Kobiety się zdobywa, a nie wchodzi z nimi w przyjacielskie

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 25 gru 2006, 19:19

Gt10 pisze:to wobec tego czym jest milosc?
Stanowcza czyms wiecej niz przyjaznia i pociagiem fizycznym. J est przecudownym uczuciem laczacym dwoje ludzi. Row nie pieknym jak prawdziwa przyjazn ale innym ;)
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 25 gru 2006, 19:42

to wobec tego czym jest milosc? jak nie "czysta" przyjaznia + pociag fizyczny do drugiej osoby i idacy wraz z nia kontakt fizyczny?

czymś więcej :)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 25 gru 2006, 21:05

Gt10 pisze:to wobec tego czym jest milosc?

Moja definicja jest tu, na samej górze :)
http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewt ... p?p=310590
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 26 gru 2006, 09:46

TedBundy pisze: taka kobitka sobie pomyśli ("spotkałam się z nim parę razy, fajnie jest, ciekawie, dlaczego nic nie robi, nie obejmie, przytuli, pocałuje?").
i pomyśli sobie:"pewnie ma mnie gdzieś"
TedBundy pisze:Sam tak kiedyś zrobiłem, jak durny byłem i bałem się brać do rzeczy. Bo uważałem,że nie wypada, bo "za szybko", bo "nie powinienem", bo w gebę dostanę za odwagę itp brednie roiłem sobie we łbie
bałeś się je olewać ?? <evilbat> <hahaha> myślę że jednak masz trochę racji. Nie można być jednostajnym i robić za kaloryfer emocjonalny dla dzielnicy <evilbat> trzeba umiec zainteresowac sobą kobietę. Czymś zaintrygować <evilbat> a nawet w połowie długiej wypowiedzi przerwać jej i zapytac czy ma ochotę mnie pocałować <evilbat> <hahaha> co do samej przyjaźni damsko męskiej to myslę że jest możliwa. Natomiast nie uznaję przyjaźni na "otarcie łeż" - tzn. gdy ktoś oferuje przyjaź na zasadzie "nie mogę z tobą być, ale zostańmy przyjaciółmi" - to straszne <boje_sie>
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 26 gru 2006, 10:11

Blazej30 pisze:Nie można być jednostajnym i robić za kaloryfer emocjonalny dla dzielnicy


nigdy <evilbat>

Blazej30 pisze:a nawet w połowie długiej wypowiedzi przerwać jej i zapytac czy ma ochotę mnie pocałować


mam nadzieję że żartujesz. Żartujesz, prawda? :D <boje_sie> <diabel>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Black007_pl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
Skąd: Gliwice
Płeć:

Postautor: Black007_pl » 26 gru 2006, 10:33

Blazej30 pisze:a nawet w połowie długiej wypowiedzi przerwać jej i zapytac czy ma ochotę mnie pocałować


Musze przetestować kiedyś <evilbat> :D:D
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 26 gru 2006, 11:17

Blazej30 pisze:trzeba umiec zainteresowac sobą kobietę. Czymś zaintrygować <evilbat> a nawet w połowie długiej wypowiedzi przerwać jej i zapytac czy ma ochotę mnie pocałować <evilbat>

Jakby sie mnie facet o takie rzeczy pytal, to by mi cala ochota na calowanie przeszla.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 26 gru 2006, 12:37

Blazej30 pisze:a nawet w połowie długiej wypowiedzi przerwać jej i zapytac czy ma ochotę mnie pocałować

przepraszam Cię, ale jak ja się produkuję, a facet w połowie tego produkowania wyskakuje mi z pytaniem, które świadczy o tym że od dłuższej chwili w ogóle ma gdzieć, to co mówię i myśli zupełnie o czymś innym, to nie powiem, żebym miała ochotę paść mu w ramiona :|
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 26 gru 2006, 21:57

I w ogóle co zapytanie? Gdybym miała ochotę, to pocałowałabym. A takie coś odebrałabym jako niepewność z jego strony.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 26 gru 2006, 22:01

Blazej30 pisze:gdy ktoś oferuje przyjaź na zasadzie "nie mogę z tobą być, ale zostańmy przyjaciółmi" - to straszne <boje_sie>
Se czepiasz. Text fakt oklepany ale ma sens tylko nie przyjaciolmi a utrzymujmy kontakt. Ja p otrafilam faceta zostawic bo nie bylo tego czegos ale go naprawde szczerze polubilam i co mialam powiedziec?
Yasmine pisze:Jakby sie mnie facet o takie rzeczy pytal, to by mi cala ochota na calowanie przeszla.
To raz - o to sie nie pyta.
lollirot pisze:świadczy o tym że
w ogole mnei nie slucha tylko mysli o czyms zupelnie innym. Innymi slowy - palant jakis <foch>
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 26 gru 2006, 22:48

moon pisze:Ja p otrafilam faceta zostawic bo nie bylo tego czegos ale go naprawde szczerze polubilam i co mialam powiedziec?

