agnieszka.com.pl • Dziewica na żone
Strona 1 z 2

Dziewica na żone

: 16 sty 2007, 19:20
autor: bobas
Hej!
Jestem tutaj nowy, ale juz mam do Wszystkich pytanko ;-)
Mianowicie co sądzicie o poślubieniu kobiety, która miała z Wami swój 1 raz??
Czytałem na innym forum mase postów, że taka kobieta wcześniej, czy później dopuści się zdrdy... Co o tym sądzicie?? Może jakieś własne doświadczenia? :>
Pozdrawiam ;-)

: 16 sty 2007, 19:45
autor: Wstreciucha
bobas pisze:Mianowicie co sądzicie o poślubieniu kobiety, która miała z Wami swój 1 raz??

totolotek - niezaleznie od tego co kto mysli, to tylko Twoja i Twojej kobiety praca nad tym, co miedzy Wami.
bobas pisze:Czytałem na innym forum mase postów, że taka kobieta wcześniej, czy później dopuści się zdrady... Co o tym sądzicie??

To pytanie do wrozki . jw.

: 16 sty 2007, 19:46
autor: Zaq
Nie chciałbym dziewicy za żonę. Nawet na naszym forum kilka forumowiczek pisało, że mimo iż są w udanych związkach, to nie chcą aby ich aktualny partner był też tym jedynym i ostatnim. Myślę, że bardziej prawdopodobne jest to, że żona będąca przed ślubem dziewicą zdradzi męża niż zrobi to kobieta z pewnym doświadczeniem. No chyba, że będzie to praktykująca katoliczka, ale od takich trzymam się z daleka.

: 16 sty 2007, 19:48
autor: cajmer
Dla mnie to jest tak jak z jabłonką. Mozna na nią patrzec, podziwiac. Lecz warto skosztowac jabłuszka zanim posadzi się drzewko w ogródku. Skad mozesz przeciez wiedziec ze bedzei odpowiadala Twojemu podniebieniu. Dobrze jest sprowowac nawet kilku gatunkow zanim zdecydujemy sie na sprowadzenie jej na włości. Aczkolwiek jablka nie są niezbedne do zycia.;] <aniolek>

: 16 sty 2007, 19:53
autor: Dzindzer
bobas pisze:Czytałem na innym forum mase postów, że taka kobieta wcześniej, czy później dopuści się zdrdy... Co o tym sądzicie?? Może jakieś własne doświadczenia?

doświadczeń brak bo żony brak
zarówno ta z która miała z toba piewrszy raz jak i ta ktora miała kilku facetów przed tobą może Cie zdradzić. Wszystko od osoby zależy

: 16 sty 2007, 19:55
autor: Wstreciucha
Temat sugeruje w ogóle dziwice za zone, a jego tresc zupelnie co innego - kobiete z ktora sie przespalismy przed slubem, ale bedziemy jej jedynym partnerem , bo planujemy slub - moze autor wyjasnic ? Jesli to pierwsze, to proponuje skupic sie na czasie przyszlym a nie przeszlym w meritum.

: 16 sty 2007, 20:15
autor: sadi
Nie patrzy sie na opinie obcych ludzi, tylko zyj ;DD
Za duzo glupot piszecie i macicie ludzia w glowach :P

: 16 sty 2007, 20:18
autor: Ted Bundy
dziewica za żonę? Jeszcze nie upadłem na głowę :] Niby kawałek głupiej błonki, a jednak zmienia postać rzeczy :D A raczej myślenie. Prostuje. Powraca do pionu. Na drodze rozczarowań :]

: 16 sty 2007, 20:27
autor: Dzindzer
TedBundy pisze:Niby kawałek głupiej błonki, a jednak zmienia postać rzeczy :D A raczej myślenie. Prostuje. Powraca do pionu

a czy u facetów też tak to dziala ??

: 16 sty 2007, 20:30
autor: Soul
Jestes z kobieta ktora miala z toba swoj pierwszy raz. Myslicie o malzenstwie. Tylko sie cieszyc.
Po co stwarzac sobie bezsensowne problemy?

Tak jak Dzindzer mowi. Wszystko zalezy od czlowieka.

