Strona 1 z 3
przyjazn ,zwiazek bezzobowiazan z bylym chlopakie???mozliwe?
: 24 mar 2006, 18:04
autor: kasia11111
to Co w temacie...Myslicie ze jest to mozliwe?
: 24 mar 2006, 18:12
autor: ksiezycowka
Moim zdaniem ani przyjaźń [co najwyzej kolezeństwo] ani zwiazek bez zobowiazań z bylym niezbyt jest mozliwe, ale to tylko od ludzi i sytuacji zalezy.
Moze napisz cos wiecej?
: 24 mar 2006, 18:38
autor: guli
Co do przyjaźni to raczej wątpię, po prostu nie wierzę w przyjaźń damsko męską. Natomiast jeżeli rozstajecie się w spokoju, bez scen to myślę, że jako osoby które dobrze się znają, swoje ciała i potrzeby taki związek bez zobowiązań dla samego sexu ma szanse bytu.
: 24 mar 2006, 18:50
autor: Hyhy
Spotykanie na seks mysle ze jak najbardziej mzliwe

: 24 mar 2006, 19:02
autor: cubasa
przyjazn ,zwiazek bezzobowiazan z bylym chlopakie???mozliwe?
Przyjaźń z byłym/-ą jest możliwa. Związek bez zobowiązań też, o ile rozstanie nie nastąpi w złej atmosferze.
: 24 mar 2006, 19:17
autor: Joasia
Przyjaźń może i jest możliwa ale nie jestem pewna bo nie spotkałam się z czymś takim jeśli już to dobrzy znajomi.
A związek bez zobowiązań raczej nie. Zawsze któraś ze stron może się od nowa bardziej zaangażować.
: 24 mar 2006, 19:51
autor: R1
Ja z moją eks też niby rozstałem się w przyjaźni. Albo inaczej - ona zostawiła mnie w przyjaźni

Ale nie ma mowy o tym, żebym mógł się z nią spotykać tylko po koleżeńsku. I ona doskonale o tym wie. Po prostu wolę mięc ją w pamięci jako swoją dziewczynę, a wszystko co było między nami zostawić za sobą i nie odgrzebywać tego. A takie spotkania po rozstaniu powodują tylko, że człowiek znowu niepotrzebnie myśli, robi sobie jakieś złudne nadzieje, chcesz czy nie to i tak poruszacie kwestie z przeszłości itd. Trzeba mieć naprawdę nerwy ze stali, żeby taką znajomość kontynuować. Ewentualny seks tylko może tylko pogorszyć sprawę, zresztą nie każdy by tak potrafił (ja akurat nie). Ja osobiście w przyjaźń damsko-męską nie wierzę, a już na pewno nie między ludźmi, którzy wcześniej byli parą.
: 24 mar 2006, 19:56
autor: ryba chyba
Moim zdaniem.. zdecydowanie NIE:| ani przyjaźń ani tym bardziej związek bez zobowiązań.. Ale może ja mam takie odczucie tylko;) jeśli komuś się udało...to grat;P
: 24 mar 2006, 20:56
autor: Olivia
Zapewne bardziej Cię interesuje związek bez zobowiązań z ex, niż przyjaźń.
Moja rada-odpuść sobie.
..
: 24 mar 2006, 21:06
autor: kasia11111
zERWALAM ZE SWOIM CHLOPAKIEM,ALE TERAZ JESTEMY PRZYJACIOMI.oN I JA WIEMY ZE JUZ NIE EDZIEMY RAZEM JAKO CHLOPAK I DZIWCZYNA.aLE POSTANOWILISMY ZE OD CZASU DO CZASU POKI NIE MAMY NIKOGO ZE BEDZIEMY SIE SPOTYKAC ZE SOBA...nIE WIEM CZY SIE TO UDA ALE MOZE SPROBUJE.WIEM MOZE TO IE MA SNSU ALE ZALEZY MI NA JEGO PRZYJAZNI I CZASAMI NA CZYMS WIECEJ.
: 24 mar 2006, 21:22
autor: *qbass*
kasia11111 pisze:Moja rada-odpuść sobie.
Moja też...
: 24 mar 2006, 21:41
autor: Bash
Kasiu mam pytanie takie osobiste, czy to jest ten chłopak którego nie akceptowali Twoi rodzice?
: 24 mar 2006, 22:02
autor: Mysiorek
kasia11111 pisze:Myslicie ze jest to mozliwe?
Wszystko jest możliwe 
A szczególnie to:
guli pisze:nie wierzę w przyjaźń damsko męską.
... czyli wiem, że ktoś może nie wierzyć w takie coś, jaki i taka przyjaźń jest jak najbardziej możliwa. I fajna.
: 24 mar 2006, 22:04
autor: Dzindzer
kasia11111 pisze:zERWALAM ZE SWOIM CHLOPAKIEM,ALE TERAZ JESTEMY PRZYJACIOMI
kim jestescie

