agnieszka.com.pl • Pobicie..mała powtórka
Strona 1 z 2

Pobicie..mała powtórka

: 16 paź 2006, 12:41
autor: Arachne
Witam Was!
Nie wiem,czy jeszcze ktoś kojarzy,ale niedawno pisałam tutaj o tym ,co zdarzyło sie w moim związku tzn o tym ,że pobił mnie mój facet.....wszyscy doradzaliście zostawić go...

Po tym jak wybaczyłam były dni zgody ,powrót do przeszłości ,o którym marzyłam,oczywiście nadal bałam się jego reakcji na wiele spraw i chyba nie bez przyczyny,bo tydzień temu wszystko powróciło jak bumerang..

Właściwie uderzył mnie w przypływie złości,czułam ,że wyładował na mnie swoje flustracje,naukę do egzaminów...cholernie się przestraszyłam,bo zdałam sobie sprawę ,że uderzył mnie bez większej przyczyny,na początku nie chciał mnie wypuścić z naszego mieszkanie,właściwie ,by mnie zatrzymać uderzył ponownie....jak się uspokoil, płacząc ledwo spakowałam się...

Teraz wiem ,że trzeba było odejść od razu...jestem zła na siebie,bo wierzyłam,że to był incydent,Wy obiektywnie okazaliście się bardziej przewidywalni.

Obawiam się trochę ,że będzie nadal do mnie dzwonil ,
przychodzil(studiujemy w jednym mieście),ale teraz mam tą cholerną siłę i świadomośc ,że to najlepsze wyjście,w życiu nie będe tolerować braku szacunku...wyżywania się.

Teraz myślę tylko o tym,by nie doszukiwać się w innych mężczyznach schematu tamtego i obawiać się ich reakcji,wiem jednak ,że początkowo to bardzo prawdopodobne,ale chce się wyzbyć tych myśli.


Dzięki Wam za tamte rady ,były słuszne,nareszcie z nich skorzystałam.

: 16 paź 2006, 12:44
autor: Mona
Arachne pisze:Dzięki Wam za tamte rady ,były słuszne,nareszcie z nich skorzystałam.

Szkoda tylko, że o słuszności tych rad musiałaś przekonać się na własnej skórze i to dosłownie <boje_sie> Życzę nie powielania schematu i samych radosnych dni, powodzenia <przytul>

: 16 paź 2006, 12:59
autor: TFA
Arachne pisze:Teraz myślę tylko o tym,by nie doszukiwać się w innych mężczyznach schematu tamtego i obawiać się ich reakcji,wiem jednak ,że początkowo to bardzo prawdopodobne,ale chce się wyzbyć tych myśli.


Z tym bedzie ciezko, bo wiem jak moja byla miala. Facet ja bil po pijaku kiedys, to mnie zostawila tylko dlatego, ze chodzilem z kumplami na piwo, bala sie alkoholu jak ognia, bala sie ze tez ja bede bil tylko dlatego ze czasem sie napilem. No ale nie obwiniam jej za to ze ma uraz.

: 16 paź 2006, 13:06
autor: sadi
Arachne pisze:mam tą cholerną siłę i świadomośc ,że to najlepsze wyjście,w życiu nie będe tolerować braku szacunku...wyżywania się.

No to gratulki ;DD
Kup snickerska i jak to mowia "jedziesz dalej" ;DD <pijaki>

: 16 paź 2006, 15:12
autor: MarcinekTata
Arachne pisze:Witam Was!
Nie wiem,czy jeszcze ktoś kojarzy,ale niedawno pisałam tutaj o tym ,co zdarzyło sie w moim związku tzn o tym ,że pobił mnie mój facet.....wszyscy doradzaliście zostawić go...

Po tym jak wybaczyłam były dni zgody ,powrót do przeszłości ,o którym marzyłam,oczywiście nadal bałam się jego reakcji na wiele spraw i chyba nie bez przyczyny,bo tydzień temu wszystko powróciło jak bumerang..

