ona, ja i on ...
Moderator: modTeam
ona, ja i on ...
Niedawno zaczelam chodzic z moim chlopakiem...Ale on z 3 miesiace temu roztal sie z dziewczyna z ktora byl 2 lata..Wiem ze ja kochal..I musi byc to dla niego ciezkie..Ale ostatnio z nim rozmawialam na ten temat i on nie moze jeszcze jej zapomniec..Czy to jest normalne??Mowi ze mnie kocha,tylko troche inaczej i ,ze potrzebuje czasu.Ale ciezko jest mi .To boli.Niby ma do niej zal.i chce byc ze mna.ale boje sie ze mnie nie bedzie kochal..Co powinnam zrobic ..Czy taki zwiazek ma sens?a ja go kocham...
Re: ona, ja i on ...
Jest, niedawno się z nią rozstał więc rany są jeszcze świeże.paulina pisze:Czy to jest normalne??
Musisz dać mu czas, nie robić mu wyrzutów. Ale licz się z tym że możesz być tylko krótkotrwałym lekiem na złamane serce.paulina pisze:Co powinnam zrobic
![Obrazek](http://s3.suwaczek.com/20110618580214.png)
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Jak najbardziej, powiedziałaby nawet, że nienormalne byłoby to, gdyby już o niej zapomniał.paulina pisze:Ale ostatnio z nim rozmawialam na ten temat i on nie moze jeszcze jej zapomniec..Czy to jest normalne??
Ja nie paokowalabym się w to, sama piszesz, że to boli co on mówi... nie licz na to, że przestanie. Ty z każdym dniem będziesz uzależniać się od niego coraz bardziej... Ja bym poczekała, dała mu czas... sobie też. Wiem, ze łatwo tak pisac ale postaraj się podejść do tego z dystansem- teraz nie wiesz nawet czy nie jesteś czasem tylko pocieszeniem, wypełnieniem pustki.paulina pisze:Mowi ze mnie kocha,tylko troche inaczej i ,ze potrzebuje czasu.Ale ciezko jest mi .To boli.Niby ma do niej zal.i chce byc ze mna.ale boje sie ze mnie nie bedzie kochal..Co powinnam zrobic ..Czy taki zwiazek ma sens?a ja go kocham...
Zostawić go i poczekać czy wróci.... a może być z nim w trudnych chwilach i postarać sie zbudować coś trwalszego ryzykując tym, że wszystko może się pewnego dnia a hukiem rozpaść?? Musisz sama sobie na to odpowiedzieć, na co jesteś teraz gotowa...
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
paulina pisze:Czy to jest normalne??Mowi ze mnie kocha,tylko troche inaczej i ,ze potrzebuje czasu.
ehh te plastry
Też tak mam. Tyle że ja od ponad miecha nie mam żadnego kontaktu z poprzednią miłością, a teraz jestem z facetem, któremu też mogłabym powiedzieć że kocham, ale..
Jeśli kocham to bardziej jak przyjaciela który po prostu jest przystojny. Może bardziej z wdzięczności go "kocham" i litości. Też nie mogę zapomnieć o tamtym.. Bo wiem że kocham tylko jego. No ale cóż.... nie liczy się tylko ta spełniona miłość
Może u Ciebie jest inaczej, ale ja nie umiem zerwać z tym, bo mi go żal.. tyle....
- lukasek1983
- Entuzjasta
- Posty: 83
- Rejestracja: 16 maja 2006, 13:45
- Skąd: z netu:)
- Płeć:
Jestem zdania, ze jezeli okazesz sie dla niego lepsza niz jego "ex" to bardzo szybko o niej zapomni. Ja gdy poznalem swoja obecna dziewczyne, to o poprzedniej bardzo szybko zapomnialem, bo okazala sie cudowna dziewczyna i "ex" nie byla juz nawet warta pamieci. Moim zdaniem to kwestia tego czy sobie przypadniecie. Co do kwesti tego ze On kocha juz inaczej: ja tez kocham juz inaczej,mysle ze nie pokocham juz nigdy calym sercem, bo w zyciu kocha sie tylko bezgranicznie do czasu gdy nie zostanie sie zranionym....![:/ :/](./images/smilies/kwasny.GIF)
WORLD HOLD ON ![:) :)](./images/smilies/usmiech.GIF)
..
no niby jestem lepsza niz jego eks ,mam lepszy o wiele charakter od niej...nie kloce sie nie jestem zazdrosna i w ogóle...Ale laczy jeszcze nasz duza odleglos..ehh ciezka sprawa..Tylko najgorsze jest to ze moze ja tez chcialbym przezyc taka prawdziwa milosc i byc kochana z calego serce??zobacze co z tego wyjdzie.. Moze wszytsko sie poprawi jak wyjdzie na studia i bedzie dalej od niej..
I kolejny problem tego samego typu.
Będę ostry - masz duże "szanse" okazać się "plastrem", ale to nie reguła. Łap dystans. Życzę powodzenia.
Będę ostry - masz duże "szanse" okazać się "plastrem", ale to nie reguła. Łap dystans. Życzę powodzenia.
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
- lukasek1983
- Entuzjasta
- Posty: 83
- Rejestracja: 16 maja 2006, 13:45
- Skąd: z netu:)
- Płeć:
- Black007_pl
- Uzależniony
- Posty: 334
- Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
- Skąd: Gliwice
- Płeć:
TFA pisze:Bycie plastrem to najgorsze co moze byc, radze uwazac z uczuciami do osoby ktora jest swiezo po powaznym zwiazku.
Zgadzam się.
Ja zawsze staram się być rozliczony z przeszłością, jak już coś nowego zaczynam, bo staram się być fair w stosunku do tej "nowej".
Niestety nie każdy tak podchodzi, często ludzie "leczą" kimś po nieudanym związku.
Pozdrawiam.
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
pewnie jej nie zapomni , ale to nie znaczy, że wam nie bedzie dobrze razem, skoro się z nią rozstal i podjąl się czegoś nowego to raczej bedzie sie tego trzymal. W innym razie - kretyn.paulina pisze:Ale ostatnio z nim rozmawialam na ten temat i on nie moze jeszcze jej zapomniec..Czy to jest normalne??
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 438 gości