agnieszka.com.pl • Kobiety się zdobywa, a nie wchodzi z nimi w przyjacielskie
Strona 1 z 2

Kobiety się zdobywa, a nie wchodzi z nimi w przyjacielskie

: 25 gru 2006, 03:13
autor: mac79
Co myślicie -gdzie jest granica pomiedzy zdobywaniem kobiety ,a wchodzenia z nią w przyjacielskie relacje ???

: 25 gru 2006, 10:22
autor: Black007_pl
Żeby zostać przyjacielem kobiety, facet musiałby ją zrozumieć, a to jest niewykonalne.
Tak przynajmniej teraz sądzę, mimo, że na pierwszym roku studiów miałem wspaniałą przyjaciółkę, ale to może jedna na 1000 mi się taka trafiła....

: 25 gru 2006, 10:40
autor: Pegaz
Bzdury gadacie :) Po prostu na przyjaźń trzeba sobie zapracować i nie stoi nic na przeszkodzie temu żeby czyjaś dziewczyna była jednocześnie kumpelą..

: 25 gru 2006, 10:44
autor: Krepelek
Ja tam nie wierzę w czystą przyjaźń międz kobietą a meżczyzną...

: 25 gru 2006, 10:46
autor: Pegaz
Hej pączuszku :) A dlaczego nie? Bo filmy mówią inaczej? Normalni ludzie nie robią problemu z przyjaźni damsko męskiej.

: 25 gru 2006, 10:51
autor: Krepelek
Nie oceniam nic na podstawie filmów, jak już coś to na podstawie własnych doświadczeń, może po prostu miałam pecha :] Ale uważam że nie ma CZYSTEJ przyjaźni bo zawsze występuje zafascynowanie z jednej storny drugą osobą i w ogóle jeżeli ludzi się bardzo dobrze do gadują to potem może wyniknąć coś więcej, bo wkońcu miłość opiera sie na przyjaźni :)

: 25 gru 2006, 11:48
autor: kot_schrodingera
No i właśnie tu leży u mnie słoń pogrzebany. Co tam słoń. To płetwal błękitny <boje_sie> Mam problem z przekroczeniem tej granicy. Załużmy że poznaję dziewoję. Jakieś piwko, bla bla. Kolacja, bla bla. No i jak tu zamiast traktowac ją jak człowieka powiedzieć "ssij kochanie" ?? <diabel> Myślę że problem tkwi we mnie i braku doświadczenia w okazywaniu zainteresowania kobiecie. Często jest tak że kobieta celowo szuka powiernika. Bo jest jej źle. Ma kogoś ale związek jest trudny. Często łatwiej przychodzi zwierzenie się płci przeciwnej. A mi chodzi o przypadki gdy ktoś nie szuka powiernika. Jak dać do zrozumienia takiej osobie że mi na niej zależy ?? Jak zorientować się że jej też ?? Czym różni się spotkanie w celach platonicznicznych od spotkania w celach erotyczno/towarzyskich ??

: 25 gru 2006, 12:18
autor: Ted Bundy
Blazej30 pisze:Czym różni się spotkanie w celach platonicznicznych od spotkania w celach erotyczno/towarzyskich ??


IMO zakładanie z góry,że coś z tego będzie, to błędne podejście <diabel> Nie ma recepty, tak mi się wydaje. Sam, kiedy czujesz,że to właściwy moment, robisz, co do faceta należy :D Gesty, bracie,gesty. Zachowania. Nie słowa.

: 25 gru 2006, 12:31
autor: Pegaz
Gdybyś naprawde błażeju chciał zamienić przyjaźń z kobietami to po prostu byś to zrobił..ale ty wolisz sam z siebie robić ofiare losu choć nią nie jesteś..
Krepelek pisze:Ale uważam że nie ma CZYSTEJ przyjaźni bo zawsze występuje zafascynowanie z jednej storny drugą osobą i w ogóle jeżeli ludzi się bardzo dobrze do gadują to potem może wyniknąć coś więcej, bo wkońcu miłość opiera sie na przyjaźni

Ale to przecież nie jest żadnym problemem..jak ktoś chce kochać to kocha :)
A ja mam dziewczyne i mam kumpele i jedno drugiemu nie stoi na przeszkodzie..

: 25 gru 2006, 12:47
autor: Krepelek
No tak ale to Twoja kumpela czy przyjaciółka ? bo ja mówię o przyjaźni prawdziwej a nie o jakieś kumpeli której sie zwierzy pare raz i ma sie za wielką przyjaciółkę :] bynajmniej ja inaczej pojmuję prawdziwą przyjaźń :P

: 25 gru 2006, 12:53
autor: kot_schrodingera
TedBundy pisze:Nie ma recepty, tak mi się wydaje. Sam, kiedy czujesz,że to właściwy moment, robisz, co do faceta należy
no właśnie nie czuję <zalamka>
TedBundy pisze: Gesty, bracie,gesty. Zachowania
jakie ?? <zalamka>
Pegaz pisze:Gdybyś naprawde błażeju chciał zamienić przyjaźń z kobietami to po prostu byś to zrobił
to nie takie proste. jak przyjmie przyjaciółka moje konkury ?? raczej nieszczególnie <pijak> trzeba wyczucia <zalamka> zresztą nie wiem jak to wyrazić <zalamka>

: 25 gru 2006, 12:58
autor: Sir Charles
Przyjaźń jest możliwa. Ale czym się różni od białego związku...?