Cóż, szczerze pisząc, nie pamiętam... Ale pamietaj (wiem to z doświadczenia): przemoc zawsze wraca... Często nawet zaskakująco... dziwnie, podstępnie... Mnie to towarzyszy od wielu lat... Najpierw mój ojciec... Potem także ja uderzyłem. I co z tego, że teraz żałuję??? Nic. I tak wszystko pogrzebane

Arachne pisze:Właściwie uderzył mnie w przypływie złości,czułam ,że wyładował na mnie swoje flustracje,naukę do egzaminów...cholernie się przestraszyłam,bo zdałam sobie sprawę ,że uderzył mnie bez większej przyczyny,na początku nie chciał mnie wypuścić z naszego mieszkanie,właściwie ,by mnie zatrzymać uderzył ponownie....jak się uspokoil, płacząc ledwo spakowałam się...

I dobrze zrobiłaś - może jeszcze kolesia uratowałaś, chociaż już na pewno nie dla Ciebie samej...

Arachne pisze:Teraz wiem ,że trzeba było odejść od razu...jestem zła na siebie,bo wierzyłam,że to był incydent,Wy obiektywnie okazaliście się bardziej przewidywalni.

Bazowali wszyscy na doświadczeniu...

Arachne pisze:Obawiam się trochę ,że będzie nadal do mnie dzwonil ,
przychodzil(studiujemy w jednym mieście),ale teraz mam tą cholerną siłę i świadomośc ,że to najlepsze wyjście,w życiu nie będe tolerować braku szacunku...wyżywania się.

Zanim się nauczy, że to koniec, będzie męczący...

Arachne pisze:Teraz myślę tylko o tym,by nie doszukiwać się w innych mężczyznach schematu tamtego i obawiać się ich reakcji,wiem jednak ,że początkowo to bardzo prawdopodobne,ale chce się wyzbyć tych myśli.

Nauczysz się żyć normalnie...

: 16 paź 2006, 16:59
autor: Hyhy
No chyba zadna kobieta nie zasluguje na to zeby dostac w zeby bo jej facet ma egzamin:)

Powodzenia dasz sobie rade i znajdziejsz wyjatek, taki jak ja :D hehe :)

Trzymam kciuki :)

: 17 paź 2006, 13:00
autor: MarcinekTata
Hyhy pisze:No chyba zadna kobieta nie zasluguje na to zeby dostac w zeby bo jej facet ma egzamin:)

Nie trzeba od razu w zęby i pięścią... Uwierz mi... Sam płacę rachunki za taki błąd

: 17 paź 2006, 17:08
autor: Feniks
Hyhy pisze: zadna kobieta nie zasluguje na to zeby dostac w zeby


Jeśli związki mają się opierać na zaufaniu miłości itd.
To ani kobieta ani mężczyzna nie powinni dawać sobie po zębach.
Dla mnie jest to brak szacunku dla drugiej osoby i moim zdaniem takiej osobie można powiedzić "do widzenia".

: 17 paź 2006, 20:10
autor: Olivia
Arachne pisze:Teraz wiem ,że trzeba było odejść od razu...

Nie chcę być chamska, ale masz, czego chciałaś. Za naiwność się płaci i to bardzo słono.
No ale na szczęście w porę się zorientowałaś.
Boisz się, że będzie dzwonił, nachodził. To będzie dopiero sprawdzian Twojej wewnętrznej siły. Masz wybór, każdy ma. Albo żyć z Nim i bycie poniżaną, albo życie bez Niego, spokojne i bez lęku.
Musisz wybrać teraz i uparcie przy tym trwać, by nie tracić czasu.

: 18 paź 2006, 08:21
autor: runeko
MarcinekTata pisze:Bazowali wszyscy na doświadczeniu...

Ekhm...nie wszyscy.
Olivia pisze:Albo żyć z Nim i bycie poniżaną, albo życie bez Niego, spokojne i bez lęku.

Swieta racja. Osobiscie nie wrocilabym nigdy. Na to nie ma tlumaczenia.

: 18 paź 2006, 08:29
autor: Andrew
Bede tu , ze tak powiem inny ! czasami , ale to naprawde czasami ! kobieta (niektóre) musi dostać w "pysk" by postawiła sie do pionu !

: 18 paź 2006, 08:59
autor: Mona
Andrew pisze:by postawiła sie do pionu !

Co rozumiesz pod pojęciem " pion"?

: 18 paź 2006, 09:10
autor: Andrew
"pion"- normalosc !

: 18 paź 2006, 10:29
autor: MarcinekTata
Feniks pisze:Jeśli związki mają się opierać na zaufaniu miłości itd.
To ani kobieta ani mężczyzna nie powinni dawać sobie po zębach.
Dla mnie jest to brak szacunku dla drugiej osoby i moim zdaniem takiej osobie można powiedzić "do widzenia".

