agnieszka.com.pl • prosze o komentarz
Strona 1 z 1

prosze o komentarz

: 23 lip 2006, 18:32
autor: szwagier
witam serdecznie jestem tutaj nowy i sorki ze tak bezczelnie od razu z problemem ale po prostu mam dylemat. chodzi oto ze mam dziewczyne w ktorej jestem zakochany, ona tez mowi ze mnie kocha czyli jakby ok. Ale pewnych jej zachowan ni emoge zrozumiec i prosze o komentarz. Juz pisze o co chodzi. Na wstepie musze powiedziec ze ona ma dziecko ktore nie jest moje ale jak sie z nia wiazalem w pelni to zaakceptowalem i wiedzialem z czy to sie wiaze(tzn dziecko na 1 miejscu, spotykamy sie praktyczni etylko poznymi wieczorami jak malenstwo spi no i naturalnie wszystkie wyjazdy sa w trojke, nieprzespane noce itd) Poczatkowo troche ciezko bylo bo zazwyczaj kazdy facet ma 9 miesiecy na przygotowanie sie ojcostwa ale teraz wszytsko jest ok. Moge juz mowic ze dziecko jest moje i jestem z tego dumny. Tylko ze moje kochanie pracuje do poznego wieczora co tez ni eulatwia zycia. Ale powiedzmy ze jest do zaakceptowania. Chodzi mi o to ostatnio mamy coraz mniej czasu dla siebie. tzn jak dzwonie to gadamy najwyzej 10 min (kiedys godzina dzienni minimum) bo musi sprztac albo sie dzieckiem opiekowac albo szykowac sie do pracy.(kiedys to nie byl problem) Jak juz gadamy troche dluzej to zawsze musi byc trojkacik ja ona i TV albo gra komputerowa. Do pracy wychodzi nawet godzine wczesniej i wtedy tez ni ema czasu dla mnie bo iodzie do pracy. Prace konczy tez coraz pozniej bo musi pomoc kolezankom z pracy.(oczywiscie wszystko gratis) Ostatnio nawet w czasie urlopu poszla do pracy. Jak sa jakies szkolenia albo imprezy firmowe jedzie bardzo chetnie nawet na dzien czy 2. I wtedy dziecko moze zostac samo z babcia ale jak ja poprsilem zebysmy sami na weekend wyjechali to spotkalem sie ze stanowczym nie. Nastepna kwestia to taka ze ona pali i lubi piwko. jak sie zaczelismy spotykac obiecal ami ze rzuca palenie. potem stwierdzila ze ni ebedzie palic przy mnie ale tez sobie odpuscila. a najbardziej mnie wkurzalo jak mowila ze idzie zadzwonic a szla palic. Teraz pali ile chce i si ena mnie wkurza ze mi sie to ni podoba. podobnie jest z piwkiem. Prawie kazde nasze spotkanie musi byc okraszonie conajmniej kuflem piwa. A jak piwa nie ma to ma kiepski humorek tzn bez kija nie podchodzi. Zaznaczam ze ja pije bardzo okazyjnie. No i kwestia blizszych stosukow damsko meskich, ktorych praktycznie brak. Szczytem czulosci jest buziak. Przepraszam za styl i ortografie ale pisze to cichaczem w pracy. Prosze o komantarz. Dzieki. Pozdrawiam

: 23 lip 2006, 18:41
autor: Hardcore
zastanawiam się o jaki komentarz Ci chodzi...?
czy mam powiedzieć ale zołza? czułbyś się lepiej?!

w mojej ocenie to wygląda tak:
- nie brać baby z dzieckiem
- palacza nie zmusisz do rzucenia awentualnie do oszustw z tym związanych
- co do stosunków damsko męskich to kobiety już dawno sobie przyjęły prawo do decydowania o tym w związku... a my jesteśmy na straconej pozycji.

