cierpie...
: 27 sie 2006, 11:08
Od rozstania minely juz 3 miesiace.Miesiac temu bylo naprawde ok - bylam pewna,ze juz sie z tym pogodzilam...Jednak od 2 tygodni jest zle
Wracaja wspomnienia...Moja nienawisc do niego juz minela...Wiem,ze gdyby poprosil mnie o druga szanse zgodzialbym sie.Jestem jednak swiadoma tego,ze to nierealne.On kocha inna i jest z nia bardzo szczesliwy
Na pewnej stronie zamieszczone sa ich zdjecia razem.Wiem,ze nie powinnam ich ogladac,ale to jest silniejesze ode mnie.Wchodze na ta strone kilka razy dziennie,czytam komentarze, ktore do siebie pisza ...Dobija mnie ich szczescie...
Nie moge pogodzic sie z tym,ze on tak szybko przekreslil nasze wspolne 2,5 roku, ze po 2 tygodniach spotykal sie juz z inna!
Wczoraj snilo mi sie,ze przyszedl do mnie i poprosil o druga szanse...Plakal...Bylam taka szczesliwa...Ehh...Od tygodnia ciagle przesladuja mnie sny z jego udzialem...
Wyslalam mu wczoraj smsa - "Nadal Cie kocham.Przepraszam." Wiem,ze nie powinnam.Oczywiscie nie odpisal...
Blagam powiedzcie mi jak mam sie od tego uwolnic??Jak zapomniec??

Nie moge pogodzic sie z tym,ze on tak szybko przekreslil nasze wspolne 2,5 roku, ze po 2 tygodniach spotykal sie juz z inna!
Wczoraj snilo mi sie,ze przyszedl do mnie i poprosil o druga szanse...Plakal...Bylam taka szczesliwa...Ehh...Od tygodnia ciagle przesladuja mnie sny z jego udzialem...
Wyslalam mu wczoraj smsa - "Nadal Cie kocham.Przepraszam." Wiem,ze nie powinnam.Oczywiscie nie odpisal...
Blagam powiedzcie mi jak mam sie od tego uwolnic??Jak zapomniec??