Jak dlugo walczyliście??

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
lukasek1983
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 83
Rejestracja: 16 maja 2006, 13:45
Skąd: z netu:)
Płeć:

Jak dlugo walczyliście??

Postautor: lukasek1983 » 05 cze 2006, 16:24

Prosta sonda skierowana do panów: jak dlugo starales sie aby Twoja dziewczyna wrocila do ciebie i zakonczylo sie to sukcesem:D
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 05 cze 2006, 16:27

lukasek1983, nie walczyłem :)
Ona dała mi kosza, poźniej sama przyszła. Teraz nie bede o nią walczył, nie dam jej tej satysfakcji ... :)
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
Bartek22
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 109
Rejestracja: 18 paź 2004, 10:01
Skąd: Poznan :)
Płeć:

Postautor: Bartek22 » 05 cze 2006, 16:50

Tez nie walczylem...To byla wspolna decyzja....I ciesze se z tego :)
"Każda sekunda to szansa na to by zmienić coś w swoim życiu" - Vanilla Sky
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 05 cze 2006, 16:58

Lukasek, Ty się przestań radzic innych, tylko sam siebie zapytaj, czy chce Ci się o tę dziewczyne walczyć. Bo to, że Ci jeden z drugim napisze, że dwa miesiące to norma, a ktoś inny doda, że on walczył 3 lata, to nijak ma sie do Twojej sytuacji. Ty najlepiej ze wszystkich będziesz wiedział, czy masz jakies szanse jeszcze - a nawet, jeśli Ci rozsądek powie, że nie masz, to jeszcze łudzic się możesz. To tylko od Twojego zdecydowania zależy co zrobisz. Możesz starac się o nią przez nastepny rok - albo stwierdzic, że znudziło Ci się i rzucić wszystko w kąt.
A ogólnie - jeśli z własna (byłą?) dziewczyną dogadać się nie potrafisz, to forum Ci w tym nie pomoże. Bo problemy załatwia się między dwojgiem ludzi, a nie dyskusjami w necie.
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 05 cze 2006, 18:28

6 miesiecy. Walczylbym dalej gdyby nie pojawil sie w Jej zyciu inny ;)
Awatar użytkownika
FlyingDuck
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 160
Rejestracja: 11 gru 2005, 14:18
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: FlyingDuck » 06 cze 2006, 02:46

A ogólnie - jeśli z własna (byłą?) dziewczyną dogadać się nie potrafisz, to forum Ci w tym nie pomoże

sorry, ale po cholerę ono tu jest?

Co do pytania - jakiś tydzień, może półtora... z pewnymi pozornymi sukcesami nawet. Później robiłem coś wręcz przeciwnego :> Może nawet dalej robię pisząc na to forum -_^

[ Dodano: 2006-06-06, 02:47 ]
nie spotkałem się z osobą która walczyła by tak od razu i było by to skuteczne... zwłaszcza na dłuższą metę. Może mnie ktoś z błędu wyprowadzi :>
ObrazekJedyna stała w życiu to zmiana
*qbass*
Weteran
Weteran
Posty: 1001
Rejestracja: 21 sty 2006, 23:39
Skąd: zewsząd :)
Płeć:

Postautor: *qbass* » 06 cze 2006, 09:03

2 miesiące, ale to Ona wróciła sama :)
Awatar użytkownika
Madzia
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 309
Rejestracja: 23 mar 2004, 17:20
Skąd: Katowice
Płeć:

Postautor: Madzia » 06 cze 2006, 10:18

A najelpiej to nie zrywac, nie kłócic sie tylko pielegnować uczucie i związek...:) Banalne ale tak jest:)
Awatar użytkownika
paula19
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 maja 2006, 19:33
Skąd: z nikad
Płeć:

Postautor: paula19 » 06 cze 2006, 10:35

Ale jak to zrobić??
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
Arczi
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 121
Rejestracja: 11 maja 2006, 21:48
Skąd: ze Śląska
Płeć:

Postautor: Arczi » 06 cze 2006, 11:21

Madzia pisze:A najelpiej to nie zrywac, nie kłócic sie tylko pielegnować uczucie i związek...:) Banalne ale tak jest:)



paula19 pisze:Ale jak to zrobić??



