Strona 1 z 1
Skopany nastrój
: 26 wrz 2006, 22:12
autor: sami
No tak... Powoli kończą się studenckie wakacje. 3 miechy podróży, odwiedzin, wyjazdów i przyjazdów znajomych i przyjaciół. Było rewelacyjnie, cały czas w gronie osób, które się lubi, cały czas w ruchu. A teraz to się skończyło i totalnie nie mogę sobie znaleźć miejsca w domu. Po 3 miechach nagle zostałam sama (nie licząc rodziny z którą mieszkam) i po prostu nosi mnie maxymalnie. Nie mogę usiedzieć w domu, jak w nim jestem to łażę cała wściekła, na wszystkich warczę. Najchętniej bym coś rozwaliła.
Do tego dochodzi taki drobiazg, że się zauroczyłam, a z gościem nie mam jeszcze w sumie kontaktu, zobaczymy się dopiero za jakiś czas i w ogóle nie wiadomo, czy to ma szanse powodzenia.
Ech, może macie jakieś pomysły, jak wyluzować? Uspokoić się? Cokolwiek, bo to wszystko za dużo emocji i nerwów - tych negatywnych - mnie kosztuje.
: 26 wrz 2006, 22:15
autor: Hyhy
kilka piw

albo do upadlego

: 26 wrz 2006, 22:17
autor: singielek
hyhy popieram

, ale z glowa to wyluzowywanie sie
: 26 wrz 2006, 22:18
autor: ksiezycowka
sami pisze:może macie jakieś pomysły, jak wyluzować?
Szkola, praca
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Spozytkowac energie
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
: 26 wrz 2006, 22:19
autor: Wstreciucha
sami pisze:Cokolwiek, bo to wszystko za dużo emocji i nerwów - tych negatywnych - mnie kosztuje.
ale skad te nerwy , emocje itd , nie widze w Twoim temacie zadnego problemu , sytaucja jak tysiace innych osob wokol mnie
a w ogóle - to bylo - ban <zmieszany>
: 27 wrz 2006, 00:23
autor: D-Arrow-P
Mam dokładnie to samo... Ja staram sie zapelnic czyms mysli, jesli tylko sie da to poza domem. Straszna sprawa.
: 27 wrz 2006, 00:49
autor: TFA
A ja tam w tym roku wyjatkowo nie mam jesiennego dolka, a w wakacje nigdzie nie bylem, wiec nie czuje jakiegos kontrastu.
Wstreciucha pisze:bylo - ban
To nie to forum

: 27 wrz 2006, 00:55
autor: Yasmine
TFA pisze:a w wakacje nigdzie nie bylem, wiec nie czuje jakiegos kontrastu.
Ja tak samo. Wakacje czy "niewakacje" to jedno

.
Wole "niewakacje", bo przynajmniej sie nie nudze

.
: 27 wrz 2006, 01:19
autor: runeko
Zawsze przed rozpoczaciem roku szkolnego uchlywalam sie do nieprzytomnosci. Jakos pozytywniej sie pozniej idzie do tej szkoly

: 27 wrz 2006, 07:35
autor: Black007_pl
Picie daje efekt tylko tymczasowy, chcesz, to sie napij, ale jak wytrzeźwiejesz, to problemy wrócą. Wiem co mówię.
Do poniedziałku niedaleko, a od poniedziałku znowu gonitwa, wtedy będzie "fajnie", też nie mogę się doczekać mimo tego, że wiszę z dwóch projektów i jednego egzaminu.
Zobaczysz, jak zaczni się ten cały bur.del na uczelni, to będzie lepiej.
Pozdrawiam.
: 27 wrz 2006, 07:41
autor: runeko
Wlasnie. Osobiscie jak zaczynaja sie nawarstwiac projekty i eseje do zrobienia to przestaje myslec o innych sprawach i czlowiek jakos mimowolnie zaczyna wskakiwac w wir szkolnych obowiazkow <mysli z przerazeniem o poczatku semstru w styczniu>
: 27 wrz 2006, 08:41
autor: Black007_pl
runeko pisze:czlowiek jakos mimowolnie zaczyna wskakiwac w wir szkolnych obowiazkow
Ja wtedy zaczynam myśleć, czy nie lepiej było iść na inny kierunek studiów

: 27 wrz 2006, 09:16
autor: Wstreciucha
TFA pisze:To nie to forum

wiem, ale pasuje jak cholera
z jesienna depresja nie trzeba sobie radzic, trzeba jej po prostu nie chciec przechodzic

: 27 wrz 2006, 11:08
autor: runeko
Black007_pl pisze:Ja wtedy zaczynam myśleć, czy nie lepiej było iść na inny kierunek studiów
Ja juz to zrobilam (nastapilo pod koniec semestru co prawda ale coz -__-' )
Grunt, ze pojde na to, co chce. Well, na poczatku tez poszlam na co chcialam ale mnie odrzucilo.
A fakt, temat mozna by bylo przeniesc do offtopow.
: 27 wrz 2006, 15:15
autor: paula19
Picie nie pomorze, my się wczoraj zegnaliśmy i do dzisiaj nie mgę dojśc do siebie. Nie wiem w czym problem jak zaraz pójdziesz na studia zacznie się nauka i wtedy będziesz tęsknić do tych błogich nudów. polecam książke poczytać...