: 16 sty 2007, 21:54
autor: Ted Bundy
Dzindzer pisze:a czy u facetów też tak to dziala


nie, u facetów to nie działa. W tym przypadku, Dzindzerko, akurat nie działa :)

: 16 sty 2007, 22:07
autor: Pegaz
Zaq pisze:Nie chciałbym dziewicy za żonę. Nawet na naszym forum kilka forumowiczek pisało, że mimo iż są w udanych związkach, to nie chcą aby ich aktualny partner był też tym jedynym i ostatnim.
Panie bzdury pan gadasz..ja jeszcze takiego czegoś nie przeczytalem..Czym innym zaś jest niepewność obecnego partnera.Ale powodem zostawienia go nie jest dziewictwo czy stracenie go z tym akurat osobnikiem.

: 16 sty 2007, 22:08
autor: Sepik
dziewicy za zone nie chcial bym wole wiedziec w co sie pcham doslownie i w przenosni <aniolek> niz pozniejsze rozczarowania roznica temperamentow itd
a czy ozenil bym sie z kobieta ktora uprawiala seks tylko ze mna- teraz jestem w takiej sytuacji moze do slubu na razie jeszcze daleko ale skoro teraz mi to nei przeszkadza i nie martwie sie ze byc moze bedzie chciala zobaczyc jak to jest z kim innym wiec mysle ze to sie nie zmieni.

: 16 sty 2007, 22:14
autor: Zaq
Pegaz pisze:
Zaq pisze:Nie chciałbym dziewicy za żonę. Nawet na naszym forum kilka forumowiczek pisało, że mimo iż są w udanych związkach, to nie chcą aby ich aktualny partner był też tym jedynym i ostatnim.
Panie bzdury pan gadasz..ja jeszcze takiego czegoś nie przeczytalem..Czym innym zaś jest niepewność obecnego partnera.Ale powodem zostawienia go nie jest dziewictwo czy stracenie go z tym akurat osobnikiem.
Nie denerwuj się tak i pisz czytelniej bo nic nie zrozumiałem z Twojego posta.

: 16 sty 2007, 22:42
autor: Pegaz
Zaq pisze:Nie denerwuj się tak i pisz czytelniej bo nic nie zrozumiałem z Twojego posta.

Zatem czytaj ze zrozumieniem.. <browar>
Sepik pisze:dziewicy za zone nie chcial


Tego bym znowu nie powiedział..ale brak dziewictwa nikogo nie skreśla.. Chyba że moja zaufana siatka szpiegowska doniosła by mi jakieś niepodwarzalne info odnośnie lekkiego prowadzenia się..

: 16 sty 2007, 23:08
autor: Sepik
Pegaz pisze:Tego bym znowu nie powiedział..ale brak dziewictwa nikogo nie skreśla.. Chyba że moja zaufana siatka szpiegowska doniosła by mi jakieś niepodwarzalne info odnośnie lekkiego prowadzenia się..
nie mowie tutaj o zdradzniu ale moze byc tak ze nie bedziecie dogadywac sie w sprawach seksu. milosc miloscia ale fizycznosc tez jest wazna a jak nie bedziecie "dogadywac sie w lozku" to moze sie to przeniesc na zycie codzienne a to juz jest nie bezpieczne

: 16 sty 2007, 23:16
autor: Gt10
dziewica na pierwsza partnerke koniecznie, a pozniej to juz wszystko jedno, lecz sklanialbym sie ku pewniakowi w postaci nie-dziewicy

: 16 sty 2007, 23:19
autor: Dzindzer
Gt10 pisze:dziewica na pierwsza partnerke koniecznie

dlaczego koniecznie ??

: 16 sty 2007, 23:24
autor: Wstreciucha
Dzindzer pisze:dlaczego koniecznie ??

Bo przy takiej zawsze wyjdzie na super-kochanka, bez wzgledu na umiejetnosci :]

: 17 sty 2007, 00:18
autor: ksiezycowka
Wstreciucha pisze:Bo przy takiej zawsze wyjdzie na super-kochanka, bez wzgledu na umiejetnosci
<diabel> Co prawda to prawda.
Moje zdanie?Z prawiczkiem bym si enie hajtnela. Wpierw trza czlowieka poznac, tez od strony sexu.
Co do tego pierwszego razu. Zalezy od ludzi fakt, ale ludzie to tylko ludzie.
Nie bede szacowac prawdopodobienstwa, ale sklamalabym gdybym napisala ze nie boje sie tego w ogole. Pewniej bym sie czula gdyby moj maz mial wczesniej przede mna inne doswiadczenia, mial jakies punkty odniesienia.

