agnieszka.com.pl • samotność.
Strona 1 z 1

samotność.

: 12 lut 2004, 19:38
autor: mario18
Jak poznać ze dana kobieta jest samotna, że nie ma chłopaka, że go szuka?????????????????????????????

: 12 lut 2004, 20:35
autor: lizaa
witam...

ciekawe pytanie zadales.. mysle ze jesli z nia nie porozmawiasz to nie bedziesz wiedzial...czasem po paru zdaniach , usmiechach , czy spojzeniu to widac..

po prostu obserwuj i rozmawiaj...
pozdrawiam

: 12 lut 2004, 21:42
autor: Xavier
Lub też można przeprowadzić krótki wywiad. To znaczy wypytać jej znajomych / znajome. Chociaż informacje z pierwszej ręki są o niebo lepsze.

: 12 lut 2004, 22:35
autor: Maverick
Jesli Ci sie podoba to po prostu zacznij z nia sie powoli spotykac. Najwyzej powie ze kogos ma.

: 13 lut 2004, 00:13
autor: mariusz
Łatwo mówić... Trzeba jeszcze tylko trafić na kogos co ci się podoba 8) A czasem tak się zdaża, że gdzie się nie odwrócisz, tam nie ma żadnej kobiety... To jest dopiero dramat.

: 13 lut 2004, 01:31
autor: lolek
mariusz..nie ma kobiety? gdzie mieszkasz? na pewno tam nie zajrze :] - a po czym poznac, ze szuka? po obcislej bluzeczce i mini :]

hmmm

: 13 lut 2004, 08:41
autor: agata
doprawdy ciekawe pytanie!! dziewczyny czy po nas widac ze jestesmy w danej chwili wolne(nie pisze samotne bo to nie to samo) :) no ale wiecie ze chyba bede tu wpadac i kontrolowac ten temat bo moze facecia maja jakis sposób aby wyczuc nasz stan cywilny :wink:

: 13 lut 2004, 15:48
autor: mariusz
Raczj wątpie, by dziewczyna sama do ciebie zadzwoniła... Prędzej facet zadzwoni... jest jeszcze jedna metoda poznania zajętej kobiety: obrączka na palcu :wink:

: 13 lut 2004, 16:30
autor: agata
Mariusz optymizmu wiecej!!!!!!!!! :wink:

: 14 lut 2004, 00:04
autor: mariusz
Więcej optymizmu... Nie wiem czy kiedykolwiek jakaś dziewczyna zadzwoniła do mnie po pierwszym spotkaniu... Zdażyło mi się, że po jakimś czasie znajomości zapraszała mnie... niestety wszystkie te znajomości kończyły sie przyjaźniami...

: 16 lut 2004, 15:32
autor: mariusz
Przyjaźń między kobieta i mężczyzną chyba nie istnieje. Często jedna strona zakochuyje się w drugiej... I wtedy słyszy się: jesteśmy tylko przyjaciółmi :? I zaczynają się problemy. Zdarzają się wyjątki, ale te potwierdzają regułę.

: 16 lut 2004, 19:46
autor: mariusz
A czemu czekasz na to az miesiąć.
Zaproś ja teraz, jaknajszybiciej, bop jakis lovelas sprzątnie ci ją z przed nosa. Za długo to też trwac nie może... Takie odnisze wrażenie.

Re: samotność.

: 16 lut 2004, 21:32
autor: aniagran
Mariusz zdziwiłbyś się ale ja np robię taki krok, dzwonię po pierwszym spotkaniu lub daję jakikolwiek znak, że było miło. Mężczyzna o ile jest na tyle domyślny powinien się zorientować, że wczorajsze spotkanie było miłe, i że chciałabym tą znajomość jednak kontynuować. Może to trochę niepoważne (mogą tak pomysleć niektóre dziewczyny) ale robię taki krok na próbę, aby zorientować się czy dalej coś z tego wyniknie. Niestety ba większość mężczyzn nie ma na tyle odwagi by powiedzieć kobiecie ani tego , że było miło, ale to nie to, i tak samo kiedy zauroczą się kobietą i nie chcieliby stracić drugiej szansy.
Co do rozpoznawania samotnych i wolnych kobiet, no cóż jesli chodzi o kobiety to jest to zdecydowanie prostsze, one nie krępują się z tym i mówią o tym otwarcie. Gorzej jest rzeczywiście w sytuacjach, kiedy wpadnie nam w oko dziewczyna tak jak mówili moi przedmówcy np. w autobusie, no ale ja jak jadę autobusem to zawsze znajdę kogoś na kim mogłabym "zawiesić na dłużej wzrok", to raczej miejsce bez szans na poznanie kogoś, a co dopiero odczytanie z jego twarzy obecnej sytuacji uczuciowej... Najlepsza rada: Nie wadzi zapytać, a cóż to szkodzi, ja np nie reaguję agresywnie na takie zadawane mi pytanie....

