesencją jest motto pojawiąjące się na początku, ciepły, głęboki, poruszający obraz, naprawdę dobre kino.
Na co do kina?
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Bardzo dobry repertuar w tym roku na tygodniu kina hiszpańskiego, cykl Młody Bóg. Javier Bardem, jakiego nie znacie - rewelacja
Nie będę nudzić opisując wszystkie filmy, ale polecam
Adam - również bardzo polecam, długo czekałam ten film. Banalna historia miłosna, której uroczą kwintesencją jest motto pojawiąjące się na początku, ciepły, głęboki, poruszający obraz, naprawdę dobre kino.
Adam - również bardzo polecam, długo czekałam ten film. Banalna historia miłosna, której uroczą kwintesencją jest motto pojawiąjące się na początku, ciepły, głęboki, poruszający obraz, naprawdę dobre kino.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Wyspa tajemnic / Shutter Island - jeśli ogólnie funkcjonuje pojęcie, że pewne w życiu są tylko śmierć i że na święta BN w Polsacie będzie Kevin sam w domu to śmiało można dorzucić kolejną kulę do kosza, mianowicie gdy Martin Scorsese bierze się za film nie s*******i go a wręcz przeciwnie, zrobi z niego dobry kawał kinematograficznej produkcji.
"Teddy dasz radę..." - już pierwsza kwestia wypowiedziana przez głównego bohatera ma charakter ogólny do całości fabuły. Film opowiada o misji bardzo zdolnego agenta Teddy'iego Daniels'a (Leonardo DiCaprio) i jego partnera Chuck'a Aule'a (Mark Ruffalo) na wyspie Zatoki Bostońskiej w 1954. Agenci mają rozwiązać tam tajemnicze zniknięcie pewnej podopiecznej domu psychiatrycznego o szczególnym nadzorze. Niby na pierwszy rzut oka prosty film kryminalny. Nic bardziej mylnego w miarę upływu czasu odsłaniane są nowe wątki ale tak, że widz do ostatecznego rozstrzygnięcia (takie jakie mogłem oczekiwać od nietuzinkowych filmów) nie wie gdzie tkwi prawda. Film polecam każdej osobie - no może z wyjątkiem tych którzy mimo wszystko nie lubią siedzieć przed ekranem dłużej niż półtorej godziny. Jeśli chodzi o minusy to w tej chwili nasuwa mi się taki; mianowicie w pierwszych momentach filmu (do 30 min około) wydawało mi się że jednak lepszy do głównej roli byłby Johnny Depp ale koniec końców Leoś się wybronił
Pzdr.
"Teddy dasz radę..." - już pierwsza kwestia wypowiedziana przez głównego bohatera ma charakter ogólny do całości fabuły. Film opowiada o misji bardzo zdolnego agenta Teddy'iego Daniels'a (Leonardo DiCaprio) i jego partnera Chuck'a Aule'a (Mark Ruffalo) na wyspie Zatoki Bostońskiej w 1954. Agenci mają rozwiązać tam tajemnicze zniknięcie pewnej podopiecznej domu psychiatrycznego o szczególnym nadzorze. Niby na pierwszy rzut oka prosty film kryminalny. Nic bardziej mylnego w miarę upływu czasu odsłaniane są nowe wątki ale tak, że widz do ostatecznego rozstrzygnięcia (takie jakie mogłem oczekiwać od nietuzinkowych filmów) nie wie gdzie tkwi prawda. Film polecam każdej osobie - no może z wyjątkiem tych którzy mimo wszystko nie lubią siedzieć przed ekranem dłużej niż półtorej godziny. Jeśli chodzi o minusy to w tej chwili nasuwa mi się taki; mianowicie w pierwszych momentach filmu (do 30 min około) wydawało mi się że jednak lepszy do głównej roli byłby Johnny Depp ale koniec końców Leoś się wybronił
a czy ja mówię że nie?
chyba, że chodziło Ci o sławetnego wszędzie Jasia Wędrowniczka? ;> z czym się zgadzam w pełni
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2010, 22:06 przez Vogel, łącznie zmieniany 1 raz.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Podobne miałem odczucia w przypadku Bękartów Wojny (morda Pita i te sprawy) ale obejrzałem i zmieniłem zdanie co do teraźniejszej twórczości Pana Tarantino. Zobacz a dopiero później oceniaj!!
Nie ma w tym żadnej przesady
Od Ostatniego kuszenia Chrystusa który został wyprodukowany w 1988 roku nie spotkałem się z filmem tego Pana który minimum nie byłby dobry a widziałem ich troche. Jak dla mnie swoisty ewenement reżyserski.
Już bez przesady
Nie ma w tym żadnej przesady
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2010, 08:25 przez Vogel, łącznie zmieniany 2 razy.
Mati pisze:Vogel napisał/a:
lepszy do głównej roli byłby Johnny Depp ale koniec końców Leoś się wybronił Pzdr.
Johnny jest zawsze dobry
szczerze mówiąc to ja w tej roli Deppa nie widzę, ale może mówię tak dlatego, bo DiCaprio się sprawdził.
Vogel pisze:ale obejrzałem i zmieniłem zdanie co do teraźniejszej twórczości Pana Tarantino. Zobacz a dopiero później oceniaj!!
w jakim sensie zmieniłeś zdanie?