Wiesz, czasem człowiek wymyka się spod kontroli samego siebie

[ Dodano: 2006-10-18, 10:30 ]
Feniks pisze:Jeśli związki mają się opierać na zaufaniu miłości itd.
To ani kobieta ani mężczyzna nie powinni dawać sobie po zębach.
Dla mnie jest to brak szacunku dla drugiej osoby i moim zdaniem takiej osobie można powiedzić "do widzenia".

Wiesz, czasem człowiek wymyka się spod kontroli samego siebie

Olivia pisze:Nie chcę być chamska, ale masz, czego chciałaś. Za naiwność się płaci i to bardzo słono.
No ale na szczęście w porę się zorientowałaś.
Boisz się, że będzie dzwonił, nachodził. To będzie dopiero sprawdzian Twojej wewnętrznej siły. Masz wybór, każdy ma. Albo żyć z Nim i bycie poniżaną, albo życie bez Niego, spokojne i bez lęku.
Musisz wybrać teraz i uparcie przy tym trwać, by nie tracić czasu.

I nie jesteś chamska - jako mężczyzna, który sam stracił kontrolę potwierdzam Twoje zdanie...

[ Dodano: 2006-10-18, 10:30 ]
Feniks pisze:Jeśli związki mają się opierać na zaufaniu miłości itd.
To ani kobieta ani mężczyzna nie powinni dawać sobie po zębach.
Dla mnie jest to brak szacunku dla drugiej osoby i moim zdaniem takiej osobie można powiedzić "do widzenia".

Wiesz, czasem człowiek wymyka się spod kontroli samego siebie

Olivia pisze:Nie chcę być chamska, ale masz, czego chciałaś. Za naiwność się płaci i to bardzo słono.
No ale na szczęście w porę się zorientowałaś.
Boisz się, że będzie dzwonił, nachodził. To będzie dopiero sprawdzian Twojej wewnętrznej siły. Masz wybór, każdy ma. Albo żyć z Nim i bycie poniżaną, albo życie bez Niego, spokojne i bez lęku.
Musisz wybrać teraz i uparcie przy tym trwać, by nie tracić czasu.

I nie jesteś chamska - jako mężczyzna, który sam stracił kontrolę potwierdzam Twoje zdanie...

Andrew pisze:Bede tu , ze tak powiem inny ! czasami , ale to naprawde czasami ! kobieta (niektóre) musi dostać w "pysk" by postawiła sie do pionu !

Oooo, to też się może zdarzyć

: 18 paź 2006, 11:26
autor: Mona
Andrew pisze:"pion"- normalosc !

Normalność wg Ciebie, czy wg niej? Bo jeśli ma dostać w pysk, to znaczy, że ma zachowywać się tak, jak Ty tego oczekujesz. Kobieta ma być sobą, a jak ktoś tego nie akceptuje, to znajduje taką, jaka będzie jemu odpowiadała, bo tak to można sprać po pysku większość kobiet.

: 18 paź 2006, 20:45
autor: Feniks
MarcinekTata pisze:Wiesz, czasem człowiek wymyka się spod kontroli samego siebie


Rozumiem, każdy może mieć zły dzień ale nie jest to powodem żeby się bić!
druga sprawa:
Jeśli ktoś uderzy kobiete (będąc w związku) to ja już wiem że ta osoba mnie nie kocha bo jeśli się to zdarzyło pierwszy raz to znaczy że to się powtórzy.
I moim zdaniem uderzenie kogoś w twarz oznacza wyładowanie swoich negatywnych uczuć.

: 18 paź 2006, 21:14
autor: MarcinekTata
Feniks pisze:Rozumiem, każdy może mieć zły dzień ale nie jest to powodem żeby się bić!
A co wiesz o psychice? Jakie tam się dzieją rzeczy?

Feniks pisze:Jeśli ktoś uderzy kobiete (będąc w związku) to ja już wiem że ta osoba mnie nie kocha bo jeśli się to zdarzyło pierwszy raz to znaczy że to się powtórzy.

To sie nie musi powtarzać: wystarczy raz...
Feniks pisze:I moim zdaniem uderzenie kogoś w twarz oznacza wyładowanie swoich negatywnych uczuć.

A może jedynie nagromadzonej frustracji, beznadziei?

