czy my faceci lubimy jak nam doradzacie

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

joep
Bywalec
Bywalec
Posty: 53
Rejestracja: 17 wrz 2005, 10:42
Skąd: wrocław
Płeć:

czy my faceci lubimy jak nam doradzacie

Postautor: joep » 25 kwie 2006, 12:50

No właśnie, czy rażą was chłopaki rady waszych sympatii i przyjaciółek typu - powinienes się tak ubrać, nie powinienes sie tak zachowywać wobec..., to zachowanie jest złe, itp. A czy dziewczyny przyjmują rady z otwartymi rękami jak słyszałem?
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 25 kwie 2006, 12:59

Zalezy. Moja byla mogla mi trukac jakies glupoty i to mi praktycznie malo przeszkadzalo, wiecej sie smialem z tego i patrzylem jak to mowi czy tamto bo sprawialo mi to przyjemnosc po prostu.
Inna kwestia ze nie byly to uwagi typu masz sie tak ubrac czy tak, moze sie czasem zdarzylo ale sporadycznie. No czegos takiego ze mam to czy tamto to nie lubie i mnie to wkurza ale jest na to sposob, przemilczec, sluchac a potem zapytac, przepraszam kochanie, co mowilas bo ne uslyszalem :D
Sa takie momenty kiedy baba sie powinna opanowac i zamknac gebusie bo po prostu wkur.wia faceta:)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 25 kwie 2006, 13:59

Żaden facet nie lubi doradzania w jakiejkolwiek postaci. Jak będzie potrzebował pomocy to sam o nią poprosi. Doradzanie może przynieść wręcz odwrotny skutek :) :)
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 25 kwie 2006, 17:24

fish pisze:Żaden facet nie lubi doradzania w jakiejkolwiek postaci. Jak będzie potrzebował pomocy to sam o nią poprosi. Doradzanie może przynieść wręcz odwrotny skutek


Zupelnie jakbym czytala "Mezczyzni sa z Marsa a kobiety z Wenus" :D ale z moich obserwacji wynika ze wlasne tak jest. Jesli facet chce porady to sam o nia poprosi. Lepiej nie byc "ciotka Dobra Rada"
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
kina
Maniak
Maniak
Posty: 701
Rejestracja: 21 lip 2005, 23:25
Skąd: z daleka
Płeć:

Postautor: kina » 25 kwie 2006, 19:08

fish pisze:Żaden facet nie lubi doradzania w jakiejkolwiek postaci. Jak będzie potrzebował pomocy to sam o nią poprosi.

ale przecierz jak poprosi to tez jest doradzenie...:)
Ja czasmi doradzam mojemu facetowi, i nie widze w tym nic zlego....dlaczego mam mu nie mowic ze np ma zalozyc taka koszule, bluzke itp....skoro mi sie w niej podoba to mowie ze ma zalozyc bo ladnie w niej wyglada...
Doradzam mu czasami nawet jak o to nie prosi...czasmi sie dostosuje do tych porad,a czasmi oleje....
Wszystko przemija,tak chce przeznaczenie
I tylko jedno zostaje
*** WSPOMNIENIE ***
Awatar użytkownika
casaa
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 262
Rejestracja: 20 maja 2005, 16:48
Skąd: pd-zach
Płeć:

Postautor: casaa » 25 kwie 2006, 19:49

doradzanie to jest nic :P najgorzej jest z ich oburzeniem jak sie im o czyms przypomina :P



Moj Skarb slucha JESZCZE moich rad :D :P
Till the end of world my Sweetheart. Kocham Cię :*
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 25 kwie 2006, 19:51

czasem jak zaczne mówic mojemu Misiakowi co mogłby zrobic np wiesza sie komp a on sie wkurza to mu powtarzam \ze sto razy zostaw pózniej zrobisz ;) a on sie zdecydowanie lepiej niz ja zna na kompie wtedy mówi "zamilcz kobieto" ;) a ja hmmm dobre rady to ja lubie ale czasem lubie wiedziec, że to ja mam racje i wtedy delikatnie sugeruje mu ze "cicho być wiem co robie" ;)
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 25 kwie 2006, 23:26

fish pisze:Żaden facet nie lubi doradzania w jakiejkolwiek postaci. Jak będzie potrzebował pomocy to sam o nią poprosi. Doradzanie może przynieść wręcz odwrotny skutek

