agnieszka.com.pl

Mam do was jedno pytanko co jest dla was wazniejsze prawdziwa przyjazń na wiele lat czy też związek który daje wiele przyjemnosci?

związek który daje wiele przyjemnosci

Czy morzesz sprecyzowac dokładnie taki zwiążek??

A czy związek nie wiąże się też z pewną przyjaźnią?

Dla mnie... no cóż: Prawdziwa przyjaźń na wiele lat, która może się przekształcić w przyjemny związek.

dla mnie by był zwiazek potrzebna jest przyjaźń.. bo po płomiennym uczuciu cóż pozostanie.. ROZMOWY

co jest dla was wazniejsze prawdziwa przyjazń na wiele lat czy też związek który daje wiele przyjemnosci?

a czy przyjazn nie dostarcza nam wiele przyjemnosci?? i jak najbardziej zgadzam sie ze do długiego związku potrzebna jest nić przyjaźni!!!

A ja jestem w zwiazku i swoja dziewczyne uwazam za najlepsza przyjaciolke... Tak ze jak sie kocha to ta osoba jest dla nas przyjacielem... Wybieram zwiazek :d

Zwiazek pelen przyjemnosci z przyjaciolka:) albo normalny zwizaek oparty na milosci:) chyba jedno i drugie musi miec cos w sobie:) jesli przyjaciel Cie nie zostawi to czy bedziecie to robic czy nie nadal bedziecie przyjaciolmi a potem para, bywa ze para nigdy:)

Maverick zgodze się z Tobą, że nie ma nic lepszego niż związek w którym wystepuje i przyjaźń i miłość! Ja tak mam i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie związku bez przyjaźni. Przecież ufamy osobie, którą kochamy, rozmawiamy z nią na wiele tematów poważnych i mniej poważnych, pocieszamy się nawzajem jak jest taka potrzeba i jesteśmy dla siebie oparciem. A to wszystko są elementy przyjaźni!!!

A czy miłosc może istnieć bez przyjaźni???

mariusz pisze:A czy miłosc może istnieć bez przyjaźni???

Ciężko stwierdzić. Zależy jak zdefiniować te dwa słowa. Pierwsze się zawiera w drugim, a drugie w pierwszym. Bo w każdej przyjaźni jest jakaś tam miłość, jednak w czystej przyjaźni brakuje erotyzmu, tego przyciągania. Z kolei w miłości, szeroko rozumianej jako "chodzenie ze sobą", nie brakuje, ale może czasem doskwierać niemożność pogadania o wszystkim z ukochaną/nym. Tylko, że wtedy to chyba nie jest prawdziwa miłość.
Ja swoją dziewczynę uważam za najlepszą przyjaciółkę, mogę sobie z nią o wszystkim porozmawiać, nie ma tematów tabu. Ale też od samego początku znajomości coś między nami iskrzyło, więc o czystej przyjaźni mowy nie ma. Dlatego mi się wydaje, że prawdziwa miłość zawiera też przyjaźń.

Nic nie wybieram zatem. Nie potrafię tak wybrać albo rybkę albo pipkę.

Bo w każdej przyjaźni jest jakaś tam miłość, jednak w czystej przyjaźni brakuje erotyzmu

Zgadzam się,

przyjaźń + erotyzm = miłość

Ps: poprawcie mnie, jak sie myle:)

Wiecie co? Po co rozdzielać przyjaźń od miłości? Jeżeli między 2 osobami są elementy miłości jak i przyjaźni to należy się z tego cieszyć i nie próbować dojść do tego dlaczego tak jest a nie inaczej. Zostawmy troszke magii w tych uczuciach

Zostawmy troszke magii

Powinieneś się chyba nazywać "Sorcerer" . Skoro już takie słowa są i brzmią różnie. Mało tego, każdy wypowiadając oba te słowa myśli co innego, to może spróbujemy zarysować granicę między nimi?

przyjazn plus erotyzm to nie jest milosc, milosc to milosc a co innego jak przyjazn przeradza sie w milosc, jest zupelnie inaczej podczas tego przeradzania niz bylo przed tym...