ludzie PRZYJACIEL TO NIE KUMPEL
Bash pisze:czy to jest ten chłopak którego nie akceptowali Twoi rodzice?
tez sie miałam o yto zapytac. Szybko te swoje miłosci zmieniasz

: 24 mar 2006, 22:14
autor: Bash
Dzindzer pisze:tez sie miałam o yto zapytac. Szybko te swoje miłosci zmieniasz
Spraw sercowych tej Miłej Damy, nie jest mi dane komentowac i tego też nie bede robił.
Powtarzam juz swoje zadnie po raz wtóry. W momencie gdy jedna z stron czuje czuje coś wiecej niż uczucie przyjażni, wtedy tego nie można nazwac przyjażnią. I tak jest w 99,99% przypadków po rozpadzie związku.
Raesumująć i odpowiadając na twoje pytanie, taka przyjażn NIE ISTNIEJE.
: 24 mar 2006, 22:39
autor: Mysiorek
Bash pisze:I tak jest w 99,99% przypadków po rozpadzie związku.
Skąd wiesz?
: 24 mar 2006, 22:51
autor: Bash
Skąd wiesz?
Jak zawsze Bash inc
Nie mówie o koleżeństwie, ale o prawdziwej przyjażni. W moim otoczeniu nie ma takiej osoby, która miała by przyjaciela - byłego partnera/partnerki.
: 24 mar 2006, 22:55
autor: Mysiorek
Bash pisze:W moim otoczeniu nie ma takiej osoby, która miała by przyjaciela - byłego partnera/partnerki.
Szkoda, bo gdyby była zmieniłbyś zdanie. ;P
Dzindzer pisze:ludzie PRZYJACIEL TO NIE KUMPEL
Ano... ale może być przyjaciel -> partner -> znajomy -> przyjaciel
A związki bez zobowiązań są możliwe wszelako. Nawet ze zwierzątkami. W sumie nie wiem o co autorka pyta

: 24 mar 2006, 23:26
autor: Bash
Mysiorek pisze:Szkoda, bo gdyby była zmieniłbyś zdanie.
Nie znam. Nie zmienię zdania.
Mysiorek pisze:A związki bez zobowiązań są możliwe wszelako
I taki związki sa powszechnie lubiane i popularne. Ja przy nich daje dużego plusa
Ps. Coś mi się z cytowaniem porypało

: 24 mar 2006, 23:44
autor: Przemuś
Ja myśle, że nie bardzo jest to możliwe chodź nie wykluczam.... Ale ja jestem troszkę samolubny i jakoś nie lubie się dzielić, a jeśli kochałbym swoją byłą (bo ona by ze mną zerwała) to nie chciał bym słuchać o jej nowym chłopaku i jakoś czułbym się zazdrosny i chyba... wkurzony. Chodź nic nie mógłbym zrobić.... Taka niefajna bezradność.. Ble aż strach pomyśleć o takiej sytuacji

Madzia nigdy mi tego nie rób!!!
: 24 mar 2006, 23:49
autor: Bash
Przemuś pisze:Ale ja jestem troszkę samolubny i jakoś nie lubie się dzielić, a jeśli kochałbym swoją byłą (bo ona by ze mną zerwała) to nie chciał bym słuchać o jej nowym chłopaku i jakoś czułbym się zazdrosny i chyba... wkurzony
Dlatego takie coś NIE ISTNIEJE. Nie chciał byś słuchać, powiem inaczej, nie był bys w stanie, prędziej czy póżniej Twoje serce niewytrzymało by tego.
Przemuś pisze:Madzia nigdy mi tego nie rób!!
Oby nie. Ale co kobietą strzeli do głowy

