darucha9 pisze:No nie jest wesoło
nie jest:-(
[ Dodano: 2006-11-13, 09:03 ]darucha9 pisze:WSPÓŁCZUJE!! Ja nie potrafię tego wytłumaczyć!! Nie rozumiem tego świata!!!
Niech ktoś zatrzyma ten świat, ja chcę wysiąść.
dzięki, ja "wysiadłem" i zająłem się w wolnych chwilach tym co lubię- rozmowami z synem, książkami, hobby spotkaniami z przyjaciółmi. Wczoraj byłem wśród nich i usłyszałem na koniec spotkania: "skąd w Tobie tyle energii!?"... byłem nie do opanowania - przypływ dobrego humoru
[ Dodano: 2006-11-13, 09:29 ]darucha9 pisze:Może spróbuj jej uwierzyć
ja jej uwierzyłem!!!... pisałem już, że mieliśmy "wyprostować" nasze wspólne życie, rozmawiać o wszystkim, wspierać się. Również o budżecie domowym- najpierw było za wcześnie "porozmawiamy jak będziesz spokojniejszy", po jakims czasie na moją propozycję usłyszałem odpowiedź "a co?- żle ci???"- odpowiedziałem, że źle... po jakims czasie znowu na ten temat wybuchła kłótnia i ja już nie chcę rozmawiać - . zawiodłem się... a miało być tak pięknie. Zgodzilismy się w jednym- zeby nie kłócić się w obecności syna, bo w ostatniej rozmowie, która przerodziła się w kłótnię, tak zaczęła podnosić głos, że aż obudził się syn, tyle dobrze, że go przeprosiła za to na drugi dzień. Nastąpiło "zawieszenie broni" i wzajemny chłód, podobny do tego na dworze:-( wydaje mi się, ze ona dopiero wtedy zrozumiała, że nasz rozwód to realna sprawa...
[ Dodano: 2006-11-13, 09:39 ]darucha9 pisze:Człowiek uczy się na błędach
tak, ale ja też jestem człowiekiem i mam tylko jedno życie - nie chce mi się być tym, który jej te błędy uświadamia. Dojrzałość to według mnie także samoocena i samodzielne zauważanie swoich błędów, naprawianie ich, umiejętność powiedzenia "przepraszam"- to chyba najrzadziej używane słowo przez moja żonę.
[ Dodano: 2006-11-13, 09:43 ]darucha9 pisze: Ale jeśli to zrobisz bądź czujny. Kontroluj sytuację tak, żeby nic nie wiedziała. Jeśli przez jakiś czas się przekonasz, że już się zmieniła może wam się ułoży.
jestem "czujny" bo jestem spostrzegawczy, ale nie umiem konrtrolować, według mnie partnerstwo polega na zaufaniu, a teraz ufam głównie samemu sobie.
[ Dodano: 2006-11-13, 09:45 ]darucha9 pisze:Życzę Ci tego z całego serca. Mam nadzieje, że dożyjecie razem wierni sobie długiej starości. Trzymaj się!! Powodzenia!!
dzięki, choć trudno mi w tą wspólną starość uwierzyć...
[ Dodano: 2006-11-13, 09:46 ]darucha9 pisze:A co do tego, że porównuję błędy.
No kobiety niestety tak już mają> są zbyt tchórzliwe by przyznać się do błędów. Po prostu chcą z nas zrobić jeszcze gorszych, niż one są. Taka ich natura. Nic na to nie poradzimy. Z nimi źle, a bez nich jeszcze gorzej.
jest wiele mądrych kobiet na świecie:-)
[ Dodano: 2006-11-13, 09:47 ]Zaq pisze:Coś się kończy, ale COŚ się zaczyna. Tylko broń boże nie pomyślcie, że namawiam go do rozwodu. W każdym razie trzymaj się, jestem z Tobą!
dziękuję, właśnie tak zacząłem mysleć, pozdrawiam!!!
"życie jest jak partia szachów: nie można cofnąć żadnego ruchu" (Ja, prawda, że genialne?:-))))