Sytuacja pełna łez ze smiechu
: 16 kwie 2006, 17:45
Od czego by tu zacząć zaczne od tego ze mi się smiać chce, jak wiadomo spotykam się z dziewczyną która ma chłopaka i cały smiech w tym ze okazało się ze dziś robi jakiegos grila i nic o tym nie wiedziałem az dostałem smsa od naszej wspólnej znajomej czy nie pujde z nia na grila do tej dziewczyny co sie z nia spotykam, odpisałem ze nic nie wiem na ten temat i nie zostałem zaproszony, no bo niby jak miałem postapic nie wpraszam sie tam gdzie mnie nie chcą. Napisałem jej na gg dlaczego mi nie powiedziała a na gg dlatego ze nie było jej w domu, i oddzwoniła mówiac ze moze byc ten jej chłopina i chciała zebym przyszedł ale z tą koleżanką. No to grzecznie odmówiłem i powiedziałem jej ze jak taka sytuacja to na pewno nie przyjde. Jak dla mnie wyglądało to na to ze chce zebym zrobił z siebie jakiegoś nei wiem jak to nazwać buraka. Przez chwile pomyślałem z co tam mogę niby isc. Ale nei chce z siebie robić jakiejś ofiary. Co sadzicie na ten temat, co byście zrobili w mojej sytuacji? Bo ja chyba pójde
A moze juz pora zacząć się bawic i nie patrzeć na uczucia?? co Wy na to??

A moze juz pora zacząć się bawic i nie patrzeć na uczucia?? co Wy na to??