?
: 25 mar 2006, 00:12
autor: Mysiorek
Bash pisze:Dlatego takie coś NIE ISTNIEJE. Nie chciał byś słuchać, powiem inaczej, nie był bys w stanie, prędziej czy póżniej Twoje serce niewytrzymało by tego.
Czemu Ty takie pierdoły piszesz? Smucisz mnie
Życie jest nieobliczalne, a Twój organizm wiele zniesie. Zaufaj
ISTNIEJE.
: 25 mar 2006, 00:23
autor: Olivia
Moja koleżanka rozstała się z facetem, a po jakimś czasie zdecydowali się na związek bez zobowiązań. Nie wytrzymali długo. <zakochani>
: 25 mar 2006, 00:45
autor: Mysiorek
Olivia pisze:zdecydowali się na związek bez zobowiązań. Nie wytrzymali długo.
A co mieli wytrzymać? Przecież to zw. bez zobowiązań. Czyli najniższy pułap związku. To tak jak u dziwki - też bez zobowiązań

: 25 mar 2006, 00:46
autor: Olivia
Mysiorek pisze:Czyli najniższy pułap związku.
Im najniższy pułap związku pozwolił na powrót do siebie... Więc nie można tego tak oceniać negatywnie.
: 25 mar 2006, 01:15
autor: Mysiorek
Olivia pisze:Im najniższy pułap związku pozwolił na powrót do siebie...
Olivia pisze:Nie wytrzymali długo.
To po co?
... do siebie?

: 25 mar 2006, 09:22
autor: Bash
Mysiorek pisze:Czemu Ty takie pierdoły piszesz? Smucisz mnie
Odniosę się do pierwszego najpierw.
Cały czas powtarzam, ze przyjażń jest tylko wtedy, gdy OBYDWIE strony nie czują nic więcej. Ja jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, jak moja była kobieta zwierza mi się ze swoich problemów miłosnych.
Mysiorek pisze:Życie jest nieobliczalne, a Twój organizm wiele zniesie. Zaufaj
ISTNIEJE.
Jeśli obydwoje doszli do wniosku ze to tylko przyjażń, to OK. Ale rzadkie to przypadki są.
: 25 mar 2006, 09:57
autor: Dzindzer
Bash pisze:Spraw sercowych tej Miłej Damy, nie jest mi dane komentowac i tego też nie bede robił.
ja nie komentuje, ja fakt stwierdzam. Jak bys mnie troche znał to bys wiedział, ze sama czesto zmieniałam. Tylko ja nie twierdziłam, że to miłośc, ze wbrew wszystkim.
Mysiorek pisze:Czyli najniższy pułap związku. To tak jak u dziwki - też bez zobowiązań
nie u dziwki sa zobowiazanie, ona jest zobowiazana zadowolic jego, a on jest zobowiazany zapłacic
Taka prawdziwa przyjaźn jest bardzo trudna wymaga czasu i wiele wysiłku. Jednak to jest mozliwe, ale dopiero jak opadna emocje.
: 25 mar 2006, 10:07
autor: Bash
Dzindzer pisze:ja nie komentuje, ja fakt stwierdzam. Jak bys mnie troche znał to bys wiedział, ze sama czesto zmieniałam. Tylko ja nie twierdziłam, że to miłośc, ze wbrew wszystkim.
Ja mowie tu absolutnie o sobie, a nie o Tobie. Podejscie do sprawy Kasi jakoś nie odpowiada mojemu światopoglądowi. Ale już 4 raz tego nie bede pisał co myslę o jej związkach.
Ps. Fajną liczna postów masz
Dzindzer, 1111

: 25 mar 2006, 11:26
autor: kasia11111
Kod: Zaznacz cały
Bash napisał/a:
czy to jest ten chłopak którego nie akceptowali Twoi rodzice?
Tak to ten
Kod: Zaznacz cały
ja nie komentuje, ja fakt stwierdzam. Jak bys mnie troche znał to bys wiedział, ze sama czesto zmieniałam. Tylko ja nie twierdziłam, że to miłośc, ze wbrew wszystkim.
pomylilam sie ...myslam ze to milość.Kocham go ale chyba nie jako chlopaka tylko przyjaciela...Chyba kademu moze sie to zdarzyc?!
Boje sie zaangazowac,to chyba dlatego moj zwiazek sie rozpadl..Nie dojrzalam jeszcze do prawdziwej milosc.Ale wolalam zerwac szybciej niz pozniej.Nie chcialam zeby tak mocno cierpial.Ale tez bylo zle:( ale juz jest ok.Doszlismy do jakiegos porzumienia.