o co mu chodzi
Moderator: modTeam
o co mu chodzi
jakis miesiac temu poznalam fajnego chlopaka. Jak sie okazalo mamy ze soba duzo wspolnego. Na poczatku traktowalam go tylko jako kolege i nie dopuszczalam do siebie mysli ze mogloby z tego byc cos wiecej. On jednak chyba traktowal to inaczej. na imprezie walentynkowej dostalam od niego roze chociaz wogle sie nie spodziewalam. czasem pisal jakies smsy ogolnie milo. Niestety czar prysna. Na ostatniej imprezie na poczatku zachowywal sie jakby mnei wogle nie widzial dopiero potem jak zostalam sama tylko z jego kolegami podszedl do mnie i od tego czasu ciagle mi towarzyszyl. Nie rozumim go. Stalismy razem w pewnej chwili zawolal go kolega i znow zostalam sama czego bardzo nie lubie. Po chwili worcil obja mnie ze slowami "nie martw sie juz nei bedziesz sama". nie bylo to takie jednoznaczne w interpretacji. Potem znow przeszedl jego kolega a ze czulam sie w ich towarzystwie troszke dziwnie odeszlam na chwile i siedlam przy barze. gdy tylko to zobaczyl olal kolege podszedl do mnie, przeprosil i zabral na parkiet mocno przytulajac.
dostalam jeszcze kilka smsow po imprezie a potem nic cisza. nawet na dzien kobiet nic ;/
ostatnio dowiedzialam sie za kilka tygodni temu rozstal sie ze swoja dziewczyna z ktora byl prawie 2 lata ale nie wiem czy to powinno go usprawiedliwiac
dostalam jeszcze kilka smsow po imprezie a potem nic cisza. nawet na dzien kobiet nic ;/
ostatnio dowiedzialam sie za kilka tygodni temu rozstal sie ze swoja dziewczyna z ktora byl prawie 2 lata ale nie wiem czy to powinno go usprawiedliwiac
lidia pisze:Na poczatku traktowalam go tylko jako kolege i nie dopuszczalam do siebie mysli ze mogloby z tego byc cos wiecej.
moze on to zauwazyl i nie chcial sie narzucac? probowal dawac Ci czasem znaki ale Ty na nie nie ragowalas wiec co mial zrobic?
a jak chodzisz na impreze z kolega to nie oczekuj ze Cie nie bedzie na krok odstepowal
Po 2letnim związku tak szybko człowiek nie jest w stanie stworzyć udanego następnego związku. Musi swoje odczekać, odchorować.
Autorce radzę po prostu odpuścić, zająć się sobą. Jak masz z Nim być, to będziesz i tak. Ale nic na siłę.
Autorce radzę po prostu odpuścić, zająć się sobą. Jak masz z Nim być, to będziesz i tak. Ale nic na siłę.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Mi$ka pisze:Ale wiesz,ona też mu na głowę włazic nie może...taka jest prawda,że faceci uwielbiają byc adorowani i przez to olewają jeszcze bardziej kobiety,no nie tak?
Cooooo ? faceci lubia byc adorowani? faceci lubia byc adorowani ale przez kobiety ktorymi sa zainteresowani, a nie jak kobiety, robia facetom nadzieje, chca byc adorowane, a od poczatku wiedza ze nic z tego nie bedzie.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
TFA pisze:a nie jak kobiety, robia facetom nadzieje, chca byc adorowane, a od poczatku wiedza ze nic z tego nie bedzie.
no wlasnie, lidia nigdzie nie napisala ze cos do niego czuje! zauwazyla ze on chce czegos wiecej i na tej podsatawie wymagala zeby caly czas sie nia zajmowal, naskakiwal, pisal smsy... a sama od siebie to nic jak przestal to wielce zdziwiona takim rozwojem sytuacji - ja przynajmniej takie wnioski z tego jej posta wyciagnelam
to nie jest tak, ze ja nic ze swojej strony nie robie. A na imprezy nie chodze z nim tylko po prostu te same klimaty i tak zawsze sie sklada ze jestesmy na tych samych imprezach.
napisalam ze na poczatku nic nie chcialam.
Sama nie chce brac wszystkiego w swoje rece bo niedawno niezle sie przejechalam na pewnym facecie i nie chce przezywac tego drugi raz. Moze gdybym miala pewosc co do niego a ja po prostu go nie rozumiem. nie wiem czy on cos do mnie czuje czy nie. meczy mnie ta cala sytuacja bo jak sie powiedzialo A to trzeba powiedziec B a nie bawic sie tak jak on ze robi mi nadzieje a potem nic i tak w kolko od miesiaca.
napisalam ze na poczatku nic nie chcialam.
Sama nie chce brac wszystkiego w swoje rece bo niedawno niezle sie przejechalam na pewnym facecie i nie chce przezywac tego drugi raz. Moze gdybym miala pewosc co do niego a ja po prostu go nie rozumiem. nie wiem czy on cos do mnie czuje czy nie. meczy mnie ta cala sytuacja bo jak sie powiedzialo A to trzeba powiedziec B a nie bawic sie tak jak on ze robi mi nadzieje a potem nic i tak w kolko od miesiaca.
