agnieszka.com.pl • Sztuczny problem. - Strona 16
Strona 16 z 16

: 09 sty 2009, 02:06
autor: Wujo Macias
Nemezis pisze:
zinnat pisze:Ja to samo mogę powiedziec o osobie, która w moim wieku nie doszła do niczego samemu

jak np. do tego, że oczekujesz odpowiedzi od osoby, ktora ten temat napisala w 2006 roku i juz tu dawno nie zglada? ;)
Ale frustracje sobie wyladowal, wiec jakis cel osiagniety.
Brawo zinnat!

: 27 paź 2009, 15:32
autor: Arczi
Możliwie krótko...

Ostatnio w mojej firmie były przyjęcia do pracy. Zatrudniła się Pani Basia ( tak ją nazwijmy - mówimy sobie na Ty, ona ma ok. 35 lat ja 23 ). Jeździliśmy tym samym autobusem z tym że ja wcześniej wysiadałem. No i w drodze na przystanek czasem po piwie braliśmy sobie, dużo gadaliśmy, uśmiechy itp. chciałem się z nią zaprzyjaźnić bo fajna kobieta z niej :)
ale... kumple zobaczyli nas razem parę razy i jak to bywa zaczęli żartować że dziewczyna, że romans, dziecko i inne głupoty... na szczęście się nie rozeszło tylko paru kumpli sobie jaja robiło, w końcu mnie to wkurzyło i kazałem im przestać. dalej żartowali. W końcu jeden z nich pracował z Basią któregoś dnia i wygadał się że kumple sobie żartują że on teraz mi dziewczyne zarywa i że się spotykamy...
Basia teraz śmiertelnie obrażona na mnie jest, gdy próbowałem porozmawiać z nią o tym to stwierdziła że nie robi z tego problemu i uciekła, teraz omija mnie szerokim łukiem.

I tu moje pytanie, skąd taka reakcja? przecież to głupie żarty były a ona się tak obraziła o to...
I jaka byłaby wasza reakcja drogie Panie w takiej sytuacji? pytam szczególnie te z was które są w podobnym wieku co Basia.

kobiety są dziwne.... :P

: 29 paź 2009, 01:15
autor: shaman
Albo prosisz kolegów skutecznie, żeby sobie dali spokój, albo ich sjutecznie olewasz. Kobiety nie gustują w nieskutecznych mężczyznach.

: 29 paź 2009, 10:39
autor: ksiezycowka
Arczi, nikt nie lubi być na językach. Zaczyna się od kilku głupków, a potem pół firmy trąbi. Lepiej zerwać taką dziwną znajomość w takim wypadku, a Ty możesz kolegom za to podziękować :]

: 29 paź 2009, 16:20
autor: Arczi
prosić prosiłem, ale dalej żartowali, w końcu pojechałem trochę po nich ale już za późno było :P
druga sprawa że co niektórzy nie potrafią trzymać języka za zębami.... chodzi mi przede wszystkim o tego kumpla co jej powiedział.

tak czy siak znajomość już zerwana, jak zapytałem o co jej chodzi to powiedziała że nie ma o czym gadać więc dałem sobie spokój i odszedłem spokojnie, nie będę natrętny.

nie ma co już afery roić z tego

: 01 lis 2009, 10:28
autor: Olivia
Prawda jest taka, że w pracy ludzie potrafią zrobić coś z niczego. Nie możesz po prostu darzyć sympatią kolegi, żartować z Nim, wyjść w czasie pracy do sklepu, bo już zaczynają się plotki roznosić. A Ty zamiast, jak to napisał shaman, skutecznie zareagować, pozwoliłeś na taki rozwój sytuacji.
Arczi pisze:jak zapytałem o co jej chodzi to powiedziała że nie ma o czym gadać więc dałem sobie spokój i odszedłem spokojnie, nie będę natrętny.

