Pytanie do dziewczyn...
: 12 paź 2006, 11:53
Czesc.
Pytanie głównie kieruje do dziewczyn, chcąc poznać Waszą reakcje, mianowicie...
Idąc sobie ulicą, czy w markecie - gdziekolwiek, gdzie mijam kobiety.
ZAWSZE mam taką sytuacje, że jak spojrze na wymijającą mnie kobietę w celu zwyklej ciekawosci kto mnie mija, one uciekają wzrokiem gdzieindziej, nie chcąc wymienić ze mną kontaktu wzrokowego.
Powiedzcie mi, jeśli potraficie, o co tu chodzi? Zastanówcie się, kiedy uciekacie spojrzeniem od przechodnia, a kiedy przylepiacie? W jakich okolicznosciach? Co wtedy myslicie?
Czyzbym był tak nieatrakcyjny, że nie chcą, by mnie zachecić do ew. poznania się, czy może jestem tak atrakcyjny, że powoduje u kazdej identyczną reakcję oniesmielenia?
To się totalnie kupy nie trzyma.
Mam wrażenie, że kobiety są jak roboty, zaprogramowane przeciwko mnie.
Nie powiem, ze taka reakcja kobiet na widok mojego spojrzenia w ich stronę, drażni mnie i to bardzo. Nie mówiac o pozniejszym zniecheceniu spoglądania na Was, bo doskonale wiem, co sie stanie.
Problem dotyczy przy dziewczynach mniej wiecej mojego wieku, 20-30 lat. Starsze i mlodsze nawiazuja ze mna kontakt wzrokowy.
Potrafi któraś coś na ten temat powiedziec?
Pytanie głównie kieruje do dziewczyn, chcąc poznać Waszą reakcje, mianowicie...
Idąc sobie ulicą, czy w markecie - gdziekolwiek, gdzie mijam kobiety.
ZAWSZE mam taką sytuacje, że jak spojrze na wymijającą mnie kobietę w celu zwyklej ciekawosci kto mnie mija, one uciekają wzrokiem gdzieindziej, nie chcąc wymienić ze mną kontaktu wzrokowego.
Powiedzcie mi, jeśli potraficie, o co tu chodzi? Zastanówcie się, kiedy uciekacie spojrzeniem od przechodnia, a kiedy przylepiacie? W jakich okolicznosciach? Co wtedy myslicie?
Czyzbym był tak nieatrakcyjny, że nie chcą, by mnie zachecić do ew. poznania się, czy może jestem tak atrakcyjny, że powoduje u kazdej identyczną reakcję oniesmielenia?
To się totalnie kupy nie trzyma.
Mam wrażenie, że kobiety są jak roboty, zaprogramowane przeciwko mnie.
Nie powiem, ze taka reakcja kobiet na widok mojego spojrzenia w ich stronę, drażni mnie i to bardzo. Nie mówiac o pozniejszym zniecheceniu spoglądania na Was, bo doskonale wiem, co sie stanie.
Problem dotyczy przy dziewczynach mniej wiecej mojego wieku, 20-30 lat. Starsze i mlodsze nawiazuja ze mna kontakt wzrokowy.
Potrafi któraś coś na ten temat powiedziec?