Co może kobieta zrobić, żeby facet znów zaczął się starać?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Curly
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 72
Rejestracja: 18 kwie 2006, 11:41
Skąd: z domku
Płeć:

Co może kobieta zrobić, żeby facet znów zaczął się starać?

Postautor: Curly » 22 kwie 2006, 16:38

Kiedy facet sie nie stara o kobietę? Wtedy gdy jest zmęczony, gdy mu na niej w ogóle nie zależy czy jakiś inny powód... dlaczego tak jest, że najpierw facet mówi, że będzie walczył o to, żeby nam świeciło słoneczko całe życie, a później nie chce nawet przytulić.
Co zrobić, żeby znów zaczął się starać? i Czy warto o to zabiegać?
Ja myślę, że skoro mu nie zależy to już się to nie odwróci, a Wy co o tym sądzicie?
(Pytanie dotyczy ogółu, a nie mojego przypadku)
Awatar użytkownika
Hela Bertz
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 107
Rejestracja: 05 kwie 2006, 13:04
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Hela Bertz » 22 kwie 2006, 16:45

Mój były przestał się starać, twierdził wprawdzie, że nadal mu zależy, po czym stwierdził, że to koniec. Nie twierdzę, że taka jest zasada, ale tak było u mnie.

Dodam, że na początku zwariować można było z tym jego zabieganiem o moje względy. Później osiadł na laurach i nagle rutyna mu zaczęła przeszkadzać. Tylko, że w swoim wygodnictwie nie chciało mu się z nią walczyć.
Awatar użytkownika
Curly
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 72
Rejestracja: 18 kwie 2006, 11:41
Skąd: z domku
Płeć:

Postautor: Curly » 22 kwie 2006, 16:50

Hela Bertz pisze: początku zwariować można było z tym jego zabieganiem o moje względy.
ja miałam tak samo, a teraz nic, rutyna i nie wiem czy to przejdzie, czy juz się wypaliło.
Moja znajoma miała podobnie, teraz żałuje, że mu pierwsza nie podziękowała.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 22 kwie 2006, 17:03

Curly pisze:Kiedy facet sie nie stara o kobietę?
Kiedy mu ona zwisa kalafiorem albo ma ja na wyciagniecie reki zawsze i wszedzie.
Curly pisze:dlaczego tak jest, że najpierw facet mówi, że będzie walczył o to, żeby nam świeciło słoneczko całe życie, a później nie chce nawet przytulić.
Bo kłamie?Bo bajeruje?Bo juz nic nie czuje?
Curly pisze:Co zrobić, żeby znów zaczął się starać? i Czy warto o to zabiegać?
Nie warto.
Curly pisze:a myślę, że skoro mu nie zależy to już się to nie odwróci, a Wy co o tym sądzicie?
To oczywiste.
Awatar użytkownika
Hela Bertz
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 107
Rejestracja: 05 kwie 2006, 13:04
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Hela Bertz » 22 kwie 2006, 17:06

Słuchaj rutyna sama nie przejdzie. Musicie coś z tym zrobić, inaczej może zakończyć się nieciekawie. Mój były narzekał na rutynę, ja wciąż dawałam propozycje odmiany, których nie chciało mu się wprowadzać w życie, po czym poddał się bez walki i zakończył związek.
dziobakkkk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 75
Rejestracja: 08 mar 2006, 09:21
Skąd: Z domku :)
Płeć:

Postautor: dziobakkkk » 22 kwie 2006, 17:12

Pokaż mu że jeśli Cię nie zatrzyma przy sobie to odejdziesz. Jeśli nie zareaguje, to chyba jasne co jest grane.

W ogóle jakiś chłopak mógłyby się wypowiedzieć.
Awatar użytkownika
Curly
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 72
Rejestracja: 18 kwie 2006, 11:41
Skąd: z domku
Płeć:

Postautor: Curly » 22 kwie 2006, 17:18

dziobakkkk pisze:Pokaż mu że jeśli Cię nie zatrzyma przy sobie to odejdziesz.
Ale jak mam to pokazać? Też o tym myślałam.

(P.S.W pierwszym poście miało być "nie TYLKO mojego przypadku")
Awatar użytkownika
kwjk
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 214
Rejestracja: 17 sty 2004, 22:38
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: kwjk » 22 kwie 2006, 17:24

Z tego co sam zauważyłem, facet przestaje się starać bo myśli, że nie trzeba, skoro już pannę zdobył. Cała rzecz polega na tym, abyście sprawiały, że tak do końca was "nie ma" ;)
dziobakkkk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 75
Rejestracja: 08 mar 2006, 09:21
Skąd: Z domku :)
Płeć:

Postautor: dziobakkkk » 22 kwie 2006, 17:31

no tak nie tylko ;p więc potraktujmy jakos zwrot bezosobowy...

