pomozcie mi prosze :( dajcie porade help
: 19 sie 2006, 19:20
jestem bardzo zakochana w facecie ... bylismy razem na studniowce ... jednak
tuz przed impreza znalazl sobie dziewczyne ... mimo tego przez 9 miesiecy
zatruwa mi glowe robi jakies nadzieje gdy spotyakmy sie czasem ... najpierw
chcial kumpelstwa jednak po czasie sam mi przyznal racje ze nie bedziemy
kumplami bo przy mnie odkreca mu sie srubka .. zawsze gdy razem jestemy
obcalowuje mnie przytula itp... ostatnio powiedzial nawet czy mozna kochan
dwie osoby bo on tak chyba ma .. jest z tamta dziewczyna ona ma 25 lat on 27
ja 20 mowi mi ze jest mu z nia dobrze ze dawno nie mial takiej dziewczyny ze
ona jest w porzadku ... i nie moze jej w ten sposob skrzywdzic ... ze ja
zostawi... mi tlumaczy ze ide na studia i zwiazek miedzy nami ni ema sensu bo
zawsze sie zdradza itp poza tym zgania na roznice wieku ... jednak z drugiej
str mowi ze gdyby jej nie bylo to nawet sekundy by sie nie zastanawial tylko
bylby ze mna ... ostatnio fakt faktem byl troche podpity ale to go nie
tlumaczy siedzielismy sobie razem i powiedzial ze awet gdyby ona tu weszla to
mialby to gdzies bo jest mu ze mna dobrze... wiem ze jest za nia i zalezy mu
.. ale ja tkwie w tym chorym ukladzie juz 9 miesiecy i jest mi bardzo zle
ja cierpie bo go kocham wiec kazde jego slowo jest dla mnie nadzieja .. wiem
ze z nim nie bede ale gdy mowie zeby sie do mnie nie odzywal wyzywa mnie od
egoistki i mowi ze nie mysle o tym co on czuje ... i ze takie cos nie wchodzi
w gre ze i tak mnie bedzie meczyl itd ... ale ja juz mam dosc co mam zrobic
to jest wszystko chore jakas patologia i ja jestem w tym wszystkim w
najgorszym polozeniu
ratunku mam zerwac kontakt
co mam robic
czego
on chce ode mnie ten koles
powiedzialam mu ze sex nie wchodzi w gre jesli
na to liczy .. a on ciagle swoje .. jest o mnie zazdrosny itd .. po co mi
zatruwa glowe jesli wie ze ze mna nie bedzie i przyjazni tez z tego nie bedzie
bo to niemozliwe jesli sie kleimy do siebie
help !
tuz przed impreza znalazl sobie dziewczyne ... mimo tego przez 9 miesiecy
zatruwa mi glowe robi jakies nadzieje gdy spotyakmy sie czasem ... najpierw
chcial kumpelstwa jednak po czasie sam mi przyznal racje ze nie bedziemy
kumplami bo przy mnie odkreca mu sie srubka .. zawsze gdy razem jestemy
obcalowuje mnie przytula itp... ostatnio powiedzial nawet czy mozna kochan
dwie osoby bo on tak chyba ma .. jest z tamta dziewczyna ona ma 25 lat on 27
ja 20 mowi mi ze jest mu z nia dobrze ze dawno nie mial takiej dziewczyny ze
ona jest w porzadku ... i nie moze jej w ten sposob skrzywdzic ... ze ja
zostawi... mi tlumaczy ze ide na studia i zwiazek miedzy nami ni ema sensu bo
zawsze sie zdradza itp poza tym zgania na roznice wieku ... jednak z drugiej
str mowi ze gdyby jej nie bylo to nawet sekundy by sie nie zastanawial tylko
bylby ze mna ... ostatnio fakt faktem byl troche podpity ale to go nie
tlumaczy siedzielismy sobie razem i powiedzial ze awet gdyby ona tu weszla to
mialby to gdzies bo jest mu ze mna dobrze... wiem ze jest za nia i zalezy mu
.. ale ja tkwie w tym chorym ukladzie juz 9 miesiecy i jest mi bardzo zle

ja cierpie bo go kocham wiec kazde jego slowo jest dla mnie nadzieja .. wiem
ze z nim nie bede ale gdy mowie zeby sie do mnie nie odzywal wyzywa mnie od
egoistki i mowi ze nie mysle o tym co on czuje ... i ze takie cos nie wchodzi
w gre ze i tak mnie bedzie meczyl itd ... ale ja juz mam dosc co mam zrobic
najgorszym polozeniu


on chce ode mnie ten koles
na to liczy .. a on ciagle swoje .. jest o mnie zazdrosny itd .. po co mi
zatruwa glowe jesli wie ze ze mna nie bedzie i przyjazni tez z tego nie bedzie
bo to niemozliwe jesli sie kleimy do siebie
