Czy tak wyglada jej milosc?
: 14 mar 2006, 16:24
mam powazny problem jestem z dziewczyna ktora kocham w najpowazniejszym znaczeniu tego slowa.ona tez tak mowi lecz chyba jest inaczej. ja jej daje co chwile dowody ze ja kocham dbam o nia martwie sie troszcze a ona nie okazuje mi takich uczuc. w jej hierarchi jestem chyba na najnizszym szczeblu zawsze wszystko jest wazniejsze nawet kolezanka czy kolega jest wazniejszy,ona nie ma czasu dla mnie tak jest czesto. spotykamy sie conajwyzej w sobote a mieszkamy od siebie moze ze 3km ona zawalila w swojej szkole polrocze pierwsze a teraz sie to ciagnie i nie widac duzej poprawy nawet wagary z kumplami planuje. ja dla niej nie jestem mobilizacja nawet nie widze staran ani tzw. milosci. Prosze o pomoc!! tylko nie mowcie ze mam z nia gadac bo juz gadalem a i tak to nic nie daje a ona sie wypiera
czy to mozliwe ze to przez to ze ja rozpiescilem uczuciami i jest pewna ze mnie nie straci w ten sposob??
Ja mam lat 17 a ona 18 yyy tu jest problem to ze mam 17 to nie znaczy ze nie jestem dojrzaly..(umyslowo czy tam psychicznie jak tko woli) jestesmy razem prawie 5 miechow i na samym poczatku bardziej jej chyba zalezalo. na wspolnym wypadzie gdziekolwiek tylko raz:(.... co ja mam o tym myslec, co robic?
czy to mozliwe ze to przez to ze ja rozpiescilem uczuciami i jest pewna ze mnie nie straci w ten sposob??
Ja mam lat 17 a ona 18 yyy tu jest problem to ze mam 17 to nie znaczy ze nie jestem dojrzaly..(umyslowo czy tam psychicznie jak tko woli) jestesmy razem prawie 5 miechow i na samym poczatku bardziej jej chyba zalezalo. na wspolnym wypadzie gdziekolwiek tylko raz:(.... co ja mam o tym myslec, co robic?