No dokładnie, jak polubię kogoś na prawdę, i liczę na fajnego kumpla, a może przyjaciela w przyszłości, a on mi wyskakuje z tym, że mu się podobam... co można powiedzieć innego. Inna sprawa, że wtedy zwykle sam się kontakt urywa.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 26 gru 2006, 23:18

mac79 pisze:gdzie jest granica pomiedzy zdobywaniem kobiety ,a wchodzenia z nią w przyjacielskie relacje

Pytasz o granice, czy o różnicę? :|
Bo granicy nie ma, a różnica jest.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
mac79
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 96
Rejestracja: 17 lis 2006, 12:56
Skąd: POZNAŃ
Płeć:

Postautor: mac79 » 27 gru 2006, 03:05

Pytam o różnice-z resztą temat sie kręci na całego :)
paddy
Maniak
Maniak
Posty: 570
Rejestracja: 30 gru 2005, 12:38
Skąd: xxx
Płeć:

Postautor: paddy » 27 gru 2006, 10:49

wg mnie:
przyjaźń zaczyna się w momencie gdy facet pomaga lasce z jej innymi facetami. A poza tym to chyba nic więcej.. :] no i zależy czy sie oboje sobie podobają czy nie.
Arczi
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 121
Rejestracja: 11 maja 2006, 21:48
Skąd: ze Śląska
Płeć:

Postautor: Arczi » 27 gru 2006, 14:47

Czy wierzę w przyjaźń pomiędzy kobietą i mężczyzną?
Nie bardzo jestem w stanie sobie odpowiedzieć na to pytanie :/ dlaczego? Ponieważ... no cóż, chyba nie mam żadnych przyjaciółek, znajome to owszem, ale przyjaciółek to na pewno nie :(
Dwie laski znam od podstawówki teraz rzadko je widuję, bo obie studiują a ja pracuję.

Teraz poznałem pewną laske, ma faceta, jest ode mnie starsza i to sporo bo jakieś 6-7 lat ( nie pytałem przeca o wiek, po prostu powiedziała mi jakie szkoły kończyła i ile już pracuje, na podstawie tego można co pewne wnioski wyciągnąć :) )
Pracuje niedaleko ode mnie, mieszka na tym samym osiedlu co ja, tak więc jeździmy tym samym autobusem do pracy.
A czy się zaprzyjaźniłem? no trudno o tym mówić bo się znamy jakieś 2 miesiące, przy czym nie widujemy się codziennie.
Rozmawiać też nie rozmawiamy za dużo, kiedyś np. jechaliśmy dobre 20 minut busem i jedno do drugiego się słowem nie odezwało przez te 20 min. :/
Ale to też chyba trochę moja wina, bo nie mam za bardzo gadki do kobiet :/
I może trochę mam jak Blazej30 ?? że mam się za pierdołę i ofiarę? :(

Ciągle się czymś martwię, boje się czasem czy sobie w życiu poradzę i jak, gdzie znajdę jaką lepszą pracę i kiedy....

Jakoś nie wierzę w to że mógłbym się zaprzyjaźnić z jakąś kobietą :/ a o czymś więcej to nawet nie mówię...
Teraz i tak zresztą dałem sobie spokój z kobietami, nie obchodzą mnie one na dzień dzisiejszy, mam teraz inne problemy na głowie i chciałbym mieć lepszą pracę, wtedy może pomyślę o spotykaniu się z jakąś panną.
Awatar użytkownika
nesti
Bywalec
Bywalec
Posty: 47
Rejestracja: 25 lut 2006, 16:34
Skąd: z herbaty
Płeć:

Postautor: nesti » 27 gru 2006, 18:44

Przyjaźń damsko - męska istnieje, aczkolwiek jest trudna do definicji. I zawsze istnieje zagrożenie, że skoro jest przy nas ktoś, na kogo zawsze można liczyć, z kim się świetnie dogadujemy i spędzamy czas, to... No właśnie, może pojawić się myśl o związku.
Sama mam 1 przyjaciela na którego mogę liczyć zawsze i wszędzie, no ale na szczęście nic między nami być nie może :D Drugi, który pretenduje do tego miana ma dziewczynę. Zawsze znajdzie jednak dla mnie czas, zatroszczy się, pogada etc. Jest świetnym człowiekiem, ale mi się totalnie nie podoba :) a poza tym wiem co ma "za uszami" i niet niet, to typ nie dla mnie :P No i podziwiam tolerancję jego dziewczyny - ja bym nie pozwoliła facetowi na takie przyjaźnie ;)
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 29 gru 2006, 00:44

mozna miec przyjaciolke i nie przekraczac z nia zadnych granic procz przyjazni... nawet przed 4 lata
Luminary - Amsterdam \o/

-----> Nakarm glodne dzieci <-----

==> Nakarm glodnego wampira <==
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 29 gru 2006, 07:50

nawet przed 4 lata
4 lata to pryszcz! A mozna tych granic nie przekraczac cale zycie [bo tyle jednak zazwyczaj trwa prawdziwa przyjazn] ?
Graphic
Bywalec
Bywalec
Posty: 51
Rejestracja: 16 sty 2006, 21:58
Skąd: P-ń/Edinburgh
Płeć:

Postautor: Graphic » 29 gru 2006, 17:01

Moim zdaniem jak już się uda zdobyć przyjaźń u kobiety automatycznie zaczynamy budowe muru którego już się nie da przeskoczyć. Zwiąanie się z taką przyjaciółka jest niemożliwe lub małoprawdopodobne. po prostu jeśli kobieta poczuje się wygodnie w roli przyjaciółki już sie nie przestawi na związek pod goźbą utaty samej przyjaźni. Jeśli już ktoś sobie upatrzył jakaś bardzo ciekawą osobe to musi zdecydować czy będzie ją zdobywał co zakończy się związkiem czy też przybierze postać płaszczki i będzie słuchał jej jak poznała extra faceta, czy też wspaniale się bawiła podczas ostaniego wieczoru na imprezie. Jeśli ktoś ma taką przyjaciółke to niechj jej zaproponuje coś wiecej. 1000% że powie nie :) Zresztą wcześniej koleżanki już się wypowiedziały. Co do samej przyjaźni to ona istnieje serio a zależy od tego na ile kiwnięć palcem stajecie w pełnej gotowości. Im ktoś jest leprzym dupowłazdem tym przyjaźń jest lepsza lecz nie liczcie na coś więcej ze strony kobiet.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 391 gości