agnieszka.com.pl • Huśtawka nastrojów itd.
Strona 1 z 1

Huśtawka nastrojów itd.

: 09 lip 2006, 00:20
autor: *qbass*
Nadszedł niestety czas, abym napisał ten temat... Oczywiście z problemem. Otóż dzisiaj miałem dosyć poważną kłótnię z moim Kochaniem... Poszło na początku o to, że cały czas idzie za nakazami rodziców i nie chce się temu przeciwstawić... Po pierwsze ?mama się za Nią wstydzi, że chodzi ze mną objęta wpół, bo ludzie gadają?. Nadmienię, że mieszkamy w większym miasteczku. Tak więc, skoro ludziom nie pasuje, to wg Mojej nie powinniśmy tak chodzić. :[ Dziewczyna ma 17 lat, do tej pory wydawała mi się bardzo dojrzała. Związek jest(?) poważny, chociaż kłótnie są dosyć często :/ Jesteśmy ze sobą prawie 2 lata. Co do dalszej kłótni: dowiedziałem się, że moje Kochanie mnie po prostu nie kocha. Powiedziała, że coś wygasło już tydzień przed wakacjami, później zaś zdanie zmieniła, gdyż stwierdziła, że wygasło tydzień temu. Oczywiście nie wziąłem tego na poważnie... Zaczęła się dalsza rozmowa i doszedłem do wniosku, ze tak jednak jest. I oczywiście, nie potrafiąc się pohamować zacząłem prosić o uczucie. Wstyd mi za siebie. <mlotek> Rozbolała mnie głowa tak mocno, że się popłakałem, lecz płacz był też głównie z powodu rozmowy z Kochaniem. Jak każda kłótnia, ta zakończyła się normalnie. Powiedziała, że wszystko będzie OK., i że kocha...Nie wiem, co o tym wszystkim myśleć, o tym wiernym posłuszeństwie mamie i o tych wahaniach. Co z tym fantem robić? Doradźcie coś, bo ja już wymiękam, chcę z Nią być. Nie umiem Jej zostawić gdy jesteśmy razem, od razu smutek mam w sobie i nie chcę do tego dopuścić, ale jak już jestem sam, czuję, że umiem to zrobić. Nie mam pojęcia, czy być z Nią, czy nie. Kocham Ją...
Dzięki za rady i pozdrawiam...
<browar>

: 09 lip 2006, 00:26
autor: kot_schrodingera
*qbass*, żyć się nieda. Zabic niewolno. Bądź i kochaj. Od czasów Adama i Ewy mamy przes... <pijak> a mogło byc tak dobrze... rób swoje

: 09 lip 2006, 00:28
autor: paula19
Jesli ją kochasz to sam sobie odpowiadasz. Może to po prostu kryzys??
Przekreślić 2 lata nie jest trudno... odbudowac więź znacznie gożej....

: 09 lip 2006, 00:30
autor: *qbass*
Przekreślić 2 lata nie jest trudno... odbudowac więź znacznie gożej....
Ja chcę odbudowywać, Ona raz chce, raz nie :(

: 09 lip 2006, 12:00
autor: ewka_666
poczekaj pare dni moze jej przejdzie a jak nie no to powiedz jej o co ci chodzi i juz, najlepsze rozwiazanie

: 09 lip 2006, 12:11
autor: Kermit
moze miala te dni i szukala problemow? niektore tak maja... wiesz ja zycze Ci powodzenia szczerze.. ale dziewczyny (faceci pewno tez) w wieku 17 lat maja bzyyyyy w glowie... wiem z wlasnego doswiadczenia ...
moim zdaniem powinienes byc twardy zeby ona widziala ze nie moze sobie pozwolic na fochy.

jestescie mlodzi, jeszcze sie mzoeduzo zmienic w waszym zyciu...

: 09 lip 2006, 12:21
autor: Raskus
Musisz porozmawiac z nia czy ona chce to odbudowywac czy nie, pogadaj z nia czego cche naprawde, musi byc tego pewna.

: 09 lip 2006, 15:09
autor: Bash
*qbass*, miałem podobnie.
Ta pewnej rozmowie moja stwierdziła, ze mnie już nie kocha, i nie wie czy w ogóle kochała. Za trzy dni coś tak jeszcze mówiła, ze chce spróbowac jeszcze raz etc. Powiedziałem, ze NIE. Tym razem to ja nie moge. Teraz sam nie wiem czy dobrze zrobiłem. Z jednaje strony cos do niej czułem, z drugiej czułem, ale ból i żal.
Ja w tym momencie po raz pierwszy od niepamietnych czasów płakałem ;)

: 09 lip 2006, 22:27
autor: ksiezycowka
*qbass*, nie chce byc miela ale ja bym uznala to za poczatek konca. Zalezy te zile to potrwa, bo moze fakt zly nastroj czy cos. Ale ja nawet podczas furii totalnych nie moglabym mojemu powiedziec ze go nie kocham. To chore...

: 09 lip 2006, 23:07
autor: *qbass*
Kermit pisze:moze miala te dni i szukala problemow?
Wiem, kiedy je ma :) Jestem w końcu z Nią 2 lata. Akurat nie miała...
Raskus pisze:Musisz porozmawiac z nia czy ona chce to odbudowywac czy nie
Rozmawiałem cały czas, przecież bez rozmowy nic by nie było...
moon, dzisiaj juz niby wszystko ok, rano wracając "z kościoła"(znaczy ode mnie, bo nie byliśmy) coś burknęła, żebym się zamknął, czy coś... Obkręciłem się na pięcie i powiedziałem nara :) Za niecałe 10 min. u mnie była. Przeprosiła z łzami w oczkach...

Oby więcej tak nie było.
Dzięki za odpowiedzi <browar>

: 09 lip 2006, 23:11
autor: Mateo_20
Raskus pisze:Musisz porozmawiac z nia czy ona chce to odbudowywac czy nie, pogadaj z nia czego cche naprawde, musi byc tego pewna.

Krotko, ale dobrze powiedziane <brawo> .

: 10 lip 2006, 08:21
autor: onlyjusti
*gbass* - jesli znów dojdzie do trakiej rozmowy i wyznań z Jej strony to powstrzymaj łzy, błagania i rzeczowo z Nią porozmawiaj o tym dlaczego, jak to sie stało itp. Bądźcie oboje na tyle dojzali, by pogadać poważnie o tym temacie, a nie meczyc się w sobie niepotrzebnie!
A co do opinii ludzi - nie jest to objaw niedojżałości, ale takiego wyhowania, a ze Jej Mamie to przeszkadza, chcąc uniknąć kłótni, podporządkowuje się Jej zdaniu, jako autorytetowi. Akcetpuj to, w kazdej Rodzinie są, a przynajmniej powinny być, jakieś kanony zachowań, które jakis czas trzeba znosić :)

: 10 lip 2006, 17:25
autor: *qbass*
nie jest to objaw niedojżałości, ale takiego wyhowania, a ze Jej Mamie to przeszkadza, chcąc uniknąć kłótni, podporządkowuje się Jej zdaniu, jako autorytetowi.
Ona właśnie nie chce się podpoządkowywać, ale nie potrafi tego zrobić...

: 10 lip 2006, 19:47
autor: onlyjusti
*gbass* no nie watpię, ze nie chce bo ma swój wiek i własny rozum,ale skoro w Jej domu panują podobne zasady to widać musisz to obecnie zaakceptować, no chyba, ze przekonasz teściową do zmiany pogladów, w co szczerze wątpię...;)