: 23 lip 2006, 19:07
autor: NissaN
Jak dla mnie, wasz zwiazek juz raczej chyli sie ku najgorszemu. Wszystko wskazuje na to, ze dziewczyna sie Toba "znudzila". Odbebnia spotkania we dwoje tylko z racji obowiazku - pracy domowej z matematyki. Masz dwa wyjscia. Albo probujesz cos naprawic, wprowadzajac troche swiezosci do waszego zycia (+ rozmowa). Albo dajesz na luz i zwijasz sie. Pozdrawiam ;)

: 23 lip 2006, 19:15
autor: szwagier
normalnie to jakby mi ktoś nazwał kobietę zołza to bym dał w twarz... ale chyba coś w tym jest i sam siebie musze chyba postukac po głowie i zamiast tworzyc takie cuda w necie, siaść i z dziewczyną pogadać i to bardzo poważnie. pozdrawiam

: 23 lip 2006, 20:16
autor: Cynik
Zlej babę i tyle. Ja bym takiej nawet 5 minut nie trzymał.

: 23 lip 2006, 20:19
autor: TFA
szwagier pisze:Nastepna kwestia to taka ze ona pali i lubi piwko. jak sie zaczelismy spotykac obiecal ami ze rzuca palenie. potem stwierdzila ze ni ebedzie palic przy mnie ale tez sobie odpuscila. a najbardziej mnie wkurzalo jak mowila ze idzie zadzwonic a szla palic. Teraz pali ile chce i si ena mnie wkurza ze mi sie to ni podoba. podobnie jest z piwkiem. Prawie kazde nasze spotkanie musi byc okraszonie conajmniej kuflem piwa. A jak piwa nie ma to ma kiepski humorek tzn bez kija nie podchodzi. Zaznaczam ze ja pije bardzo okazyjnie.


To moze mi ja odstąp ? :] u mnie zawsze jet na odwrot.

: 23 lip 2006, 20:24
autor: Andrew
Widzialy gały co brały .... wszak nie zmienila sie ot tak ! Teraz sie obudziłes

: 23 lip 2006, 20:28
autor: szwagier
odstąpić mówisz?? pomyślimy.... zawsze to ja się moge przekwalifikować palić ciężko będzie ale piwko nie jest mi obce. A jedno drugie piąte piwko i fajki też sie nie zmarnuja:)

[ Dodano: 2006-07-23, 20:31 ]
Andrew pisze:Widzialy gały co brały .... wszak nie zmienila sie ot tak ! Teraz sie obudziłes


No nie zawsze tak było, kiedyś było nawet miło baaardzo miło.

: 23 lip 2006, 21:16
autor: ptaszek
witam serdecznie jestem tutaj nowy i sorki ze tak bezczelnie od razu z problemem ale po prostu mam dylemat

przede wszystkim nie przepraszaj za takie rzeczy :) od tego jest to forum...

Jak na mój gust ona po prostu nie chce się zmienić dla Ciebie. Dobrze jej z tym, że pali i że lubi napić się piwa - i jak widać nie ma zamiaru z tego rezygnować dla faceta. Tylko kwestia tego, czy przy każdym by się tak samo zachowała, czy po prostu Ty nie jesteś dla niej na tyle ważny, aby ulec Twoim namowom. Jak widać słabostki zwyciężają :)
Andrew ma rację, wiedziałeś przecież jaka ona jest. Żeby się zmieniła, musiałaby sama bardzo tego chcieć. A to, że zaczyna Cię olewać świadczy widać o tym, że jesteś dla niej gdzieś dalej, za dzieckiem (to oczywiste), a chyba nawet i za pracą, a może za czymś jeszcze. Przykre, ale tak to dla mnie pokrótce wygląda. Już się czujesz przez to pokrzywdzony - więc co będzie dalej?

: 24 lip 2006, 12:39
autor: Miltonia
Mysle, ze ona moze miec kogos u siebie w firmie, a Ciebie trzyma, bo cos jej dajesz (nie tylko w sensie materialnym).
A jesli tak nie jest, to juz w ogole Wasz zwiazek nie rokuje dobrze. skoro ona nawet sie nie stara, jest w tym zwiazku po prostu leniwa, a nawet nie ma checi do tego, to nie pociagniesz tego sam.
Z Twojego opisu to jakos malo dojrzala osoba, lubiaca zabawe i hulaszcze zycie. Kiepska z niej bedzie partnerka.