: 25 gru 2006, 13:03
autor: Gt10
juz przechodzilem "czyste" przyjaznie mojej lubej w wakacje z bylymi...
o maly wlos i wyladowal bym w wiezeniu za masowe zabojstwo ze szczegolnym okrucienstwem...

przyjazn damsko-meska moze istniec tylko w wypadku, gdy zadna strona nie jest zainteresowana ta druga albo gdy istnieja dwie rownolegle pare lubiace bawic sie w swingersow... gdzies tutaj moze byc szczera przyjazn...

: 25 gru 2006, 13:05
autor: Sir Charles
Gt10 pisze:gdy zadna strona nie jest zainteresowana

A gdy jedna jest, to jakim cudem to tylko dlatego już nie jest przyjaźń? :|

: 25 gru 2006, 13:23
autor: Pegaz
Blazej30 pisze:to nie takie proste. jak przyjmie przyjaciółka moje konkury ?? raczej nieszczególnie <pijak> trzeba wyczucia <zalamka> zresztą nie wiem jak to wyrazić

Ale to właśnie takie proste..
Pączuszek pisze o zaufaniu..ja stwierdzam że chyba nikomu tak do końca nie ufam za dobrze znam ludzi żeby im zaufać :)

: 25 gru 2006, 13:27
autor: megane
Sir Charles pisze:A gdy jedna jest, to jakim cudem to tylko dlatego już nie jest przyjaźń?

Jak jedna strona czuje coś więcej to już nie ma mowy o takiej prawdziwej, czystej przyjaźni, według mnie oczywiście. Nie może już być takiej całkowitej szczerości, zaufania. Oczywiście teoretycznie jest to możliwe, ale w praktyce... nie.

Ale w innych przypadkach akurat wierzę w taką przyjaźń. Mam paru świetnych przyjaciół, którym mogę powiedzieć wszystko. Nic więcej się nie zdarzy i nie ma prawa, bo wszyscy jesteśmy "zajęci". Oczywiście mówię o ludziach dla których bycie w związku ma znaczenie ;]

: 25 gru 2006, 13:31
autor: Sir Charles
megane pisze:Jak jedna strona czuje coś więcej to już nie ma mowy o takiej prawdziwej, czystej przyjaźni, według mnie oczywiście. Nie może już być takiej całkowitej szczerości, zaufania.

1. Jak to nie może :|
2. Co to jest "czysta przyjaźń" między mężczyzną a kobietą? I jaki jest sens tworzyć analityczne, sztuczne twory pojęciowe?

megane pisze:Oczywiście teoretycznie jest to możliwe, ale w praktyce... nie.
Chciałaś po prostu powiedzieć, że czegoś takiego nie przeżyłaś i tylko tyle ;)

: 25 gru 2006, 13:31
autor: pani_minister
W chwili, gdy pomylisz o zdobywaniu, powinienes wiedzieć, że przyjaźni już z tego nie będzie.

: 25 gru 2006, 13:34
autor: Sir Charles
pani_minister pisze:W chwili, gdy pomylisz o zdobywaniu, powinienes wiedzieć, że przyjaźni już z tego nie będzie.
A kto mówi o "zdobywaniu"...

: 25 gru 2006, 13:39
autor: lollirot
pani_minister pisze:zdobywaniu

zdobywaniu, czyli zabieganiu o względy? po co, przy przyjaźni?

nie kumam, dlaczego kontakt fizyczny ma wykluczyć przyjaźń. to jakoś przeszkadza w zaufaniu, w szczerości? w oddaniu? w życzliwości?

: 25 gru 2006, 13:42
autor: pani_minister
Sir Charles pisze:A kto mówi o "zdobywaniu"...

założyciel tematu :)
mac79 pisze:gdzie jest granica pomiedzy zdobywaniem kobiety ,a wchodzenia z nią w przyjacielskie relacje

: 25 gru 2006, 13:52
autor: Sir Charles
Aha, faktycznie :)

No to dla mnie ta granica jest tam, gdzie z powodu przyjaźni ewentualne zdobywanie byłoby dla obu stron niemożliwie śmieszne -> <hahaha>

: 25 gru 2006, 13:54
autor: ksiezycowka
mac79 pisze:gdzie jest granica pomiedzy zdobywaniem kobiety ,a wchodzenia z nią w przyjacielskie relacje ?? ?
Jaka granica?Chyba ze zwiazek nia jest. Wpierw zdobywasz poznajesz wiazesz sie z nia a potem przyjaznisz, bo jestes jej partnerem.