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
lidia pisze:bo jak sie powiedzialo A to trzeba powiedziec B
dziewczyno flirt to nie zobowiazania i to nie zabawa uczuciami. To Ty stwarzasz problem , To nie sredniowiecze a faceci to nie rycerze . Niezobowiazujace flirty, kokietowanie maja na celu wzajmne poznanie sie i pokazanie ze jestesmy zainteresowani. On nie bedzie Ci rozwijal czerownego dywanu za kazdym razem kiedy sie pojawiasz - powalcz tez o niego , flirtuj i staraj sie cos stworzyc .
lidia pisze:nie chce przezywac tego drugi raz
kochana , nie pierwszy, nie drugi , nie trzeci i nie dziesiaty byc moze .
lidia pisze:a ja po prostu go nie rozumiem
postaraj sie zrozumiec . Facet rozmawiajacy z kobieta zwykle nie slyszy co ona mowi, ale patrzy , CZYM MOWI. Mow do niego kobieto , MOW!! wszystkim - slowem, cialem, gestem, zasiej niepokoj , rozpal i odejdz , zrob cos bo wymiekam no
lidia pisze:nie wiem czy on cos do mnie czuje czy nie.
gdybysmy sie nad tym zastanawialy na starcie to bylybysmy na zawsze same "Mezczyzna szuka kobiety do momentu , kiedy ona go upoluje" - Prus powiedzial - a Ty zrob !
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
* byc moze chce zaopomniec o poprzedniej dziewczynie i sobie flirtuje tylko z Toba
* byc moze czeka teraz na Twoj ruch... chce zobaczyc czy jestes nim zainteresowana
* nie radze brac tego wszystkiego napowaznie ;/ mozesz sie na nim przejechac ;/
* podchudz do tego z dystansem
* soroboj cos sama zaproponowac mu...jakis wypad z domu ;]
* tylko uwazaj... znasz go bardzo krutko... bo tylko miesiac
* na dzien dzisiajszy to nic sobie powinnas nie obiecywac ...
* byc moze czeka teraz na Twoj ruch... chce zobaczyc czy jestes nim zainteresowana
* nie radze brac tego wszystkiego napowaznie ;/ mozesz sie na nim przejechac ;/
* podchudz do tego z dystansem
* soroboj cos sama zaproponowac mu...jakis wypad z domu ;]
* tylko uwazaj... znasz go bardzo krutko... bo tylko miesiac
* na dzien dzisiajszy to nic sobie powinnas nie obiecywac ...
Nie Trać Czasu Z Kimś Kto Nie Ma Go, Aby Spędzać Go Z Tobą...
- Eisenritter
- Uzależniony
- Posty: 443
- Rejestracja: 04 sty 2006, 11:21
- Skąd: Berlin
- Płeć:
Ech... obydwoje macie spore pole do manewru. I spore pole do popełniania błędów. Owszem, należy wziąć pewną poprawkę na gruzy jego związku, ale bez przesady. Wybadaj, dyskretnie, może przez wspólnych znajomych, albo spróbuj zrobić kroczek w jego stronę.
Siła charakteru i hart ducha są czynnikami decydującymi. Na sile charakteru opiera się żołnierska pewność siebie.
Brak prawidłowej reakcji z Twojej strony ... i tyle ...
Po co koleś ma z siebie kretyna robić jak mu łaskę robisz ?
Okazanie odrobiny zainteresowania z Twojej strony by pomogło ...
Poza tym Mamy równouprawnienie, każdy może flirtować ...
nie wiem skąd nadal istnieją te przekonania, że to tylko faceci mają się starać, zabiegać ...
jak kobieta czegoś chce to ma takie samo prawo i możliwość jak facet ...
świetne
Po co koleś ma z siebie kretyna robić jak mu łaskę robisz ?
Okazanie odrobiny zainteresowania z Twojej strony by pomogło ...
Poza tym Mamy równouprawnienie, każdy może flirtować ...
nie wiem skąd nadal istnieją te przekonania, że to tylko faceci mają się starać, zabiegać ...
jak kobieta czegoś chce to ma takie samo prawo i możliwość jak facet ...
Wstreciucha pisze:To nie sredniowiecze a faceci to nie rycerze .
świetne
bleeeeeeeeeeeee
Ja to widze tak: zachowywał sie jakby Cie w ogóle nie widział...a moze nie chciał sie narzucać... osaczać Cię?? zastanów sie...
A skoro Cie przytulił to jednak go interesujesz (interesowałaś) Moja rada...spotkaj sie z nim bo jak chłopak ma za duzo do myslenia to moze wyciągnać błędne wnioski i kicha.
Pozdro trzym sie i wyrwij go!!
A skoro Cie przytulił to jednak go interesujesz (interesowałaś) Moja rada...spotkaj sie z nim bo jak chłopak ma za duzo do myslenia to moze wyciągnać błędne wnioski i kicha.
Pozdro trzym sie i wyrwij go!!
eng pisze:Okazanie odrobiny zainteresowania z Twojej strony by pomogło ...
Na pewno by pomogło!
Manuello pisze:Moja rada...spotkaj sie z nim bo jak chłopak ma za duzo do myslenia to moze wyciągnać błędne wnioski i kicha.
Spotkaj się i powiedz, ze coś Cię do Niego ciągnie...
Wstreciucha pisze:To nie sredniowiecze a faceci to nie rycerze
Zabawne, ale prawdziwe! <browar>
chyba zrobie tak jak radzicie... tylko troche ciezko mi napisac zebysmy sie spotkali, jednak przywyklam do tego ze to facet zawsze kmini jak sie ze mna spotkac i pierwszy daje taka propozycje... hmm sproboje mu cos delikatnie zasugerowac. nie chce zeby wyszlo ze sie narzucam czy cos bo moze sie tylko przestraszyc i kicha. w koncu calkiem niedawano rozstal sie ze swoja kobieta
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 304 gości