: 24 lip 2006, 12:49
autor: damian24
Nie szedłbym tak daleko w domysłach jak Miltonia, ale rzeczywiście widać jak na dłoni, że dziewczyna odsunęła się emocjonalnie od Ciebie. Chyba tylko rzeczowa rozmowa wyjaśni sprawę, choć nie jest pewnym czy będzie ona szczera w tej rozmowie z Tobą, skoro Jej taki układ odpowiada. Jesteś dobrym ojcem dla Jej dziecka, ma poczucie bezpieczeństwa - pewnie nie chce tego stracić nie mając nic nowego, równie pewnego na horyzoncie.

By the way to opis Twojej dziewczyny nie wzbudza pozytywnych odczuć. Przykro mi :(

On the other hand :) - jesteś w o wiele lepszej sytuacji od niej!

: 24 lip 2006, 13:08
autor: zagubiona_wenus
Chyba nie ma sensu ciągnąć takego związku bo z jej zachowania można wywnioskować że jej w ogóle nie zależy. Nie męcz się w takim związku który jest skazany na porażke.

: 24 lip 2006, 17:09
autor: Sto-lat
jak coś robie i widze ze tylko ja jestem zaangazowany w cos a inni to zlewaja (niezaleznie czy chodzi o relacje ja + dziewczyna, czy cokolwiek innego (np. jakis projekt) w co agnazuje sie kilka osob) to mnie szlag trafia i mam wszystkiego dosyc wiec szacunek ze jeszcze sile i checi takie cos ciagnac :)

: 25 lip 2006, 13:26
autor: kknd
Jesli nic "prawnie" nie podpisywales to zastanow sie co robisz, kobieta ma juz dziecko, wiadomo trudniej jej faceta znalezc ty sie napotoczyles, ujela cie w sidla i przestala pielegnowac zwiazek, naprawde powaznie bym sie zastanowil nad tym Waszym zwiazkiem, zastanow sie czy praca do pozna, brak sexu z toba, pomoc innym kolezankom to nie jakis pretekst do wyjscia na piwo czy tym podobne

Szczera rozmowa - na pewno tak, ale najpierw sproboj ja zaczac olewac (tak z 2 tyg), odsun sie od niej, luz - jesli ona nie zauwazy ze sie zmieniles ze cos jest nie tak, nie ma bliskosci, nie dzwonisz do niej etc, nie ty pierwszy zaczynasz rozmowe to znak ze naprawde dla niej jestes na 4 miejscu (za dzieckiem, praca, nalogami ...)

: 25 lip 2006, 22:37
autor: szwagier
Szczera rozmowa - na pewno tak, ale najpierw sproboj ja zaczac olewac (tak z 2 tyg), odsun sie od niej, luz - jesli ona nie zauwazy ze sie zmieniles ze cos jest nie tak, nie ma bliskosci, nie dzwonisz do niej etc, nie ty pierwszy zaczynasz rozmowe to znak ze naprawde dla niej jestes na 4 miejscu (za dzieckiem, praca, nalogami ...)[/quote]

Problem jest tylko taki ze ja nie potrtafie tak sie odgryzac i ja olewac a juz tym bardziej nie potrafie olac dziecka...

: 25 lip 2006, 23:01
autor: Sto-lat
to jak nie potrafisz to przykro mi jesli jej nie dasz zadnych sygnalow ze to Ci nie pasuje to nie ma szans na jakakolwiek zmiane....

: 25 lip 2006, 23:29
autor: szwagier
uwazam ze olewanie to nie jest dobry sposob na dawanie sygnalow bo to powoduje dodatkowe spiecia. wole sprobowac szczerze pogadac (choc wiem ze to latwe nie bedzie) na wszelki wypadek przeczytalem juz temat o zrywaniu z klasa choc wcale mi to na reke nie jest.

: 26 lip 2006, 09:29
autor: kknd
To nie odgryzanie sie, uswiadom sobie ze jesli jej nie zasygnalizujesz pewnych zmian to ona nawet nie zauwazy ze cos jest nie tak a bedzie coraz gorzej.

To jak jej nie potrafisz olac jej to cala uwage skup na dziecku i zajmij sie tylko dzieckiem, moze wtedy dziewczyna poczuje sie odtracona i pogada, ew. moze wtedy narodzi sie jakas wspolna wiez (przez dziecko) wtedy z nia porozmawiasz mozliwe ze wykaze wieksza chec wspolpracy.

