Jeśli ją kochasz to wytrzymasz tą rozłąkę! Uwierz mi to nie jest długo... nawet jeśli nie widzisz jej parę dni i już usychasz z zazdrości! Ja tak samo miałam w swoim przypadku... dwa- trzy dni i chrowałam dosłownie bez Niego, dostawałam białej gorączki, że nie widze ukochanego mężczyzny! I niestety pewnego dnia... szok! Moje Najdroższe Kochanie jest we więzieniu!

Dostał na samo wejście 2 lata i 7 miesiecy! Jest to wyrok prawomocny! Czyli już nie ma żadnego odwołania! Będzie to ogromna dla Nas rozłąka... możemy pisać ze sobą tylko i wyłacznie listy, On od czasu do czasu dzwonić , i widzenia raz w tygodniu, jednak nie zawsze będę miała czym jechać, itd. Mam szkołę wkońcu jeszcze jako inny obowiązek, ale wiem jedno, że się Kochamy, że obydwoje bez siebie żyć nie możemy i że taki przykry incydent nie zepsuje Nam życia... jesteśmy ze sobą myślami... Wiem że to jest baaardzo długo ale Kocham Go, zrobię dla Niego wszystko! Mam nadzieję i wierzę w to, że przyjdzie i będzie taki dzień który udowodni mi, że warto było czekać, warto było cierpieć , że Go nie ma przy mnie, że On tam a ja tu... ale wytrwam to i wytrwa moja i jego miłośc. <zakochani>
Także Władzio potrzeba tylko oddania się drugiej osobie bezwzględnie, zasypiać z myśla o Niej, budzić sie również z tą samą myśla i z ta myśla przeżyc cały dzien... Wierze, że Ci się uda, to będzie taka maluteńka próba Waszej miłości, wierności i oddania!