W moim związku nie ma takowej granicy... Jest to i to! Obydwa te uczucia wzajemnie się uzupełniają i to jest piękne!!!

Przecież ufamy osobie, którą kochamy, rozmawiamy z nią na wiele tematów poważnych i mniej poważnych, pocieszamy się nawzajem jak jest taka potrzeba i jesteśmy dla siebie oparciem. A to wszystko są elementy przyjaźni!!!

to sie zgadza!!!
chyba kazdy kto cos tu napisze bedzie miał racje bo kazdy patrzy na to indywidualnie i przez pryzmat własnych doswiadczen
Ktos kiedys powiedział:
"Młość-dwie dusze w jedym zjednoczonym ciele
Przyjaźń-jedna dusza w dwu ciałach"

Nic nie wybieram zatem. Nie potrafię tak wybrać albo rybkę albo pipkę.

A ja wybralem zwiazek i milosc bo w niej sie zawiera przyjazn... Czasem trudno powiedziec cos ukochanej osobie, bo sie boimy, ale jesli sie naprawde ufa to nie powinno byc z tym problemow...

A ja wybralem zwiazek i milosc bo w niej sie zawiera przyjazn... Czasem trudno powiedziec cos ukochanej osobie, bo sie boimy, ale jesli sie naprawde ufa to nie powinno byc z tym problemow...

No ja też wybrałem związek. W temacie zostało postawione pytanie "albo to albo to".

Przeciez przed chwila zacytowalem ze nic nie wybierasz Juz nie sciemniaj :d

No bo nic nie wybieram. Jestem w związku, pełnym przyjaźni zarazem i jestem szczęśliwy. Jednak nie wybieram "związku" takiego jaki został przedstawiony w temacie. Wybieram swój.

Kurde, coś nie mogę się jasno wysłowić.

Zdecydowanie przyjaźń. Związek kończy się kiedyś, potem drugi, trzeci i kolejne...
Prawdziwego przyjaciela ma się do końca życia. Trudniej też go znaleźć niż kolejnego partnera (znam sporo osób, które tak na prawdę nie mają prawdziwych przyjaciół).

Przyjaźń będzie na wieki... A nie zawsze zostaje sie z ukochaną osobą...

Nie wiem jak można to stawiać obok siebie i kazać wybierać .
Przyjaźń jest bardzo cenna, ale można jej szukać w wielu miejscach, zarówno w związku jak i po za nim. A w związku przyjaźń jest taka szczególna... z dodatkiem czegoś, co czyni uczucie czymś więcej niż "tylko" przyjaźnią.

przyjaźń.. bo przyjaciel jest zawsze i na zawsze, jest wtedy gdy nie ma partnera, a partner bez przyjaciela to chwilowe pocieszenie i tyle..

megane pisze:Nie wiem jak można to stawiać obok siebie i kazać wybierać .

No rownie sensowne jak pytanie czy kochasz bardziej mame czy tate?

Obie sa tak samo wazne. I przyjaciolke i faceta kocham rownie mocno choc inaczej. A w n im tez mam przyjeciala.

bardziej sobie cenię przyjaźń, zdecydowanie.

Poki co przyjaciele mi sie nie zmieniaja - partnerzy tak

Nola pisze:bardziej sobie cenię przyjaźń, zdecydowanie.

ja rowniez

Wiecie co? Sranie w banię. Jestem sama od dość dawna i gadki o wiecznej przyjaźni mnie śmieszą. Owszem, przyjaźń jest fajna, ale też często ludzkie drogi się rozchodzą.

Nie rozumiem ludzi, co wybierają przyjaźń. Bo to miłość jest mocniejsza i zawiera w sobie wszystko, w tym też przyjaźń. Przyjaźń, fajnie. Ale przyjaźń nie załatwi samotności, pustki w samotne noce.

Spróbujcie być naprawdę długo sami, to wtedy pogadamy o wyższości przyjaźni nad miłością, może zmienię zdanie.

Jakbym miała wybierać: przyjaźń czy miłosne uniesienie, wybrałabym to drugie. W życiu piękne są tylko chwile.