Jak rozwiazanie A i B nie dadza rezultatow to znak ze ona olewa Ciebie i dziecko, wtedy naprawde Olej ja i zakoncz to, chyba ze podoba Ci sie dotychczasowa pozycja.

: 26 lip 2006, 09:59
autor: Mateo_20
Pierwsze co sie nasuwa na mysl to to, ze jest Toba znudzona, wiec na Twojej glowie lezy to zeby jakos urozmaicic Wasz zwiazek, jezeli to nie da zadnych efektow to niestety bedziesz musial sie przygotowac na szczera rozmowa po ktorej albo bedziecie sie soba cieszyc, albo to bedzie Wasza ostatnia rozmowa...

Mam nadzieje, ze bedzie dobrze <browar>

: 26 lip 2006, 10:22
autor: Dzindzer
Hardcore pisze:- co do stosunków damsko męskich to kobiety już dawno sobie przyjęły prawo do decydowania o tym w związku... a my jesteśmy na straconej pozycji

no bez przesady. Jasne, że jak kobieta nie chce to nie bedzie seksu, ale tak samo sie dzieje jak facet nie chce. Tka faceci tez czasami nie chca i dla rozsadnej kobiety to nie jest problem
ptaszek pisze:Jak na mój gust ona po prostu nie chce się zmienić dla Ciebie. Dobrze jej z tym, że pali i że lubi napić się piwa - i jak widać nie ma zamiaru z tego rezygnować dla faceta.

ja bym nie zrezygnowała. Czsaami pale dla przyjemnosci, ale staram sie mojemu nie smrodzic, ale jak mnie najdzie na filmie to zapale. Z browarka to bym w zyciu nie zrezygnowała. Jednak focha za brak piwa bym nie strzelała.
Miltonia pisze:Mysle, ze ona moze miec kogos u siebie w firmie, a Ciebie trzyma, bo cos jej dajesz (nie tylko w sensie materialnym).

tak tez moze byc. mozesz byc dodatkiem, przyjacielem, wsparciem.

ale jest tez inna mozliwośc. Ona jest samotna matka. Ile ma to dziecko. Opiekuje sie nim, chodzi do pracy, sam piszesz, że duzo czasu tam jest. Moze ona jest zwyczajnie przemaczona, nie ma na nic siły psychicznie i fizycznie. Moze jest jej bardzo trudno.
Proponuje rozmawiac szczerze, ale bez agresji i wymagań, po prostu szczera rozmowa

: 26 lip 2006, 13:00
autor: szwagier
ale jest tez inna mozliwośc. Ona jest samotna matka. Ile ma to dziecko. Opiekuje sie nim, chodzi do pracy, sam piszesz, że duzo czasu tam jest. Moze ona jest zwyczajnie przemaczona, nie ma na nic siły psychicznie i fizycznie. Moze jest jej bardzo trudno.
Proponuje rozmawiac szczerze, ale bez agresji i wymagań, po prostu szczera rozmowa[/quote]
dziecko ma 2 lata. to ze jest zmeczona to wiem ale to zmeczenie ma czasem na wlasne zyczenie bo moglaby po 8 godzinkach pracy isc lulu i odpoczac ale woli siedziec w pracy. zreszta zeby jechac na 2 dni na impreze firmowa miala sily (choc jeszce 2 godziny przed wyjazdem mowiala ze beze mnie nie jedzie) ale zeby ze mna na weekend wyjechac bez dziecka to nie ma absolutnych szans. narazie jest na urlopie 200km ode mnie u rodziny i tez w sumie kopa dostaje bo jak ja nie zadzwonie to zero kontaktu. wiec poslucham troche rad - teraz to ja nie dzwonie

: 26 lip 2006, 13:13
autor: Mateo_20
To, ze jest przemeczona to nie trzeba byc Bog wie kim zeby to wiedziec, ale jak sam mowisz jest przemeczona ale mimo to "chetnie" zostaje dluzej w pracy, jezdzi na firmowe imprezy, to zachowanie nie jest w porzadku, moze wpadla w jakas depresje <zalamka> ale to malo prawdopodobne, gdyby tak bylo to nie chcialoby Jej sie nic robic szczegolnie jezeli chodzi o prace, ale wszystko jest mozliwe.