Dokładnie.
Jak ktos mi mówi: "Zrób to, zrób tamto", to mnie po prostu szlag trafia :P
Nie chodzi tu o rady, ale o "dobre rady" z koniecznością ich wykonania w trybie natychmiastowym. Chyba żaden facet nie lubi być sterowanym.
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 26 kwie 2006, 08:21

kina pisze:ale przecierz jak poprosi to tez jest doradzenie...:)


Tak, też ale...
Facet musi najpierw sam spróbować, może mu się nie uda, może źle zrobi, kilka razy spróbuje ale robi to SAM.
Dopiero jak już nie będzie sobie z czymś radził, poprosi o pomoc, poradę itp.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 26 kwie 2006, 13:13

staram się nie kłapać, chyba że faktycznie widzę, że robi coś źle i poprawiać nie ma zamiaru [np. krojenie cebuli w półtalarki wzdłuż jak ex-jedyny <hahaha> ].
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Tsai_nu
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 12
Rejestracja: 02 sie 2005, 16:29
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Tsai_nu » 26 kwie 2006, 13:20

Staram sie tego unikac, bo akurat moj facet tego nieznosi tzn. kiedy probuje go pouczac albo udowodnic ze cos nalezy zrobic inaczej nawet jesli wiem ze mam racje, niech sie uczy na bledach wiem po sobie ze takie klapanie za uszami potraFI wkurzyc ...najczesciej przychodzi po jakims czasie i sam prosi zebym mu poradzila 8)
"Wielkim człowiekiem swego czasu jest ten, kto wyraża wolę swego czasu. Kto w swoim czasie mówi czego on pragnie i kto to spełnia..."
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 28 kwie 2006, 22:39

Zalezy od sytuacji. Gdzies np idziemy i zalezy mi zeby jak czlowiek wygladal. To mimoze kocha swoje sprane bojowki to ich nie zalozy. Po prostu nie ma dyskusji.
Czesto jest tak ze radze ponad miare i ma dosc po czym ide se np herbate zrobic i slyche "Kochanie...to czy to pasuje do tego?" i tylko banan na twarzy. :D
Czasem mnei tez bawi bo wie ze mu dobrze radze ale on nie wie lepiej. Np siedzi o 3 w nocy pisze skrypt, pisze na gg ze pada i ledwo widzi na oczy. To ja go przekonuje idz spac teraz bedziesz tylko bledy robil i bedzie Ci to zajmowalo 3 razy dluzej niz gdybys wstal rano i sie za to zabral. On nie jeszcze posiedze itd. Mija 15 minut. "Cholera!Czy Ty zawsze musisz miec racje!?Juz 3 bledy znalazłem co zrobilem!" :D
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 28 kwie 2006, 22:46

A ja swojemu ex zawdzięczam zmianę mojego podejścia do ubierania się. No i to, że zawsze od razu po wejściu z dworu, myję ręce.
fish pisze:Jak będzie potrzebował pomocy to sam o nią poprosi.

Czasami jej potrzebuje, tylko sam o tym nie wie. Ale jak widzę, że facet sam sobie obciął nogawki z tyłu, co wygląda okropnie, to nie mogę powstrzymać się od komentarza.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 29 kwie 2006, 00:48

Hmm w kwestii ubioru to raczej ejst tak ze mu cos podpowiadam tak dyskretnie ze mysli ze sam na to wpadl :P geberalnie czesto sie mnie radzi wiec nie mam potrzeby uzywania trybu rozkazujacego ;)
Paula
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 262
Rejestracja: 25 lis 2005, 12:55
Skąd: Polska B
Płeć:

Postautor: Paula » 29 kwie 2006, 08:58

Mój się też trochę złości jak widzi,że mam np racje, albo trafnie mu cos popowiedziałam, ale wkońcu dziękuję mi za pomoc. Sam czasami prosi o to by mu doradzić, chociaż cały czas twierdzi że on jest nieomylny i musi się na wszystkim znać- oczywiście mówi to w żartach.
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 29 kwie 2006, 10:40

A ja mu czesto doradzam i on mi. Bo po pierwsze jestesmy przyjaciolmi, dopiero pozniej stalismy sie kochankami :).
Awatar użytkownika
Piotrek1983
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 61
Rejestracja: 28 kwie 2006, 20:20
Skąd: z krzesła...
Płeć:

Postautor: Piotrek1983 » 02 maja 2006, 15:46

Mia pisze:Hmm w kwestii ubioru to raczej ejst tak ze mu cos podpowiadam tak dyskretnie ze mysli ze sam na to wpadl :P geberalnie czesto sie mnie radzi wiec nie mam potrzeby uzywania trybu rozkazujacego ;)