No właśnie, jak?? :|

Może to i brzmi banalnie ale jak to zrealizować? Związek bez kłótni to byłby związek idealny, a coś takiego nie istnieje i żeby nie wiem jak się starać to zawsze będzie jakiś powód do sprzeczki.

Ja walczyłem tak ze 2-3 miesiące, a reszte czasu czekałem nie wiadomo na co :( ona znalała sobie kogoś i dałem sobie spokój. O tym już pisałem gdzie indziej.
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 06 cze 2006, 11:29

Mój facet tez nie walczył, rozstaliśmy się po cichu i wydawałoby się, że definitywnie. Ale po pół roku ja zrobiłam pierwszy krok i sama prosiłam, żebyśmy mogli znów być razem.

Związek bez kłótni to byłby związek idealny, a coś takiego nie istnieje i żeby nie wiem jak się starać to zawsze będzie jakiś powód do sprzeczki.

Jak to zrobić? Już tłumaczę :P. Proste nie jest, ani łatwe. Na pewno trudniejsze niż pokłócić się z hukiem i później pogodzić. Ale powoduje mniej strachu i stresu, a daje ogromną satysfakcję.
Po pierwsze - kompromisy. ZAWSZE.
Po drugie - kiedy pojawią się poważny problem rozmawiamy, a nie kłócimy się, panujemy nad nerwami (da się zrobić ;]). Kłócąc się nie przybliżamy się nawet do rozwiązania problemu ;>
Po trzecie - nie kłócimy się o drobiazgi - po co?
Zanim coś powiemy liczymy do dziesięciu i robimy kilka głębokich wdechów ;]

Niby oczywiste i proste, ale ciężko w życie wprowadzić ;>
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 06 cze 2006, 11:39

FlyingDuck pisze:sorry, ale po cholerę ono tu jest?

Po to, żeby mu mówić, że przede wszystkim musi się z dziewczyną porozumieć. Czyżbyś chciał obronić tezę, że nawet jeśli lukasek z dziewczyną swoją nie potrafią zamienić normalnie dwóch zdań, to jego pisanie na forum tę chorą sytuację uleczy? IMHO - nie da się takiego poglądu poprzeć jakims rozsądnym argumentem. Próbowac oczywiście możesz. :]
Awatar użytkownika
paula19
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 maja 2006, 19:33
Skąd: z nikad
Płeć:

Postautor: paula19 » 06 cze 2006, 12:35

Arczi pisze:Może to i brzmi banalnie ale jak to zrealizować? Związek bez kłótni to byłby związek idealny, a coś takiego nie istnieje i żeby nie wiem jak się starać to zawsze będzie jakiś powód do sprzeczki.


Musza byc kłótnie, wtedy związek jest ,,zdrowy". Bo gdyby ludzie mieli takie same poglądy to tez by nie było dobrze :)
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 06 cze 2006, 13:31

Kłótnie nie muszą być. Są lepsze sposoby na rozładowanie emocji - kiedy kłótni jest dużo to dopiero jest chory związek - w trakacie mówi się całą masę zbędnych słów, po to zby później przepraszać? Tylko, że niektóre z tych slów na prawdę ranią i nie mozna już ich cofnąć.
Natomiast małe spięcia to co innego...
Mroczny_Piskacz

Postautor: Mroczny_Piskacz » 06 cze 2006, 13:44

Prosta sonda skierowana do panów: jak dlugo starales sie aby Twoja dziewczyna wrocila do ciebie i zakonczylo sie to sukcesem:D


