Jak wcześniej gdzieś tu pisałem, zerwała ze mną laska, nagle, wsumie bez podania konkretnej przyczyny (oprócz tego, że nie wie co do mnie czuje)
Zostało wiele spraw, o których chiałem jej powiedzieć, dotyczących naszego byłego związku. Teoretycznie "rozmawialiśmy" trochę, teoretcznie, bo jak stwierdziła nie ma za bardzo czasu. A na szybko to ja moge widomo co ...
Napisałem jej maila dzisiaj, że chciałbym opowiedzieć jej wszystko. Odpisała, że nie chce czytać, że wszystkiego ode mnie już wysłuchała.
Ja czuje, że jakbym wyrzucił z siebie wszystko co myslałem <mysle> było by mi lepiej, ulzyło by mi...
Jak myslicie, warto ? Nie chce wyjść na zioma, który żali się starej dziewczynie, jak to mu było