Re: samotność.

: 16 lut 2004, 21:34
autor: aniagran
Co do przyjaźni między kobietą a mężczyzną, to faktycznie nie istnieje, jeśli już się pojawia to przeistacza się w miłość, często jednak nieodwzajemnioną, i wtedy pojawiają się problemy....

Re: samotność.

: 16 lut 2004, 22:10
autor: mariusz
aniagran pisze:Niestety ba większość mężczyzn nie ma na tyle odwagi by powiedzieć kobiecie ani tego , że było miło, ale to nie to, i tak samo kiedy zauroczą się kobietą i nie chcieliby stracić drugiej szansy.


Ja staram się tak robić, jednak nie osągam oczekiwanego sukcesu... Wszystko zależy od tego, na kogi się trafi...

: 16 lut 2004, 22:28
autor: Martyna
No, PakuR...GRATULACJE!!!!!!!!! To chyba dobry znak, jeśli dziewczyna prosi Cię o zdięcie :D To znak, że chce na Ciebie patrzeć, w jakiś sposób tęskni, że chce mieć Cię blisko Ciebie... ja to tak przynajmniej rozumiem. Trzymaj tak dalej, powodzenia! :wink:

: 17 lut 2004, 09:16
autor: foxy_lady
pakuR pisze: Prosi mnie moje zdjęcie z dedykacją.

hihi mnie to się kojarzy z podstawówką
bez urazy :)
dla mnie to nie jest dobry znak, dla mnie to żaden znak, ona jest po prostu dziwna

: 17 lut 2004, 17:19
autor: Maverick
Dokladnie. Jakby go za raczke prowadzila przez wszystko i nie pozwalala na jakakolwiek wlasna inicjatywe :) W lozku pewnie tez dominuje :twisted:

: 18 lut 2004, 07:31
autor: mariusz
Nie wiem jak inni, ale nie lubię, gdy kobieta dominuje w związku... Ale zawsze trzeba liczyć się z jej zdaniem.

: 18 lut 2004, 12:03
autor: RazieL
Masz racje kolezko, nigdy nie odniesiesz sukcesu, jak powiesz babce że ci sie podoba, albo że ci na takiej zależy, zawsze jeste sna straconej pozycji, ja to normAlnie odpycha od Ciebie. To musi wyniknac z jej inicjatywy, to ona musi powiedziec Tobie ze Ty sie jej podobasz, bo to facetom sie wydaje ze to oni wybieraja babki, a rzeczywistosc jest inna, to babki wybieraja nas i to tylko tych najlepszych. Matoly i brzydale to w ogóle nawet niech z domow nie wychodza i lepiej niech se tam zgniją, nizeli kobietki mialyby na nich patrzec.

: 18 lut 2004, 12:24
autor: RazieL
Chłopie co sie martwisz? Nie ta to inna....nie rozumiem ludzi, zachowujecie się jakby nie było innych babek na tym świecie. Czasami trzeba się pogodzić z takim a nie innym wyborem i basta. Albo czekać az pojawi się ta kolejna ( czasami jednak mozna się nie doczekać, jak się samemu do nich nie wyjdzie)

: 18 lut 2004, 15:00
autor: foxy_lady
własnie pakuR, chyba nie byłeś tu tylko po porady w temacie tej laski :567:

: 18 lut 2004, 16:28
autor: RazieL
Nie gadam za kogos,ale chyba wiekszosc tutejszych przychodzi po porady w swoim wlasnym interesie, w koncu tu nie robicie na etatach seksuologówi psychologów

: 18 lut 2004, 16:31
autor: foxy_lady
RazieL pisze:Nie gadam za kogos,ale chyba wiekszosc tutejszych przychodzi po porady w swoim wlasnym interesie, w koncu tu nie robicie na etatach seksuologówi psychologów

jestem tu od niedawna co prawda, ale wolę dawac rady niż ich zasięgać.
nie uważam aby to forum <a moze nie chciałabym tego> było gabinetem lekarskim a miejscem relaksu i dyskusji. przynajmniej ja jestem tutaj w takim celu.
:568:

: 19 lut 2004, 09:21
autor: mariusz
A ja uważam że w przyrodzie jest równowaga. Jest mnej więcej tyle samo kobiet co mężczyzn. Więc na jednego samotnego faceta przypada jedna samotna kobieta. Tylko trzeba ją odnaleść. (to bywa często największym problemem)

: 24 maja 2011, 09:32
autor: kamilka8
A skąd te pytanie?
Kobieta nie musi mieć faceta, by czuć się szczęśliwa. Bez niego wcale nie musi być samotna:)
[...] najgorszą samotnością nie jest ta, która otacza człowieka, ale ta pustka w nim samym, kiedy z kraju nie wyniósł ani cieplejszego spojrzenia, ani serdecznego słówka, ani nawet iskry nadziei…

— Bolesław Prus