Ani troszkę <diabel> Nie jestem już z nią, to było prawie 2 lata temu. Rozstaliśmy się, acz widywaliśmy. Ja nie powiedziałem nic typu "pożałujesz tego" albo "błagam nie odchodź!". Byłem sobą, ale nie ukochanym i kochankiem tylko przyjacielem. Nie traktowałem jej ze specjalnymi względami, czasem nie miałem czasu. Po prostu byłem sobą <diabel> Nie minęły dwa tygodnie <diabel> <diabel> <diabel> Natomiast resztę związków kończyłem sam, więc nie było mowy o jakichkolwiek staraniach z mojej strony. <diabel>
Złota zasada "Gdy kobieta widzi że Tobie bardzo zależy sama traci zainteresowanie." :] Zapamiętaj <diabel>
Awatar użytkownika
FlyingDuck
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 160
Rejestracja: 11 gru 2005, 14:18
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: FlyingDuck » 06 cze 2006, 14:13

pani_minister pisze:Po to, żeby mu mówić, że przede wszystkim musi się z dziewczyną porozumieć. Czyżbyś chciał obronić tezę, że nawet jeśli lukasek z dziewczyną swoją nie potrafią zamienić normalnie dwóch zdań, to jego pisanie na forum tę chorą sytuację uleczy? IMHO - nie da się takiego poglądu poprzeć jakims rozsądnym argumentem. Próbowac oczywiście możesz


No więc próbuję... Przeczytałem sobie posty lukaska. Czasem z zewnątrz widać więcej niż z wewnątrz. Może to ja będę tą osobą która coś zobaczy, może będzie to kto inny, a może nikt - szansa w każdym razie zawsze jakaś jest.

Wydaje mi się że po Twoich słowach on próbowałby dalej dogadać się ze swoją (byłą) dziewczyną, odnosząc sukcesy przypuszczalnie takie jak odnosił do tej pory. Skoro pisał że wcześniej w takich sytuacjach nic nie robił i żył jakby nic się nie stało, zaś po pewnym czasie - miesiącu, dwóch, trzech - wszystkie dziewczyny chciały do niego wrócić, to dlaczego nie ma być tak i w tej sytuacji? Skoro coś sprawdzonego działa, po co to modyfikować?

Lukasek, nie sądzę tylko byś był w stanie to teraz wykorzystać. Po pierwsze - pewnie powiedziałeś już za dużo. Po drugie - za wiele do niej czujesz i paru miesięcy chyba nie będziesz w stanie być obojętny.
ObrazekJedyna stała w życiu to zmiana
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 06 cze 2006, 14:42

FlyingDuck, popatrz na jego posty także z tego punktu widzenia: z dziewczyną nie rozmawia w ogóle, a forumowiczów pyta się ile powinien czekać na jej powrót, licząc na to, że ktoś z tutaj piszących siedzi jej w głowie i wytłumaczy to, czego ona nie potrafiła. Nikt tutaj nie będzie w stanie udzielic mu dobrej odpowiedzi, bo to "widzenie z zewnątrz", o kórym piszesz, w tym przypadku dochodzi już do absurdu. Co możesz dostrzec, nie wiedząc o nich nic? Chyba po prostu razi mnie w postach lukaska brak dystansu do rad mu udzielanych, tak jakby oczekiwal, że ktos mu tu wyskoczy z gotowym rozwiązaniem, a on po prostu wcieli je w życie i będą żyli długo i szczęśliwie. A ja uważam, że od 16 stron wątku na forum ważniejsze są dwie sekundy na żywo z jego dziewczyną.
Awatar użytkownika
FlyingDuck
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 160
Rejestracja: 11 gru 2005, 14:18
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: FlyingDuck » 07 cze 2006, 12:58

Rozumiem o co Ci chodzi. Udzielanie tutaj porad to trochę jak strzelanie do kaczek z zawiązanymi oczami - czasem trafisz, czasem nie :)

Czasem jednak nawet z samych postów da się wywnioskować co ktoś robi źle. Nie zawsze to wnioskowanie jest dobre, jasne... ale czasem jest. Zaś jak masz 5 spojżeń na daną sytuację od 5 różnych ludzi, możesz któreś z nich odnieść do siebie i wykorzystać - jeśli nie w całości, to choć częściowo.

ps. Kiedyś sam się zdziwiłem jak ktoś mnie zanalizował jedynie po paru zdaniach... (pozdrawiam <browar>) To jest możliwe. Ja może tego nie potrafię, ale mam wrażenie że niektóre osoby robią to aż za dobrze :P
ObrazekJedyna stała w życiu to zmiana

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 340 gości