agnieszka.com.pl • za szybko???
Strona 1 z 1

za szybko???

: 22 sie 2006, 01:39
autor: draconus
witam :)

Otoz mam pewien problem, i nie tajemnica jest ze problemem tym jest oczywiscie ... dziewczyna ;) no moze nie ona sama jest tym problemem lecz jej zachowanie ... zupelnie go nie rozumiem, i tu potrzebuje pomocy!!!

Poznalem ja zaledwie kilkanascie dni temu (tydzien albo dwa). Ona jest BARDZO niesmiala, nigdy nie miala zadnego chlopaka (jak tylko ktos sie pojawil kto chcial czegos wiecej od niej zaraz odsylala go z kwitkiem :P ) Od pierwszego spotkania cos zaiskrzylo miedzy nami i bylo wszytko dobrze do póki ..... no wlasnie i tu jest problem. Ja tez zawsze zaliczalem sie do niesmialych przyjaciele zawsze mi radzili ... "na co czekasz, az sie zestarzeje?", "albo sie bierzesz albo nie " Tak wiec postanowilem po paru spotkaniach posunac sie dalej ... zwracajac sie do niej w smsach bardziej ...subtelnie i na pozegnanie ja przytulic. Tu wszytko sie zmienilo... odpowiedzi na smsa ktorkie tylko na temat, kazda proba umowienia sie z nia rownala sie z odmowa ..... Co jest grane??? czyzbym za szybko poszedl na przod i sploszyl ja ??? mozna to jakos odkrecic???

: 22 sie 2006, 07:43
autor: ksiezycowka
draconus pisze:czyzbym za szybko poszedl na przod i sploszyl ja ?? ?
Pewnie tak.
Ale rpzyczyna moze tkwić z tym ze ona ma jakies swoje wlasne zachamowania odnosnie facetow, moze jakies z kosmosu wziete kompleksy i sadzi ze kazdy jak sie dowie to jej nie bedzie chcial i woli wczesniej dac do zrozumienia ze tylko "kumple" nic wiecej?

: 22 sie 2006, 08:02
autor: Nikita
Hmm... wydaje mi sie równiez ze moglo byc za szybko musze sie zgodzic z moon z tym co napisala wyzej wydaje mi sie ze powinienes sie z nia jakos spotkc i wyjasnic delikatnie moze swerio ma jakies zachamowania lub uprzedzenia... zycze powodzenia pozdrawiam

: 22 sie 2006, 09:11
autor: draconus
no tak ale jesli to jest naprawde jakis problem ktory usilnie skrywa od lat przed swiatem :P to raczej graniczy z cudem zeby akurat mi udalo sie naklonic ja do zwierzen ;) mamy za soba juz wieeeele godzin rozmowy i naporawde nic nie wskazuje na to zeby miala jakikolwiek problem .... no moze oprocz tego jednego. pozdrawiam

: 22 sie 2006, 09:45
autor: Dzindzer
draconus pisze:no tak ale jesli to jest naprawde jakis problem ktory usilnie skrywa od lat przed swiatem

jesli ma to na pewno nie wyjawi ci go po wielu godzinach rozmowy. Jesli ma problem to musi poczuc sie bezpiecznie by o tym mówić

: 22 sie 2006, 10:40
autor: sami
Moim zdaniem tu nie chodzi o żadną tajemnicę, kompleksy ani spiskową teorię dziejów :P Ba, nawet powiem tyle, że ją rozumiem. Jeżeli do mnie uderza ktoś, kto mi nie wpadł w oko, kogo słabo znam, a co za tym idzie - przy kim nie czuję się pewnie, to wszelkie zbyt szybkie działania również zbywam (a przecież do nieśmiałych stanowczo nie należę). Dlatego świetnie ją rozumiem, bo na mój gust ona po porstu musi kogoś lepiej poznać, zanim zacznie z nim kręcić (o ile jej się ten ktoś spodoba :P ).Moja rada - postaraj się z nią zakumplować, uów się z nią gdzieś, ale nie w sensie randki, ale ot, takiego kumpelskiego wypadu. A jeżeli dziewczyna, jak piszesz jest nieśmiała, to zorganizuj wypad w kilka osób, tak, by nie czyła na sobie "piętna" randki ;) Nie każdą twierdzę zdobędziesz szturmem, czasem trza sprytu. Życzę powodzenia :)

: 22 sie 2006, 16:12
autor: zagubiona_wenus
draconus pisze:Tak wiec postanowilem po paru spotkaniach posunac sie dalej ... zwracajac sie do niej w smsach bardziej ...subtelnie i na pozegnanie ja przytulic

tylko tyle? niczego więcej nie próbowałeś? jeśli tylko o to chodzi to naprawde musi być BARDZO nieśmiała.
Jesli tak to postaraj sie być jeszcze bardziej sublelniejszy, delikatniejszy, jesli ci na niej zależy podczas spotkania nie rób nic tylko czekaj na jakiś sygnał/gest z jej strony

: 22 sie 2006, 19:07
autor: PFC
To może spróbuj pogadać z nią otwarcie na t e n konkretny temat? Skoro naprawdę Ci na niej zależy, a coś się między wami psuje, to nie ma co śilić się na jakąś wojnę podjazdową w stylu sms, tylko spokojnie porozmawiać twarzą w twarz i zapytać: czy zachowujesz się wobec mnie inaczej, bo mam takie wrażenie? czy to wynika z mojego zachowania? czy zrobiłem coś, co cię obraziło? czy jest ci przykro z mojego powodu?, itp... Jeśli po czymś takim nic się nie polepszy, to ja rozkłdam ręce.

: 23 sie 2006, 00:29
autor: draconus
no wiec postanowilem z nia porozamwiac na ten temat jak radzil PFC ale tak jak sadzilem .... powiedziala ze wszytko jest wporzadku(czyli zgrabnie wymigala sie od odpowiedzi :P )A przeciez widze ze cos jest nei tak. Jestem juz zupelnie zrezygnowany, chyba trzeba odpuscic i wyjsc z tego póki jeszcze czas z honorem,nie robic z siebie pajaca.

dziekuje wszytkim za rady :) Pozdrawiam :)

: 23 sie 2006, 08:35
autor: Dzindzer
draconus pisze:powiedziala ze wszytko jest wporzadku

bo moze z jej strony jest
draconus pisze:A przeciez widze ze cos jest nei tak

to nie tak zaczyna sie w twojej głowie. To ty szukasz dziury w całym. dreczysz sie głupotami, to sie odbija. moze nie tak jest, bo jej nie ufasz. Może jej jest dobrze tylko tobie cos nie lerzy

: 23 sie 2006, 08:43
autor: PFC
Ja myślę, że jednak coś jest na rzeczy, lecz może problem nie jest związany bezpośrednio z Twoją osobą. Być może jakieś inne zdarzenie nałożyło się na moment, w którym postanowiłeś się do niej "zbliżyć"? Może ktoś w jej rodzinie zachorował, ma problemy, itp.? Wytumaczeń może być naprawdę mnustwo i tylko szkoda, że Twoja dziewczyna nie chce z Tobą o tym rozmawiać. Być może sądzi, iż jej sprawy rodzinne nie powinny Cię jszecze interesować?

: 23 sie 2006, 12:07
autor: draconus
Dzindzer,ja nie naleze do osob ktore szukaja dziury w calym, a kiedy cos jest nie tak po prostu sie czuje,a to w dodatku bylo wiadac (zwrocila na to nawet uwage kolezanka kiedy wyszlismy razem w wiekszym gronie .... zmienil sie jej stosunek do mnie )