Była sobie dziewczyna - plus za muzykę, kreacje aktorską Carey Mulligan i kilka drugoplanowych ról (ojciec był świetny
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2010, 17:13 przez Mijka, łącznie zmieniany 4 razy.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Mijka pisze:w jakim sensie zmieniłeś zdanie?
co do mordy Pita - jakoś nigdy nie trawiłem tego aktora już w sławetnej Siódemce irytowała mnie jego postać, skusili mnie znajomi później na troje jeszcze gorzej (nie przeczę że całokształt produkcji miał na to wpływ) nie wspominając o Tajne przez poufne(jeszcze z parę ich widziałem ale w tej chwili sobie nie przypominam tytułów najwidoczniej były słabsze). Zawsze kojarzył mi się z takim cukierkowym chłopcem coś w stylu zakościelnego aż do czasu BW.
co do twórczości Tarantino z kolei irytował mnie przerost przemocy nad właściwą treścią. Niekiedy miałem ważenie że oglądam głupią bezmyślną jadkę z serii Teksańskiej Masakry czy innej krwawej masakry (dot. Kill Billów, Grindhousów, czy też jako producent hosteli szczególnie 2 części).
W Bękartach też jest sporo głupiej przemocy ale z nadwyżka rekompensuje to doskonały humor oparty głownie na sarkazmie no i coś w nim też było że po raz pierwszy przestałem patrzeć na Pitta jako takiego Zakościelnego; już nie wspominam o świetniej roli Waltza za którą jak najbardziej zresztą słusznie dostał Oskara.
księżycówka pisze:To mamy mocno inny gust
Najwidoczniej ale sumasumarum o nich się nie dyskutuje;) by the way W niedługim czasie zamierzam się zabrać za Infiltrację
Jedna z poprzedniczek wspomniała o An Education - mnie również rozczarował spodziewałem się nie wiem czegoś głębszego tym czasem dziewczyna zrobiła coś "szalonego" w porę się opamiętała i wszystko udało się jej poskładać, pięknie pachnąco cacy - taka trochę bzdura choć przyznaję rola Ojca przednia
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2010, 00:25 przez Vogel, łącznie zmieniany 2 razy.
Desert Flower - "Lat 19 piękna, młoda buzia - to jest nie z tej bajki- Los bohater a Londyn miejscem akcji..." film przedstawiający dosadność cierpienia i chęć za wszelką cenę wydostania się z tego piekła. Dokument ten opowiada losy Waris Dirie urodzonej w Somali dziewczynki która ucieka najpierw do swojej babci a później do wuja zamieszkałego w Londynie przed niechcianym małżeństwem z sześćdziesięciolatkiem po dodze napotykając jakie tylko są problemy i niedole jednak pewnego pięknego dnia dostaje swoją szanse od losu poznaje światowej sławy fotografa, który uczyni z niej jedną z najbardziej popularnych modelek na świecie... Jednakowoż patrząc na film jako na całość nie to jest w nim najważniejsze, że z ubogiego kopciuszka stała się nasza bohaterka celebrytką a fakt dotyczący rytuału obrzezania u małych dziewczynek m.in. właśnie w Somali i późniejszej "walki" (o ile można skutecznie walczyć z utartymi już z dziada pradziada tradycjami) z nim. Film dający niewątpliwie do myślenia - nie tylko dla kobiet. Polecam i pozdrawiam.
Jak dla mnie ten film był z gatunku: lekki, łatwy i przyjemny. Ale może mnie coś ominęło
Nie wiem, książka niby też zbierała/zbiera dalej wysokie noty, a jakoś nie mogę się do niej przekonać.

kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Zauważyłam, że książka zbiera jednak niższe niż film.
Jest ładny. I muzyka też, chociaż mam niedosyt co do niej.
Mijka pisze:Jak dla mnie ten film był z gatunku: lekki, łatwy i przyjemny.
Jest ładny. I muzyka też, chociaż mam niedosyt co do niej.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
lollirot pisze:Zauważyłam, że książka zbiera jednak niższe niż film.
Tak? Ja kiedyś nawet chciałam kupić wesję kieszonkową z ŚK za 9,90, ale jakoś nie wyszło. Prawdę mówiąc nie czytałam żadnej recenzji tego filmu, ale w takim razie jestem trochę zaskoczona.
lollirot pisze:Jest ładny. I muzyka też, chociaż mam niedosyt co do niej.
Ja też, i co do zdjęć również, ale pomimo to, przyjemnie mi się oglądało. I to jeszcze w pustej sali kinowej, wielkiej sali. Ostatnio jakoś ciągle tak trafiam
Ostatnio zmieniony 07 maja 2010, 14:52 przez Mijka, łącznie zmieniany 2 razy.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Z ciekawości - myślenia o czym?
O sensie innych kultur na ten przykład. Bo jeśli jest to tradycja oparta o wiarę w Allaha (w tym konkretnym przypadku) czyli o wiarę w Boga - jedynego dla muzułmanów a przez to dla nich jest to coś najprawdziwszego nie do podważenia. Tak samo u chrześcijan nie do podważenia jest brak któregoś z pierwszych sakramentów jak chrzest czy pierwsza komunia. I teraz wyobraźcie sobie zakazany zostaje jeden z tych sakramentów (wiem że nie ma co porównywac) - jak reaguje cała kultura, ludzie którzy od dawien dawna w to wierzyli. Przecież to całe obrzezanie to nie ma na celu świadomego zadawania bólu tylko właśnie jest takim "skramentem" muzułmańskim. Oczywiście można by też podać różne inne przykłady takie jak np. świętowanie na Filipinach Wielkanocy w dosłownie rozumiany sposób na mękę pańską.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 41 gości