: 17 sty 2007, 00:37
autor: Iglooo
Hmm, nie wiem co myśleć na ten temat...
Z jednej strony: piękna miłość "dziewicza", od początku do końca razem, itd
z drugiej... Świadomy wybór dokonany na drodze pewnego "porównania" i zdecydowanej decyzji... Czyli w sumie bardziej jakoś tak pewnie...

A co do tego poglądu, że kobiety, które z mężem swój pierwszy raz odbywają, zdradzają... myślę, że trzeba by porozmawiać z takimi właśnie kobietami... Znam kilka takich i z tego co mówią, zupełnie nie w głowach im zdrada... Ale jednak z drugiej strony... hmm, wcale nie dziwiłbym się kobietom, które odczuwałby potrzebę "wypróbowania" innych wrażeń ...

Osobiście chyba jednak wierzę w opcję, że możliwa jest miłość bez zdrady, bez względu na jakiekolwiek uwarunkowania (dziewica, niedziewidza, prawiczek, nieprawiczek)... [/i]

: 17 sty 2007, 00:42
autor: OneLove
Gt10 pisze:dziewica na pierwsza partnerke koniecznie


Jezu a co to za różnica! Jak się ktoś zakocha to raczej na to nie patrzy.

bobas, prawdopodobieństwo zdrady jest chyba w każdym przypadku takie samo. Trzeba sobie zaufać.

: 17 sty 2007, 01:34
autor: hathor
Iglooo pisze:piękna miłość "dziewicza", od początku do końca razem

po pierwsze: to, że kobieta ma błonkę, nie oznacza, że o seksie nic nie wie :P po drugie: nawet z dziewicą nie możesz mieć pewności życia razem :P

dziewica na żonę może zdradzić, a moze być wierna do końca życia... to samo tyczy się niedziewicy... to nie ma reguły, że skoro dopiero po ślubie zaczęła życie seksualne, to potem żałuje szybkiego kroku i chce się przekonać, czy czegoś nie straciła... to zależy od człowieka, a nie błony... <aniolek>

: 17 sty 2007, 06:47
autor: Gt10
OneLove pisze:
Gt10 pisze:dziewica na pierwsza partnerke koniecznie

Jezu a co to za różnica! Jak się ktoś zakocha to raczej na to nie patrzy.


zgadzam sie z Toba w 100%, kazdy ma jakies swoje idealy, a jak przychodzi co do czego to zapomina sie o wszystkim...lecz na poczatek preferowalbym partnerke bez jakiegokolwiek stazu:)

: 17 sty 2007, 09:50
autor: lecter
moja dziewczyna jest juz "po",ja jeszcze nie....ale jak rozrabiamy troche w łóżeczku to jak dla mnie ona jest zielona w tych sprawach-cos tam wie ale nie wie za bardzo jak.dlatego dla mnie jest "dziewicą";)

: 17 sty 2007, 10:10
autor: Ted Bundy
Gt10 pisze:lecz na poczatek preferowalbym partnerke bez jakiegokolwiek stazu:)


też nie ma reguły :/ W sumie dziewica dziewicy nierówna, fakt. Może być i taka, która po prostu ma smykałkę do tego, otwarty umysł, nie leży jak kłoda i nadrabia spontanem. Nie ma reguły,ale ja swe zdanie mam i go nie zmienię :] Taka,co ma cię pierwszego to inwestycja najwyższego ryzyka. Nigdy nie wiesz, czy nagle nie dostanie korby i zapragnie porównania.....