Pamiętaj, że jak kobieta mówi, że nie ma o czym gadać, to oznacza, że właśnie jest problem z koniecznością rozmowy.

Ale masz rację, jak w taki sposób rozwiązujesz problemy, to nie zawracaj Jej głowy.

: 01 lis 2009, 10:50
autor: Arczi
że zrobią coś z niczego to ja wiem, nie raz słyszało się różne dziwne rzeczy w pracy na temat kogoś.
fakt... najwyraźniej nieskutecznie zareagowałem. To co im mówiłem obracali w żart, dopiero potem wręcz zjeb**** ich to dali spokój ale było za późno. A nie chciałem zbyt stanowczo reagować od razu bo jeszcze na serio by sobie coś pomyśleli.

Olivia pisze:Pamiętaj, że jak kobieta mówi, że nie ma o czym gadać, to oznacza, że właśnie jest problem z koniecznością rozmowy.


to co mam zrobić? przyprzeć ją do muru i domagać się rozmowy? najzwyczajniej w świecie odpędzała mnie mówiąc że nie ma o czym gadać i że przeszkadzam jej.
A nie chcę być natrętny ( bo tak to może odebrać ) bo już kiedyś byłem taki w stosunku do kogoś i źle na tym wyszedłem.

: 01 lis 2009, 11:12
autor: Andrew
nie ..jak kobieta nie chce gadac to nalezy ją olac !! i nich sobie sama z danym problemem zostanie .Czas nauczyc ten gatunek normalnosci ....

: 21 gru 2009, 23:14
autor: JohnyBravo
A to nie ma młodszych kobiet? o_O

: 21 lut 2010, 22:47
autor: kot_schrodingera
nie wiem! po ostatnim swataniu doszedłem, że popełniam jeszcze jeden błąd: potrafię strzelić wykład. kobiety! jak reagujecie na mądralę?

: 21 lut 2010, 22:50
autor: Dzindzer
Blazej30 pisze:kobiety! jak reagujecie na mądralę?

Ja unikam. Nie lubię wykładów, madrzenia się, to mnie zniechęca.
Mądrych cenię, przemądrzałych nie. Jak czuje, że taki się mądruje i patrzy z góry to mówię sobie eeee nieeee

: 21 lut 2010, 22:59
autor: Nemezis
Blazej30 pisze:kobiety! jak reagujecie na mądralę?

Ja lubię (o ile zna umiar, oczywiście)

: 22 lut 2010, 00:51
autor: PFC
Blazej30 pisze:jak reagujecie na mądralę?


Jeśli temat wykładu to moda i tipsy, to większość będzie zapewne słuchać z zapartym tchem... Jeśli historia wojskowa - <macias> ...Pytanie skierowane było do kobiet wprawdzie, ale jako, że mam w tym pewne doświadczenie... <lol> Najgorzej jak ktoś chce być miły i pyta tylko przez grzeczność, a "wykładowca" tego nie wyczuwa i stara się dać z siebie wszystko.

: 22 lut 2010, 00:58
autor: Dzindzer
PFC pisze:Jeśli historia wojskowa

Dawno nie spotkałam nikogo kto by o tym mówił ciekawie. Jeden z moich byłych się tym interesował i mimo, że ja generalnie nie interesuje się wojskowością ani jego historią to jego mogłam słuchać.

PFC pisze:Najgorzej jak ktoś chce być miły i pyta tylko przez grzeczność, a "wykładowca" tego nie wyczuwa i stara się dać z siebie wszystko

To jest okropne

: 22 lut 2010, 01:40
autor: Mijka
Ja też lubię, ale umiejętność rozbudzania w kimś zainteresowania i fascynacji jakimś tematem to bardzo trudna sztuka. Ale niektórym się udaje, co wiem po sobie, w kontekście wspomnianego już przeze mnie kiedyś sokolnictwa.

[ Dodano: 2010-02-22, 03:34 ]
PFC pisze:Jeśli historia wojskowa - ...

