Hej Wszystkim :-)
Witam po dlugiej przerwie
Mam pytanie : rok temu rozstalismy sie z dziewczyna...zrobilismy sobie bardzo dluga przerwe...wrocilismy do siebie teraz...na nowo...czy uwazacie ze to dobra decyzja?jakie sa wasze doswiadczenia?Prosze o odpowiedz i z gory Wam dziekuje
<wsciekly> consored <lodzik>
Powrót po roku...
Moderator: modTeam
Powrót po roku...
"Każda sekunda to szansa na to by zmienić coś w swoim życiu" - Vanilla Sky
Nie wiem, czy można tu coś powiedzieć, bo nie zna się szczegółów...
Każdy przypadek jest inny. U jednych wychodzi, u drugich nie. Znam parę, która się rozstała po dwóch latach i po roku przerwy znów do siebie wrócili. I są baaardzo szczęśliwi.
Także życzę powodzenia
Każdy przypadek jest inny. U jednych wychodzi, u drugich nie. Znam parę, która się rozstała po dwóch latach i po roku przerwy znów do siebie wrócili. I są baaardzo szczęśliwi.
Także życzę powodzenia
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
znajoma rozstała się z facetem, spotykała się z innymi, ale po roku wróciła do tego poprzedniego, i twierdzi że to po prostu mężczyzna jej życia
więc jeśli tak, to chyba warto <browar>
więc jeśli tak, to chyba warto <browar>
Ostatnio zmieniony 07 lut 2006, 13:28 przez nata, łącznie zmieniany 1 raz.
Tez po roku zeszlam sie ponownie z bylym i... po jakims czasie znow zostal bylym
Tak to jest... Ja uważam, że można wrócić do siebie tylko raz, później to już jest taka szarpanina...
Czy to dobra decyzja? Na to pytanie sam sobie musisz odpowiedzieć. Jeśli jesteś z tym szczęśliwy, to czemu nie? Czasami ludzie muszą od siebie odpocząć, nieco dojrzeć...
Ale też nie wolno popadać w paranoje i być z kimś na siłę po powrocie, bo wydaje się nam to takim darem losu, że trudno nam zdać sobie sprawę, że związek nie ma sensu...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Myślę, ze po roku czasu każde z Was patrzy z innej teraz perspektywy, w międzyczasie dojrzeliscie, porównywaliscie może z innymi partnerami i doszliscie chyba do wniosku, ze straciliscie coś ważnego i wyjątkowego. Jeśli jest Wam teraz dobrze, to po co się zastanawiać? Widocznie tak miało być. A czasami lepiej jest niż było. Powodzenia
Re: Powrót po roku...
Bartek22 pisze:
Mam pytanie : rok temu rozstalismy sie z dziewczyna...zrobilismy sobie bardzo dluga przerwe...wrocilismy do siebie teraz...na nowo...czy uwazacie ze to dobra decyzja?
Sytuacja sytuacji nie równa. Dużo zależy od tego jaki był powód rozstania. Ale czemu nie... być może może to być jakiś grunt dla udanego związku... tym razem.
- Eisenritter
- Uzależniony
- Posty: 443
- Rejestracja: 04 sty 2006, 11:21
- Skąd: Berlin
- Płeć:
To zależy od sytuacji. Miałem taką znajomą, rozstawała się z "mężczyzną życia" ze dwa razy, wracała też dwa, wreszcie rozstała się definitywnie. Ona teraz jest zołzą klasy A, on lubi biały proszek do nosa. Tutaj? Wszystko zależy od was. W końcu Liz Taylor też się zchodziła z Richardem Burtonem.
Siła charakteru i hart ducha są czynnikami decydującymi. Na sile charakteru opiera się żołnierska pewność siebie.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 345 gości