A jak pokazać... Miec swoje życie, swoje sprawy, generalnie chodzi mi o to, że może nudzić takie bycie na wyciągnięcie ręki, jak napisała Moon. On dzwoni ona jest, on chce się spotkac ona jest, pomimo tego, że np miała robic coś innego...

Sama tak robiłam, i teraz załuję, że czekałam, że byłam zawsze kiedy on tylko chciał. Może i się znudził?
Awatar użytkownika
Curly
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 72
Rejestracja: 18 kwie 2006, 11:41
Skąd: z domku
Płeć:

Postautor: Curly » 22 kwie 2006, 17:54

A jeśli chodzi o mnie...to dziś się z Nim spotkam, przyjedzie do mnie do pracy, żeby sie umówić na jutro. To co powiedzieć, "sorry nie moge"? Jak mam się zachować, żeby pomyślał, ze naprawdę mnie traci i żeby zaczęło mu na mnie zależeć? Pomocy? Mówić że nie spotkamy się czy jak?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 22 kwie 2006, 17:59

Nie kombinuj , rzuć mu sie na szyję i ucałuj ,a nie zachowuj sie jak małolata , co ma byc - i tak bedzie
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 22 kwie 2006, 18:03

Żeby naprawić związek i pozbyć się rutyny to muszą tego chcieć obie strony.
Jeśli Twój chłopak nic nie robi w tym kierunku to znaczy że mu raczej nie zależy, a jeśli się dobrze orientuję to mówiłaś kiedyś o tym i to trochę już trwa.

Jak chcesz to się z nim jutro nie umawiaj tylko idź gdzieś z koleżankami.
Obrazek
dziobakkkk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 75
Rejestracja: 08 mar 2006, 09:21
Skąd: Z domku :)
Płeć:

Postautor: dziobakkkk » 22 kwie 2006, 18:26

Pewnie nie chce ;] albo z jednej str nie chce a z drugiej przecież chce się z nim spotykać i jutro też... :)
Awatar użytkownika
lizaa
Maniak
Maniak
Posty: 712
Rejestracja: 06 sty 2004, 20:53
Skąd: Poznan
Płeć:

Postautor: lizaa » 22 kwie 2006, 20:35

hehehe moj odwieczny problem:D:D:D i co ja robie? .nic. a jelsi cos robie to i tak nikt tego nie widzi. wiec po co cokolwiek robic? tzn po co myslec? rob to co czuesz w danej chwili
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Awatar użytkownika
tweetuś_18
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 199
Rejestracja: 26 mar 2006, 18:25
Skąd: z daleka ;o)
Płeć:

Postautor: tweetuś_18 » 22 kwie 2006, 20:48

Curly pisze:żeby pomyślał, ze naprawdę mnie traci i żeby zaczęło mu na mnie zależeć?

To jemu ma na tobie zalezec tylko wtedy gdy cie traci?? A nie przez cały czas??? No bo jak znowu poczuje że jesteś z nim i nie straci Cie to z powrotem zacznie cie olewac...
lizaa pisze:rob to co czuesz w danej chwili

Najlepsze wyjście, powinnas być soba a gośc musi cie tolerowac taką jaką jestes a jak nie to ...papa
Miłość jest dziką siłą.kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w głowach!
Awatar użytkownika
lizaa
Maniak
Maniak
Posty: 712
Rejestracja: 06 sty 2004, 20:53
Skąd: Poznan
Płeć:

Postautor: lizaa » 22 kwie 2006, 21:06

tak czy siak takie rzeczy bola.
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Awatar użytkownika
Curly
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 72
Rejestracja: 18 kwie 2006, 11:41
Skąd: z domku
Płeć:

Postautor: Curly » 23 kwie 2006, 19:35

lizaa pisze:rob to co czuesz w danej chwili

właśnie zrobiłam. Zerwałam z nim.
Doszłam do wniosku, że mu nie zależy.
I mam lekarstwo na to wszystko. Jeśli czujesz, że facetowi nie zależy, to już zależeć mu nie będzie, chyba, że uświadomi sobie co traci. Nie można sprawić, żeby komuś nagle zaczęło zależeć. Pozdrowionka :*

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 293 gości