[ Dodano: 2006-10-18, 21:19 ]
Mona pisze:Normalność wg Ciebie, czy wg niej? Bo jeśli ma dostać w pysk, to znaczy, że ma zachowywać się tak, jak Ty tego oczekujesz. Kobieta ma być sobą, a jak ktoś tego nie akceptuje, to znajduje taką, jaka będzie jemu odpowiadała, bo tak to można sprać po pysku większość kobiet.

Generalizujesz... Sam zabiłem najważniejszy dla mnie związek... Tyle, że najpierw "krzyczałe": Kochanie, Skarbie, ratuj, źle ze mną..." A potem? Cóż, uderzyłem. Raz, perfekcyjnie, jak twierdzą gliniarze, bo be śladów, otwartą dłonią... I co? Ukamienujecie mnie? Byliście kiedyś w takiej depresji, że już nie czuliście nic? Albo byliście kiedykolwiek skatowanym dzieckiem? Ja, niestety, poznałem i jedno i drugie...

: 18 paź 2006, 21:26
autor: Mona
MarcinekTata pisze:Kochanie, Skarbie, ratuj, źle ze mną...

W jaki sposób krzyczałeś?
MarcinekTata pisze:Ukamienujecie mnie?

A po co? Dostałeś lekcję i to powinno wystarczyć.
MarcinekTata pisze:Albo byliście kiedykolwiek skatowanym dzieckiem?

Nigdy nie dostałam nawet klapsa i serdecznie współczuję Tobie, ale musisz pamiętać, że to, iż Ty coś takiego przeżyłeś nie oznacza, że teraz wszyscy, którzy pojawią się na drodze Twojego życia muszą przeżywać to z Tobą. Nic nie muszą, jak i nie muszą przyjmować razów od Ciebie, bo...

: 18 paź 2006, 21:29
autor: Mysiorek
Andrew pisze:czasami , ale to naprawde czasami ! kobieta (niektóre) musi dostać w "pysk" by postawiła sie do pionu !

Bo Endrjuł (widocznie) pisze o kobietach-dzieciach.
Takich, które są głupie jak dzieci i trzeba je traktować jak dziecko lub psa - klapsem lub kijem.
<diabel>

: 18 paź 2006, 21:33
autor: Mona
Mysiorku, mnie zaś wydaje się, że Endrjuł pisze w tym momencie tylko o sobie właśnie, bo to Jemu wydaje się, że istnieje jakiś "pion".

: 18 paź 2006, 21:35
autor: Mysiorek
MarcinekTata pisze:Ukamienujecie mnie? Byliście kiedyś w takiej depresji, że już nie czuliście nic?

Ja nie, ale Twoja ofiara powinna.
Dałeś w pysk - BO? Bo miałeś deprechę lub Cię bito w dzieciństwie? - POWINIENEŚ SIE LECZYĆ, bo jesteś groźny dla otoczenia! Kumasz?
Dopóki sie nie wyleczysz z nikim się nie powinieneś wiązać.

: 18 paź 2006, 21:35
autor: Lina
Mysiorek pisze:Takich, które są głupie jak dzieci i trzeba je traktować jak dziecko lub psa - klapsem lub kijem.


GRATULUJĘ....brak słów. psa bym nigdy nie uderzyła o co dopiero dziecko... nawet klaps świadczy o tym, że to TY sobie nie radzisz z sytuacją...i nie chodzi mi o wychowanie bezstresowe, ale o wychowanie w szacunku...uczysz dziecko postępować w dany sposób bo tak jest dobrze a nie bo się boi.
co do bicia kobiet...niewybaczalne. poza tym to oznaka całkowitej bezradności

: 18 paź 2006, 21:36
autor: MarcinekTata
Mona pisze:W jaki sposób krzyczałeś?

Wiesz, głosu nie podnosiłem... Próbowałem rozmawiać, ale odbijałem się od ściany pustych tekstów o ciuchach, tym, że się nie ogoliłem, albo, że znów łazę w pidżamie cały dzień... Pewnego dnia, gdy już kompletnie nic nie czułem, uderzyłem...

Mona pisze:A po co? Dostałeś lekcję i to powinno wystarczyć.

Bolesna lekcja...