Tryb rozkazujący u niektórych facetów przynosi całkiem odwrotny skutek :D ... Ja nie widze problemu jeśli chodzi o doradzanie ale nie znosze wszelkich form narzucania czegokolwiek przez kogokolwiek (tym bardziej jeśli chodziło by o osobe z którą jestem w relacjach partnerskich). A o rady bardzo często sam pytam i staram się działać zgodnie z nimi :D Na przykład jeśli chodzi o ubranie... Tak samo zależy mi na tym, żebym się dobrze w tym czuł jak i na tym, żebym podobał się swojej dziewczynie :)
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 03 maja 2006, 09:46

Piotrek1983 pisze:Tryb rozkazujący u niektórych facetów przynosi całkiem odwrotny skutek :D

A często całkiem pożądany. Tylko wystarczy trochę pomyśleć. Każdy radzi na swój sposób, ale chce dobrze. ;)
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Piotrek1983
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 61
Rejestracja: 28 kwie 2006, 20:20
Skąd: z krzesła...
Płeć:

Postautor: Piotrek1983 » 03 maja 2006, 11:38

Ostatnio na przykład moje słoneczko wybierało ze mną bokserki na allegro :D ... mamy troche daleko to na różne sposoby trzeba sobie radzić :D ... Do niczego nie trzeba było mnie zmuszać więc zamówienie już poszło :D
Myszka22
Początkujący
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: 03 maja 2006, 12:41
Skąd: Pomorze
Płeć:

Postautor: Myszka22 » 03 maja 2006, 12:48

Dobre rady zawsze przyjmuję. Czasami inni zauważą to, czego sama nie zobaczę.
Awatar użytkownika
Wendigo
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 30 cze 2008, 17:12
Skąd: to mam wiedzieć
Płeć:

Postautor: Wendigo » 07 sie 2008, 14:28

joep pisze:No właśnie, czy rażą was chłopaki rady waszych sympatii i przyjaciółek typu - powinienes się tak ubrać, nie powinienes sie tak zachowywać wobec..., to zachowanie jest złe, itp.


drażnią oj drażnią jak to baby lecz bez nich nie dałbyś sobie rady :P
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 08 sie 2008, 17:05

to nie sa rady:) rady to cos, co konsultujesz z bliska Ci osoba. Wkurza? Hmm jak mi panna mowi nie powinienes sie tak ubrac to mam to w d. :) i kupuje cos do ubioru, zeby jeszcze bardziej sie nie podobalo:) (jej) a jesli mowi nie odzywaj sie tak do mamy/kolegi to tak, wkurza mnie to ale coz zrobic:> w koncu uslyszy ze to nie jej sprawa:)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 10 sie 2008, 14:36

Hyhy pisze:jesli mowi nie odzywaj sie tak do mamy/kolegi to tak, wkurza mnie to ale coz zrobic:> w koncu uslyszy ze to nie jej sprawa:)

I sprawa będzie prosta - w pewnym momencie kopnie w dupę faceta, który nieodpowiednio odzywa się do swojej mamy :P
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 10 sie 2008, 15:31

E tam nie przesadzaj :D ja nie mowie o ublizaniu :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 11 sie 2008, 17:54

Elspeth pisze:I sprawa będzie prosta - w pewnym momencie kopnie w dupę faceta, który nieodpowiednio odzywa się do swojej mamy :P

No oczywiście że tak :|
Ja uciekałabym od takiego już na samym początku. Bo jeśli swojej matki nie szanuje i brzydko się do niej odzywa, to w przyszłości tak samo może robić z nią. I na co takie życie? :/
Awatar użytkownika
Wendigo
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 30 cze 2008, 17:12
Skąd: to mam wiedzieć
Płeć:

Postautor: Wendigo » 14 sie 2008, 00:42

Marissa pisze:Ja uciekałabym od takiego już na samym początku. Bo jeśli swojej matki nie szanuje i brzydko się do niej odzywa, to w przyszłości tak samo może robić z nią

wszystko jest tak naprawde subiektywne a powiedzenie, że "matke ma się tylko jedna i jak by nie była trzeba ją szanować" powoli odkładałbym do lamusa. Uważam, że czasy na tyle się zmieniły i zachowania niektorych matek też, trzeba racjonalnie podchodzić do wszystkiego a nie ślepo służyć starym utartym szablonom.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 229 gości