Czasem jest tak, że niektóre rzeczy kogoś wybitnie nie interesują. Ja mojego dobrego kumpla, jak już jesteśmy w tym temacie, mogę słuchać godzinami, ale księżycówka zareagowała alergicznie już na pierwszą wojenną anegdotkę [Błażej, pamiętasz Kaprala?]. Moim zdaniem jest świetnym mówcą i posiada naprawdę rozległą wiedze, ale nawet to nie gwarantuje przyklejenia mu czasem łatki "mądrali".

: 22 lut 2010, 08:17
autor: Ted Bundy
PFC pisze:Jeśli temat wykładu to moda i tipsy, to większość będzie zapewne słuchać z zapartym tchem... Jeśli historia wojskowa


to też, ale pewne rzeczy bardzo ciężko przedstawiać bez pewnego przygotowania teoretycznego rozmówcy. Ale z drugiej strony - najwyższą klasą jest wprowadzenie kogoś w zupełnie nieznany go wcześniej temat jak najprzystępniejszym językiem.

Nie wiem, Błażej, jak opowiadanie ciekawych historii, dzielenie się wiedzą może być wadą. Dziwne pytania zadajesz. Chyba, że jakieś panienki lubią się prowadzać z debilami [:D]

: 22 lut 2010, 09:25
autor: Dzindzer
Leśny Dziadek pisze:Ale z drugiej strony - najwyższą klasą jest wprowadzenie kogoś w zupełnie nieznany go wcześniej temat jak najprzystępniejszym językiem.

Nie wiem czy to akurat klasa, czy bardziej umiejętność ciekawego mówienia i erudycja, ale jedno jest pewne, to cenna umiejętność. Ja to bardzo podziwiam takie umiejętności. Ludźmi którzy ostawiają się od razu w pozycji ja mądry wygłoszę teraz co wiem tobie głupiej i podziwiaj. Zresztą jest różnica miedzy człowiekiem mądrym a mądralą
Leśny Dziadek pisze:Nie wiem, Błażej, jak opowiadanie ciekawych historii, dzielenie się wiedzą może być wadą.

Chyba, ze nie umie mówić się ciekawie

Ze słowników : mądrala pot. «o kimś przemądrzałym»

mos VIIb

człowiek chcący uchodzić za bardzo mądrego, popisujący się swoją, nieraz wątpliwą, wiedzą, przemądrzały


I takich ludzi unikam. To z prawdziwą mądrością, elokwencja czy choćby zwykła inteligencja ma niewiele wspólnego

: 12 paź 2010, 00:55
autor: JohnyBravo
TO chyba tutaj... Mam z soba taki problem, ze w internecie potrafie szybko ciencie ripostowac a w rzeczywistosci tak nie jest, nie wiem mam internetowe rozdwojenie jazni tez tak macie? O co chodzi? Co robic?

: 12 paź 2010, 18:03
autor: shaman
Znaleźć sobie poważniejszy problem.

Re: Sztuczny problem.

: 01 sty 2018, 13:57
autor: Witt111
no bywa

Re: Sztuczny problem.

: 04 lis 2018, 18:34
autor: switezianka123
najlepiej to zając się swoim życiem i nie tworzyć sztucznych problemów :) aaaa i trzeba miec swoje hobby bo to poprawia humor i to bardzo :)

Re: Sztuczny problem.

: 26 wrz 2020, 22:36
autor: mariusz
Lata mijają a temat dalej aktualny. Jako auto tego wątku mam nadzieję, że pomogłem przejść drogę ośmielenia się wielu ciekawym osobom.

Pamiętajcie każdy tam kiedyś był ;-)

Re: Sztuczny problem.

: 31 sty 2021, 10:39
autor: meri
W sumie racja, faktycznie lata mijają, ale są takie kwestie, które są uniwersalne na przestrzeni lat