A jeśli kogos chcesz zdobyć to nie kalecz chociaz pojecia przyjazni :]

: 25 gru 2006, 14:10
autor: Krepelek
nie kumam, dlaczego kontakt fizyczny ma wykluczyć przyjaźń. to jakoś przeszkadza w zaufaniu, w szczerości? w oddaniu? w życzliwości?

no może być przyjaźń ale to nie jest czysta przyjaźń bez żadnych podtekstów między meżczyzną a kobietą tu chodzi o to żeby miec przyjaciela i nie pojomoać go jako ewentualnego partnera, kogoś kto cię pociąga fizycznie

: 25 gru 2006, 14:15
autor: ksiezycowka
Krepelek pisze:jakoś przeszkadza w zaufaniu, w szczerości?
A i owszem. Chce wiedziec ze ktos sie ze mna przyjazni szczerze, bo mnie lubi, a nie dlatego ze chce ze man byc czy mnie przeleciec.

[ Dodano: 2006-12-25, 14:19 ]
Poza tym gdyby mi sie teraz trafil taki "przyjaciel" to bylby po prostu czlowiek ktory mnie nie szanuje. Nie szanuje mojego zwiazku, mojego szczescia.

: 25 gru 2006, 14:24
autor: Ted Bundy
jakie


Błażej :)
W moim przekonaniu: przestań w końcu robić za powiernika tych wszystkich "strapionych, zostawionych, sfrustrowanych". Przestań je widywać, przestań ich wysłuchiwać. Nic Ci to nie daje, jedynie szkodzi. Niech innego frajera sobie znajdą. To po pierwsze.
Po drugie - gesty, zachowania, działanie. Pytałeś o to. Zakładając,że spotykasz się kilka razy z osobą, która dobrze (w Twym mniemaniu) rokuje, która Cię pociąga, ograniczając się tylko do zwykłych spotkań i konwersacji, nie robiąc NIC(sic! :| ), może to doprowadzić do prostego paradoksu: taka kobitka sobie pomyśli ("spotkałam się z nim parę razy, fajnie jest, ciekawie, dlaczego nic nie robi, nie obejmie, przytuli, pocałuje?"). Z autopsji, powiem Ci, znam takie przypadki. Sam tak kiedyś zrobiłem, jak durny byłem i bałem się brać do rzeczy. Bo uważałem,że nie wypada, bo "za szybko", bo "nie powinienem", bo w gebę dostanę za odwagę itp brednie roiłem sobie we łbie :] Bzdura,bzdura,bzdura! Poza tym mam nadzieję,że wszystkich tych spotkań Ty ciagle nie sponsorujesz i nie płacisz tylko Ty, bo wówczas (przy całej mej sympatii dla Ciebie) uważam, iż naprawdę kompletnie byś się wtedy sfrajerzył.

: 25 gru 2006, 14:44
autor: czero
Blazej30 pisze:
TedBundy pisze:Nie ma recepty, tak mi się wydaje. Sam, kiedy czujesz,że to właściwy moment, robisz, co do faceta należy
no właśnie nie czuję <zalamka>
Welcome my friend... Jak wiesz, mam ten sam problem.

: 25 gru 2006, 15:14
autor: AMX
czero pisze:Blazej30 napisał/a:
TedBundy napisał/a:
Nie ma recepty, tak mi się wydaje. Sam, kiedy czujesz,że to właściwy moment, robisz, co do faceta należy
no właśnie nie czuję
Welcome my friend... Jak wiesz, mam ten sam problem.


No własnie a mnie wszystkie chcą zgwałcić i sie musze przed nimi bronić ;DD. To jest dopiero problem,przeciez ja taki niesmiały a one takna mnie nastawają :((

: 25 gru 2006, 18:02
autor: megane
Sir Charles pisze:Chciałaś po prostu powiedzieć, że czegoś takiego nie przeżyłaś i tylko tyle

Wróc do mojego posta, piszę o przypadku kiedy 2 osoby się przyjaźnią, i jednia z nich ma ochotę na coś więcej. Teoretycznie można się dalej przyjaźnić, ale to już ciężkie jest. Bo ta osoba musi poczuć się odrzucona, a tej drugiej z tym niezręcznie. Przynajmniej mnie by było, jakbym się dowiedziała, że np. mój przyjaciel od dzieciństwa liczy na coś więcej, a to niemożliwe z mojej strony.

moon pisze:Chce wiedziec ze ktos sie ze mna przyjazni szczerze, bo mnie lubi, a nie dlatego ze chce ze man byc czy mnie przeleciec.

Czyli nie jestem odosobniona. Dokładnie tak.

Bo w przyjaźń damsko-męską to ja jednak wierzę, może i mieć nawet jakieś erotyczne podteksty (ale tylko podteksty, nigdy do niczego nie dochodzi). Kiedy obie strony wiedzą, że to nie na poważnie. Ale przy tym mogą na siebie liczyć i z każdym problemem do siebie pójść.

: 25 gru 2006, 19:13
autor: Gt10
skoro padly hasla, ze kontakt fizyczny nie wyklucza czystej przyjazni...
to wobec tego czym jest milosc? jak nie "czysta" przyjaznia + pociag fizyczny do drugiej osoby i idacy wraz z nia kontakt fizyczny?