: 17 sty 2007, 10:33
autor: vilmon1980
Ja tam wolę bardziej doświadczone kobiety. Są z reguły ciekawsze i bardziej interesujące (nie tylko w łóżku) :>

: 17 sty 2007, 11:45
autor: daro07
Ja powiem tak ze kiedys myslalem ze to takie idealne byc z jedna kobieta, z nia przezyc swoj pierwszy raz i ona za razem swoj z toba, potem byc juz z nia do konca zycia. Moze odbiegne troche od tematu bo nie chodzi mi tutaj o to zeby byl to sex po slubie ale ogolnie ze z ta dziewczyna ktora masz pierwszy raz to z nia do konca zycia! hmm...? przestalem tak myslec gdy rozstalem sie po dlugim zwiazku wktorym przezylem wlasnie ten pierwszy raz i ona ze mna. I szczcze to podczas takiego zwiazku gdy juz troche tego sexu uprawialismy zaczely sie u mnie stany ze sprobowalbym czegos innego. :> wiecie jak to jest. PO tym jak sie rozstalem troszke sobie poszalalem. ZObaczylem tez jak to jest z innymi dziewczynami i mam troszke teraz porownania. Teraz gdy mozna powiedziec po raz drugi sie zakochalem i np jestem tego pewny jak nigdy dotad ze to wlasnie z ta dziewczyna chcialbym spedzic reszte zycia wiem ze ona nie jest moja pierwsza i ja tez nie jestem jej pierwszym. Na poczatku bylo mi troche dziwnie...? W sumie takie mieszane uczucia :? Ale w pelni jestem z tego zadowolony ze jednak i ja i ona czegos tam doswiadczyla, bo np gdy roblismy to ze soba pierwszy raz to bylo niesamowicie. Bylo to zrobione z pelnego uczucia i oboje doznalismy takich orgazmow ze ciezko je opisac bo byly tak wspaniale. Kazdy kolejny raz z moja dziewczyna jest coraz bardziej cudowny, a slowa ktore wypowaida np gdy np rozmawimy potem sa jescze bardziej niesamowite. Czy nie kazdy chlopak chcialby uslyszec z ust swojej kobiety wlasnie to ze on doprowadzil ja do najpiekniejszego orgazmu na swiecie i ze czula sie jakby w ogole odleciala do nieba?? Teraz tez po przeczytaniu tych postow uwazam tez troszke ze jest duzo prawdy w tym ze np dziewczyna zarowno jak i chlopak ktorzy troszke tego zycia "sprobowali" nie bedzie im walic na starosc i nie beda sie zdradzac. Choc wcale tez nie musi byc tak bo przeciez zdarzaja sie wyjatki w ktorych sex jest dopelnieniem milosci dopiero po slubie i malzenstwa zyja szczesliwie :)
Podsumowujac! :) moje zdanie przychyla sie do tych ktorzy beda sie zenic z kobieta ktora juz nie byla dziewcia z samej zaistnialej sytuacji ze robila to juz wczesniej ze mna :)
Ps. A tak na koniec najbardziej sczerze ...i troszke z humorem :P kto jest w stanie tyle wytrzymac :P :> kazdy gdzies tam uwaza sie za aniolka <aniolek> a naprawde diabelek <diabel> siedzi w nim :)
Pozdrowionka

: 17 sty 2007, 17:49
autor: ksiezycowka
daro07 pisze:Ja powiem tak ze kiedys myslalem ze to takie idealne byc z jedna kobieta, z nia przezyc swoj pierwszy raz i ona za razem swoj z toba, potem byc juz z nia do konca zycia.
Ciesze sie ze mi nic talkiego do glowy nie przyszlo :/
daro07 pisze:Czy nie kazdy chlopak chcialby uslyszec z ust swojej kobiety wlasnie to ze on doprowadzil ja do najpiekniejszego orgazmu na swiecie i ze czula sie jakby w ogole odleciala do nieba??
Moj nie. Stanowczo bardziej pozytywna reakcja jest kiedy leze jak niezywa po - znaczy ze bylo niesamowicie. A jak mam sile mowic to nie bylo az tak swietnie :D

: 17 sty 2007, 19:46
autor: Andrew
A ja powiem tak , swietny orgazm to kobieta moze miec z wibratorem takim wyszukanym o kosmicznych mozliwosciach , jak i z maszyną do sexu <aniolek>
zatem czy pisac coś wiecej muszę ?
Dziewica , czy nie dziewica - nie to tu jest istotne - ma kochac prawdziwie - co zas sie wcale nie musi pzrekładac w jej orgazmach , ale dobrze jak są wspaniale <aniolek>