Mona pisze:Nigdy nie dostałam nawet klapsa i serdecznie współczuję Tobie, ale musisz pamiętać, że to, iż Ty coś takiego przeżyłeś nie oznacza, że teraz wszyscy, którzy pojawią się na drodze Twojego życia muszą przeżywać to z Tobą. Nic nie muszą, jak i nie muszą przyjmować razów od Ciebie, bo...

Ja nie uderzyłem z zemsty za swoje. Nawet nie wiem, dlaczego to się stało... Nie chcę współczucia... Wyobraź sobie, że jestem dobrym Ojcem, ale... nie umiałem, nie czułem, kiedy pękłem na tyle, że uderzyłem jedyną kobietę, z którą było mi dobrze... Rozpieprzyłem swoje życie na milion nie pasujących do siebie elementów...

: 18 paź 2006, 21:37
autor: Mysiorek
Lina pisze:GRATULUJĘ....brak słów. psa bym nigdy nie uderzyła o co dopiero dziecko... nawet klaps świadczy o tym, że to TY sobie nie radzisz z sytuacją...

Wybacz, ale daleko Ci do zrozumienia PRAKTYKI, a nie teorii wychowywania dzieci. Trochę śmieszne teksty, ale postaraj się odnaleźć w wyszukiwarce topic o tym (już był) i tam się dopisz, jeśli jeszcze nie skumasz. Ten, tu, nie na temat.

: 18 paź 2006, 21:39
autor: Lina
Sama zostałm tak wychowana. nigdy nikt na mnie ręki nie podniósł...a jestem porządnym człowiekiem a nie rozwydrzonym bachorem. to tylko kwestia cierpliwości.. i wiem co nieco o wychowaniu dzieci bo wieloma się opiekuję...

: 18 paź 2006, 21:43
autor: Mysiorek
Mona pisze:bo to Jemu wydaje się, że istnieje jakiś "pion".

Jeśli tak, to może gubi granicę sprowadzania do pionu. Granicę, gdzie człowiek przestaje żyć instynktownie jak zwierzę i może oddzielać po swojemu dobro od zła.
Ale może niech On napisze o tym, byleby nie w 2 słowach, znów <diabel>

: 18 paź 2006, 21:44
autor: Mona
Wiesz, Marcinie, nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny i nawet to, że uderzyłeś. Skutki tego zachowania, to (powtarzam) lekcja dla Ciebie i pewnie doszło do tego, abyś coś zmienił w swoim życiu. Być może nawet takie pierdoły, jak te -
MarcinekTata pisze:że się nie ogoliłem, albo, że znów łazę w pidżamie cały dzień...

MarcinekTata pisze:Rozpieprzyłem swoje życie na milion nie pasujących do siebie elementów...

Nie prawda, bo zacząłeś nowe. Kojarzysz? Zobacz, co Mysiorek ma napisane nad swoim avatarem: PANTARHEI. Także zatrzymaj się i pomyśl...

: 18 paź 2006, 21:45
autor: Mysiorek
Lina pisze:nigdy nikt na mnie ręki nie podniósł

Nawet jak miałaś 2 lata i tego nie pamiętasz, bo nie rozumiałaś jeszcze znaczenia słów?
Daj spokój <hahaha>

I DOPISZ SIE O DZIECIACH W INNYM TOPIE !!

: 18 paź 2006, 21:46
autor: MarcinekTata
Mysiorek pisze:Wybacz, ale daleko Ci do zrozumienia PRAKTYKI, a nie teorii wychowywania dzieci. Trochę śmieszne teksty, ale postaraj się odnaleźć w wyszukiwarce topic o tym (już był) i tam się dopisz, jeśli jeszcze nie skumasz. Ten, tu, nie na temat.

PRAKTYK... Przesadzasz: Moja córka NIGDY nie dostanie klapsa... Chociaż mnie wychowywano pasem, czasem pięścią, a ostanio oberwałem (mając 29 lat) rurką miedzianą... Od "Kochającego Tatusia"...

Lina pisze:Sama zostałm tak wychowana. nigdy nikt na mnie ręki nie podniósł...a jestem porządnym człowiekiem a nie rozwydrzonym bachorem. to tylko kwestia cierpliwości.. i wiem co nieco o wychowaniu dzieci bo wieloma się opiekuję...

Z Tobą się zgadzam...

: 18 paź 2006, 21:48
autor: Mona
Lina, OMG! Mysiorek napisał o tych dzieciach, ale w przenośni! Ludzie... <boje_sie>